22:46

Doskonałe, lekkie, rozświetlające korektory Ecolore | Beige Uno, Beige Due, Beige Tre, Green Tea, Light Lemon, Pinko


Dziwnym (a może już naturalnym?) zbiegiem okoliczności, ostatnio natrafiam jedynie na kosmetyki dobrej jakości, których używam z nieukrywaną przyjemnością i jeszcze chętniej polecam dalej, namawiając do ich zakupu. Mimo że moja cera nie jest idealna, nie lubię mocnego krycia, agresywnych i inwazyjnych kosmetyków, a stawiam przede wszystkim na gładkie, rozświetlające wykończenie, odczuwalną lekkość makijażu oraz prosty, nieskomplikowany skład. Nie cierpię przeglądania się co kilka minut i obserwacji, czy mój makijaż nadal wygląda w miarę przyzwoicie, muszę mieć pewność trwałego, ale i naturalnego wykończenia. 

Korektorów Ecolore używam od ponad roku i nadal nie zmieniam zdania na ich temat - są świetnej jakości, doskonale zmielone, gładkie, rozświetlające, przyjemne, wręcz niewyczuwalne na skórze. Mimo że nie sprawdzają się do krycia mocno widocznych niedoskonałości takich jak ropne krostki, mocne blizny, widoczne przebarwienia, ostry rumień (do zadań specjalnych niezastąpione są korektory Annabelle Minerals, recenzję znajdziesz tutaj>), doskonale kamuflują i jednocześnie odświeżają drobne niedoskonałości, a także idealnie sprawdzają się do korygowania kolorytu oraz do stosowania na okolice pod oczami, dzięki swojej lekkiej, niewysuszającej, aksamitnie gładkiej konsystencji. Są totalnym przeciwieństwem poznanych mi korektorów Annabelle, przez to sprawdzają się w zupełnie innej roli, co niezmiernie mnie cieszy. Za zasługą Pani Doroty, mam możliwość przedstawienia Wam właściwości wszystkich korektorów marki Ecolore oraz ich dokładny, kolorystyczny podgląd. 

WŁAŚCIWOŚCI I KONSYSTENCJA
Korektory Ecolore mają bardzo lekką, półtransparetną, rozświetlającą, pięknie odbijającą subtelnie światło formułę. Pozbawione są widocznych drobinek, i co ważne - nie przyspieszają przetłuszczania się skóry (co jest domeną mieniących się mik) poprzez zawartość kaolinu. Konsystencja jest bardzo przyjemna, gładka, drobno zmielona, wyczuwalnie aksamitna, wręcz jedwabista w dotyku. Produkt ma niewielki, ale jednak widoczny stopień krycia, który można bezproblemowo budować.

Dzięki swojej miałkości i charakterystycznej dla Ecolore wyjątkowej suchości (która jednocześnie nie jest za sucha w złym tego słowa znaczeniu), korektor nie osiada w załamaniach oraz nie podkreśla nierówności, co jest dla mnie zaskoczeniem, ze względu na rozświetlającą formułę.

Korektory posiadają widoczny kolor, jednakże właściwości korektorów i ich półtransparetność sprawiają, że nawet neutralne, beżowe odcienie bardzo dobrze dopasowują się do skóry. Nie mają one tak mocnego pigmentu jak Annabelle Minerals, dlatego pięknie stapiają się ze skórą i dobór kolorystyczny w tym przypadku nie jest aż tak ważny - każdy odcień ładnie stopi się z cerą, jedynie nałożenie bardzo dużej ilości produktu może powodować jakieś nieestetyczne prześwity, ale po dobrym roztarciu kosmetyku, nawet po przeholowaniu, korektor mineralny Ecolore wtapia się w skórę i robi swoją robotę - mimo że jest niemal niewidoczny, koryguje koloryt i sprawia, że skóra wygląda z nim znacznie lepiej.

Nie mają one mocnej przyczepności, dzięki temu efekt końcowy można stopniować, dzięki tej właściwości nie osiadają także w nierównościach i nie migrują w załamaniach. Są przy tym bardzo trwałe, znacznie bardziej od kosmetyków mocno napigmentowanych, których często nakłada się zdecydowanie za dużo. Ecolore polecam aplikować pędzlem, kosmetyk jest wtedy najbardziej trwały, a dzięki delikatnej konsystencji, trudno nałożyć jednorazowo za dużą ilość produktu.

Kosmetyk jest bardzo komfortowy w stosowaniu. Nie wyczuwam, abym nosiła jakikolwiek makijaż, a lekka formuła zapewnia mi wysoką trwałość. Produkt mimo sypkiej formuły absolutnie nie przesusza okolic oczu (chyba, że masz głeboko odwodnioną skórę, wtedy przesuszają wszystkie lekkie konsystencje) i nie podkreśla suchych skórek. Nie rozwarstwia się, nie warzy, wygląda tak samo atrakcyjnie, a nawet lepiej, po jakimś czasie od nałożenia.

EFEKT NA SKÓRZE
Korektor daje gładkie, odbijające światło wykończenie. Skóra jest ujednolicona, ale nie jest to mocny pigment, dlatego korektor nie nadaje się do zadań specjalnych, takich jak krycie mocnych blizn, przebarwień, tatuaży. Jego leciutka i uzależniająco komfortowa formuła doskonale sprawdza się w codziennym, lekkim, szczególnie teraz - w okresie wiosenno-letnim makijażu, bowiem jest bardzo trwała i w odróżnieniu od mocno napigmentowanych produktów nie ma tendencji do migracji, nieestetycznego rozchodzenia się i podkreślania w wyjątkowo niekorzystny sposób niedoskonałości.

Formuła posiada kolor, ale jest on na tyle lekki, że z pewnością gama dość neutralnych odcieni idealnie dopasuje się do skrajnych typów urody, bowiem produkt nie pozostawia mocnego pigmentu, a doskonale współpracuje z  cerą i robi to, co ma robić, ale w bardzo subtelny, nienachalny sposób.

Korektor dzięki leciutkiej, rozświetlającej formule nie daje efektu maski, tapety, wygląda naturalnie, gładko, zwyczajnie dobrze. Moja okolica pod oczami nie sprawia mi problemów, ale źle dobrany korektor potrafi uwidocznić mi wszystkie linie, jakich nie widzę na co dzień, albo sprawić, że ten newralgiczny rejon wygląda zwyczajnie gorzej z jakimś kosmetykiem niż bez (niezdrowy wygląd, warzenie się, podrażnianie oczu). Ecolore mimo subtelnego efektu, potrafi zakryć moje sińce pod oczami, które pojawiają się po ostatnio nieprzespanych nocach, ale jednocześnie nie krzywdzi delikatnego rejonu ani bezpośrednio po nałożeniu, ani po kilku godzinach. To zdecydowanie produkt dla osób, które cenią naturalny efekt, ale jednocześnie wymagają delikatnego wyrównania kolorytu.


ZASTOSOWANIE
Ze względu na wspomnianą lekkość, możliwość budowania krycia i półtransparentną formułę, która doskonale wtapia się w skórę, korektory wyśmienicie nadają się do aplikacji w rejon okolic oczu, ale również na problematyczne partie, które nierzadko jednocześnie są podatne na przetłuszczanie się (np. skrzydełka nosa, bruzdy przynosowe, broda). Ecolore można bezproblemowo stosować na większe powierzchnie twarzy, w celu skorygowania niedoskonałości, co pozwala na mniejsze zużycie podkładu. Bardzo często używam Light Lemon na czasami zaczerwienioną okolicę centralną, bez obaw o słabszą trwałość makijażu.

Korektory nie tylko korygują koloryt, ale również bardzo dobrze sprawdzają się w roli bazy pod makijaż mineralny, bowiem przedłużają jego trwałość. Dodatek kaolinu absorbuje nadmiar sebum, zapobiega migracji, a przy tym pigmenty zapewniają delikatne wyrównanie kolorytu już przy pierwszej warstwie.

Korektory Ecolore, w odróżnieniu od innych mineralnych konkurentów, sprawdzają się nie do zadań specjalnych, ale do większych powierzchni, gdy produkt musi być lekki, trwały, a jego krycie można dowolnie stopniować. Z tego względu kosmetyki polecam nie tylko do delikatnych okolic, ale również jako baza korygująca zaczerwienienia, sińce, rozległe przebarwienia. 

WSPÓŁPRACA Z INNYMI KOSMETYKAMI 
Ecolore bezproblemowo współpracują z innymi kosmetykami mineralnymi, nawet o bardziej zbitej, wyczuwalnie kremowej konsystencji. Stosowane zarówno na, jak i pod, są odporne na ścieranie, warzenie się, działanie potu i sebum. Powiedziałabym, że aplikowane na większe powierzchnie, pełnią nawet rolę dobrej bazy pod makijaż (o ile sprawdzają się u Ciebie suche bazy, przy łojotoku wywołanym będą skracać trwałość makijażu). Lekka, ugodowa, niekontrowersyjna formuła pozwala na spory wachlarz wykorzystania kosmetyków Ecolore w makijażu.

Korektory również bardzo dobrze spisują się w konwencjonalnym, płynnym makijażu. Sypkość korektorów i brak tej zbitej konsystencji (ale jednocześnie bardzo dokładnie zmielonej), pozwala na zastosowanie korektorów jako pudru utrwalającego (szczególnie rejon pod oczami), ale również jedynej sypkiej części makijażu. Nawet gdy mój cały makijaż opierał się na podkładzie płynnym, sypki korektor aplikowany w ten rejon, doskonale zgrywał się z pozostałą kolorówką, tworząc spójną całość. 

TRWAŁOŚĆ
Jest bez zarzutu. Sypkość, ale jednoczesny brak pudrowości i doskonały stopień zmielenia sprawiają, że Ecolore świetnie współpracują ze skórą, ale i innymi produktami, przedłużając znacząco ich trwałość. 

MOCNE I SŁABE STRONY
Najmocniejszym atutem tych korektorów jest ich leciutka i komfortowa formuła. Krycie można stopniować, a delikatne zabarwienie korektorów doskonale koryguje niedoskonałości, nie tworząc plam i zacieków. Półtransparentość zapobiega przebijaniu się korektora przez podkład. To ogromny plus, szczególnie, gdy produktu używa się na większe partie twarzy. Sprawdzają się stosowane w rejonach delikatnych, ale także bardzo podatnych na rozwarstwianie się - aplikacja mocno napigmentowanego korektora w przeciągu kilku minut zapewniłaby efekt Bożonarodzeniowego ciasta, a nie ma to miejsca przy tak miałkiej i lekkiej formule, jaką posiada Ecolore.

