17:39

Niebiański, rozkoszny, enzymatyczny cleanser dla reaktywnej i łojotokowej skóry w formie proszku

Istnieją pewne typy skóry, które bardzo źle reagują nie tylko na detergenty, ale również i na emulgatory zawarte w produktach czyszczących. Skóra wymaga łagodniejszego, beztłuszczowego (ale niewysuszającego) mycia, na tyle skutecznego, aby poradzić sobie z delikatnymi zabrudzeniami dnia codziennego: sebum, delikatnymi kosmetykami mineralnymi, potem, kurzem. Nawet nieskomplikowane typy skóry będą czasami wymagały jednakowego, ultra łagodnego traktowania, szczególnie o poranku, gdy naskórek jest pokryty sebum, potem, ale tradycyjne środki myjące okazują się albo za agresywne, albo powlekają naskórek niepotrzebnym filmem, który zatyka pory. To wszystko sprzyja rozregulowaniu cery, dlatego właściwe mycie jest podstawą pielęgnacji i jak najbardziej za sprawą tak prozaicznej czynności oraz doborowi prawidłowych środków myjących - można znacznie ograniczyć problemy z cerą i zredukować nierzadko sztucznie zwiększone zapotrzebowanie na emolienty. Biorąc pod uwagę coraz szersze zainteresowanie kosmetykami dla cery bardzo problematycznej (ale także normalnych, które wymagają bardzo przemyślanej pielęgnacji), opracowałam doskonałą formułę do codziennego demakijażu, eksfoliacji i nawilżania jednocześnie. Oto mój puder enzymatyczny do oczyszczania skóry.

Do stosowania pudru myjącego wróciłam ponownie (w fazie wysypu po kremach z filtrem) i nic tak nie reguluje mojego wywołanego łojotoku oraz nie uspokaja i nie leczy mojej cery, jak właśnie ten kosmetyk. A tak a pro po filtrów, szykuję dla Was niezwykle ciekawy artykuł, więc zachęcam do bacznego śledzenia mojej witryny.  

Z CZEGO SKŁADA SIĘ PUDER MYJĄCY? JAKIE DZIAŁANIE WYKAZUJĄ POSZCZEGÓLNE KOMPONENTY ORAZ JAK WYKONAĆ GO SAMODZIELNIE?

Cleanser ma formułę sypką. Bazuje na czterech podstawowych składnikach: sproszkowanym mleku kokosowym organicznym, mące owsianej, glince białej (lub multani mitti, marokańskiej) oraz enzymach sypkich - bromalainie i papainie. Aby podkręcić piękny zapach cleansera, do swojej mieszanki dodałam dodatkowo (co jest opcjonalne) olejek naturalny waniliowy oraz mandarynkowy. Całość pachnie jak świeże, upieczone, jeszcze gorące ciasto drożdżowe. Ale nie tylko zapach rozpieszcza zmysły, podczas stosowania cleansera, a przede wszystkim jest niesamowita konsystencja.

W kontakcie z wodą, cleanser jest jedwabisty, nieprzyzwoicie aksamitny w dotyku, jest pozbawiony suchości, dlatego nie szoruje skóry. Posiada drobniutkie, delikatne, wyczuwalne, ale kontrolowane i pozbawione ostrości przy mocniejszym nacisku, drobinki, co zapewnia struktura mąki owsianej. Całość jest puszysta i rozkoszna. W kontakcie z wodą, konsystencja produktu staje się niezwykle delikatna, doskonale łączy się z roztworami wodnymi, tworząc pozbawioną nadmiernej tłustości zawiesinę. Konsystencja przylega gładko do skóry i jest bardzo podatna na dotyk, masaż, proszek nie ucieka między palcami i nie odpada od naskórka podczas pocierania. Pięknie scala się z cerą.

Puder zachowuje się jak kosmetyk z najwyżej, kosmetycznej półki. Nie jest za pudrowy, a bardzo subtelny, delikatny, wręcz niebiański w dotyku za sprawą mleka kokosowego sproszkowanego, które dostarcza niezbędnych emolientów i zabezpiecza skórę przed odwodnieniem podczas oczyszczania. Nadaje także produktowi nieprzyzwoicie gładkiej struktury i charakterystyczny, bardzo przyjemny poślizg i kokosowy zapach. Stworzyłam doskonały produkt do oczyszczania skóry rogowaciejącej, łojotokowej, trądzikowej, problematycznej, która bardzo szybko odwadnia się podczas oczyszczania standardowego, posiadającego detergenty, ale również źle reaguje na zbyt kremowe konsystencje, które przy dłuższym stosowaniu zaczynają sprzyjać zanieczyszczaniu się cery. To bardzo dobry, lekki kosmetyk oczyszczający do cery, która ma bardzo niskie zapotrzebowanie na emolienty, ale jednocześnie dość szybko się odwadnia podczas mycia. 



Sproszkowane mleko kokosowe. Ważne, aby było w 100% organiczne i posiadało maksymalnie jeden składnik dodatkowy, najczęściej są to cukry (bardzo polecam mleko marki DIET-FOOD). Zwracam ogromną uwagę na jakość akurat tego półproduktu, ponieważ dobre jakościowo mleko kokosowe jest surowcem skoncentrowanym (a nie rozrzedzonym), zawiera nie tylko większość dobroczynnych składników aktywnych, ale przede wszystkim kwasy tłuszczowe, które zapewniają niezbędny film podczas oczyszczania skóry. Jego struktura jest kremowa, puszysta, doskonale zmielona. Dzięki mleku kokosowemu, puder nie wysusza i nie odwadnia cery. Gwarantuje również doskonałą, mięciusieńką, aksamitną konsystencję. Kosmetyk pięknie rozprowadza się na skórze, a podczas spłukiwania, nie zostawia gołej, wysuszonej, ściągniętej cery, naskórek zostaje pokrytym niemalże niewyczuwalnym, ale jednak niezbędnym, łagodnym woalem. Nic się nie lepi, nie klei, nie wymaga ponownego spłukiwania. Cera po osuszeniu jest gładka, mięciutka, uspokojona, a co najważniejsze bardzo dobrze oczyszczona z delikatnych zabrudzeń - sebum, potu oraz podkładu mineralnego. To wystarczy, aby usunąć lekkie zanieczyszczenia.

Mąka owsiana. Doskonale wiąże zabrudzenia typu zawiesinowego, np. podkłady mineralne, kurz, sypkie zanieczyszczenia. Delikatnie odtłuszcza naskórek i redukuje tym samym tłustość mleka kokosowego. Struktura mąki owsianej nie jest idealnie gładka, ale dzięki temu ma mniejsze skłonności do wysuszania naskórka oraz jednocześnie delikatnie peelinguje naskórek, zwiększając możliwości oczyszczające pudru. Dodatkowo, dzięki drobinkom i wmasowywaniu produktu, nie tylko rozpręża mięśnie i niweluje napięcie, ale i doskonale nawilża cerę, dzięki usuwaniu martwej warstwy naskórkowej (zwiększa penetrację lipidów, w które bogate jest mleko kokosowe). Wybrałam również mączkę owsianą z tego względu, że z kontakcie z wodą, pięknie wiąże się w jedną całość i nie ma problemu z jej spłukaniem z powierzchni skóry. Przy czym jest delikatna, subtelna i nie zostawia osadu jak inne mączki naturalne. Owies jest również bogatym źródłem beta-glukanu, który działa łagodząco, kojąco, uspokajająco. Polecam wybierać słabiej rozdrobnioną mąkę owsianą (na przykład Melvit), choć przy wyjątkowo wrażliwej skórze, mogą sprawdzić się bardzo miałkie mączki owsiane, które są pozbawione jakichkolwiek drobinek. 

Glinka biała. Pełni funkcję oczyszczającą i delikatnie odtłuszczającą. Zapobiega zbyt tłustej, treściwej formule oraz ułatwia spłukiwanie produktu. Glinka biała jest najbardziej miękka, puszysta, gładka, pięknie chłonie wodę i dzięki jej dodatkowi, mieszanka jest bardzo milutka i przede wszystkim nie przelewa się między palcami. Glinka biała jest również bardzo bogatym źródłem krzemu. Koi, łagodzi, przyspiesza gojenie, hamuje rozwój trądziku i usuwa nadmiar sebum.

Bromelaina i papaina. Wzmacniają właściwości oczyszczające pudru oraz działają łagodząco, kojąco i silnie przeciwzapalnie. Nie tylko niwelują trądzik, ale przyspieszają gojenie i zapobiegają nadreaktywności, skóry. Nie wysuszają naskórka, ponieważ dodatek mleka kokosowego zapewnia niezbędną ilość substancji ochronnych, tłuszczowych. Regulują rogowacenie i delikatnie odświeżają naskórek.

Opcjonalnie olejek waniliowy i mandarynkowy.Mają właściwości pobudzające, odświeżające, odmładzające oraz detoksykujące. Można oczywiście dodać swoją ulubioną mieszankę olejków antybakteryjnych, natomiast polecam dodatek wanilii i mandarynki, jeżeli lubicie jadalne, ale nieprzesłodzone zapachy.

Wykonanie pudru jest bardzo proste i nie wymaga żadnych, szczególnych umiejętności manualnych. Zanim przystąpisz do wykonania pudru, przygotuj sobie niezbędne narzędzia - plastikową lub szklaną łyżeczkę miarową, szklaną bagietkę, szklany słoiczek na gotowy produkt oraz półprodukty niezbędne do wykonania pudru myjącego.

Dodaję kolejno w proporcji 1:1:1, około cztery (lub pięć płaskich), czubatych łyżeczek (o objętości 5 ml) każdego surowca (czyli około 25 ml każdego proszku), wsypuję je od razu do słoiczka. Po stworzeniu bazy, zakręcam dokładnie słoiczek oraz intensywnie nim wstrząsam, przez około minutę. Odkręcam słoiczek i dodaję około, 3-4 ml bromelainy połączonej wraz z papainą. Zakręcam ponownie słoiczek i ponownie nim wstrząsam. Dodaję następnie olejków eterycznych (około 15 kropli łącznie) i mieszam całość szklaną bagietką, aby dokładnie wymieszać całość. Puder jest już gotowy do użycia.

Przechowywanie oraz trwałość pudru. Puder należy przechowywać w suchym i przewiewnym miejscu. Najlepiej z dala od słońca słonecznego. Ze względu na zawartość glinek oraz składników aktywnych biologicznie, kosmetyk najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym opakowaniu, które jest obojętne chemicznie - szkle lub ceramice. Trwałość produktu jest zależna od najkrótszej daty zastosowanego surowca. Jeżeli wszystkie wykorzystane surowce mają długi termin do spożycia, trwałość pudru, pod warunkiem prawidłowego przechowywania, wynosi około 12 miesięcy.

WŁAŚCIWOŚCI PUDRU MYJĄCEGO - WŁAŚCIWOŚCI OCZYSZCZAJĄCE I REGULUJĄCE ORAZ WPŁYW NA SKÓRĘ

Puder działa na zasadzie zawiesiny, dodatkowo zastosowana glinka, delikatnie odtłuszcza naskórek i efektywnie, choć łagodnie pochłania niewielkie zabrudzenia typu tłuszczowego, na przykład sebum, kremy nawilżające, pozostałości masek kremowych. Doskonale pozbywa się zabrudzeń o tej samej bazie, puder będzie więc wystarczający do oczyszczania skóry z podkładów mineralnych, kurzu, suchych zanieczyszczeń, sebum.

