11:52

O tym jak wyleczyłam się z bolesnych i długo trwających miesiączek


Przez wiele lat przeszukiwałam fora internetowe w poszukiwaniu przyczyny mojego problemu. Od ponad 10 lat, czyli od momentu pojawienia się pierwszego krwawienia, borykałam się z nagłymi, silnymi, paraliżującymi bólami miesiączkowymi, które wraz z czasem narastały i nasilały swój przebieg. Długie krwawienia, trwające od 7 do nawet 10 dni wyczerpywały mój organizm, zwiększając podatność na infekcje, w szczególności okolic intymnych oraz górnych dróg oddechowych. Krótkie przeziębienia, uporczywe dolegliwości kobiece, ciągłe bóle głowy i wyczerpanie towarzyszyło mi niemal przez prawie połowę mojego życia. W końcu, po 10 latach udręki, od kilku miesięcy mam znacznie krótsze krwawienia, bóle, które nie zaburzają normalnego funkcjonowania oraz odczuwalnie lepsze samopoczucie przed, w trakcie, a szczególnie po miesiączce. 

Silne bóle menstruacyjne mogą mieć wiele przyczyn, dlatego mój wpis nie będzie remedium dla wszystkich osób. W pierwszej fazie na pewno należy wykluczyć przede wszystkim zaburzenia ginekologiczne wrodzone lub też nabyte (często poporodowe lub poantykoncepcyjne): niewłaściwe pochylenie macicy, występowanie mięśniaków, zgrubień, nieprawidłową budowę macicy. 

Bóle wzmagają i powodują krążące po organizmie cytokiny zapalne, dlatego wszelkie stany zapalne mogą dodatkowo nasilać przebieg miesiączek, może być to endometrioza, stany zapalne jelit, czy nawet przewlekła kandydoza lub bakterioza, która nie musi zainfekować całego organizmu, ale infekcja dróg rodnych, która miała swój początek w nieleczonej infekcji pochwy. 

Nie należy także zapominać o gospodarce hormonalnej. Wszak brak równowagi hormonalnej działa silnie zapalnie i jest oznaką schorowanego organizmu. Bardzo często poprawę zauważa się po zażywaniu antykoncepcji, ale należy mieć na uwadze fakt, że hormony sterydowe nie leczą w żaden sposób problemu, a mogą go dodatkowo nasilić tuż po odstawieniu leczenia lub po złym dopasowaniu środków. Każda ingerencja w gospodarkę hormonalną nie pozostaje bez echa, dlatego nie uważam, by antykoncepcja była dobrą metodą leczenia silnych bólów menstruacyjnych. Jest w większości przypadków skuteczna, ale tylko w momencie zażywania leków, a nie o to w leczeniu chodzi. 

Tak naprawdę bolesne, uporczywe bóle miesiączkowe może powodować wszystko, co powoduje lub też nasila stan zapalny lub wynika z nieprawidłowej budowy anatomicznej. Mogą to być także nietolerancje i alergie pokarmowe, ogólnoustrojowe alergie, bardzo słaba odporność, niedobory podstawowych składników odżywczych, wysoka ilość cukru w diecie, niesprawny układ pokarmowy, czy nawet nieleczone, zakażone zęby. 

Temat jest tak rozbudowany, że całkowite jego omówienie mogłoby trwać ponad miesiąc, dlatego pisząc w telegraficznym skrócie - jeśli borykasz się z bolesnymi miesiączkami, w pierwszej fazie należy wykluczyć zaburzenia ginekologiczne, a następnie stan zapalny, który bezpośrednio wywołuje lub nasila występujące dolegliwości, w tym także brak równowagi hormonalnej, która notabene zawsze świadczy o jakichś nieprawidłowościach i również jest blisko powiązana z występowaniem stanu zapalnego - czy to w niewydolności lub nadmiernemu przeciążeniu organów wewnętrznych, czy w postaci guzów, gruczolaków, przerostów. Jest jednak bardzo ważna kwestia, na którą często nie zwraca się uwagi i cóż, często bóle i tak długie krwawienia mają banalnie prostą przyczynę, a jest nią: niedokrwistość.

Przez ponad 10 lat zwalałam wszystko na moje znerwicowanie, zestresowanie i przepracowanie. Borykałam się i w zasadzie nadal borykam się z rozregulowanym trybem dnia, ponieważ nie trzymam się zasad i śpię zbyt mało, a pracuję zdecydowanie za dużo. Wiem jednak teraz, że problem tkwił w czymś innym i stres z pewnością to nasilał, ale nie powodował tego, z czym przyszło mi się zmierzać tak długo. 