Jednoczesnym minusem tej formuły jest oczywiście jej słabe krycie. Korektor nie zakryje mocnych niedoskonałości i nie sprawdza się do stosowania punktowo, ale jakoś szczególnie mnie to nie martwi - korektor dobrze kryjący, nigdy nie będzie super lekki, a musi taki być, jeśli ma być stosowany na duże rejony i oczekujesz od niego dobrej trwałości. Do zakrywania mocnych niedoskonałości, punktowo - polecam Annabelle Minerals, zaś do zadań korygujących, ujednolicających, pudrowych, okolic oczu i na większe partie - z ręką na sercu, Ecolore. 

ZESTAWIENIE KOLORYSTYCZNE 
Mimo że Ecolore nie posiada rozbudowanej gamy kolorystycznej, każdy znajdzie odcień dla siebie. Kolory nie są mocno kryjące, a są jedynie zabarwione pigmentem, dlatego bardzo dobrze dopasują się do Twojego typu urody. Przy beżowych odcieniach bardzo ważne jest tylko to, aby trafić w swój stopień jasności - a są trzy, wystarczające, ponieważ korektor stosowany na większe partie twarzy nawet lepiej, gdy jest ciut jaśniejszy od kolorytu cery. Przy zaczerwienianiach, sińcach, plamkach, polecam zakup korektora korygującego koloryt oraz ujednolicającego - beżowego.

Korektory można stosować bez obaw na większe partie twarzy, nawet korektor nałożony w formie magicznego trójkąta wykazuje bardzo dobrą trwałość, a mój rejon przynosowy jets niezwykle kapryśny pod tym względem, także jest coś na rzeczy. Nadmienię, iż kolory nie są podatne na utlenianie, mimo że moja strefa centralna przetłuszcza się bardziej od reszty twarzy, nigdy mi się nie zdarzyło, aby produkt Ecolore zmienił swój odcień, a miało to miejsce przy zastosowaniu produktów innych marek.

Beige Uno No.300. Bardzo jasny, neutralny, może nawet delikatnie ochłodzony beż. Mój odcień beżowego korektora Ecolore niezmiennie od dobrych kilku miesięcy. Jest pół tonu jaśniejszy od podkładu "0" marki, ale bardzo dobrze scala się z cerą i nie tworzy białych plam. Ma lekko łososiowy odcień. Mimo że moja skóra ma wyraźnie ciepły, mleczny kolor, korektor bardzo dobrze łączy się ze skórą i dzięki swojemu zabarwieniu dodaje spojrzeniu świeżości. Celowałabym w tej kolor przy bardzo jasnej, bladej karnacji.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77491, CI 77492

Beige Due No.301. Jasny beż. Idealny dla jasnej i średnio jasnej karnacji. Nie musisz obawiać się koloru - możesz go bez problemu zmodyfikować. Nawet ciut za jasny korektor nie zrobi Tobie krzywdy, jeśli posiada tak lekką formułę i jest podatny na rozcieranie. Tonacja podobna jak w Beige Uno.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77491, CI 77492, CI 77499

Beige Tre No.302. Bardzo dobrze sprawdzi się przy średniej karnacji, opalonej. Ma już bardziej kremowy, jakby goldenowy odcień. Lekko odstaje od reszty, ale nadal tworzy z nimi zgraną całość. bardzo udany kolor do karnacji opalonej, muśniętej słońcem.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77492, CI 77491, CI 77499

Green Tea No.303. Miętowy, chłodny, zielono-niebieski odcień. Perfekcyjnie niweluje zaczerwienienia, szczególnie mocno zaróżowione, intensywne rumieńce. Skóra po jego użyciu jest mocno odświeżona, czasami wręcz przeraźliwie blada, ale bardzo dobrze radzi sobie z gaszeniem czerwieni i przygotowuje skórę na przyjęcie podkładu. Nie wybija się spod kosmetyku wyrównującego koloryt. Bardzo udany odcień. Używam go, gdy podrażnię sobie moją strefę centralną. Jego zastosowanie wymaga następnie minimalnej ilości podkładu, a używam go naprawdę niewiele.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77288

Light Lemon No.304. Cytrynowy odcień żółci, delikatnie chłodnej. bardzo dobrze niweluje drobne zaczerwienienia (mniej intensywne) oraz sińce, można go mieszać z beżowymi korektorami lub używać bezpośrednio po sobie. Można nim zażółcać także podkłady marki.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77492, CI 77491

Pinko No.305. Różowy, uroczy odcień różu. Odświeża skórę i niweluje brzydki, przebarwiony koloryt skóry. Bardzo rzadko go używam do korygowania kolorytu, wolę jednak fioletowe tony, ale za to spełnia rolę dziewczęcego różu. Ma naturalny, bardzo twarzowy odcień. Kolor jest stonowany, nie za chłodny, nie za ciepły, nie ma w nim brzoskwiniowych tonów.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, CI 77491, CI 77492

SKŁAD
Korektory bazują na połyskującej subtelnie mice oraz dwutlenku tytanu, który zapewnia lekkie krycie. Nie posiadają tlenku cynku, dzięki temu nie wysuszają skóry i są pozbawione właściwości antybakteryjnych. Kaolin zapobiega migracji produktu, zwiększa jego trwałość i nadaje im wspomnianej sypkości. Formuła nie ma tendencji do osiadania w niedoskonałościach, nie jest ani zbyt kremowa, ani za sucha, dzięki temu kosmetyk prezentuje się bardzo naturalnie i współpracuje z wieloma typami skóry. Cała formuła to bardzo dobra, sypka baza pod makijaż. Korektor można stosować na większe i na mniejsze partie twarzy.

Produkt nie zawiera żadnych dodatkowych, zbędnych substancji. Nie podrażnia oczu, nie powoduje ich łzawienia, a mam ten problem szczególnie latem, gdy coś "przypadkiem" dostaje mi się do oczu. Może być stosowany przez alergików. 

CENA I WYDAJNOŚĆ
Kosmetyki mineralne są szalenie wydajne, szczególnie, gdy mają tak sypką, delikatną formułę, nadal nie wykończyłam mojego korektora Beige Uno, a używam go niemal codziennie, a zwłaszcza wtedy, gdy wykonuję pełny makijaż. Mały, zgrabny słoiczek z zasuwką mieści aż 4 g produktu. Cena korektora to 36,90 zł, nie zwala z nóg i jest adekwatna co do jakości i ponadprzeciętnej wydajności. Jestem bardzo na tak :)

GRUPA DOCELOWA
Korektory sprawdzą się stosowane na okolice pod oczami, ale także na większe powierzchnie, które wymagają wyrównania kolorytu. Mimo że krycie tych korektorów na pierwszy rzut oka nie jest powalające, faktycznie można je budować i bardzo dobrze radzą sobie z neutralizacją niechcianych przebarwień, anomalii, jakie występują na skórze.

Sypka, lekka, komfortowa formuła nie obciąża skóry i nie tworzy odpychającej maski. Jest bardzo odporna na działanie potu i sebum, a także ścieranie. Przylega blisko skóry, ale przyjemna pudrowość tych produktów działa jak swoista izolacja i znacząco przedłuża trwałość makijażu. Zdecydowanie dla osób, które planują używać korektorów mineralnych na większe partie twarzy oraz dla tych, którzy cenią naturalny, subtelny efekt. 

OCENA KOŃCOWA
Bardzo dobry jakościowo produkt. Jeśli tylko uderzasz w target - czyli oczekujesz wyrównania kolorytu bez efektu maski i nie przepadasz za pełnym kryciem, to jest to kosmetyk stworzony dla Ciebie. Skóry normalnej, mieszanej, tłustej i względnie zadbanej nie będzie przesuszał, a na pewno słabiej od innych mineralnych odpowiedników. Ja u siebie nie zauważyłam ubytków w nawilżeniu, a niestety, moja cera przez ten cały szał stosowania kwasów odwadnia się błyskawicznie i muszę bardzo uważać przy doborze kosmetyków. 

PRODUKTY NIEZBĘDNE DO DZISIEJSZEJ RECENZJI OTRZYMAŁAM W NIEZOBOWIĄZUJĄCY SPOSÓB, ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY.

Jednocześnie chcę Was poinformować o wprowadzeniu nowej, wyczekiwanej gamy Ecolore, bowiem jest już ona dostępna on-line. Próbniki kolorystyczne będą dostępne za około tydzień. W ofercie pojawiły się piękne, złociste goldeny i genialne neutralne - z gamy nude. Gama jest bardzo rozbudowana. Zachęcam także, jeśli tylko znajdziecie czas, na dobór koloru w świetle dziennym na targach ekologicznych w Warszawie (ekocuda), które odbędą się 22-23 kwietnia - również na nich będę :)

Pozdrawiam,
Ewa

137 komentarzy:

  1. Wybierałam się na te targi, właśnie żeby sobie coś z ecolore dokupić a tu proszę dodatkowa zachęta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Ewo. Ja troche nie na temat ale mam pytanie . Odwodnilam chyba mocno swoja cerę i szukam polproduktow żeby ukręcić sobie jakis fajny nawilżacz do twarzy. Znasz jakis ciekawy prosry przepis ..? Mysle nad czymś z mocznikiem. Tylko co do tego żeby porządnie nawilżyło mi cerę a nie dodatkowo odwodnilo...???

      Usuń
    2. A patrzyłaś na wersję 1 tego toniku:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/search?q=glukonolakton
      ja nie próbowałam,ale tonik z glukonolaktonem bardzo sobie chwalę jako nawilżacz. Ewentualnie sama wymyśl jakiś tonik,serum z nastawieniem na substancje nawilżające - d-panthenol,mocznik,betaina,gliceryna,kwas hialuronowy itp. Tylko dobrze jest się zorientować czy dane półprodukty mogą ze sobą się łączyć(te wypisane powyżej na pewno możesz łączyć z mocznikiem),a jeśli tak to jakie ph zachować. Z tego co kojarzę-mocznik lubi towarzystwo kwasu mlekowego,z kolei kwasy z grupy AHA w ilości do 10%(chociaż przy mlekowym to trzeba sprawdzić,ręki nie dam uciąć ;)) mają także właściwości nawilżające.