Właściwości pudru myjącego nie są mocne, ale wystarczające, przy niewielkich zabrudzeniach. Sucha baza produktu nie powleka skóry tłustym filmem, ale zastosowanie mleka kokosowego zapobiega jednocześnie odwadnianiu się cery podczas oczyszczenia. Skóra po użyciu kosmetyku jest bardzo dobrze oczyszczona, zbita, pory są obkurczone, choć niezmaltretowana i ściągnięta, tuż po oczyszczeniu można wyczuć delikatny, bardzo lekki woal, który właściwie powleka i zabezpiecza skórę. Zanika po osuszeniu skóry.

Puder nie tylko dokładnie usuwa zabrudzenia, ale przede wszystkim nie zawiera żadnych detergentów, które powierzchownie usuwają zabrudzenia i nasilają nadmierną ucieczkę wody oraz tłustej, kremowej bazy, która może przyczyniać się do zanieczyszczania się cery. Kosmetyk spełni wymogi skóry wymagającej,sprawdzi się u osób, którym ciężko jest odnaleźć właściwe produkty oczyszczające (nie wysuszają, ale i nie rozpulchniają porów, nadmiernie obciążając naskórek).

Skóra po zastosowaniu pudru jest uspokojona, świeża, delikatna, delikatnie zmiękczona, ale bez tłustego, mało komfortowego filmu, który pokrywa naskórek. Woal jest jedynie wyczuwalny podczas spłukiwania produktu. Wypryski podczas stosowania proszku myjącego nie są tak zaognione, widocznie przygasza rumień, sprzyja szybszemu gojeniu zmian, hamuje odczyn zapalny. Łagodnie chłodzi, daje niesamowite uczucie świeżości, gładkości.

Proszek usuwa martwe komórki naskórka, odblokowuje pory i sprzyja oczyszczaniu się naskórka. Jeżeli problem zaskórników i łojotoku wynika z niewłaściwego oczyszczania i tym samym, rozregulowywania cery, już samo regularne i optymalne stosowanie pudru, może znacząco poprawić kondycję cery. Jest lekki, ale jednocześnie i otulający podczas mycia. Aby zwiększyć jego właściwości nawilżające, puder można wymieszać z miodem naturalnym. Dodatek wody lub hydrolatu do jednorazowej porcji zwiększa jego walory czyszczące. 



MIEJSCE W PIELĘGNACJI I SPOSOBY WYKORZYSTANIA

Ze względu na swoją sypką postać, puder może pełnić kilka, zasadniczych funkcji. Może być on oczywiście stosowany samodzielnie, jako jedyny kosmetyk myjący - usunie bez większych problemów delikatne zabrudzenia dnia codziennego, zapewniając dobre oczyszczenie bez nadmiernego wysuszania i ściągania naskórka. Można go jednak stosować również w połączeniu z innymi kosmetykami myjącymi, które mają bardziej kremową lub żelową konsystencję. W ten sposób można manipulować właściwościami powlekającymi/oczyszczającymi.

Dzięki dodatkowi kremowej konsystencji, tłustego jogurtu lub miodu, stworzona pasta będzie jeszcze lepiej powlekać skórę (nie tylko podczas mycia, ale tuż po wykonaniu tej czynności) i może pełnić funkcję peelingu kremowego>, będzie zatem opcją lepszą dla skóry z wyższym zapotrzebowaniem na okluzję. Sucha baza pochłonie nadmiar emolientów, dlatego taki kosmetyk po dodaniu pudru myjącego, będzie znacznie lepiej się domywał i zapewniał lepszy efekt oczyszczający. Właściwości absorbujące pudru, można wykorzystać do redukcji nadmiernej tłustości produktów myjących.

Puder może być również bardzo dobrym, drugim elementem oczyszczania, choć bardziej polecam za jego pomocą tworzyć jeden, spełniający swoją funkcję produkt, aby nie narażać naskórka na nadmierne wysuszenie.

Proszek myjący to także świetna maseczka nawilżająco-oczyszczająca. Zazwyczaj, gdy potrzebuję szybkiego oczyszczenia, wykonuję mycie za pomocą pudru i pozostawiam go na skórze na około 5 minut, a następnie spłukuję ciepłą wodą. Skóra  jest dokładnie oczyszczona, miękka i delikatna w dotyku, ale nie tak potencjalnie wysuszona jak po standardowych glinkach. Proszku można używać jak standardowej maseczki na bazie glinek, również należy utrzymywać wilgotność okładu, choć puder będzie odtłuszczał cerę łagodniej i delikatniej, niż standardowe glinki, stosowane dość wysokim stężeniu.

GRUPA DOCELOWA

Sprawdzi się u osób, które mają spory problem z  prawidłowym i dopasowanym oczyszczaniem, zarówno o poranku, jak i wieczorem. Nie ma on mocnych właściwości czyszczących, ale są na tak dobrym poziomie, że w zupełności wystarczą przy lekkiej pielęgnacji.

Proszek myjący może być stosowany o dowolnej porze dnia, wówczas, gdy naskórek wymaga bardzo łagodnego usunięcia zanieczyszczeń, ale źle reaguje na zbyt lekkie formuły (na przykład, żele, mydła, pianki), ale również nie sprawdza się mycie kremowe (kremy oczyszczające, mleczka, oleje myjące). Może sprawdzić się szczególnie w porannej pielęgnacji, gdy z cerą należy postępować szczególnie ostrożnie, ponieważ najszybciej się odwadnia oraz z reguły, wygląda najlepiej w ciągu dnia, więc nie wymaga jakichś szczególnych działań, oprócz łagodnego oczyszczenia (a na przykład samo tonizowanie nie zdaje egzaminu i nie zapewnia satysfakcjonującego oczyszczenia).

Puder może bardzo dobrze wkomponować się w pielęgnację cery łojotokowej, rozregulowanej, przetłuszczającej się, typowo trądzikowej (cera w kierunku tłustej) oraz rogowaciejącej nadmiernie, wymagającej codziennej eksfoliacji i dobrego usunięcia nadmiaru sebum i potu (szybka skłonność do zanieczyszczania się). Puder łagodnie i subtelnie, aczkolwiek dokładnie oczyszcza, nie rozpulchnia porów oraz nie wysusza tak cery jak standardowe formuły oparte na detergentach.

U KOGO SIĘ NIE SPRAWDZI

U wszystkich tych, którzy mają wysokie zapotrzebowanie na okluzję, nie tylko podczas mycia, ale wymagają powlekania po tej czynności. Jeżeli Twój naskórek odwadnia się po formułach, które się domywają i wymaga intensywnego powlekania - puder myjący będzie za suchy i za delikatny. Jego regularne stosowanie na takim typie skóry, może nasilać odwodnienie, powodować podrażnienia, świąd, rumień, miejscowe odczyny zapalne oraz narastające rogowacenie okołomieszkowe.

ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY. 

Pozdrawiam,
Ewa

143 komentarze:

  1. Mam wode destylowana, otwarta jakos w lutym na poczatku, moge jeszcze ja wkurzystac do toniku PHA? (Woda+glukonolakton+mocznik+kwas hialuronowy+konserwant)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, woda destylowana po otwarciu powinna być wykorzystana maksymalnie w przeciągu 24 godzin, i to w chłodniczych warunkach.

      Usuń
    2. chodzilo mi raczej o demiralizowana. :)

      Usuń
  2. Wow, wow i jeszcze raz wow. Jesteś genialna. Oczywiście mam zamiar wykonać takowy puder. Stosuję już Twój eliksir oraz pastę migdałową:)Tylko jedno pytanie, chyba mam trudności z czytaniem ze zrozumieniem;). Kiedy dokładnie mam dodać miód, czy każdorazowo czy przy robieniu pasty? W jakich ilościach? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, proszek musi być suchy, substancje dodatkowe dodajesz bezpośrednio przed u zastosowaniem :)

      Usuń
  3. Jeszcze jedno pytanie. Gdzie można nabyć bromelainę i papainę. Nie mogę znaleźć tych składników. Mam peeling enzymatyczny z BU z tymi składnikami, ale gdzie można kupić je osobno?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Ewo, ja mam pytanie natury technicznej, nie wiem jak domyć pipetę po porcji Twojego eliksiru, staram się przy użyciu płynu do naczyń i gorącej wody ale i tak mam wrażenie że jest brudna i kolejna porcja eliksiru jest mętna... jak Ty radzisz sobie z tym problemem? Pozdrawiam, Natalia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się też o to pytałam :). Tę gumową końcówkę można wyciągnąć i wówczas spokojnie domyjesz całośc,jeśli nie masz takiej mini szczoteczki to i zwykły patyczek kosmetyczny wystarczy. Oprócz mycia płynem do naczyń,dezynfekuję dodatkowo naczynia i wszelkie przybory wrzątkiem + spirytusem,ale możesz kupić specjalny płyn do dezynfekcji :).

      Usuń
    2. Dokładnie, pipetę można rozbroić, wyparzyć we wrzątku, umyć w wodzie z mydłem i potem zdezynfekować albo sterylizować w preparacie dezynfekcyjnym :)

      Usuń
  5. Od dłuższego czasu stosuję uproszczoną wersję tego myjadła - mąkę owsianą z glinką i olejkiem lawendowym. Czasem solo, czasem z kremowym żelem do twarzy, czasem z micelarną emulsją z Anidy. I bardzo sobie chwalę :) Ciekawe jak sprawdziłby się Twój przepis? :)

    Pozdrawiam,
    B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam zwracam się do Ciebie z moim wielkim problemem ostuda/przebawienia. Co roku ten sam problem w ciągu zimy pozbywam się tego badziewia pierwsze promienie słońca mimo używania kremu z filtrem 50 dobrej firmy problem wraca. Przecież tego teraz latem nie wybielę. Rano używam korektora po kilku godzinach mam bardzo widoczne czarne plamy na czole. Ostatnio zaczęłam używać masek kurkumy oprócz przefarbowanych ręczników zafarbowanych paznokci zero efektu. Proszę Cie bardzo o rade pomoc jak sobie pomyśle ze mam się tym zmagać do końca życia jestem załamana.

     

     

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ostuda będzie nawracać przy każdym kontakcie ze słońcem, nie ma optymalnej metody leczenia. Na pewno należy unikać jakiegokolwiek uwrażliwiania skóry przy mocnym naświetleniu, stosować kremy ochronne oraz wzmacniać ich działanie mieszanką antyoksydantów. Na pewno stosowałaś wymaganą ilość kremu z filtrem? Co to był za preparat ochronny? Zaden krem z filtrem nie zapewnia 100% ochrony, dlatego należy zwrócić ogromną uwagę na ochronę fizyczną - korzystanie z cienia, noszenie kapelusza, okularów.

      Przy tego typu przebarwieniach, bardzo fajnie działa w wysokich dawkach witamina B3, oraz umairkowanych: hydrochinion, arbutyna i kwas kojowy :)

      Usuń
    2. Czy możesz poradzić mi konkretny kosmetyk/preparat z vit B3 chyba o aplikacje ustną ty nie chodzi. Jestem kompletnie zielona a jakiegoś dobrego dermatologa znaleźć nie mogę kto się przychyli nad moim problemem. Boje się że jak znowu zacznę szukać czegoś na własną rękę zrobię sobie krzywdę. Używam filtra 50 La Roche-Posay nie opalam twarzy unikam słońca. Wygląda to bardzo nieestetycznie.