Okazało się, że tkwię w przewlekłej anemii. W ramach potwierdzenia mojej tezy, wykonywałam morfologię co tydzień i prawidłowy poziom żelaza miałam po około 10-12 dniach od wyczerpujących krwawień, przez 70-80% miesiąca cierpiałam na niedokrwistość. To wyjaśnia dlaczego moja morfologia wykonywana kilka dni zawsze po krwawieniu raz była lepsza, raz gorsza, ale nigdy nie alarmująca. Raz wychodziła lekka anemia, raz nie, nikt mnie nie leczył i sama nie widziałam w tym problemu, bo żelazo wracało do normy. 

Teraz składam wszystkie elementy układanki i wiem, dlaczego wegetarianizm, weganizm i witarianizm okazały się dla mnie tak toksyczne. Pomijam już fakt, że mój organizm nie trawi prawidłowo węglowodanów i ograniczam ich ilość w diecie, prowadząc dietę bogato tłuszczową, ale nie dostarczały mi składników, które uchroniłyby mnie przed stanem anemii lub też szybko dostarczyły mi żelaza po krwawieniu. Żadne białko roślinne nie jest równe białku zwierzęcemu. Podobnie jest z żelazem. Ludzki organizm nie syntezuje jak roślinożerna ptaszyna witaminy B12 z roślin. Witaminy C w owocach i warzywach jest tyle co kot napłakał. I oto rozwiązałam moją 10 letnią zagadkę wyczerpujących miesiączek, bólów głowy, drętwienia kończyn, biegunek, wymiotów i omdleń. To wyjaśnia niezdrowy, przeraźliwie blady kolor mojej skóry, słabe krążenie i bardzo słabą odporność. Nie doceniłam tego jak ważnym pierwiastkiem dla ludzkiego życia, najważniejszym i niezbędnym jest żelazo. Jak ważnym badaniem jest morfologia, na którą skierowanie da każdy ogólny lekarz. 

Ale nie samo żelazo mi pomogło i wraz z czasem nie w tym tkwił problem - a w jego wchłanialności (m.in spożywam dużą ilość polifenoli, które utrudniają wchłanialność żelaza, miałam uprzykrzające problemy z układem pokarmowym, utrudnione wchłanianie). Oczywiście dieta paleo jaką prowadzę znacznie poprawiła stan mojego zdrowia, zlikwidowała całkowicie trądzik na moich plecach i dekolcie, a także ujędrniła moją cerę i poprawiła jej koloryt, ale nie wyeliminowała całkowicie bolesnych miesiączek i nie skróciła ich tak, jakbym tego oczekiwała. Między krwawieniem 8 dniowym, a 10 dniowym nie ma aż tak ogromnej różnicy. Na pewno ustabilizowała moją gospodarkę hormonalną (i chociaż pojawienie się miesiączki w końcu nie było już jedną, wielką niewiadomą), wpłynęła pozytywnie na wiele aspektów mojego życia, ale nie konkretnie na przewodni problem, który dotyczył mnie tyle lat. Okazywało się, że nadal podczas krwawień miałam spore problemy z poziomem żelaza i nawet spożywanie zwiększonej ilości podrobów utrzymywało zawartość tego pierwiastka w dolnej granicy normy - co jest naturalne, jeśli krwawi się tak obficie, i tak długo.

Rozwiązaniem moich problemów okazała się tania, dostępna, o wielokierunkowym działaniu, ostatnio na czasie: witamina C w postaci kwasu askorbinowego. 

Witamina C posiada trzy, bardzo ważne funkcje w leczeniu bolesnych i długich miesiączek, mianowicie:
# Rozrzedza krew, a więc ułatwia ewakuację płynu ustrojowego, ale jednocześnie nie powoduje krwawień. Znacząco skraca czas ich trwania. Są to potwierdzone badania z najnowszych lat, w których przyznano, iż nawet u kobiet ciężarnych zażywanie większych ilości kwasu askorbinowego nie powoduje żadnych uszkodzeń płodu, poronień, krwawień i nie przyspiesza naturalnego porodu, natomiast witaminy C nie można zażywać z innymi lekami, które również rozrzedzają krew - osoby, które posiadają zastawkę serca i muszą mieć celowo rozrzedzaną krew, muszą unikać kwasu askorbinowego, ponieważ w ten sposób mogą znacznie zwielokrotnić działanie leków i doprowadzić do krwotoku. Kwas askorbinowy u zdrowych osób nie powoduje krwawień, ponieważ w nadmiarze powoduje biegunki i nie jest wchłaniany, dlatego niemożliwe jest przedawkowanie kwasu askorbinowego, ponieważ natychmiast jest wydalany z organizmu wraz z moczem i kałem, 
# Ułatwia wchłanianie żelaza, jest niezbędna do jego prawidłowego wchłaniania, jeśli masz niedobory witaminy C - a jest to składnik, którego należy dostarczać codziennie, w wysokich dawkach, prawdopodobnie Twój organizm nie syntezuje prawidłowo żelaza, nie tylko niehemowego, ale także hemowego. Jeśli Twój układ pokarmowy, a w szczególności żołądek, w którym trawione jest białko, jest dysfunkcyjny, możesz nie syntezować nawet łatwo wchłanialnego żelaza hemowego odzwierzęcego. Witamina C jest zatem niezbędna do utrzymania prawidłowego poziomu żelaza, w szczególności, gdy zażywasz żelazo niehemowe. Za duża ilość witaminy C może więc spowodować nadmiar żelaza, a zbyt mała - jego niedobór. Można mieć anemię tylko przez brak suplementacji witaminy C. 
# Ma silne właściwości przeciwzapalne. Usuwa metale ciężkie, odtruwa organizm, jest naturalnym antybiotykiem, który nie ingeruje w naturalną mikroflorę, nie modyfikuje komórek, a skutecznie niszczy patologiczne wirusy, bakterie, grzyby, czyli hamuje proces zapalny w najbardziej korzystny sposób w jaki tylko może działać lek. Uśmierza ból. 