      Usuń
    3. Zależy jak głębokie jest to odwodnienie, niestety nie mogę udzielić porady, ponieważ mam zbyt mało informacji :(

      Usuń
    4. Zaczelo się od tego ze postanowiłam na jakiś czas odstawić zupełnie kremy. Żeby skora się troche oczyscila bo łatwo sie zapycha..w efekcie zadzialalo to chyba odwrotnie bo moja skora zaczela się zanieczyszczac i miałam mnóstwo suchych skórek które były nawet po wykonaniu peelingu. Teraz od paru dni zaczelam używać kremu dermedic hydrain 3i skora jest w lepszym stanie rzadziej cos wyskakje ale mimo smarowania i tak widac suche skorki. Wiec wydaje mi się ze ja odwodnilam..teraz myje ją delikatnie woda i odrobina białej glinki i naladam krem . Wiec moje pytanie teraz jak mogłabym ja bezpiecznie nawilżyć tak głębiej nie tylko pwierzchownie. Myślałam o moczniku. żeby zrobić cos sama z półproduktów. Dwa miesiące temu kupiłam na zrobsobiekrem serum nawilżające z kwasem hialuronowym i algami ale po 1 nie przyjemnie się lepil a po 2 miałam po 1uzyciu wielkie pryszcze..czy to przez algi???... Doradzisz ewo jakiś przepis żebym mogla używać tego codziennie bez obaw o pryszcze???

      Usuń
  2. Dzięki za recenzję, teraz już wiem, że wybiorę korektor Ecolore pod oczy, a Anabelle na niedoskonałości. Na szarą skórę pod oczami kolor żółty, tak? :)

    Przyznam, że martwi mnie ta nowa gama kolorystyczna podkładów Ecolore. Dopiero co kupiłam swój pierwszy podkład tej marki. Odcień Warm 0 jest dla mnie idealny, a w samym podkładzie zakochałam się po pierwszym dniu noszenia (tego jeszcze nie było!). Ma przepiękne wykończenie i bardzo przyjemnie się go aplikuje. Ładnie przetrwał dzisiejsze zawirowania pogodowe (a wczoraj noszony Anabelle zwarzył się paskudnie).
    Niestety w nowej gamie Ecolore nie widzę odcienia, który odpowiadałby Warm O. Golden 0 wydaje się sporo ciemniejszy. Czemu tak? :( Chyba wykupię wszystkie zapasy magazynowe Warm 0 :(

    Czy skład również zostanie zmieniony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Odpowiednikiem Warm 0 jest nowy Golden 0 - to ten sam odcień :) Niedługo przedstawię pełną gamę kolorystyczną podkładów :)

      Usuń
    3. Jeśli szary obszar pod oczami przechodzi jakby delikatnie w fiolet to polecam korektor Light Lemon, ale jeślijest szary i zażółcony, to zdecydowanie polecam kupić Pinko i ewentualnie go ochładzać fioletem ultramarynowym lub cieniem marki Royal Blue :)

      Usuń
    4. Uff, kamień z serca :) Dziękuję za odpowiedzi :)

      Usuń
    5. Jeśli chodzi o skład to rozmawiałam z kimś od Ecolore i formuła ma być taka sama, wiec o to bym się nie martwiła.

      Usuń
  3. Nareszcie już jest nowa gama kolorystyczna, bo ani gama Warm ani Olive nie jest dla mnie odpowiednia. Czy może orientujesz się który odcień z gamy Golden z Ecolore byłby odpowiednikiem Golden Fairest z Annabelle Minerals? Jak porównałabyś Ecolore z minerałami Clare Blanc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mi się źle wydaje, ale gamy Golden z tych dwóch firm nie mają takich samych tonów; jak miałam próbkę Golden fairest z AM, to była pomarańczowa, a producent Ecolore obiecuje, że jest tam więcej żółtych tonów i nie ma tej czerwieni, która wybija pomarańcz na skórze. Ja przynajmniej na to bardzo liczę :p

      Wiesz może Ewo, jak wyglądają odcienie na żywo? Czy Golden nie jest przypadkiem okropnym żółtkiem? Jak będą dostępne próbki, to zamówię sobie nude i golden, ale chciałabym się dowiedzieć, czy jest na co liczyć.

      Usuń
    2. Odpowiednikiem Goldenów z AM będą bardziej Warm-y w Ecolore, chyba, że pójdziesz w neutralne (Nude) są najbezpieczniejsze. Goldeny Ecolore są ozłocone, ale nie są tak żółte jak gama Sunny z AM, ani tak oliwkowe jak Goldeny również z AM. Najjaśniejsze kolory mają w sobie trochę zielonego pigmentu, dlatego świetnie redukują zaczerwienienia i dobrze współpracują z bladą cerą. Są zdrowo złociste, im dalej - bardziej ocieplone, ponieważ wraz z ciemniejszą karnacją wzrasta poziom czerwonego pigmentu i ciemniejsze Goldeny wyglądałyby niezdrowo na skórze muśniętej słońcem. Na pewno Golden 0, to będzie aktualny Warm 0 - czyli bardzo stonowany, ale jednak widocznie żółty odcień. Jeśli obawiasz się za dużej ilości pigmentu żółtego, sięgnęłabym po gamę Nude - nie jest ani różowa, ani żółta, to fajne neutrale, podobne np. do tych z Neauty Minerals, czyli nie wybijają się i nie utleniają na żadne żółcie i pomarańcze, jeśli uroda jest delikatna i nie ma nikt mocnych zaczerwienień ani mocno chłodnego/ciepłego kolorytu.

      Usuń
    3. Jestem żółta, ale zgaszona? Nie wiem, czy ostatecznie lepiej sie sprawdzi Nude czy Golden, bo znowu ostrym żółtkiem nie jestem (jeśli znasz Morning Gold z Pixie, to jest dla mnie nieco zbyt ostry). Warm 1, który teraz używam, ma niestety pomarańczkę delikatną, ktorej chce sie pozbyć. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale nowe Goldeny są jak stare Warmy? Mam nadzieję, ze nie.

      Usuń
    4. Warmy zawierają więcej czerwonego pigmentu i są do widocznie ciepłych karnacji, żółtki są neutralne w najjaśniejszych stopniach, ale dalej są już nieco cieplejsze. Nude zawierają podobną ilość żółci i czerwieni, są przyjemnie kremowo beżowe, bez wybijających się tonów. Jeśli Morning Gold jest zażółty, to raczej uderzałabym w Nude. Niebawem pojawi się pełna gama tych podkładów i ocenisz co będzie dla Ciebie odpowiedniejsze ;)

      Goldeny są dla osób z widocznym, żółtym odcieniem, dobrze sprawdza się przy zaczerwieniach. Nude za to są bardziej zgaszone i zbilansowane, dlatego są najlepsze na początek.

      Usuń
    5. Właśnie moje zaczerwienienia sprawiają mi dużo kłopotu, ale po prostu kupię w przyszłym tygodniu te próbki, a w ostateczności wybiorę najbardziej zbliżony i sięgnę po pigmenty, jak nie raz opisywałaś (albo troszkę zgaszę Golden niebieskim, albo podżółcę Nude). Juz sie przyzwyczaiłam, że dla mnie kolorystycznie ideałów nie ma ;) Dzieki za cierpliwość i poradę :D

      Usuń
  4. Dumałam miesiącami nad zielonym kolorem, a tu proszę. Dzięki Ewo, właśnie za niego zapłaciłam i czekam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze będziesz z niego zadowolona, sięgam po korektory Ecolore częściej niż myślałam i szczerze je polecam :)

      Usuń
  5. Jak zwykle cudowna, obszerna i baaardzo pomocna recenzja! Bardzo się cieszę, że dzięki Tobie odkryłam produkty Ecolore bo moja cera, mimo że daleko jej do ideału, chyba nigdy nie wyglądała tak dobrze.

    Kusi mnie co prawda jeszcze marka Clare Blanc, zwłaszcza podkłady w kompakcie (prościej nimi zrobić jakieś poprawki w ciągu dnia), ale zdaje się są to produkty bardziej "mokre" - pewnie bliżej im do AM czy Meow.

    Czy któraś z czytelniczek miała może oba produkty i mogłaby je porównać? Chodzi mi głównie o podkład w kompakcie od Clare Blanc i Ecolore.

    Czekam Ewo na kolejne recenzje produktów!

    Pozdrawiam ciepło,
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkład od Clare Blanc w kompakcie jest bardzo zbity, wyczuwalnie olejowy, jeśli AM matujące i kryjące wyglądały na Tobie źle, to jeszcze gorzej będzie wyglądał podkład Clare Blanc. Bardzo podkreśla pory, nierówności, lubi oksydować, to dobry podkład dla osób, które mają cerę w naprawdę dobrej kondycji. Przy problemach z cerą preferuję i polecam bardziej sypkie minerały, nie uwidaczniają tak niedoskonałości i robią dobrą robotę, bez nadmiernego produkowania się przy makijażu :)

      Usuń
    2. Ewo, jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy - dziękuję! :)

      W takim razie nie "napalam" się już na Clare Blanc - przynajmniej nie, póki moja cera jest jaka jest.

      Co do prasowanych mineralnych mam podkład Neve Flat Perfection kolor Light Warm - niestety poza tym, że jest troszkę za ciemny i za żółty to robiąc nim poprawki mam wrażenie, że jest bardzo pylisty, suchy i osiada brzydko na buzi. Czy mogłabyś mi polecić jakiś prasowany odpowiednik mineralny Ecolore? Choć nie wiem czy nie wymagam za dużo i może takich "kosmetyków cudów" nie ma :)

      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za odpowiedź!
      Justyna

      Usuń
  6. Ewo, przepraszam Cie, ze moje pytanie nie jest związane z tematyka posta, ale ciekawi mnie, co myślisz o domowych maseczkach w płachcie? Np na bazie żelu z siemienia lnianego / aloesu, z dodatkiem półproduktów (koenzym q10 w liposomach, kolagen i elastyna, wit b3 i e, ewentualnie ekstrakty, olejki eteryczne). Czy stosowanie półproduktów w ten sposób ma sens? Od dłuższego czasu nie używam kremów i bardzo mi to służy, a chciałabym włączyć w pielęgnacje wyżej wymienione substancje

    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że można tak robić, sama nawet ten pomysł polecałam przy maseczkach żelowych, tylko do żelu trzeba dodać czegoś olejowego (super sprawdzają się w tym celu kapsułki dermogal a+e) /lub glicerynowego, aby okład tak szybko nie wysychał. Można kupić sobie bawełnianą włókninę, pochłonie nadmiar maseczki i nie trzeba będzie jej spłukiwać (spłukiwanie okładu może spotęgować odwodnienie).