      Usuń
  7. I jak tu Ciebie nie kochać, Ewciu? Dziękujemy ślicznie za ten artykuł, to może być perła w mojej pielęgnacji porannej! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, puder myjący to mój must have, szczególnie wtedy, gdy rozregulowuje mi się cera i mam spory problem z oczyszczaniem skóry ;)

      Usuń
  8. Ewciu, a da się zamienić czystą bromelainę i papainę na peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych z e-naturalne? A jeżeli tak, to w jakich ilościach?
    Świetny przepis, bardzo mnie ciekawi mleko kokosowe w proszku, do tej pory często używałam do swoich maseczek (glinkowych, ze spiruliny i z borowiny na zimno, bo ze względu na naczynka, nie mogę używać ciepłych okładów, a efekty na skórze były wspaniałe) mleka kokosowego w swojej naturalnej formie, a nieraz też tę gęstą, tłuściutką śmietankę jako balsamu do ciała (zawsze kombinuję jak po kurczaku curry zostanie mi coś w kartoniku :D), bo znalazłam świetne mleko firmy Aroy-d. Myłam też twarz mąką owsianą z dodatkiem olejków eterycznych, ale płatki zblendowałam sama, przez co niektóre fragmenty były większe niż inne i zdarzało się, że coś lądowało w oku, to mnie zniechęciło, następnym razem kupię gotową mąkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale wtedy pomijasz mąkę owsianą i dajesz tego peelingu tyle, ile jest mąki owsianej ;) Mieszanka nie będzie niestety już peelingować skóry, ponieważ peeling enzymatyczny z e-naturalne jest pozbawiony grudkowatej struktury.

      Usuń
  9. Jeszcze a propos zapachu - czy mix olejku waniliowego i mandarynkowego ma coś wspólnego z zapachem maski Aura Manuka? :) Może jest podobny? Uwielbiam go (podobnie jak neroli i bergamotkę), byłabym szczęśliwa mając takie perfumy, albo mogąc powtórzyć go w swoich własnych kosmetykach.

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale cleanser pachnie bardziej ciasteczkowo, jak ciasto ;)

      Usuń
    2. A próbowałaś może jakoś odtworzyć tez zapach Aury w jakichś innych formułach albo tak po prostu? ;) Może to nie tylko wanilia i mandarynka, ale coś jeszcze? :) Dla samego zapachu mogłabym używać tej maski codziennie, jest niesamowity.

      B.

      Usuń
  10. Część składników mam, więc pozostaje mi tylko dokupić pozostałe i "kręcić" myjadło.

    Ewo, przy okazji mam pytanie o pastę do mycia twarzy Fresh And Natural (poniżej link i skład:
    http://freshandnatural.pl/pl/glowna/pasta-do-mycia-twarzy

    SKŁADNIKI/INCI: Theobroma Cacao Seed Butter, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Cocamidopropyl, Betaine;Aqua;Sodium Lauroyl Lactylate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, D-panthenol, Melissa Officinalis Leaf Oil, Gluconolactone (and) Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Salvia sclarea (Clary) Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Abies Siberica (Firneedle) Oil, Xanthan Gum, Citral*, Citronellol*, Gerianol*, Limonene*, Linalool*

    Czy tego typu produkt nadawałby się do wstępnego demakijażu skóry (minerały + filtr SVR)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, zależy jak się domywa. widziałam ten kosmetyk na targach, ale obawiam się, że te detergenty będą za agresywnie usuwać tłuszcz i tym samym to masło (bo raczej nie pasta) może dość mocno ściągać i wysuszać skórę.

      Usuń
  11. Droga Ewo, czy to ma być mąka owsiana spożywcza czy też koloidalna mączka owsiana np. z bu?
    Pozdrawiam,
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalecam spożywczą, koloidalna sprawdzi się przy mocno wrażliwej skórze, bo nie ma żadnych drobinek.

      Usuń
  12. Witam zwracam się do Ciebie z moim wielkim problemem ostuda/przebawienia. Co roku ten sam problem w ciągu zimy pozbywam się tego badziewia pierwsze promienie słońca mimo używania kremu z filtrem 50 dobrej firmy problem wraca. Przecież tego teraz latem nie wybielę. Rano używam korektora po kilku godzinach mam bardzo widoczne czarne plamy na czole. Ostatnio zaczęłam używać masek kurkumy oprócz przefarbowanych ręczników zafarbowanych paznokci zero efektu. Proszę Cie bardzo o rade pomoc jak sobie pomyśle ze mam się tym zmagać do końca życia jestem załamana.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewo albo może któraś z czytelniczek odpowie mi na to pytanie czy przy kuracji izotekiem latem muszę używać filtra jeżeli unikam słońca albo noszę kapelusz ochronny, inaczej mówiąc nie przebywam w pełnym słońcu? Nie cierpię filtrów bo w każdym moja skóra wygląda źle:( Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, zależy jak reagujesz na lek oraz jaka jest Twoja reakcja na słońce. Jeżeli masz dużą tendencję do przebarwień, stosowałabym filtry tylko w kryzysowych sytuacjach, gdy będziesz mieć kontakt ze słońcem dłuższy niż 20-30minut.

      Usuń
  14. Hej Ewo,
    bardzo dziękuję Ci za wpis o maseczce algowej,teraz już wiem jaki błędy popełniałam przy jej przygotowywaniu. Nie jeden raz musiałam wyrzucić gotową porcję do kosza i robić następną.Maseczkę algową zazwyczaj rozrabiam w plastikowym naczyniu (rzadziej w ceramicznym, posiadam zlewki, ale one mają za wysokie ścianki). Czy to błąd? Składniki również odmierzam plastikowymi łyżeczkami (i tylko z plastiku są dostępne w sklepach z półproduktami).Sama firma Nacomi oferuje specjalny plastikowy shaker do rozrabiania masek...

    Ostatnio miałam drugie niezbyt udane podejście do maseczki żelowej na bazie żelu aloesowego Equilibra. Już po kilku minutach musiałam ściągnąć płachtę z powodu zaczerwienienia i takiego uczucia ciepła. Podobną reakcję miałam kiedyś po toniku aloesowym z Avebio (tutaj dodatkowo było swędzenie-pieczenie). Oczywiście tonik odstawiłam. Tego żelu aloesowego używam w mniejszej ilości jako dodatek do innych masek, na skórę głowy itd. i jest ok. Pamiętam,że aloes zatężony 10-krotnie też nic złego mi nie robił. Czy możliwe jest, aby niepożądaną reakcję wywoływała większa ilośc-warstwa nakładanego produktu? A może moja skóra nie polubiła się z płachtą?

    Trzecie i już ostatnie pytanie dotyczy peelingu azelainowego wg Twojego przepisu. Za każdym razem ten kwas (ZSK) nie chce do końca się rozpuścić w glikolu roślinnym (Mazidła) Jaka może być tego przyczyna? Dodam,że peeling przygotowuję zawsze w szklanych naczyniach.
    Z góry bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Twój blog jest świetny. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można zastosować plastik, ale powinien być on dobrej jakości i pozbawiony BPA.

      A coś więcej dodawałaś do takiego żelu? On jednak dość szybko zastyga, spróbowałabym dodać do takiej płachty kremu albo czystych emolientów tłustych: np. biofermentu z bambusa, witamin tłuszczowych. Może nie sprawdzają się u ciebie tak lekkie konsystencje. Miej też na uwadze, że składniki naturalne mają różne działanie, które jest zależne od pochodzenia surowca i jego odmiany, a niekoniecznie od zastosowanego stężenia.

      A próbowałaś peeling ogrzać przez 2 sekundy w mikrofali? Ten kwas wymaga wyższej temperatury. Jak surowce trzymasz w lodówce, trzeba je przez chwilę ogrzać. Problemy z rozpuszczaniem AzA pojawiają się też powyżej 25%.

      Usuń
  15. Brzmi absolutnie wspaniale! Mam ochotę od razu kupić wszystkie składniki i od razu zrobić puder, zdaje się, że trafi idealnie w moje oczekiwania :) Aż się uśmiechałam, czytając ten wpis, przyjemnie napisany i baardzo zachęca do sporządzenia tego kosmetyku :) Dzięki Ewa!
    Mam tylko pytanie odnośnie stosowania pudru - jeżeli chciałabym używać go samego (np. rano) to najlepiej sporządzić na dłoni pastę poprzez dodanie wody, czy nakładać suchy proszek na zwilżoną twarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze - czy 3-4ml kiedy piszesz o proszku (bromelaina) to to samo, co łyżeczka miarowa o tej pojemności, czy muszę jakoś przeliczać? :)
      pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      zawsze należy zwilżyć proszek, wtedy utworzysz delikatną pastę. Proszek będzie odpadał i będzie miał mocniejsze właściwości złuszczające, jak nałożysz go na sucho.

      Tak, dokładnie, tyle co łyżeczka miarowa. Specjalnie podaję wartości w ml, aby każdy mógł je sobie odliczyć w warunkach domowych :)

      Usuń
  16. Zapowiada się rewelacyjnie...tylko mam jedno pytanie. Czy bromelainę można zastąpić ekstraktem z ananasa? Jestem posiadaczką skóry normalnej, aczkolwiek delikatnej. Zależy mi też na odpowiednim nawilżeniu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jako osoba dopiero raczkująca w świecie kosmetyków mineralnych, chciałabym dowiedzieć się, czym najlepiej je zmywać? Kiedy jestem bez makijażu najczęściej używam olejku myjącego z BU i Surgrasu albo samego Surgrasu, ale nie wiem, czy takie połączenie będzie dobre. Mam skórę szybko zapychającą się i chciałabym dopasować odpowiednią metodę zmywania minerałów, ale nie wiem za bardzo, w którym kierunku iść...
    Będę wdzięczna za ewentualne podpowiedzi. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli to same minerały, to zmyje je bez problemu taki puder (na bazie glinki) lub delikatne żele. Przy minerałach nie sprawdzają się tłuste konsystencje, ponieważ nie chwytają proszków mineralnych. Jeżeli już potrzebujesz czegoś tłuszczowego (np. cera szybko się odwadnia), polecam komplet: emulsja myjąca + ściereczka, która chwyci minerały :)

      Usuń
    2. Ewo, czy w takim razie zmywanie podkładku mineralnego Surgrasem to zły pomysł?

      Usuń
    3. Pytanie czy zmywanie podkładu mineralnego olejkiem myjącym to zły pomysł ze względu na tłustą bazę i nie chwytanie proszków? :O

      Usuń
  18. Ewo, mogłabyś mi powiedzieć, czy poniższy skład kremu spf 50 z filtrem nie zaszkodzi mojej wrażliwej, tłustej skórze? Jest to ekologiczny krem Topfer.
    Skład INCI: Titanium Dioxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Aqua, Glycine Soja Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Glycerin, Olea Europaea Fruit Oil*, Pongamia Glabra Seed Oil*, Glyceryl Oleate, Tricaprylin, Canola Oil, Hippophae Rhamnoides Oil*, Simmondsia Chinensis Oil*, Macadamia Ternifolia Oil, Oryza Sativa Bran Oil, Oenothera Biennis Oil*, Tocopherol, Bisabolol, Mica, Lecithin, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Magnesium Sulfate, Alumina (Corundum), Dipotassium Glycyrrhizate
    (* składniki organiczne)
    Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem, filtry wymagają tłustej bazy i ten produkt takową posiada, jeżeli posiadasz cerę skłonną do zanieczyszczeń, to każdy preparat tego typu będzie sprzyjał zatykaniu porów, nawet, jak będziesz usuwać filtry dokładnie ze skóry. Skład jest w porządku, ale jest tutaj sporo surowców pochodzenia naturalnego, które mogą dość mocno uczulać.