      Usuń
    2. Wróciłam do tego wpisu, faktycznie przeoczyłam ten fragment... dzięki, ze znalazłaś chwile, żeby odpowiedzieć, postaram się odwdzięczyć kliknięciami :D

      Usuń
  7. Ewciu cieszę się bardzo że wszyscy klikamy na reklamy-należy Ci się jak nikomu innemu:-) ja też klikam jak tylko mogę: -) już dawno miałam pytać o ten korektor. Jaki kolor byś poleciła przy stosowaniu na twarz podkładu Annabelle odcień Golden fair i sunny Light? Bardziej jestem skłonna ku sunny Light zależy od dnia ze względu na rumień. A skórę pod oczami mam bardzo cienka i fioletowe cienie.
    Ps. Czekam na primer glinkowy od Annabelle. Mam nadzieje ze się sprawdzi.
    Pozdrawiam, Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz opisać czym się różni sunny light od golden fair? Używam właśnie tych golden i nie miałam okazji spróbować sunny.

      Usuń
    2. Sylwio, jeśli jesteś typem ciepłym, a masz widoczne zaczerwienienia, sięgnęłabym bardziej po Sunny, ewentualnie możesz dokupić sobie próbkę Goldena w tym samym odcieniu i jakby Sunny był za żółty - po prostu wymieszasz pełnowymiarowy podkład z Goldenem :)

      Goldeny są bardziej beżowe, lekko oliwkowe, Sunny są dosyć mocno żółte.

      Usuń
    3. Oki spróbuje i dziękuję za wskazówki. A do anonimowego. Golden fair w porównaniu do sunny jest blady. Sunny ma odcień dość mocno żółty tak jak napisała Ewa Ale bardzo ładnie się stapia z cerą. Daje efekt ciepłej cery lekko opalonej i co najważniejsze dobrze kryje rumien:-) a Golden fair przy nim jest po prostu bledszy bez żółtych tonów: -)

      Usuń
  8. Ech... nie uda mi się dotrzeć na te targi, mam zajęcia ;( w takim razie obkupię się w Internecie.
    Dziękuję za ten artykuł, jest bardzo przydatny. Szukałam jakiegoś korektora mineralnego pod oczy, który nie wyssałby ostatniej kropli wody z tej wrażliwej okolicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeli masz ten rejon mocno przesuszony, to Ecolore może nasilać ten stan, ale i tak w porównaniu z innymi minerałami robi to najsłabiej.

      Usuń
  9. Ewo, piszę ten komentarz ponieważ bardzo chcę Ci podziękować. Kiedy dodałaś post na temat bolesnych miesiączek od razu kupiłam sobie witaminę c w proszku i regularnie używam jej od tamtego czasu. Właśnie skończył mi się pierwszy okres od początku suplementacji i jestem ogromnie szczęśliwa. Ból znacznie się zmniejszył, wyjątkowo nie musiałam brać żadnych leków i mogłam funkcjonować w miarę normalnie. Obfitość krwawienia ogromnie zmalała, co chyba najbardziej mnie cieszy - wcześniej po prostu Niagara xD Za to długość miesiączki została taka sama, 5 dni, no ale nie można mieć wszystkiego :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Tobie, po wykończeniu swojego podkładu Pixie Amazon Gold, zdecydowałam się na zakup Ecolore. Celowałam w gamę Warm, ale podczas Targów Beauty Forum panie dobrały mi Goldena (piękne zółtki). Jestem niesamowicie zadowolona z podkładu - do tej pory żaden nie wyglądał tak naturalnie! :)

    Na Ekocuda również się wybieram, więc pomacam korektory :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam zamiar przerzucić się na minerały, bo niestety widzę, że drogeryjne podkłady robią mi krzywdę :(
    Ewo, czy polecasz zrobić jakieś badania przy nadmiernym łojotoku(skóra codziennie po przebudzeniu jest mega przetłuszczona, w ciągu dnia problem zaczyna się już pół godziny po umyciu)? Zaznaczam, że mam regularne miesiączki, brak jakiegoś nadmiernego owłosienia, mam teraz 22 lata, a ten łojotok towarzyszy mi od 16 roku życia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie brałaś pod uwagę,że może za mocno oczyszczasz cerę albo używasz preparatów po których zwiększa się łojotok? Ja podobny problem miałam z łojotokiem na głowie,ponad pół życia myłam włosy codziennie,bo się strasznie przetłuszczały,mimo,że przykładowo z cerą nie miałam takiego prolemu. Postanowiłam zrezygnować z kupnych szamponów i spróbować metod delikatniejszych na bazie naparów i szok-głowa zdecydowanie mniej się przetłuszcza,a do tego kondycja włosów się poprawiła. To taka tylko sugestia :).

      Usuń
    2. Możesz opisać czym się różni sunny light od golden fair? Używam właśnie tych golden i nie miałam okazji spróbować sunny.

      Usuń
    3. Przepraszam, komentarz nie w tym miejscu.
      Czym konkretnie myjesz włosy?

      Usuń
    4. W pierwszej kolejności należy wykluczyć łojotok wywołany, czyli kosmetyczny, spowodowany nadmiernym odtłuszczaniem skóry.

      Po drugie: możesz mieć regularne miesiączki, a posiadać problemy hormonalne. Warto kupić sobie pakiet hormonalny zawierający wszystkie hormony tarczycowe (tsh, ft3, ft4), nadnercza (dhea/dheas, aldosteron, co najmniej 2 dniowy test obciążenia deksametazonem w celu określenia poziomu kortyzolu) oraz określić poziom prolaktyny.
      I oczywiście wyeliminować lub potwierdzić problem insulinooporności / cukrzycy typu II. Niestabilny cukier i za duża ilość węglowodanów w diecie to podstawowa przyczyna łojotoku, która rozregulowuje gospodarkę hormonalną.
      A czasami bywa tak, że łojotok jest na poziomie mieszka włosowego (chodzi dokładnie o receptory (zwiększoną ilość) dht w rejonie mieszka włosowego), możesz mieć hormony w normie, ale skóra i tak odbiera sygnały wybiórczo, prowadząc do nadreaktywności łojotokowej i w takim przypadku, rzadko to mówię, najlepszym wyjściem z sytuacji jest Izotek.

      Usuń
    5. Anonimowy 21:26, ja napary robię z korzenia mydlnicy,łopianu i kłącza tataraku. To taka podstawa. Mydlnica ma właściwości myjące,a z kolei reszta by wzmocnić nieco cebulki. Do tego w zależności dodaję napar ze skrzypu,pokrzywy,melisy+olejki eteryczne(do wyboru:szałwia,melisa,ale ten to akurat śmierdziel dla mnie ;), rozmaryn). Czasami kombinuję na zasadzie ww. podstawy + olejek eteryczny + olej(akurat obecnie konopny) wymieszany z emulgatorem(SLP). Co do takiego szamponu to nie jest on gęsty jak sklepowe i nie pieni się jak te kupne,ale rzeczywiście można domyć włosy(testowałam nawet po olejowaniu). Jedyną wadą może być to,że trzeba konserwować albo robić mniejszą ilość i trzymać w lodówce(3-4dni). Nie wiem czy używasz produktów do stylizacji i co one zawierają,ja akurat obecnie(od grudnia) odpuściłam wszystkie produkty,które mogą niszczyć włos,więc z takiego lekkiego 'szamponu' jestem naprawdę zadowolona. No i przetłuszczanie się ograniczyło,co mnie najbardziej cieszy,a włosy nabrały fajnej kondycji :). No i rosną,ale tu raczej ma wpływ podkręcanie wcierki i dobór odżywki :).

      Usuń
  12. Pewnie jestem jakaś inna.Kupiłam podkład, puder wykończeniowy i korektor różowy żeby wyrównać koloryt.Korektor po paru dniach wylądował w koszu,dla mnie kompletny niewypał.Puder sprzedałam.Podkład leży w szufladzie.Tyle mojej przygody z tymi minarałami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor możesz wykorzystać róż, z Twojego komentarza wynika, że już od samego początku byłaś bardzo negatywnie nastawiona do tych kosmetyków, przecież i puder i podkład możesz bezproblemowo zużyć w połączeniu z kolorówką płynną :)

      Usuń
    2. Gdybym była negatywnie nastawiona to nie kupiłabym odrazu 3 pełnowymiarowych opakowań.To zupełnie nie tak.Raczej moja cera nie jest w tak dobrym stanie jak mi się wydawało(albo jak bym chciała myśleć) i dlatego te minerały nie dają u mnie żadnego efektu.Wiadomo, nie ma jednego kosmetyku który by wszystkim sprawdzał się idealnie:-)

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewo, mierzyłam dzisiaj identyczne mokasyny z Ryłko, które kiedyś podlinkowałaś? Myślisz, że będą trwałe? Podesza jest cieniutka i bez amortyzacji ale nie znalazłam nic ładnego, skórzanego i chyba je wezmę ale za tą cenę chciałabym buty na co najmniej 3 lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na tą cieniutką podeszwę zastanawiam się czy takie buty noszone codziennie będą dobre dla kręgosłupa. Jak myślisz?

      Usuń
    2. Polecam Rylko. Mam baleriny od 2012 roku i nic sie z nimi nie dzieje. Wygodne i nie zamienilabym na inne. Pozdrawiam

      Usuń
    3. Tylko ja takie cienki podeszwy zawsze zajeżdżam ale na grubszej nie ma nic ładnego no i mam problemy z postawą. Z trzeciej strony obawiam się czy te czubki nie są za wąskie ale ja zawsze zastanawiam się 50 razy zanim coś kupię :D

      Usuń
    4. Ryłko ogólnie ma dobre buty, ale jakość trochę się pogorszyła, chociaż to zależy od modelu. Mokasyny są dobrze wykonane, myślę, że będą trwałe. Co do wygody - ja mam spory problem z butami i nawet najwygodniejsze buty, które kończą się przed kostką przyśrodkową, zawsze obcierają mi pięty i niestety miało to miejsce przy Ryłko. Co do wąskich czubków - ja mam bardzo wąską stopę i piętę, dlatego akurat dla mnie taka budowa buta jest odpowiednia, mniej eleganckie, ale nadal ładne mokasyny posiada Clarks, nie są tak płaskie i komfort ich noszenia jest wyższy niż w Ryłko, które raczej nie nadają się na co dzień do noszenia - u mnie baleriny to i tak buty wyjściowe, preferuję albo buty całkowicie zakryte, albo sandały z odkrytą piętą i palcami, ale ja mam problematyczną stopę.