      Usuń
  19. Już nie wyrobię się przed wylotem aby go wyczarować :( Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy stosowanie codziennie w żelu do mycia lub chociażby twoim pudrze myjącym bromelainy i papainy może zaszkodzić wrażliwej cerze? Może wzmóc rogowacenie skóry? Zwykle stosowałam peeling enzymatyczny raz w tygodniu, więc zastanawiam się czy taka zmiana zastąpi peeling czy też będzie za mocna. Domyślam się że to indywidualna sprawa, ale zastanawia mnie potencjał drażniący papiny i bromelainy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder ma krótki kontakt ze skórą i jest z niej całkowicie spłukiwany, działanie wysuszające łagodni sproszkowane mleko kokosowe, które jest bardzo dobrym emolientem. Oczywiście reakcje bywają różne, nie jestem w stanie przewidzieć, czy puder okaże się dla Ciebie za mocny przy codziennym stosowaniu, jego działanie oczyszczające można zmniejszyć, dodając proszku do kremowych cleanserów.

      Usuń
  21. Chciałabym sie zapytać o witaminę E:
    1. Czy uważasz, że pomijając wit C, wit E ma wieksze wlasciwosci antyoksydanyjne niz wyciagi roslinne np z zielonej herbaty, pestki winogron), niz np. koenzym q10 ?
    2. Czy mozna dodawac pare kropel do kremu, by zwiekszyc jego wlasciwosci antyoksydacyjne? Ile myslisz, ze kropel starczy na jedna porcję kremu na twarz ?
    Bede bardzo wdzięczna za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. https://www.superfoodly.com/orac-values/ , jest mnóstwo antyoskydantów mocniejszych od wit. E, ale każdy antyoksydant działa w inny sposób, niektóre lepiej działają wewnętrznie, inne po prostu topikalnie. Dlatego lepiej stosować kompleks antyoksydantów by uzupełniały swoje działanie, a nie tylko np. q10. Np. C i E się wzajemnie wspierają, regenerują, lepiej działają niż solo. Galusan epigallokatechiny, dysmutaza nadtlenkowa, kwas ferulowy - jest tyle dobroci. Nie ma sensu się skupiać na samej wit. E.

      Usuń
    2. zależy, surowce naturalne mają substancje dodatkowe, które wzmacniają ich właściwości antyoksydacyjne - są to aktywatory glutationu, naturalny chlorofil, więc taki ekstrakt, który jest wysokiej jakości, na pewno zadziała lepiej niż wyodrębniona witamina.
      2. Można, ale nie wiem jakiej używasz porcji kremu, należy trzymać się około 1% stężenia.

      Usuń
  22. Bardzo zaintrygował mnie Twój clenaser. Tylko zastanawiam się czy będąc posiadaczką delikatnej skóry byłby dla mnie ok.Czy możnaby zastąpić bromelainę i papainę enzymem z dyni, który dodawałabym bezpośrednio przed użyciem? (ponoć jest bardziej delikatny i ładnie rozświetla).Jeśli tak, to ile kropel? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, miałam pytać o to samo. Bo wkroplic enzym z dyni do suchego proszku to pewnie tak średnio? :D

      Usuń
    2. Można, nie ma problemów, żeby go wkropić do gotowego proszku, tylko wtedy data ważności jest zależna od najkrótszej daty dodanego surowca, w tym przypadku enzymu z dyni :)

      Usuń
  23. Cześć Ewa,

    moje pytanie jest trochę z innej beczki. Czy polecasz jakieś zabiegi medycyny estetycznej dzięki którym skóra nabierze więcej świeżości i blasku? Chciałabym dorzucić coś ekstra do ułożonej przez Ciebie pielęgnacji, która z resztą spisuje się świetnie.

    Pozdrawiam,
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osocze bogatopłytkowe lub mezo z ampułką z witaminami tłuszczowymi :)

      Usuń
  24. Cześć, świetny blog. Widać, że skóra jest Twoją pasją i znasz się na tym, o czym piszesz :). Dzięki Twoim recenzjom odnalazłam w końcu swój puder mineralny (ecolore). Na puder myjący czaję się od jakiegoś czasu. Możliwe, że zrobię go po uporaniu się z obecnymi problemami.
    Mam pytanie z innej beczki, czy poniższy skład może zapychać? Moja skóra przetłuszcza się, od kilku miesięcy pojawiają mi się różne zmiany - grudki, zaskórniki otwarte czasem podskórne bolące gule, ale jeśli nie posmaruje się kremem o odpowiedniej ilości składników okluzyjnych czuję (i widzę) ściągnięcie skóry.
    Skład: Aqua (Purified Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Niacinamide, Butyrospermum Parkii Butter Extract*, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Cetyl Dimethicone Saccharide, Isomerate, Argania Spinosa Kernel Oil, Dimethicone Crosspolymer-3 Glycolypids, Glycosphingolipids Spend Grain Wax, Tocopherol 1-3 Hexanediol, Caprylyl Glycol, Ceteth-20, Citric Acid, PEG-75 Stearate, Pentylene Glycol, Sodium Citrate, Sodium Polyacrylate Starch, Steareth-20, Parfum (Fragrance) (krem SVR sebiaclear hydra)

    Z góry dziękuję Ci za odpowiedź. Od paru miesięcy, po zmianie kremu do twarzy (make me bio różany) nie mogę dogadać się ze swoją skórą i może ten krem jest temu winien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trójglicerydy obecne już na drugim miejscu w składzie mogą niestety powodować takie właśnie podskórne gule i grudki :(

      Usuń
    2. No,niekoniecznie,takie bolesne,podskórne gule mogą wynikać np. ze zmian hormonalnych.
      Ewa napisała ciekawy post o zmianach naciekowych i czym mogą być spowodowane. Warto się zapoznać:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2015/12/zmiany-naciekowe-podskorne-bolace.html
      Nie jestem wybitnym znawcą składów,ale na ogół kieruję się tym by były one jak najmniej wyszukane. Tu masz całe szeregi dziwnych składników,które nie wpłyną na nawilżenie,a zakładam,że mogą dodatkowo podrażnić lub odwodnić cerę.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za odpowiedź:). Chyba rozstanę się z tym kremem. Co do artykułu o zmianach naciekowych - jest świetny, znam go prawie na pamięć po tym jak 3 tyg. temu miałam atak właśnie takich gul. To jedyny rzetelny artykuł na ten temat, jaki udało mi się znaleźć w internecie.
      Pozdrawiam
      Aneta

      Usuń
    4. Krem zawiera sporo tłuszczów i ciężkie substancje emulgujące, jest sporo substancji powlekających nieprzepuszczalnym filmem, więc kosmetyk jak najbardziej może obciążać cerę. Od siebie polecam najbardziej kremy na Olivemie (cięższe) lub na zagęstnikach, moim odkryciem jest whamisa water cream, ale też zagęszczanie serum alginatem, w ten sposób otrzymuję żel-krem, a konsystencje są lekkie i dobrze współpracują z cerą.

      Usuń
  25. Cześć, Ewa! :)
    Dawno nie pisałam, ale w końcu po tym poście znowu pojawia się dręczące mnie pytanie. Bardzo mnie zaintrygowało to myjadło Twojego autorstwa. :)

    Także - co myślisz o złuszczaniu (enzymatycznym/mechanicznym - czy tez bardzo delikatnymi sposobami) podczas stosowania izotretinoiny stosowanej wewnętrznie (nie wiem na ile można by się stosować do Twoich rad w kwestii złuszczania w trakcie stosowania retinoidów zewnętrznie)?

    Niestety, ale mam wrażenie, że pozostaje mi wybór - albo minimum średnio mocne detergenty (Lipicar Surgrass jest ok), albo inne metody złuszczania (czy działają jak trzeba - nie wiem, nie próbowałam). Detergenty najwyraźniej złuszczają martwy naskórek - jak tylko zaczynam delikatniej myć twarz, to na policzkach pojawiają się zmiany wyglądające jak typowe rogowacenie okołomieszkowe (to nie wina izotretinoiny - miałam tak i wcześniej przy delikatnym myciu, może izo jedynie trochę problem nasiliło - ale niekoniecznie, może i wręcz przeciwnie, sama nie wiem).
    Chcę jednak detergentów unikać w miarę możliwości, więc zastanawiam się co w tym wypadku jest mniejszym grzechem - peeling czy detergenty (nie mam podczas kuracji skóry bardziej wrażliwej niż normalnie, chyba, że się podrapię, mam ściśnięty policzek etc. - wtedy zaczerwienienie trochę na skórze 'siedzi')?
    Od paru miesięcy mam tę zagwozdkę. :)


    Pozdrawiam!
    R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w ogóle - chciałam jeszcze napisać, że ogromnie gratuluję Ci tego, do czego dotąd doszłaś (w tym możliwości prowadzenia konsultacji - swoją drogą, sama zastanawiam się nad jakąś jej formą)!

      Usuń
    2. A masz dużą tendencję do odwadniania skóry? Można skórę złuszczać nawet i codziennie, ale tutaj trzeba dopasować właściwe produkty, aby jednocześnie nie wysuszać naskórka. Detergenty działają na zasadzie napięcia powierzchownego, więc usuwają martwy naskórek, zbyt kemowe cleansery, przyklejają jakby martwy naskórek i utrudniają jego usunięcie, dlatego przy większej tendencji do zanieczyszczania się cery, należy używać jednocześnie metod mechanicznych - szmatek, czy glinek, które redukują tłustość i działają mikrozłuszczająco. Na mojej cerze najlepiej sprawdzają się olejki myjące azjatyckie, które zmywają się bardzo dobrze same z siebie, ale zawsze doczyszczam je szmatką Emma Hardie. Taki sposób sprawdzi się u osób, które potrzebują okluzji tylko podczas mycia, ale nie wymagają już tego po tej czynności :)

      Usuń
    3. Ewa, wiesz co, ciężko mi powiedzieć - na pewno podczas brania izo potrzebuję warstwy ochronnej, ale też nie jest tragicznie - wystarcza mi mieszanka Hydrabio - krem legere + serum.
      Ale tak ogólnie, nie zważając teraz na izotretinoinę - raczej mam tendencję do odwadniania, ale czy sporą - ciężko mi to zważyć.

      Mniej więcej tak to sobie wyobrażałam z tymi kremowymi myjadłami - chociaż nie wiem, czy jednak z kombinowaniem ze szmatkami etc. nie poczekam aż skończe kurację (np. taki peeling Antipodes Reincarnation nie podrażniał mnie swego czasu podczas kuracji, ale gąbka konjac już tak - ale może należałoby po prostu zmniejszyć siłę nacisku).

      Póki co - próbuję dać drugą szansę żlowi Fizjoderm Ziaji - może na czas kuracji będzie to dobry wybór, choć ciągle kusi mnie wypróbowanie opcji - delikatny produkt myjący + ścierka/gabka konjac. :)
      W każdym razie dziękuję za rozwianie wątpliwości. :))

      Usuń
  26. Czy ktoś wie, czy za granica równiez mają strony typu biochemia urody ? Pytanie raczej z czystej ciekawosci, interesowałyby mnie odpowiedniki tej storny w sumie z dowolnego kraju. Znalazlam kiedyś jakąs anglojęzyczną, ale ceny półproduktów byly kolo 4 razy wieksze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, nie wiem czy Ci chodzi o takie "gotowe produkty", czyli odmierzone, które tylko trzeba wlać i przemieszać czy o same surowce z wyjaśnieniami. Dużo ludzi za granicą korzysta z iherb i sprzedawców na ebayu/amazonie jednak tych dwóch ostatnich nie polecam, bo ciężko sprawdzić autentyczność produktów, bez żadnych certyfikatów i standaryzacji. Kupując niacynamid możesz równie dobrze kupić sodę oczyszczoną - no co, biały proszek, tak samo wygląda. Poniżej masz spis sklepów. https://www.reddit.com/r/DIYBeauty/comments/1a9fmg/raw_ingredient_suppliers/ polecam to forum ogólnie.

      Usuń
  27. Ewo kiedyś pisałaś, że miałaś infekcję gronkowcem i wyleczyłaś to antybiotykiem. Mogłabyś napisać nazwę leku, który brałaś i jeśli pamiętasz, jak długo brałaś i w jakiej dawce. Lekarka przepisała mi dziś Unidox 20 tab. przez 3 dni po dwie tabletki i później po jednej. Intuicja mi mówi, że to za mała dawka i aby sobie rozreguluję żołądek. Będę wdzięczna za odp.

    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie pamiętam takich szczegółów i nie udzielam informacji na temat mojego leczenia :(

      Usuń
  28. Bardzo obiecująco zapowiada się ten puder. Na pewno spróbuję,choćby z czystej ciekawości jak się sprawdza na skórze. Do tej pory używałam na ogół mączki owsianej i byłam z niej zadowolona,ale w połączeniu z glinką białą i peelingiem enzymatycznym z naturalissy strasznie mi odwadniały cerę,chyba właśnie brakowało tego mleka w proszku :).
    P.s. wpisu o filtrach już nie mogę się doczekać :).
    P.s.2. Zakupiłam maskę borówkową z Nacomi,ale po pierwszej próbie mam na razie mieszane uczucia. Na pewno wszystko dobrze zrobiłam,bo maska fajnie zeszła i bez żadnego problemu,jedynie przy linii brody czy czoła lekko przyschło,ale sam efekt jakoś mnie nie zachwycił,miałam wrażenie,że zamiast uspokoić moją cerę naczynkową to dodatkowo ją zaogniła(pod maseczkę nałożyłam cienką warstwę oleju,bo moja cera lubi się odwadniać) i zauważyłam,że rogowacenie oraz wszelkie grudki stały się wyraźniejsze. Sama zaś cera była przeokropnie miękka,zabrzmi to dziwnie,ale aż nieprzyjemna w dotyku. Pory się takze rozszerzyły i w zasadzie teraz,po dobie,dopiero się zmniejszają. Czy przy trądziku różowatym ta maseczka może narobić jakiegoś bałaganu? Powiem,że od miesiąca czasu moja cera uległa fajnej i wyraźnej poprawie,rogowacenie diametralnie się zmniejszyło,mało co mi nowego wyskakuje na twarzy,rumień nieco przygasł. Naprawdę jestem zadowolona z obecnych rezultatów i teraz się zastanawiam jak i czy jest w ogóle sens wprowadzić tę maskę do pielęgnacji. Może mogłabyś mi coś zasugerować,Ewciu?
    Pozdrawiam cieplutko :),
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, zdradzisz jak sobie radzisz z problemami rumienia i rogowacenia? Właściwie - z całokształtem problemów? :)

      Usuń
    2. Spróbuj nie nakładać pod maseczkę algową nic, z tego co piszesz, doszło do rozpulchnienia naskórka od nadmiaru substancji wiążących wodę.

      Usuń
    3. Dzięki Ewa,spróbuję tak zrobić następnym razem. Jak coś będę się jeszcze doradzać,na razie mam lekki wysyp na policzkach,więc dopóki się to nie unormuje to nie ruszam maseczki. Pozdrawiam :).

      Nest., może być cieżko to wyjaśnić,jeśli chodzi o pielęgnację to obecnie ją uszczupliłam,natomiast bardzo stawiam na odżywianie i suplementację wewnętrzną. Nie wiem czy moje obserwacje mogą być pomocne,sama okreslisz :). U mnie problemem jest to,że rogowacenie obejmuje nie tylko twarz,ale też uda,pośladki,ramiona. Zmieniłam zatem dietę. Zaczęłam spożywać czerwone mięso(wcześniej w ogóle nie jadłam mięsa,czasami ryby),zaczęłam smażyć na smalcu i maśle klarowanym, jem bardzo dużo warzyw,ograniczyłam cukier w zasadzie do minimum(tyle co w owocach i gorzkiej czekoladzie),nabiał ograniczyłam do jogurtów naturalnych(z mleka) oraz sporadycznie twarożków. Glutenu nie jadam od lat. Co do suplementacji to zakupiłam kwas askorbinowy i zażywam praktycznie codziennie w ilości ok 6-7g,do tego msm(siarka organiczna) w ilości powyżej 5g(obecnie 6-6,5g). Codziennie biorę też tran z wątroby rekina i dodatkowo zażywam mega krzem(2tabletki,ale to głównie ze względu na wypadanie włosów). Aha,również siemię lniane gości w moim codziennym jadłospisie. I tyle,już po dwóch tygodniach zauważyłam,ze rogowacenie na każdej z ww partii zaczęło znikać. Zakładam,że zmiana diety i suplementy działają(kosmetyki to jednak inne używam na twarz,a inne na ciało).
      Co do rumienia-tutaj akurat zmieniłam pielęgnację. I wygląda to mniej więcej tak:
      rano-oczyszczam twarz płynem micelarnym Bielendy Ekspert czystej skóry,nakładam serum z witaminą C i glukonolaktonem z Bielendy albo samoróbkę pełną antyoksydantów(olejowa wit.C,nanolipidy,ekst.z jagód acai,bioferment z aceroli),na to filtr Lirene+lekki makijaż.
      Po południu zmywam wszystko i tu w zalezności od potrzeby skóry albo wystarczy powyższy płyn micelarny albo używam żelu Bielendy z serii Carbo detox(sam żel bardzo wysusza,ale czyści każdy zakamarek porów)+emulsja micelarna do cery naczynkowej dr Medica(bielenda)<--w takim połączeniu unikam przesuszenia cery(swoją drogą ta emulsja micelarna może sama w sobie idealnie nie doczyszcza,ale ładnie rozjaśnia cerę).
      Noc-skinoren w kremie.
      Dodatkowo wspomagam się peelingami mechanicznymi,tylko zwracam uwagę na siłę tarcia by nie zaostrzyć ani rumienia,ani nie spowodować popękania naczynek.
      Napisałam to co stosuję obecnie,nawet maski sobie odpuściłam(poza tą ostatnią próbą z Nacomi). Natomiast miałam więcej problemów i z przebarwieniami pozapalnymi,i ze zmianami naciekowymi<--te się zdarzają bardzo rzadko,a jeśli się zdarzą to wówczas włączam tonik(punktowo) z glukonolaktonem,kwasem mlekowym i hydrochinionem. Rozwiązałam też problem z nawilżeniem,nadmiernym przetłuszczeniem,rozszerzonymi porami,ale wtedy używałam zupełnie innych schematów pielęgnacyjnych.
      Nie wiem czy pomoże Ci to co napisałam,ale jeśli rogowacenie masz nie tylko na buzi to jestem pewna,że problem trzeba rozwiązać od środka. Co do rumienia to ważne by unikać podrażnienia i przesuszenia,lepiej kierować się delikatniejszymi środkami. Zauważyłam,ze ph powyżej 4.5 jest bardzo dobrze tolerowane przez moją cerę.
      Nie wiem czy pomogłam-trochę trudno napisać o tym całokształcie,bo składa się z wielu składowych. Ja starałam się od rozwiązywania wszystkich problemów pojedynczo,bo moja cera nie jest pancerna i niestety zbyt duża ilość czynników aktywnych może spowodować podrażnienia,zapalenia mieszków,przesuszenie itp. Dbam o cerę ze świadomością od półtora roku i muszę przyznac,że na tak krótki czas(bo tej nieświadomości to wyszło,bagatela, 14lat) to efekty mam naprawdę bardzo dobre i szczerze,mam nadzieję(życzę tego sobie i każdej zaglądającej tutaj osobie),że uda się doprowadzić cerę do takiego stanu,który będzie wywoływać tylko uśmiech na twarzy :).
      Pozdrawiam :).
      p.s. jak byś miała jakieś pytania to pytaj :).

      Usuń
    4. Ja też mam do Ciebie pytanie :) Czy mogłabyś opisać, jak poradziłaś sobie z problem z nawilżeniem,nadmiernym przetłuszczeniem,rozszerzonymi porami? Będę bardzo wdzięczna :)

      Usuń
    5. Tak się produkujecie w komentarzach i taki bełkot w sumie o niczym. Przecież Ewa ma dostępne mini porady.

      Usuń
    6. Pytanie wyżej (19:03) jest skierowane do Moniki

      Usuń
    7. I dlatego, że Ewa ma mini porady, to czytelniczki nie mogą pisać rozbudowanych komentarzy i doradzać sobie nawzajem? Co za bezsens. Komentarz jest napisany troszkę chaotycznie, ale to nie znaczy, że zaraz trzeba jakąś bzdurę walnąć.

      Usuń
    8. Bełkotem to tego bym nie nazwała(warto zapoznać się z definicją słowa bełkot). Nest. zapytała się jak sobie radzę,więc pokrótce wytłumaczyłam jak to obecnie wygląda. Natomiast nie napisałam,że moja pielęgnacja to jedyna i słuszna droga oraz,że może komuś pomóc. Tak naprawdę każdy sam musi dojść do własnego planu pielęgnacyjnego i dostosować go do obecnych potrzeb skóry.
      Wiemy,że jest możliwość skorzystania z konsultacji czy porady u Ewy,ale uważam,że każdy powinien chociaż spróbować zrozumieć mechanizm działania skóry i jak widać,każdy z nas dochodzi w końcu do pewnych wniosków i rozwiązań. Ja mam obecnie taki plan,który się sprawdza,z tego co pamiętam-przykładowo Fretka(wybacz Kochana,ale akurat się dołączyłaś do dyskusji :)) z rogowaceniem radzi sobie uzywając sporadycznie acnelecu.
      Pamiętam jak zaczęłam się interesować pielęgnacją i ciekawiły mnie schematy innych osób,ale nie po to by to samo wprowadzić u siebie,ale by móc przeanalizować ich połączone działanie. Poza tym Ewa pozwala nam na dyskusje,wymieniamy się tu opiniami,poglądami,spostrzeżeniami. Doradzamy sobie odnośnie produktów i ich sposobów używania. Tak,możemy skorzystać z porady,nawet uważam,że jeśli ktoś zupełnie nie wie jak się zabrac za pielęgnację się powinien to zrobić,ale bierz pod uwagę anonimowy 2czerwca 19:08,że komentarze tutaj to drugie życie tego bloga i bardzo często mogą uzupełnić wiedzę lub wskazać nowy kierunek :).

      Czy jest chaos w mojej wypowiedzi,możliwe,że tak to może wyglądać. Ale starałam się napisać najlepiej jak potrafię :). Wielkim Wieszczem to ja już nie zostanę ;).

      Anonimek z 2czerwca 19:03, Słońce,nie podam Ci żadnego schematu,nie wiem nawet jaką masz cerę,ale mogę napisać,że mi na nawilzenie i problem z przetłuszczeniem pomogły kwasy PHA-glukonolakton i laktobionowy w formie toniku przy stężeniu 10%(osobno lub łącznie,głukonolakton lepiej nawilża,wiec często używałam go solo,a w połączeniu z laktobionowym w stężeniu 6% do 4%laktobionowego) i ph 4.5. Niższe ph sprawiło,że łojotok się unormował,natomiast tonik ma lekkie właściwości powlekające i tym samym utrzymuje wilgoć w naskórku. Na tonik nakładałam lekkie kremy lub sera-nawilżająco-odżywcze. Co do rozszerzonych porów to stosowałam skinoren. Z moich obserwacji zauważyłam,że jednak najważniejszym czynnikiem jest dobrze dobrany środek do oczyszczania cery. Nie może on odwadniać ani powodować uczucia ściągnięcia. Jeśli dochodziło u mnie do przesuszenia cery to odpuszczałam wszelkie drażniące formy oczyszczania czy stosowania środków aktywnych. W kryzysowych sytuacjach(bo i takie miewałam) ratowało mnie colostrum,które odżywiało i regenerowało moją cerę. Zresztą bardzo polecam zakupić albo gotowy produkt z większą zawartością colostrum albo zrobić własne serum czy krem z tym składnikiem. Jeśli dobrze dobierzesz produkty do oczyszczania to i ten krok pielęgnacyjny wpłynie na obkurczenie porów oraz problem z przetłuszczeniem(oczywiście,jesli łojotok jest wywołany zewnętrznie).