      Co do kręgosłupa - nie mam pojęcia, każde buty noszone dłużej powodują u mnie bóle w odcinku lędźwiowo-krzyżowym, największy komfort mam w air maxach, ale nie założę ich do bardziej eleganckiego stroju ;)

      Usuń
    5. To jakie buty nosisz na co dzień? Adidasy?

      Usuń
    6. Myslisz Ewo, ze te mokasyny będą dobre dla osób z halluksami?

      Usuń
    7. Tak, noszę adidasy, a latem najczęściej obuwie z odkrytą piętą i palcami, bez zbędnych paseczków :)

      Raczej nie, Ryłko ma bardzo wąskie obuwie, są dobre dla drobnej, bezproblemowej stopy, ale może znajdziesz coś dla siebie w Clarskie, ich skóra bardzo dobrze się rozchodzi i przystosowuje do stopy.

      Usuń
  15. Ewo, właśnie w weekend na targach w Krakowie, dzięki Twoim wcześniejszym rekomendacjom, zakupiłam podkład i korektory Ecolore. Skóra wygląda promiennie i naturalnie. A na moje cienie pod oczami najlepsza okazała się mieszanka korektora żółtego z różowym. Jestem mega zadowolona bo większość korektorów nie daje sobie z nimi rady. :) Pozdrawiam Cię serdecznie! Justyna

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Ewo. Mam problem z widocznymi suchymi skórkami na twarzy, szczególnie po nałożeniu podkładu są one mocno podkreślone. Rano myje twarz emulsja wianek oraz nakładam podkład matujący AM. Wieczorem zmywam żelem Loreal ideal soft oraz co druga noc nakładam Acnelec żel. Czy coś robię nie tak? Lub czegoś brakuje w mojej pielęgnacji? Dodam ze w ciagu dnia skóra wyglada na przetłuszczone. Myślałam o stosowaniu peelingu jednak po ostatniej probie zastosowania peelingu gruboziarnistego skórek jest jakby jeszcze więcej. Możesz coś polecić i ocenić moja pielęgnacje? Z góry dziękuje i pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam jeszcze dopisać że posiadam krem xerial 5 lecz nie wiem czy mogę go używać czy za bardzo obciąży skore?

      Usuń
    2. Hmm,zagadka na chłopski rozum-co robisz,gdy skóra Twoich dłoni jest przesuszona? Nakładasz krem i to nawilżający. Tak samo działa skóra na innych partiach ciała :).
      Ola,jedyne czego Ci brakuje to nawilżenia w pięlegnacji. Kazdy Twój krok odwadnia cerę,a kolejne działania tylko to potęgują. Skóra potrzebuje składników nawilżajacych,a Ty tylko ją wysuszasz(emulsja,minerały,żele,nawet peeling gruboziarnisty). Posiedź,poczytaj posty Ewy. Przejrzyj te,gdzie Ewcia pisała o nawilżaniu,o równowadze w pielęgnacji itp. To jest naprawdę skarbnica wiedzy,którą dziewczyna udostępnia za darmo. Korzystaj z tego :).

      Usuń
    3. Moim zdaniem Twoja pielęgnacja jest za lekka, być może potrzebujesz większej dawki nawilżenia pod podkład mineralny, który wysusza (np. lekka emulsja) i na pewno należy zredukować odwodnienie w oczyszczaniu wieczornym. Jeśli nadal nie będzie poprawy, pomyślałabym o masce kremowej.

      Złuszczanie należy włączać wtedy, kiedy skóra jest dobrze nawodniona, peelingi gruboziarniste zrobią więcej szkody niż pożytku. Rozwiązaniem jest też ewentualnie peeling kremowy, ale jak skóra jest odwodniona, też będzie ją delikatnie przesuszał, albo w najlepszym przypadku nie robił nic w stronę nawilżenia.

      Usuń
    4. Dziekuje Ewo :) a jeśli np zamiast podkładu mineralnego użyje bourjois cc to czy zmyje go bez problemu viankiem emulsja czy będzie ona za słaba? Przepraszam za takie pytania ale czasami jestem zagubiona w tym wszystkim :D czy w moim przypadku lepsze byłoby zmienić acnelec żel na acnelec w kremie? I jeszcze jedno pytanie co myślisz o avene cleanance hydra?

      Usuń
    5. Ja bym wszelkie cięższe zanieczyszczenia typi makijaż i filtry zmywała olejkie myjący/hydrofilnym, przynajmniej mam pewność, że wszystko jest dokładnie zmyte :) Sama używam Acnelec w żelu i myślałam, że będzie mnie wysuszać na wiór, a tu się okazuje, że jednak niekoniecznie, ale ja stosuję raz/dwa na tydzień. Pamiętam jak używałam Locacidu w kremie i przez 3 miesiące stosowania moja cera nie mogła dojść do siebie, szczerze miałam dość i nie chciałam ryzykować Acnelecem w kremie, dlatego wybrałam żel. Może kiedyś jeszcze raz dam szansę Locacidowi, wszak tretinoina najlepsza jest :P :) (oj, zależy na co, na rogowacenie tak)

      Usuń
    6. Może będzie za słaba, ale wtedy dokupisz sobie np. ściereczkę muślinową i z mikrofibry lub froty (glov, emma hardie) i domyje ona bez problemu wszystkie pozostałości, jakie rozpuścił kosmetyk. Ograniczysz w ten sposób wysuszenie i wzmocnisz efekt oczyszczający - czyli masz dwie pieczenie na jednym ogniu ;)

      Nie znam tego produktu avene.

      Jeśli masz bardzo dużą tendencję do odwadniania, krem będzie lepszy, jeśli wolisz lżejsze konsystencje i popracujesz nad nawilżeniem w pielęgnacji - żel ;)

      Usuń
  17. Ewo, mam pytanie czy można łączyć ze sobą witaminę PP, C i olej z nasion wiesiołka?. Lekarz przepisał mi witaminę PP i tak zastanawiam się czy można to razem zażywać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale jeśli witamina C jest w formie kwasu askorbinowego, to należy zażywać ją zawsze po posiłku i najlepiej nie bezpośrednio z witaminą B3, jeśli ta witamina C jest w formie tabletki/kapsułki, możesz zażywać wszystko razem.

      Usuń
  18. Ewo, proszę Cię o pomoc.

    Już jakiś czas podczytuję Twojego bloga i ostatnio powróciłam do postów dotyczących Twojej kuracji Atredermem. Pisałaś tam, że zmagałaś się z trądzikiem hormonalnym i efekty jakie osiągnęłaś są niesamowite. Czy jednak leczyłaś się wewnętrznie z powodu zaburzonej gospodarki hormonalnej w trakcie kuracji tretynoiną? Ostatnio miałam przeprowadzone badania hormonalne i mam nieco zawyżony testosteron, niestety z reszty wyników nie jestem w stanie zbyt wiele wyczytać. Nigdy nie brałam też hormonów syntetycznych, nie chciałabym tak bardzo ingerować w swój organizm. Moja skóra jest mieszana (ale nie ma tragedii) z mnóstwem zaskórników na nosie i zmianami zapalnymi oraz przebarwieniami. Myślisz, że mogłabym zaryzykować z Atredermem?

    Pozdrawiam ciepło,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją gospodarkę hormonalną rozregulowywał nieregularny tryb życia i niewłaściwa dieta, ze szczególnym podkreśleniem wahań cukru, które wywołują u mnie stany zapalne.

      Musisz wiedzieć, że kuracja retinoidami to tylko zewnętrzna walka. Jeśli problem tkwi w rogowaceniu (a u mnie taki jest, ale połączony jednocześnie ściśle z sytuacją wewnętrzną), może przynieść efekty, ale nie zastąpi całkowicie braku równowagi hormonalnej, należy podejść do tego tematu kompleksowo i działać na każdym froncie, dopiero takie działanie przyniesie satysfakcjonujące efekty.

      Usuń
    2. Ja również mam problemy z rogowaceniem, w co nie chce mi się wierzyć, bo to takie dołujące, że codziennie rano możesz wstawać już z chropowatą skórą na buzi, zamiast cieszyć się gładką mimo stosowania kwasów. Pamiętam, jak kiedyś wystarczał mi codziennie mini-masaż przy demakijażu olejkiem myjącym, a dzisiaj? Bez korundu i enzymatyka ani rusz. Pokładam jeszcze nadzieję w Acnelec'u. Nie stosuję często, raz na tydzień, ale nie chcę częściej, żeby nie uzależniać skóry od takich preparatów.

      Usuń
  19. Przede wszystkim chciałabym podziękować Tobie za mini poradę. Minął miesiąc a moja skóra ma się coraz lepiej. Żałuję tylko, że nie napisałam do Ciebie wcześniej. W prawdzie moja porada nie dotyczyła makijażu, ale wspomniałaś, że przy moim typie skóry sprawdziłby się podkład typu cushion. Czy mogłabyś coś konkretnego doradzić? Głównie zależy mi na wyrównaniu kolorytu i rozświetleniu. Polecałaś mi także white saphire, z tymże tak jak zrozumiałam czytając opis na kolorowce, stosuje się go jako dodatek do... no właśnie...czego? Nie wiem jak ugryźć ten temat ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo się cieszę ;)

      Można stosować white saraphine jako puder rozświetlający, samodzielnie :) Daje świetlisty efekt i nie podkreśla faktury skóry, więc jest duża szansa, że bedziesz z niego zadowolona. Zaczęłabym z tym pudrem, bo może dać bardzo fajny, młodzieńczy efekt :)

      Odnośnie Cushion - one są dosyć kremowe, odżywcze, rozświetlające, z europejskich zerknęłabym na Diora DreamSkin, z koreańskich na A-true, Misshe i inne takie mają zazwyczaj za gęstą konsystencję, która niekorzystnie podkreśla pory i nie wygląda zbyt atrakcyjnie na skórze dojrzałej.

      Usuń
  20. Ewo, co myślisz o mezoterapii mikroigłowej w domu dermarollerem? Czy będzie to dobry zabieg dla skóry cienkiej, wrażliwej, z nadwrażliwymi mieszkami i przebarwieniami po świeżych stanach zapalnych czerwonych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mezoterapia igłowa dermaroller to dwa, zupełnie inne zabiegi ;)

      Mezoterapia wykonana profesjonalnie - tak, dermaroller - stanowczo nie :)

      Usuń
    2. A co myslisz o mezoterapii osoczem dla osoby 22 letniej z wrażliwą, cienką skórą, z przebarwieniami pozapalnymi, nadwrażliwymi mieszkami delikatnymi bliznami pod kością policzkową? Czy taki zabieg pomógłby pozbyć mi się tych przebarwień i blizn? Mam dość kwasów, które podrażniają moją skórę, a ten zabieg wydaje się być obiecujący, czy polecasz zrobić jeden zabieg, czy np trzy? A może dla takiej skóry lepszy będzie dermapen? Pozdrawiam

      Usuń
    3. Blizn osocze nie spłyci, ale stopniowo powinnaś mieć lepszą tolerancję skórną i moim zdaniem właśnie takie działanie jest najważniejsze, bo skóra powinna szybko się uspokoić, możliwa jest spora poprawa w redukcji przebarwień - lepiej zregenerowana i odżywiona skóra ma znacznie krótszy proces gojenia. Jeśli dermapen, to moim zdaniem po tym zabiegu warto zaaplikować osocze, samodzielnie wykonany zabieg dermapenem może nasilić objawy.

      Usuń
  21. Cześć Ewo. Chciałam zapytać, czy mogłabyś mi podpowiedzieć, jaki odcień podkładu z AM (wersja kryjąca) wybrać, jeśli w Ecolore najlepiej sprawdza się u mnie połączenie Cool 1 i Neutral 1? Szukam nowych minerałów do wypróbowania, a niestety mieszkam na wiosce i nawet w najbliższym mieście nie ma możliwości porównać na żywo odcieni. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, ale z nowej, czy starej gamy Ecolore? Jeśli starej, to z AM bazowałabym w gamę Natural :)

      Usuń
    2. Ze starej gamy. Nie bardzo wiem, jaki podkład spróbować, bo przy Ecolore miałam dziwne wrażenie, że na twarzy robił się...tłusty? Mam mocno przesuszoną skórę (plus rogowacenie okołomieszkowe na bokach policzków) i przed nałożeniem podkładu muszę ją dobrze przygotować. Możliwe, że Ecolore nie zgrał się z moja wcześniejszą pielęgnacją. Chciałabym jeszcze wypróbować Lily Lolo.

      Usuń
    3. LL są bardziej matowe. Te formuły są bardzo do siebie podobne, tylko ecolore dają rozświetlające wykończenie, jak masz problem z przetłuszczającą się cerą, po jakimś czasie mogą dawać bardzo mokry efekt :)

      Usuń
  22. Hej, ja mam dwa pytania. 1. Do czego mogę użyć bioferment z bambusa? Czy mogę go dodawać do gotowych kosmetyków czy nadaje się wyłącznie do własnoręcznie ukręconych formuł?
    2. Czy velvet spheries jako baza i/lub puder może zapychać skórę? Nie mam pomysłu czym matowic skórę a mam rozszerzone pory na policzkach co nie pomaga mi dobrać odpowiedniego produktu matującego. Jakieś sugestie masz może?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz dodawać go do gotowych formuł, jest to składnik rozpuszczalny w wodzie, więc masz sporo możliwości jego wykorzystania. Bioferment działa jak naturalny silikon, jest bardzo pomocny przy bardzo niskim zapotrzebowaniu na okluzję, pry skórze powierzchownie odwodnionej :)

      Zapychać może wszystko, nawet własne sebum, ze względu na pudrowość produktu, sam w sobie nie będzie zatykał porów, ale jeśli wysuszy Twoją skórę i spowoduje nadmierny łojotok - już tak ;) A próbowałaś pudrów na kaolinie? Na rozszerzone pory lepiej zadziała czysta krzemionka spherica -1500, velvet spheres daje jednak rozświetlające wykończenie.

      Usuń
    2. Nie próbowałam. Masz jakiś puder na kaolinie do polecenia, czy raczej sama muszę go sobie zamieszać? Myślałam nad primerem AM ale zastanawiam się, czy warto inwestować w niego, bo obecnie po wszystkim świecę się po 2-3h i pory są rozszerzone niezależnie od produktu. Troche sie boje pieniędzy wyrzuconych w kolejny niedziałający produkt, ktory jednak najranszy nie jest. Nie wysuszam skóry pielęgnacją, jem nawet tabletki o pośrednim działaniu przeciwłojotokowym (ze względu na wypadające włosy). Puder bambusowy dawał radę, ale przesuszał skórę używany codziennie. Velvet sh dobrze wspominam, choć miałam go dawno temu.
      I jeszcze coś, znasz może kogoś u kogo kwas laktobionowy dobrze się sprawdził pod oczy? Czytałam u Ziemoliny o nim i zastanawiam się nad Iwosrin Re-Liftin bo moja skóra pod oczami ostatnio złapała nowe zmarszczki nie wiadomo skąd:/ dziękuję za pomoc!

      Usuń
    3. Tak, bardzo polecam matujący z Ecolore :)

      Tak, znam. Stosuję go u mojej mamy, ale ona ma dojrzałą skórę i tonik miesza z treściwym kremem bogatym w emolienty (Antipodes Kivi). Stosowany samodzielnie prawdopodobnie przesuszałby jej skórę, ale już w połączeniu z formułą kremową bardzo ładnie napina i odżywia ten rejon ;)

      Usuń
  23. Ewo, mam pytanie dotyczące kremów BB. Chciałabym kupić jakiś krem BB do cery trądzikowej, mieszanej (tłustej w strefie T, normalnej na policzkach). Mogłabyś mi polecić jakiś konkretny?. Z drogeryjnych podkładów kolorystycznie odpowiada mi Loreal true match 1N. Będę wdzięczna za odpowiedz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, wszystkie kremy BB są o ton albo dwa ciemniejsze od Twojego kolorytu. Nie znam tak jasnego kremu BB.

      Usuń
  24. Ewo, a jaki krem z filtrem stosujesz pod minerały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie Aknicare for Oily Skin spf 30+, jak mam większe zapotrzebowanie na substancje nawilżające - Pharmaceris S hydrolipidowy dla dzieci i dorosłych spf 50+ :)

      Usuń
  25. Ewo, Dziewczyny co sądzicie o składzie tego kremu z filtrem?(spf 50)

    Active ingredients: Zinc Oxide 10.1%, Homosalate 10.0%, Octisalate 5.0%.


    Inactive ingredients: Water, Alkyl (C12-15) Benzoate, Caprylyl Trisiloxane, Butylene Glycol, Glycerin, Hydrogenated Polybutene (1300 MW), Meadowfoam Seed Oil, Steareth-21, Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate (M/Q 0.66), Ammonium Acryloyldimethyl- taurate/VP Copolymer, Caprylyl Glycol, Safflower Oil, Cetostearyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Hexylene Glycol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer (45000 MPA.S AT 1%), Linseed Oil, Malic Acid, Phenoxyethanol, Date, Polyhydroxystearic Acid (2300 MW), Polysorbate 80, Steareth-2, Triethoxycaprylylsilane.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ewo, jestem zupełnym laikiem i dopiero uczę się świadomej pielęgnacji. Chciałam włączyć od maja do pielęgnacji skóry trądzikowej tonik z glukonolaktonem na dzien i skinoren na noc. Znalazłam takie informacje w:
    Wyniki okazały się być bardzo obiecujące – glukonolakton dostarcza aż 50% ochrony przed promieniowaniem UV, chroni włokna elastyny i komórki przed skutami oparzeń słonecznych (http://www.beautyever.pl/pl/p/GLUKONOLAKTON-bardzo-lagodny-kwas/189)
    Czy to oznacza, że nawet w przypadku stosowania toniku z 15% stężeniem i skinorenu nie muszę bardzo restrykcyjnie przestrzegać ochron przeciwsłonecznej (jak np. przy stosowaniu retinoidów)? Filtry u mnie powodują wysyp i tak w koło macieju, więc szukam rozwiązania, jak ograniczyć ich stosowanie tylko do takich dni, gdzie będę się rzeczywiście dłuższy czas wystawiać na słońce :) Pozdrawiam ciepło, Paulina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Ewą, ale pozwolę sobie zapytać - czym zmywałaś filtry? :)

      Usuń
    2. Fretka - zazwyczaj jest to olej z gocranberry, który potem domywam jeszcze żelem (rumiankowy sylveco albo aknicare). :) P.

      Usuń
    3. Paulino, kwestia tolerancji. Jeśli tonik z glukonolaktonem będzie powodował u Ciebie podrażnienia, to na pewno jego stosowanie zwiększy ryzyko powstawania przebarwień. Nie jest to żadna fizykalna i chemiczna ochrona przed słońcem, ale jeśli źle tolerujesz filtry, to najlepszym rozwiązaniem jest przede wszystkim ochrona fizyczna - korzystanie z cienia, przebywanie w słabo naświetlonych miejscach, noszenie kapeluszy, okularów, przewiewnej odzieży i podkład mineralny, który zapewnia lekką, ale jednak ochronę przed słońcem.

      Usuń
  27. Droga Ewo, czy do suchej cery i typu odwodnionego maska intensywnie regenerująca z ceramidami http://dcdpaznokcie.pl/maski/10968-ziaja-maska-intensywnie-regenerujaca-z-ceramidami-2-ml.html będzie dobra pod algi - Maska Algowa Do Twarzy Z Mocznikiem Nawilżająca http://dcdpaznokcie.pl/pelegnacja-twarzy/14899-bielenda-maska-algowa-do-twarzy-z-mocznikiem-nawilzajaca-zapas-520g-5902169017873.html czy może lepiej i intensywniej wniknie ampułka/serum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam składu tych produktów, ale jak masz odwodnioną skórę z jednoczesnym niskim zapotrzebowaniem na okluzję, zdecydowałabym się na spłukiwane maski kremowe / olejowe witaminy (szczególnie E lub D) w połączeniu z maseczkami algowymi o jak najprostszym składzie.

      Przy sporym odwodnieniu najlepsze będą maski kremowe aplikowane na całą noc.

      Przy skórze odwodnionej niezbędna jest dosyć mocna okluzja + jednoczesne lekkie działanie humektantów, serum i ampułki mają zaburzone te proporcje i nie są najlepsze, szczególnie stosowane samodzielnie, na skórze odwodnionej. Ich bazą jest głównie woda, która szybko wysycha i nie zabezpiecza i nie zmiękcza właściwie naskórka.