      Usuń
    9. Moniko, serdecznie dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem :) U mnie właśnie największym problemem jest dobranie odpowiedniego środka do oczyszczania cery. Moja skóra ma tendencję do odwadniania i zanieczyszczania. Łojtok jest wywołany przez agresywną pielęgnację stosowaną w przeszłości. Szukam metodą prób i błędów - posiłkuję się wskazówkami z artykułów Ewy oraz komentarzami Czytelniczek :) Spróbuję colostrum - do tej pory nie miałam z nim styczności. Pozdrawiam wszystkich!

      Usuń
    10. Koniecznie spróbuj colostrum albo w formie kremu albo - przyswajaj colostrum od wewnątrz. Regularne oddziaływanie na organizm pokaże Ci jak ten składnik pomaga Twojej skórze w regeneracji. Ja od kilku miesięcy stosuję ten preparat: https://genoscope.pl/pl/p/Colostrum-Immune-tabletki-60-szt./72
      Zniszczona cera różnymi preparatami, które stosowałam metodą prób i błędów na trądzik nabrała sprężystości i blasku, jestem mega zadowolona.

      Usuń
    11. Anonimku, wielkie dzięki za odpowiedź - i przepraszam, że teraz dopiero odpowiadam - mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że tak się natropiłaś, a ja ani me ani be przez jakiś tydzień (przeczytać przeczytałam Twój komentarz już w sobotę, ale wiedziałam, że odpowiedź raczej nie zajmie paru linijek i zajmie trochę czasu). :D

      O MSM słyszałam, ale tylko w temacie rosacea.
      Zainteresowałaś mnie tą emulsją Dr Medica - choć aktualnie mam tyle produktów do sprawdzenia, że głowa mała. :D Ale może kiedyś się skuszę. :)

      Rozumiem, że ciężko napisać co i w jaki sposób pomogło - czasem sama nie potrafię sobie odpowiedzieć w takich kwestiach. Do pielęgnacji, suplementacji, diety dochodzi jeszcze rola psychiki - a tutaj nie raz ciężko jest cokolwiek mierzyć.

      Co do oczyszczania - u mnie problem jest z tym, że to, co raczej nie ma prawa podrażnić i nie zawiera detergentów (albo glukozydy w małym stężeniu) - sprawia, że pojawiają mi się zmiany wynikające prawdopodobnie z rogowacenia (nawet podczas brania izo). :( Ciągle szukam złotego środka - mam nadzieję, że kiedyś wreszcie go znajdę.

      Trzymam kciuki, by udało Ci się osiągnąć Twój cel! :))


      Usuń
    12. W komentarzem nt. niby-bełkotu się nie przejmuj. :)
      Także jestem zdania, że komentarze są istotne - i wielu ludzi z nich skorzysta. I nie chodzi wcale o gotowca w postaci dobranej pielęgnacji, ale, właśnie - analizę całokształtu - zawsze coś i nam może podpasować.

      Usuń
    13. Nest,nie przejmuj się,sama mam teraz urwanie głowy-gorący okres w pracy + przygotowania do przeprowadzki. Nawet ostatnio nie miałam czasu by siaść na spokojnie z kawą i tu zajrzeć. Co do psychiki i poziomu stresu to fakt,jeśli samopoczucie jest słabe czy ogólnie pojawia się sytuacja stresowa to przecież organizm już inaczej pracuje. Ostatnio staram się wyciszać i nie przejmować,ale czasami sie po prostu nie da i wtedy też mi jakieś niespodzianki mogą wyskoczyć na twarzy.Ale i nimi staram się już tak nie zajmować głowy. Jest poprawa i to się liczy. Natomiast coraz większą wagę przykładam do dbania o organizm,zwracam uwagę co jem,co dostarczam i widzę,że zaczyna coś się poprawiać. Efekty mam i na twarzy,i na ciele i na głowie(bo włosy też się mi zebrały,baa rosną baby hairki,a już widziałam w sobie mojego tatę ;)).
      Powiem Ci,że ja wcześniej też skrajnie reagowałam na środki do oczyszczania twarzy(na zmianę wody nadal reaguję takimi skrajnościami-przesusz,podrażnione mieszki itp),w którymś momencie odkryłam ten płyn micelarny ekspert czystej skóry i to on ratował sytuację. Natomiast teraz zaczynam sobie pozwalać na możliwość testowania innych środków. A próbowałaś olej+slp? Zupełnie o nim zapomniałam,a fajnie mi oczyszczał cerę. A jeśli zostawała jakaś warstewka okluzji,która niekoniecznie była pożądana to doczyszczałam powyższym płynem micelarnym. Ta emulsja Dr.Medica coraz częściej mnie zadziwia i na pewno spróbuję pozostałych produktów z tej serii,tylko już nie w tym miesiacu(muszę podobijać niektóre mazidła,jeśli będziesz zainteresowana to mogę i później skrobnąć jakie mam odczucia względem nich :)).

      Anonimku z 4czerwca,09:41, spróbuj właśnie oleju połaczonego z SLP. Ewcia robiła wpis na ten temat. I jak pisałam Nest. powyżej,możesz także spróbować tego plynu micelanego Ekspert czystej skóry z Bielendy-fajnie oczyszcza i co ważne,nie podrażnia oczu. Co do oleju to polecam wybierać niezbyt gęste(np jojoba,konopny,truskawka),łatwiej się rozprowadzają i zmywają(przykładowo ostropest,awokado czy śliwkowy wg mnie to bardziej treściwsze oleje,trzeba dodać więcej slp by je dokładnie domyć,a z kolei nadmiar slp może powodować przesuszenie).
      Pozdrawiam Was gorąco i też trzymam kciuki za Was :).
      Monika.

      Usuń
  29. Ewo, mam do Ciebie pytanie z innej beczki, chociaż artykuł oczywiście przeczytałam i przepis jest cudny, będę na pewno za jakiś czas testować :)

    Otóż postanowiłam sobie zrobić lekkie serum na dzień bo używając samych mgiełek czuje jednak niedosyt, a z kolei kremy drogeryjne nie spełniają moich oczekiwań. Otóż składniki byłyby takie :
    Hydrolat z róży białej, żel hialuronowy, beta glukan, jedwab hydrolizowany, kompleks ceramidowy, bioferment z bambusa. Ponadto ostatnio stosowałam od czasu do czasu duet żel hialuronowy + olej i tak straaasznie lubię efekt jaki zostawia na skórze, że postanowiłam dodać do mojego serum oleju z truskawki. No i pytanie z mojej strony - ile mogłabym dodać tego oleju żeby nie przeholowac? Wiem że sporo substancji które wymieniłam ma właściwości powlekajace.
    Ponadto myślałam też o dodaniu witaminy b3, ale nie wiem czy powinnam ją czym stabilizowac - nie wiem czym.
    Aha, serum oczywiście będzie dwufazowe, bo w domu mam tylko propanediol.
    Podsumowując :
    -czy olej z truskawki będzie okej, i w jakiej ilości?
    -czy mogę dodać b3 nie martwiąc się o stabilizację?
    -Co ogółem sądzisz o takim serum, czy czegoś dodać mniej, czegoś więcej żeby uzyskać fajne lekkie serum dla skóry wymagającej minimalnej okluzji? Z czegoś zrezygnować?
    Z góry Ci pięknie dziękuję kochana <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do b3 - napisałam że nie wiem czym, ale miałam na myśli że nie mam czym :P także jeśli by było trzeba, to po prostu z b3 zrezygnuje.

      Usuń
    2. Olej możesz dodać, ale serum trzeba będzie wstrząsać przed każdym użyciem, jakieś 5% .
      Jak robisz mgiełkę na hydrolacie różanym, to możesz spokojnie dodać sobie tej witaminy B3 w ilości 2-3 %, hydrolaty różane bardzo dobrze stabilizują formułę i utrzymują pH na stałym poziomie.
      Spróbuj dodać sobie do tego liposomów, np. z naturalissa z kwasem alfa-liponowym. Rozpuścisz w nich fajnie olej, a często te liposomy mają składniki bardzo dobrze wiążące wodę oraz składniki cementu międzykomórkowego. Nadają też serum bardzo fajnej, zdrowej lepkości i uczucie nawilżenia :)

      Usuń
  30. Ewo, jakie masz zdanie na temat wykonywania parówek w celu oczyszczenia porów (z naparów ziołowych/wody z olejkami eterycznymi)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej polecam gorąco kąpiele lub saunę, wtedy pory oczyszczają się równomiernie i zwiększa się wymiana wodna, przy stosowaniu miejscowym, nie ma takich efektów, jest większa szansa do nadmiernego rozszerzenia naczyń oraz podrażnień przy wykonywaniu parówek.

      Usuń
  31. Ewo, ile dodać ml enzymu z dynii (zamiast papainy i bromelainy)? Jesteś wielka!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Chciałabym zapytać, czy ma sens wykonanie pudru z pominięciem papainy/bromelainy? Zależy mi na takiej delikatnej wersji. Chciałabym zmieszać tylko mąkę owsianą, kokosowy proszek i glinkę :)
    Pozdrawiam
    Em.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wracam na Twojego bloga po przerwie z kilkoma zapytaniami :)
    Szukam ratunku dla mojej trądzikowej mieszanej, obecnie bardzo zdenerwowanej po próbach z OCM, a potem próbie ratowania tego przy użyciu Foreo Luny... mnóstwo zaskórników zamkniętych i czerwone zapalne wykwity :(
    Teraz chciałabym jakoś wrócić do w miarę znośnego stanu i proszę o pomoc ;)

    Czy ten puder myjący jest wystarczający do domycia podkładu mineralnego i filtru, czy lepiej wcześniej zastosować olejek myjący lub później domyć to jeszcze żelem (i czy taki Facelle z Rossmanna się może sprawdzić?)

    Polecasz Anhhelios XL żel-krem suchy w dotyku +50 z La Roche?

    Czy nadal polecasz peeling azelainowy? I czy mogę robić go latem bez większych szkód dla cery? Jak często?

    Pozdrawiam i czekam na odpowiedź,
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, ten puder zmyje tylko lekkie zanieczyszczenia, poradzi sobie z podkładem mineralnym, ale do zmycia filtrów, potrzebujesz czegoś bardziej tłuszczowego i spłukującego się. Najbardziej polecam olejki azjatyckie np. Whamisa Cleansing Oil, czy DHC. Można je ewentualnie doczyścić szmatką. Żele nie zmyją dokładnie filtrów, mają inną bazę, najefektywniej filtry usunąć jest tym samym, na czym bazują - czyli tłuszczem.

      Nie polecam, filtr jest mało użytkowy, ciężko jest nałożyć prawidłową ilość preparatu. Niebawem pojawi się dokładne porównanie kremów ochronnych jakie polecam.

      Polecam, ale dla konkretnych typów skóry :) Jakich - napisałam w artykule. To zależy od tolerancji, jeżeli jest dobrze tolerowany i stosowany w odpowiedniej dla Twojej cery częstotliwości, przy jednoczesnej ochronie przeciwsłonecznej, wszystko powinno być w porządku :)

      Usuń
    2. Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź!

      Czyli już mw wiem, co i jak.
      Mam tylko pytanie, czy opisywany wcześniej olejek myjący Twojej receptury z SLP wciąż polecasz? (jeśli tak, to jaki olej użyć najlepiej jako bazę?) - zależy mi na minimalizacji kosztów, gdyż budżet studencki nie pozwala mi na zainwestowanie grubych pieniędzy ;)

      Pozdrawiam, K.

      Usuń
    3. Tak, polecam, tylko trzeba dobrać najlepsze proporcje slp i oleju dla siebie ;)

      Usuń
  34. Ewo, mam do Ciebie prośbę. Proszę doradź mi dobry krem do twarzy. Mam cerę wrażliwą, płytko unaczynioną. Obecnie stosuję naturalną pielęgnację, ale chyba ona mi nie służy. Od niedawna odstawiłam oleje, ponieważ nie zauważyłam by działały korzystnie, wręcz przeciwnie, miałam wiecznie podrażnioną, czerwoną, nadwrażliwą skóre. Ostatnio postanowiłam coś zmienić i odstawiłam używanie olejów na noc, od około 2 tygodni moja pielęgnacja wygląda tak, a stan skóry się poprawił: wieczorem myję buzię żelem do mycia twarzy suchej i wrażliwej EcoLab, przecieram twarz tonikiem z płatków owsianych własnej roboty i to tyle, rano tylko przemywam ponownie twarz tym tonikiem i nakładam odrobinkę lekkiego kremu brzozowego Sylveco. Muszę jeszcze wspomnieć, że bardzo lubię Twojego bloga, praktycznie codziennie tu zaglądam i sprawdzam czy pojawił się nowy wpis :) Pozdrawiam, Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dario, mam trochę zbyt mało informacji, nie wiem, czy problem nie tkwi w pielęgnacji i czy tam nie należy wprowadzić więcej nawilżenia. Może spróbuj zgłosić się do mnie po mini-poradę? Wtedy będę mieć pewność, że polecę właściwy produkt, bo możliwe, że nie potrzebujesz kremów, a trzeba zmodyfikować pielęgnację i tam wprowadzić więcej nawilżenia :)

      Usuń
  35. Fajny ten przepis- chyba sie skusze jak tylko skompletuje skladniki.
    Mam 2 pytania :
    Czy uzywalas moze peelingu enzymatycznego z sylveco? Kupilam go ostatnio ale po pierwszym uzyciu mam niestety watpliwosci. To jest jakby tluste maselko z dodatkiem enzymow. Boje sie ho makladac jako maseczke na kilkanascie minut bo boje sie zapchania. A moze by go uzywac zamiast olejku myjacego w dwuetapowym oczyszczaniu ? Jak myslisz ?
    A drugie pytanie mam odnosnie tonizowania. Czy przed lekiem (differin ,acnederm) tonizowac skore woda termalna/hydrolatem czy lepiej pominac i nalozyc od razu lek ?
    Jeszcze chcialam zapytac czy znasz moze jakas lekka mgielke nawilzajaca z drogeri/apteki ktora mogla bym stosowac na dzien pod lekkie serum z filtrem z Bu? Troche brakuje mi nawilzenia i chcialam sprobowac z taka mgielka zamiast wody term/hydrolatu.

    Pozdrawiam i dziekuje za blog i ogrom informacji ktorymi sie dzielisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kupiłam tego produktu, bo bazuje na tłuszczach i dodatkowo nie spłukuje się ze skóry na zasadzie emulgacji, więc powleka mocno skórę i są problemy z jego usunięciem z powierzchni naskórka. Może być stosowany jako pierwszy etap oczyszczania, ale zawiera dość ostre drobinki korundu i pytanie, czy sprawdzi się to w codziennym demakijażu :)

      Lepiej pomijać, tonizowanie to kolejny krok oczyszczający, wiec potencjalnie wysuszający, zwiększa wrażliwość skóry i przy dość cienkiej skórze, lepiej unikać tego kroku. Jak cera jets lekko mokra, wystarczy odsączyć nadmiar sebum w chusteczkę higieniczną i aplikować lek.

      Bardzo polecam Whamisę, dużo osób poleca tonik różany evree, ale póki co, Whamisa genialnie zmiękcza i odczuwalnie nawilża cerę.

      Usuń
    2. Ewo, a który produkt z Wahmisy masz tutaj na myśli?

      Usuń
    3. Enzymatyczny z sylveco nie zawiera korundu, mają go natomiast dwa pozostałe. Peeling jest baaardzo delikatny, nie ma co oczekiwać od niego cudów w kwestii złuszczania natomiast zdecydowanie nie podrażnia i nie ma problemu żeby go domyć delikatnym żelem.

      Usuń
  36. Witaj Ewo!
    Przepis brzmi bardzo ciekawie i mnie kusi... boję się jednak co do tego pudru kokosowego :/ Jak napisałaś, sprawia on, że nie jest ten puder wysuszający...
    Moja cera niestety bardzo źle reaguje na oleje (nawet skwalan wywołuje u mnie wysyp :/ ). Czy Twój puder myjący pozostawia film podobny do tych, jakie zostawiają oleje czy taki, jaki zostawiają nałożone cienko śluze roślinne? Czy może w ogóle mylę pojęcia? :)
    Dziękuję za odpowiedź i za całą wiedzę, jaką dotychczas mi dostarczyłaś, dzięki tobie idę w dobrym kierunku z moją ciekawą kombinacją cery :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest zupełnie inny film, mleko kokosowe nie jest tłuszczem, składa się głównie z cukrów, moje zawiera około 15-25% tłuszczu. Tłuszcz jest niezbędny w środkach myjących, ma on właściwości powlekające. Baza pudru absorbuje go w bardzo efektywny sposób (maka owsiana, glinki), zawsze możesz zwiększyć proporcje glinki. To jest zupełnie inny rodzaj okluzji, ma ona bardziej charakter przejściowy - jest wyczuwalna tylko podczas mycia, zanika, po osuszeniu skóry.

      Usuń
  37. Ewo czytałam Twój post o odporności na antybiotyki stąd moje pytanie. Czy mogę łączyć Duac z klimadycyną i tretynoainą czy może to powodować zaostrzenie zmian i odporność na antybiotyki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz łączyć, do oporności dochodzi wtedy, gdy kuracja antybiotykiem jest przeciągana i bazujesz na monoterapii, wystarczy włączyć substancje o podobnym działaniu (np. olejki eteryczne), aby antybiotyk stosować rzadziej i przeplatać go z działaniem substancji o wielu składnikach aktywnych.

      Usuń
  38. Witaj Ewo. Super blog! Jesteś bardzo mądrą dziewczyną! Ciekawi mnie Twoja pielęgnacja cery, tak krok po kroku oraz jakich kosmetyków używasz. Myślę, że innych czytelników Twojego bloga również ten temat bardzo interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co tutaj się dowiedziałam, to Ewa obecnie testuje sporo kosmetyków i raczej nie będzie w stanie podać swojego rytuału pielęgnacyjnego :) Sama wyczekuję owego posta, a kiedy taki będzie, czekamy :D

      Usuń
    2. Dokładnie, testuję dużo nowości i nie mam określonego schematu pielęgnacji, żongluję produktami i stosuję je w różny sposób. Gdybym nie prowadziła bloga urodowego, prawdopodobnie trzymałabym się sprawdzonych produktów i taki artykuł miałby jakiś sens :)

      Usuń
  39. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  40. witaj ewo. co sadzisz o takim skladzie:
    Aqua, PEG-100 Stearate, Glyceryl Stearate, Cyclopentasiloxane, Alcohol, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric
    Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Isohexadecane, Stearic Acid, Azelaic Acid, Isopropyl Palmitate,
    Synthetic Beeswax, Propylene Glycol, Salvia Officinalis Extract, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate
    20, Lactobionic Acid, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben,
    Ethylparaben, Butylparaben, Allantoin, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Disodium EDTA

    jest to alaclarin, zalecil mi go dermatolog przy ostatniej wizycie. mam przetluszczajaca sie skore i obecnie problem z malo nasilonym tradzikiem i zaskornikami.
    bede bardzo wdzieczna za odpowiedz, juz od dawna bardziej ufam twojemu blogowi niz radom niejednego lekarza :))

    chcialam tez zapytac, czy mozesz polecic jakis konkretny szampon albo firme? :)

    pozdrawiam serdecznie
    kasia

    (przepraszam za brak polskich znakow, pisze z telefonu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem ma mnóstwo emolientów tłustych, byłabym bardzo ostrożna przy jego stosowaniu, ponieważ przy twoich problemach z cerą może powodować nacieki i nasilić problem zaskórników przy regularnym stosowaniu.

      Nie polecam konkretnych produktów bez zapoznania się z aktualnym stanem skóry - jest to temat na prywatną poradę :)

      Usuń
  41. cześć :)
    Co sądzisz o używaniu co wieczór serum olejowych takich jak np resibo, iossi?
    Zastanawiam się nad kupnem, ale nie wiem czy takie codzienne wcieranie olejków jest dobre dla skóry.
    przyznam, że praktykuje taka pielęgnacje od długiego czasu i teraz nasunęło mi się pytanie przy okazji kupna kolejnego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, zerknij na ten wpis, może pomoże :)
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/problemy-pielegnacyjne-oleje-naturalne.html?m=1

      Usuń
  42. Ewo polecilaś mi w jednym z komentarzy do olejków do mycia twarzy ściereczkę Emma. Niestety jest dość słabo dostępny produkt. Skąd masz swój egzemplarz? Czy jest jakiś zamiennik zadowalajacej jakości? Czy naadaje się tu rekawica Glov lub ściereczka z biochemii urody? I takie dodatkowe pytanie jak taką ściereczkę utrzymać w czystości? Można np ją gotować z dodatkiem sody raz na jakis czas lub spryskać alkoholem lub octeniseptem? Może masz jakieś lepsze sposoby:) Pozdrawiam ciepło dziękuję za każdy post:) Czytelniczka Magdalena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpinam się pod pytanie - Ewa często poleca te ściereczki i tez miałam pytać, gdzie można je kupić :) na razie używam gąbki Konjac i jestem bardzo zadowolona, ale chętnie spróbowałabym ściereczki dla odmiany

      Usuń
    2. Ja polecam ściereczkę z BU :) mam już dwa miesiące i sprawdza się idealnie, domywa mega delikatnie i nie podrażnia, jak często rękawica glov :)
      co do utrzymywania ściereczki w czystości - informacja ze strony BU: Jak dbać o samą ściereczkę?

      Po użyciu, ściereczkę należy kilkakrotnie wypłukać w wodzie, wycisnąć i pozostawić w stanie rozłożonym, aby naturalnie wyschła. Raz w tygodniu lub wg. uznania ściereczkę należy uprać.

      Do czyszczenia samej ściereczki można użyć łagodnego mydła lub płynu do prania. Ściereczkę po przepraniu należy dobrze wypłukać i pozostawić do wyschnięcia na powietrzu. Ultramikrofibra, z której wykonana jest ściereczka zapewnia szybkie wyschnięcie materiału i higieniczne użytkowanie. Nie poleca się stosować do prania ściereczki płynów do płukania tkanin oraz nie należy suszyć ściereczek w suszarkach.
      A ode mnie kilka słów: zawsze po użyciu ściereczki, przepłuczę ją ręcznie z delikatnym mydłem, typu biały jeleń i wieszam do wyschnięcia :)

      Usuń
    3. Kupisz te ściereczki na feelunique. Nie znam zamiennika, to jedyne ściereczki, które są na tyle delikatne, że nie szorują mi skóry i nie powodują ropienia mieszków, ale jednocześnie skutecznie usuwają nadmierny naskórek i regulują moje rogowacenie. Nie znam lepszych szmatek, dlatego polecam konkretnie Emma Hardie, które są przeze mnie sprawdzone :)

      Ściereczki z bU mają zupełnie inne zastosowanie. Mają gładką strukturę, dlatego lepiej sprawdzą się do ściągania lekkich zanieczyszczeń i przy mocno wrażliwej cerze. Emma łapie o wiele lepiej zabrudzenia i peelinguje naskórek, dlatego lepiej sprawdza się w pielęgnacji skóry szybko zanieczyszczającej się i wymagającej regularnego usuwania naskórka.