      Usuń
  28. Mam pytanie do Ciebie, ponieważ ostatnio spierałam sie się z kolezankai, która jest przekonana ze olejek bazowy oliwa z oliwek w połączeniu z jojoba będzie służył tak dobrze jak ten na bazie rycynowego. To prawda, bo zaczęłam wątpić kto ma racje, ja czy ona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dziwne pytanie czy nawet 'sprzeczka'. Dobór oleju zależy od rodzaju i typu cery. Poza tym baza do czego?do kremu,serum,olejowania,ocm? Jedynie jojoba może być uznany jako neutralny olej dla każdego.

      Usuń
  29. hej. mam trądzik różowaty i chcę zacząć stosować Twoje porady zawarte w najnowszym poście o roseacea. czy dodanie kilku kropel witaminy e do toników z glukonolaktonem i azeloglicyną to dobry pomysł? nie chcę robić osobnego serum z tą witaminą, ponieważ nie będę miała kiedy go stosować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamina E nie rozpuści się w tym toniku, jest to substancja tłuszczowa, a tonik - wodna.

      Usuń
    2. Ok zatem lepiej dodać np. do maseczki gdzie dodaję trochę olejku? Albo do oczyszczania twarzy olejami? Jak już wspomniałam, nie chcę tworzyć kolejnego preparatu.

      Usuń
  30. Hej Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie kwasu azelainowego-chciałabym zrobić serum,mleczko,krem z ww. składnikiem w roli głównej w stężeniu 15-20%. I tak się teraz zastanawiam- czy są jakieś półprodukty z którymi NIE WOLNO łączyć tego kwasu? Będę wdzięczna za wszelkie informacje lub wskazówki :). Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z substancjami nieodpornymi na niskie pH (KA nie ma mocno kwaśnego pH, ale jednak jest już na granicy odczynu lekko kwasowego) - takie informacje uzyskasz od każdego producenta danego surowca, tak na szybko, są to głównie ekstrakty roślinne i związki pochodzenia naturalnego (wyciągi, nalewki itp), witamina B3, sporo emulgatorów i detergentów.

      Usuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ewo, mam pytanie niezwiązane z tym wpisem, ale mam nadzieję, że mimo wszystko doczekam się odpowiedzi :) przeczytałam Twoje wpisy na temat oczyszczania cery i mycia rano. Moja cera jest dość dziwna- mam bardzo dużo zaskórników zamkniętych (tych podskórnych grudek), szczególnie na czole i do tego bardzo dużo suchych skórek, które wyglądają jak liniejąca skóra... I tak myślę, czy mam po prostu skórę tłustą ale odwodnioną? Wskazywałoby na to połączenie zaskórników + suchej skóry w tych samych miejscach. Dodatkowo, rano po przebudzeniu wyczuwam tłustą warstwę sebum na czole i nadal są widoczne suche skórki.
    Czy dobrym rozwiązaniem rano w takim przypadku jest mycie twarzy emulsją Cetaphil czy lepiej zastosować coś o innej konsystencji? Myślałam też o Alpha A, które tak lubisz. Ale nie wiem czy to będzie dobre rozwiązanie? Chcę ograniczyć ilość używanych kosmetyków do minimum i pozbyć się suchych skórek i zaskórników jednocześnie. Nie wiem więc na jaki kosmetyk rano postawić.
    Będę wdzięczna za wskazówki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz prawdopodobnie skórę odwodnioną :)

      Należy w pierwszej fazie zredukować wysuszanie we wszystkich krokach pielęgnacyjnych, nie wiem czy emulsja będzie u Ciebie najlepszym wyjściem z sytuacji, bo nie mam pojęcia jak wygląda Twoja pielęgnacja - jest to temat na prywatną konsultację ;) Na pewno należy postępować z cerą łagodniej, ale nie należy też całkowicie pomijać okluzji w pierwszej fazie, może bardzo dobrze sprawdzić się np. witamina E stosowana pod maski algowe, aby przywrócić właściwe nawilżenie. Najważniejsze jest to, abyś przede wszystkim poznała przyczynę odwodnienia (np. zbyt mała ilość wypijanej wody, za mocne wysuszanie skóry) i wtedy wystarczy tylko znormalizowanie pielęgnacji, z bardzo małą ilością substancji powlekających :)

      Usuń
  33. Dziewczyny pytam bo nie widziałam na blogu tematu odnośnie ampułek do twarzy. Chciałam zacząć je używać. Mam jedną próbę za soba i przy mojej mieszanej cerze, skora zareagowała zaczerwienieniem. Powodem moze być to, że uzylam tych z rossmanna. Wątpliwej jakości(?), drogeryjne kosmetyki sa dla mnie bardzo dobre, a inne to koszmar i muszę sięgać cos z apteki. Moja skora przynajmniej te tłuste obszary nie lubią sie z kremami, zapchane pory, zaskorniki, zaraz cos wyskoczy i trzyma dobrych kilka dni. Ampulka wydaje sie odpowienia np pod maske. Macie jakieś typy? Jak wy ich używacie, może samodzielnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestią nadrzędną jest skład i konsystencja tego produktu. Ampułki z reguł zawierają większą ilość składników aktywnych i tym samym drażniących składników niezbędnych do rozpuszczenia ich - glicerynę, glikole, alkohole - prawdopodobnie to spowodowało podrażnienie. Jeśli masz problem z odwodnieniem, polecam kapsułki olejowe lub witaminy tłuszczowe do stosowania pod maski - np. koncentrat z witaminą E LIQ Pharm, mój eliksir z witaminami, czy kapsułki dermogal a+e.

      Link do mojego eliksiru:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2017/01/zrob-to-sam-wspaniay-odzywczy-eliksir-z.html

      Usuń
  34. Witaj Ewo, mam pytanie odnosnie kwasu mlekowego i olejkow eterycznych. Dodaje kilka kropli kwasu mlekowego i olejku rozmarynowego do szamponu i chcialabym sie dowiedziec czy mozna to dodawac do kazdego mycia? Mam łzs a to mi troche pomaga na swedzenie i przedłuża świeżość wlosow. Bede wdzieczna za odpowiedź. Przy okazji chcialabym zyczyc zdrowych, wesolych Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i wszystkich czytelników:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Ewą,ale może częściowo mogę pomóc. Kwas mlekowy to bardzo silny kwas. Radziłabym sprawdzać ph przed każdym użyciem takiej mieszanki szamponu z dodatkiem kwasu. Chodzi o to,że zbyt niskie ph może w tym przypadku zrobić więcej krzywdy niż przynieść pożytku. A ogólnie tak reagujesz,bo właśnie kwas obniża ph szamponu. Piszesz o używaniu kilku kropli,wydaje mi się,że lepiej od razu obniżyć cały szampon do ph skóry czyli 5.5,maksymalnie do 4.5(chociaż jeśli skóra Ci się łuszczy czy masz jakieś zadrapania to nie ryzykowałabym dodatkowym podrażnieniem). Ewentualnie przed każdym użyciem dodawaj do porcji kwasu,tyle,że jak wspomniałam kw.mlekowy jest bardzo silnym kwasem. Możliwe,że już jedna kropla może być wystarczająca. Tak czy owak sprawdzaj ph. A ogolnie dodatek jakiegokolwiek kwasu do szamponu może mieć już zbawienny wpływ na łojotokową skórę głowy. Możesz poczytać o kwasie askorbinowym jako dodatku do porcji szamponu tuż przed myciem,dodatkowo będzie nabłyszczać włosy. Co do olejku rozmarynowego-ja bardzo doceniam jego właściwości,ale czy przy ŁZS jest wskazany?Tego nie wiem.
      A tak na marginesie-jakiego szamponu używasz?Zwracasz uwagę na zawarte w nim detergenty? Im więcej SLS-ów i ich pochodnych,tym bardziej będą podrażniać skórę głowy. Z tego co czytałam - betaina(nie mylić z cocamidopropyl betaine) już w stężeniu 3,5% dodana do szamponu może znacznie zmniejszyć drażniący wpływ użytych detergentów. Jestem obecnie na etapie 'walki o piękny i zdrowy włos',dlatego pozwoliłam sobie zabrać głos. Może coś Ci się przyda :). Pozdrawiam!!

      Usuń
    2. Kazda odpowiedz sie przyda. Dziekuje. Wlosy myje szamponem pharmaceris łupież tłusty. Delikatne szampony nasilają jedynie moj problem. Nie mam juz sily do tej skory glowy. Pozdrawiam;-)

      Usuń
    3. Aż mi ciężko uwierzyć,że ten szampon Ci pomaga. Patrzyłam na skład i jedynie co bym zrobiła to odłożyła go na półkę. Za 'mocny' na moją skórę głowy :). A mogę jeszcze dopytać o te delikatne szampony? Ciągle szukam jakiegoś naprawdę delikatnego, na razie używam alterry,ale nie jest to jeszcze ideał ;). Kumpela mnie namawia do metod naturalnych,ale po kilku próbach, nie do końca do mnie przemawiają,w sumie to głownie upaćkana łazienka do mnie nie przemawia ;).

      Usuń
    4. Dla mnie wlasnie Alterra jest za delikatna. Kiedys jak jeszcze sporo czytalam w internecie na temat łzs sporo ludzi chwalilo szampon babydream ale u mnie zupełnie sie nie sprawdzil. Z takich delikatnych jak dla mnie jest jeszcze fitomed. Po nim wlosy bardzo ładnie wygladaja:-)

      Usuń
    5. Kwas mlekowy można bezpiecznie dodawać do produktów do włosów, nawet do częstego zastosowania, ale nie należy przekraczać 2-3%. Kwas mlekowy to naturalna substancja, działa mikrozłuszczająco i pobudza cebulki włosowe, nadaje także połysk włosom. Lekko kwaśne pH szamponu nie jest zagrożeniem dla skóry głowy (bo takie się osiągnie trzymając się 2% kwasu mlekowego), tylko kwestia tego, czy nie zaszkodzi to formule, są składniki, które wymagają bardziej neutralnego lub też zasadowego pH - ekstrakty, niektóre detergenty. Trzeba w tym celu wybierać produkt o możliwie jak najkrótszym składzie.