      Ściereczki piorę w mydełku ISANA 5.5pH zaraz po użyciu, gdy nastawiam pranie - piorę je tradycyjnie z ubraniami. Ściereczki raz na jakiś czas chloruję (ACE/ domestos). Nie moczę w ich alkoholu, chlor wystarczy do zupełnej dezynfekcji. Tych z bU już nie możesz dezynfekować i prać w ten sposób, włókna są zbyt delikatne.

      Usuń
  43. Witaj Ewo, mam do Ciebie prośbę o opinię na temat produktu Orientany maski enzmatycznej na noc o składzie Pełen skład:
    Aqua, Lactobacillus/Papaya Fruit Ferment Extract, Avena Sativa Kernel Extract, Fruit Acid, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ascorbic Acid, Retinol, Panthenol, Plant Glycerin, Allantoin

    Kupiłam produkt pod wpływem chwili poszukiwania peelingu enzymatycznego ale czytam teraz opinie o marce i nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam. Zastanawia mnie również czy sam produkt ze względu na skład nie przyczyni się do odwodnienia cery delikatnej i nie spowoduje problemow z zanieczyszcaniem.
    Jak wpleść w pielęgnację taki produkt?

    Pozdrawiam i dziękuję za każdą odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och na pomyliłam się na mojej Orientanie jest jednak nowy taki skład Aqua, Seaweed Trehalose, Plant Glycerin, Lactobactillus / Papaya Fruit Ferment, Hydrogenated Castor Oil, Avena Sativa Bran, Hydrogenated Jojoba Wax, Xanthan Gum, Allantoin, EDTA, Sodium Hydroxide.

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Hej Ewo :) co sądzisz o kosmetykach z firmy Physiogel? Mam zamiar zakup kremu nawilżającego do skóry suchej bądź kremu łagodzenie i ulga. Zastanawiam się tylko, który będzie lepszy dla mojej naczynkowej, mieszanej z tendecją do przesuszania cery. Mam też do Ciebie drugie pytanie odnośnie poszczególnych składników w kosmetykach. Czy PEG, glikol propylenowy są faktycznie takie szkodliwe dla skóry i widząc je w składzie należy unikać takiego kosmetyku? Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
    3. Nie znam tej maski, ale może bardzo dobrze sprawdzić się na skórze tłustej, ale z tendencją do wysuszania, gdy enzymatyczne peelingi w proszku wysuszają skórę, a te kremowe, o bardziej oleistej formule nadmiernie obciążają naskórek ;)

      Anonimowy6 czerwca 2017 19:11 Physiogel ma mocno okluzyjne produkty, sprawdzą się u osób z wysokim zapotrzebowaniem na emolienty, które wymagają codziennej, mocnej, ochronny warstwy. Unikałabym ich, jeśli poszukujesz czegoś lekkiego i negatywnie reagujesz na cięższe formuły.

      To zależy, dla większości osób te składniki są obojętne, ale przy bardzo wrażliwej, uszkodzonej skórze, glikole wywołują reakcje toksyczne i mogą nasilać podrażnienia, odwadniać naskórek oraz powodować ropienie mieszków włosowych.

      Usuń
  44. A może przetestujesz nowe balsamy myjące firmy Czarszka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie nie, ten balsam to zwykła mieszanka olejów i maseł bez emulgatorów, a nie sprawdzają się u mnie takie formy oczyszczania :)

      Usuń
  45. Witaj!
    Ok. miesiąc temu byłam na zabiegu oczyszczania - mikrodermabrazja + kwas. Na prawej skroni, gdzie skóra była dosyć mocno zmikrowana ( + kwas :/) zostało mi czerwono brązowe coś. Czy to może być przebarwienie pozapalne. Używałam po zabiegu Tribioticu + na na noc krem Clarene z retinolem i kwasem migdałowym, po czym zarzuciłam krem i nakładam witaminę C. No i oczywiśćie filtr 50. Co robić? Czy to zejdzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może być martwy naskórek, skóra została w tym miejscu za mocno podrażniona i nie dała rady odejść od naskórka, ponieważ zostało uszkodzone zbyt wiele komórek, jeśli przebarwienie jest spowodowane nagromadzeniem martwego naskórka, to spokojnie, wystarczy kilka tygodni i ślad sam zejdzie, ale możliwe że to typowe przebarwienie posłoneczne, używasz sporo aktywnych substancji uwrażliwiających skórę na promieniowanie słoneczne, a walka z przebarwieniami tego typu jest bardzo ciężka i nierzadko bezowocna.

      Usuń
  46. Witaj Ewo, natychmiast po przeczytaniu posta zamówiłam składniki pudru. Połączyłam najpierw sproszkowane mleko z glinką. Niestety, glinka wysuszała mi skórę, szczególnie na policzkach. W kolejnym podejściu wymieszałam mączkę owsianą z mlekiem i to chyba jest (niemal) idealna formułą dla mnie. Wieczorem zmywam skórę mleczkiem, a potem domywam pudrem. Buzia jest łagodnie oczyszczona i to niesamowite uczucie świeżości! Puder służy mi jak żaden inny preparat myjący. Nawet podkład mineralny wygląda dużo lepiej niż przedtem. Puder jest rzeczywiście genialny, niebiański i rozkoszny :-)

    Pozdrawiam serdecznie

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, super, bardzo cieszę się, że puder sprawdza się u Ciebie w pielęgnacji :)

      Usuń
  47. Jestem zachwycona Twoim pomysłem na cleanser! Jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Ale mam pytanie - czy białą glinkę można zamienić zieloną? Taką mam właśnie z e-naturalne.pl
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można ale bardziej polecam białą lub marokańską, najmniej odtłuszczają skórę i nadają produktowi bardzo przyjemnej konsystencji, najlepiej także spłukują się ze skóry. Glinka zielona może za mocno wysuszać skórę.

      Usuń
    2. Używam od ponad pół roku tego pudru oczyszczającego w wersji: owiec, papaina, biała glinka..... daję mniej niż 1:1 glinki. Faktycznie, wysusza mniej ta biała niż inne, zwłaszcza jeśli zmniejszysz jej proporcje w preparacie.

      Usuń
  48. Ewo, nie wiem czy będziesz potrafiła odpowiedzieć na takie wyjęte z kontekstu pytanie - jakie mogą być przyczyny powstawania grudek/drobnych ropnych krostek? Nie zmieniłam ostatnio nic w pielęgnacji, a o ile mam problem ze zmianami zapalnymi, to takich właśnie małych, podskórnych grudek w tak dużej ilości nigdy u siebie nie widziałam, a teraz jest ich dużo, zwłaszcza na czole i brodzie. Może będziesz w stanie podpowiedzieć, czego to oznaka... :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Ewo, na początku chciałabym podziękować Ci za Twoją pracę, jaką wkładasz w prowadzenie bloga. Zawsze znajduję w Twoich wpisach tyle cennych informacji!

    Pomysł na cleanser jest świetny i na pewno wypróbuje go w swojej pielęgnacji :)

    Mam pytanie, czy po uzyciu cleansera podczas wieczornego mycia, mogłabym nałożyć na twarz już tylko tonik?

    Wiem, że toniki mogą odwadniać, ale ja zmagam się z rogowaceniem okołomieszkowym i chciałabym, żeby taki produkt nie obciążył mojej cery, nie odwodnił jej, ale jednocześnie zadziałał na jej warstwę rogową. Czy zatem taki tonik domowej roboty sprawdziłby się jako ostatni krok wieczornej pielęgnacji (po oczyszczeniu cleanserem): 75% hydrolat różany, 10% glukonolakton, 3% niacynamid, 2 % hydrolizat owsa. Mogłabym dodać jeszcze jakis humekant, żeby tonik miał właściwości nawilżające, ale nie bardzo wiem jaki. Ostatnio zsypało mnie po kremie LRP Hydreane Legere z dużą dawką gliceryny(nie wiem czy to wina za dużej dawki gliceryny: na drugim miejscu, czy zbyt mała dawka okluzji w tym produkcie), a jeśli chodzi o np. mocznik, to planuje zrobić sobie teraz serię peelingów, więc nie chciałabym go dodawać do toniku. Jak sądzisz Ewo, czy tonik o takim składzie ma szansę sprawdzić jako ostatni krok wieczornej pielęgnacji, czy coś byś w nim zmieniła, coś dodała?

    Będę bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę,
    Pozdrawiam ciepło,
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  50. Olejek waniliowy jest strasznie trudno dostać :/ Czy myślisz, że mogę dodać kilka kropli olejku cynamonowego z kory? Uwielbiam jego zapach, wiem że może podrażniać, ale gdybym dodała 2-3 krople na cały słoiczek byłoby ok, czy jednak lepiej z niego zrezygnować?

    OdpowiedzUsuń
  51. Cześć

    Dodałam ekstrakt z owoców papai w proszku i chciałabym dodać ekstrakt z granatu, ale jest on w formie płynnej, czy mogę go dodać do proszku czy tylko tuż przed użyciem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz go dodać do całości, ale wtedy puder będzie miał określony czas do użycia :)

      Usuń
  52. A nie zrobią się grudki w proszku po dodaniu do niego olejków eterycznych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, jeżeli będziesz dodawać olejki eteryczne stopniowo i dokładnie wymieszasz proszek :)

      Usuń
  53. Próbowałaś robić mieszanki z innym źródłem saponin, np. adzuki beans?

    OdpowiedzUsuń
  54. Co sądzisz o oczyszczaniu twarzy mieszanką tylko białej glinki i hydrolatu?

    OdpowiedzUsuń
  55. a czy mogę robić w pierwszej koloejności demakijaż za pomocą sylveco(peeling enzymatyczny) a potem użyć twojego pudru???czy to nie bedzie odwadniało skóry?

    OdpowiedzUsuń
  56. Dopiero dziś wypróbowałam twój przepis, ale muszę przyznać że proszek jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. Nie ściąga, ale pozostawia cerę miłą w dotyku. Chyba tego szukałam, dziękuję ��

    OdpowiedzUsuń
  57. Hej!
    Wspaniały wpis, aż się chce Ciebie czytać:) Zrobiłam sobie dziś tenże cleanser jako że jedyne co mi się sprawdza w oczyszczaniu i nie ściąga mi skóry i nie powoduje zaskórników to płatki owsiane z odrobiną białej glinki, myję tak twarz od miesięcy. Mam w związku z tematem dwa pytania: czy ma sens mieszanie tego cleansera z emulsją vianek (chodzi mi tu o poranne oczyszczanie, sam vianek jednak niedostatecznie oczyszcza moje pory). I drugie, jako że na dzień używam kremu sunny day spf 30 z Asoa, czy wieczorem wystarczy zastosować olejek hydrofilny (używam tego z zsk) na suchą skórę, spłukać a potem zastosować cleanser? Trochę się gubię w tym jaki rodzaj kosmetyku czym zmywać:)Mam cerę 30+, wrażliwą, suchą ale skłonną do zanieczyszczeń. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i gratuluję wiedzy i bloga

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!