      Jeżeli chodzi o szampony, mam bardzo problematyczną skórę głowy i szampon jest u mnie podstawą pielęgnacji - maski, odżywki stosuję okazjonalnie. Moja skóra głowy przetłuszcza się, mam tendencję do łzs i nadmiernego wypadania włosów i moje życie zmienił szampon do tłustego skalpu Whamisa. Genialna, kremowa piana, niesamowita wydajność, gładkie i delikatne włosy i ograniczone przetłuszczanie, do tego odświeżające i dobrze oczyszczające właściwości. Stosuję go zamiennie z szamponem z białym cedrem z Natura Siberica. Jeśli szukacie dobrego myjadła, polecam zainteresować się tymi produktami, szczególnie Whamisą. Porzuciłam tematy włosów na moim blogu, ale prawdopodobnie zrecenzuję ten produkt.

      Usuń
  35. Ewo, a jaki pędzel polecasz do aplikowania korektorów mineralnych pod oczy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej polecam pędzle z włosia naturalnego, do oczu, to nimi nakładam korektory mineralne, które są dosyć mocno napigmentowane, szczególnie polecam 228 Zoeva :) Wyjątkiem jest synetetyk 08 Glambrush, świetnie sprawdzał się w tej roli, bo nie był zbyt zbity i miał doskonały kształt, ale niestety, nie jest on już dostępny.

      Usuń
  36. co sądzisz o stosowaniu N-acytelo glukozaminy? mam przebarweinia i trądzik różowaty, chcę wypróbować na całą twarz i pod oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma silne działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne, może być pomocna w leczeniu przebarwień pozapalnych, ale nie wiem jakie efekty przyniesie, wszystko zależy od kondycji skóry i jej zdolności regeneracyjnych.

      Usuń
  37. Witam może nie doczytałam ale...AM golden fairest i beige najjaśniejzy bedzie ok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beige uno? Może Ewa powie inaczej, ale wydaje mi się, że może być dla ciebie ciutkę za jasny. Jestem na poziomie 1 w kolorach Ecolore, a golden fairest był dla mnie za ciemny o prawie ton. A skoro Beige uno jest jaśniejszy od 0 to poważnie bym się zastanowiła, bym bardziej jak się w najbliższym czasie opalisz.

      Usuń
    2. Ecolore podkłady na mnie strasznie oksydowaly stad pytanie. Maja rowniez przesuniecia kolorystyczne bo olive 0 byl na poziomie warm 1 o ile nie 2.
      Ale dzieki za podpowiedz :) Czekam z niecierpliwoscia na post o nowych kolorach podkladow ecolore :)

      Usuń
    3. Jeśli bazujesz na Golden Fairest, bardziej polecam beige Uno, jest odrobinę ciemniejszy i będzie lepiej zgrywał się z fairest'ami z Annabelle Minerals :)

      Nowe kolory ecolore umieściłam na moim facebook'u, niedługo umieszczę je na blogu, ale spakowałam rozładowany aparat i niestety "swatche" trochę się opóźnią :(

      Usuń
  38. Ewciu, przeczytałam Twój wpis o tym jak dbać o skórę trądzikową w ciąży (przyznam, że wśród wielu dostępnych w internecie jeden z niewielu bedacy przydatny- sświetna robota!), ale chcę sie upewnić- bezpieczne będzie w ciąży stosowanie kremu z filterem 50spf Pharmaceris hydrolipidowego? W dodatku na serum z witaminą C więc chyba przenikalność powinna być jeszcze mniejsza. Wiem, że z Twojego wpisu wynika, że nie ma obaw, ale wolę dopytać, bo ostatnio sporo o tym czytałam ;-)
    Wesołych Świąt Kochana! Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, nie mogę dać 100% gwarancji, ale jeśli filtry stosujesz na małe powierzchnie ciała, nie powinny być żadnym zagrożeniem dla Ciebie i dla dziecka, szczególnie, że Phamraceris jest filtrem mieszanym i zawiera więcej filtrów mineralnych, które działają tylko na powierzchni naskórka.

      Usuń
    2. Dziękuję Kochana za odpowiedź :-) ściskam :-*

      Usuń
  39. Witaj Ewo. Mam problem z określeniem jakie zapotrzebowanie na okluzje ma moja skóra. Czy jest jakiś test żeby to sprawdzić? Np. Przez pewien okres nie używac niczego i obserwować czy skóra jest sucha czy tłusta? Monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, tak, można to sprawdzić, najlepiej zacząć od lekkiej emulsji (np. post acte avene) i redukować jej konsystencję: albo zwilżać intensywnie skórę przed użyciem (nikłe zapotrzebowanie na okluzję), albo stosować samodzielnie (małe zapotrzebowanie na okluzję), albo wzbogacać cięższym kremem, witaminą E (np, kapsułką) lub olejem naturalnym, wtedy wyczujesz jakiej okluzji wymaga Twoja cera.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Czy możesz tylko mnie upewnić czy dobrze rozumiem, że jeśli skóra będzie tłusta (np. po nocy lub w ciagu dnia tzn. że za mało okluzji i próbuje sama się nawilżyć więc wydziela za dużo sebum czy jednak za dużo okluzji i się dusi pod warstwami?
      Jeśli zaś jest sucha, ściągnięta to rozumiem, że za mało nawilżenia i okluzji? Monika.

      Usuń
  40. Ewo, trochę nadrobiłam artykuły i komentarze na Twoim blogu i nasunęło mi się kilka pytań:
    1. Piszesz o odstawieniu olejów roślinnych poza kokosowym. Myślisz, że olej lniany pity w dużych ilościach nie jest tak dobroczynny jak wielu sądzi?
    2. Mogłabyś polecić jakieś rzetelne książki o paleo, czy o diecie ogólnie?
    3. Mam od dzieciństwa problem z łzs na skórze głowy i azs na skórze ciała, ciągłe nawroty sprawiają, że ręce mi już trochę opadają... starałam się jak mogłam by z tym walczyć, ale rzeczywiście nie zrobiłam jeszcze nawet kompleksowych badań! Od czego Twoim zdaniem powinnam zacząć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Olej lniany zawiera substancje negatywnie wpływające na organizm człowieka, mogą wywoływać stany zapalne, jak już chcesz pić olej lniany, to najlepiej pić wyizolowane kwasy tłuszczowe z siemienia lnianego, jest ciekawy, polski preparat na rynku tego typu: esentiALA omega-3.

      2. Nie znam książek paleo, bazuję głównie na książkach do fizjologii, polecam na początek dużego i małego traczyka.

      3. POdstawowa morfologia, profil lipidowy, badania moczu i kału, pomiar ciśnienia tętniczego oraz test obciążenia glukozą 75 g - krzywa cukrowa i krzywa insulinowa oraz poziom witaminy D :) Warto też zbadać sobie tarczycę - tyreotropina, tyroksyna i trójjodotyronina.

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo! :)

      Usuń
  41. Ewo, czy możliwy jest wysyp w przypadku brania tabletek Vitaminum B Compositum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej, takie preparaty zawierają niewłaściwy stosunek witamin z grupy B.

      Usuń
  42. Ewo, czy jest jakaś alternatywa dla mocznika przy cerze naczynkowej? Czy faktycznie jest on tam bardzo niewskazany? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocznik można stosować przy skórze naczynkowej, tylko dość mocno rozpulchnia skórę i dodatkowo szybko rozkłada się do drażniącego amoniaku.

      Usuń
  43. Witaj Ewo,
    kolejny miesiąc jestem na kuracji Izotekiem, co sadzisz o właczeniu do pielegnacji serum z wit.C oraz oleju z nasion truskawki jako np.bazy pod makijaż? Czy moge go stosować solo? Poszukuje czegoś lekkiego, nawilżajacego.

    Pozdrawiam,
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli poszukujesz czegoś lekkiego, bardziej zdecydowałabym się na emulsję/lekki krem niż na serum z witaminą C (domniemam, że wodne) i okluzyjnego oleju. Może spróbuj krem-żelu Dermedic i dodawaj do niego olejową witaminę C lub witaminę E?

      Usuń
  44. ja też używam kremu zamiast serum. a dla naturalnego efektu rozświetlenia twarzy mam taki w formie kulek diamond glow od skin79 jeśli kojarzycie. mega wydajny

    OdpowiedzUsuń
  45. Ewo, mam duże sińce pod oczami i wyraźną dolinę łez :( (do tego stopnia, że zastanawiam się nad wypełnieniem kwasem haialuronowym albo innym zabiegiem medycyny estetycznej, ale poki co karmię piersią i te radyklane kroki odpadają, porażają też koszty). Nosze okulary więc na co dzień trochę to ginie, ale jest kiepsko. Czaję się na korektor mineralny, czy w przypadku wyraźnych sino- filoletowych sińców jest sens isć w minerały? W tej chwili przyzwoity efekt osiągam płynnym kamuflażem Catrice, ale myślę o neutralizacji i dumam nad tymi odcieniami i nie mam pojęcia. Mój typ kolorystyczny to zgaszone lato, jestem blada. Z podkładów używam Lily Lolo China Doll. Zakupiłam też próbki Ecolore (po Twoich wpisach oczywiscie ;)) - o dziwo Nude po kilku godzinach wybijają mi na różowo. A Warm 1 wydaje się być idealny - niesamowicie się stapia ze skórą. Chyba bedzie to mój następca LL, bo ładniej kryje i jest mniej suchy :) Anabelle Minerals Neutral Fairest jest dla mnie prawie ok, Golden Fairest wybija na żóto. Super wychodzą wymieszane, ale formuła AM mi nie odpowiada, włazi w zmarszczki podkreśla pory. Wybacz ten obszerny opis, ale chciałam jeszcze spoytać jaki korektor być poradziła na niedoskonałości? Mam głównie zasinienia po starym trądziku.
    No i ostatni temat - róże. Od zawsze każdy roż po krótkim czasie od nałożenia wybija mi na pomarańczowo-ceglano. Po obejrzeniu twoich przepięŻnych zdjęć róży Ecolore przy okazji zamawiania próbek wzięłam Casabellę - chyba chłodniejszego odcienia nie ma. Wygląda ślicznie, nie robi mi cegły ale taki zgaszony arbuzowy kolorek. Ocieplenie jest widoczne ale nie takie drastyczne. Jednak świetna pigmentacja tego róży sprawia, że rano w totalnym pośpiechu nie chce mi się z aptekarską precyzją malować policzków, więc chciałabym coś jaśniejszego? Ecolore wyjątkowo mi podeszło, więc moze Bubblegum? Ewentualnie coś innego mogłabyś polecić z chłodnych mineralnych roży innych firm? Generalnie tradycyjna przoskwinia jest u mnie pomarańczowa, różowy w zależności od natężenia od pomarańczowego po klasyczną cegłę :D Będę bardzo wdzięczna kochana za pomoc!

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!