Jeśli ktoś widzi efekty w złagodzeniu objawów miesiączki na diecie witariańskiej, to poprzez zażywanie większych dawek witaminy C oraz kwasu foliowego, nawet warzywa liściaste mogą zapewnić optymalny poziom żelaza, jeśli jednocześnie dostarczasz bardzo dużą ilość witaminy C. Przykładem jest sok z pokrzywy, który swoje skuteczne działanie zawdzięcza witaminie C, którą jest konserwowany lub też kwaskiem cytrynowym. Oba te składniki zwiększają biodostępność żelaza. 

Witaminę C przyjmuję średnio po 1 g co 2-3 godziny. Łącznie około 6-8 g na dobę. Dawki zmniejszam następnego dnia do około 3-4 g na dobę. Schodzę później do 1-2 g dziennie. Bardzo ważne jest, aby przyjmować witaminę C do oporności jelitowej, występowanie biegunek i wymiotów świadczy o przyjmowaniu za wysokich dawek, które są usuwane z organizmu. Dawkę należy dostosować samodzielnie, dane, jakie podaję, są odpowiednie do mojej masy ciała i do mojego organizmu. Należy jednocześnie pamiętać, by na czas miesiączki jednocześnie dostarczać sobie większą ilość żelaza hemowego i niehemowego: podroby, krwiste mięso, jaja, rośliny zielone liściaste. Witamina C musi mieć co wiązać. 

Efekty to przede wszystkim skrócenie krwawień do... 4 dni, w tym czwartego dnia moje krwawienia są bardzo, bardzo skąpe. Jeśli przez 10 lat krwawiłam przez niemal dwa tygodnie, to uwierzcie mi, że po raz pierwszy popłakałam się ze szczęścia, mając miesiączkę za sobą tylko po 4 dniach. To ogromna ulga psychiczna i przede wszystkim fizyczna. Nigdy nie czułam się lepiej i nigdy nie miałam więcej energii. 

Obserwuję ponadto znacznie złagodzenie bólów miesiączkowych. Nie są one zlikwidowane całkowicie, pierwszy dzień zawsze jest bardziej bolesny, ale są to dolegliwości, które trwają góra 2-3 godziny i można z nimi normalnie funkcjonować. Nadal zdarzają się lekkie mdłości, zawroty głowy, ogólne osłabienie, ale w końcu to miesiączka. Wcześniej leżałam w łóżku przez cały czas sparaliżowana, szczególnie w odcinku lędźwiowo-krzyżowym, w okolicy miednicy i żadna zmiana pozycji ciała choć minimalnie nie ograniczyła towarzyszących objawów. Żadne okłady, ciepłe skarpety i inne babcine porady. Nie mam pojęcia jak boli poród, ale czułam się tak, jakbym go przeżywała choć raz w miesiącu. O ile szkoła i studia pozwoliły mi na dni wolne, pracodawcy zawsze kręcili nosem na moje nieobecności w pracy. Zawsze kończyło się na końskiej dawce 300 mg ketoprofenu/ na 48 kg masę ciała, po której od razu musiałam iść spać, przebudzając się po kilku, długich godzinach. Można zatem domyślić się jak byłam naszprycowana lekami. Nawet przyjmowanie tylko raz w miesiącu tak ogromnych dawek, tak mocnego leku, nie obejdzie się bez echa. 

A rozwiązaniem mojego problemu okazało się zwiększenie wchłanialności żelaza i trzymanie się górnej granicy podczas miesiączek. Tylko to. 

Dzięki skróconym krwawieniom z normalnymi bólami menstruacyjnymi, o jakieś 180 stopni poprawiła się jakość moich włosów i cery. Skóra jest bardziej świetlista i nie jest chorobliwie blada, nie mam zimnych potów, a włosy są błyszczące i nie wypadają w wzmożonej ilości - a dotąd działo się to okresowo, tygodniami. Minęły ciągłe bóle głowy, za wysoki puls, ciągłe zmęczenie, chwilowe omdlenia, notoryczne spadki odporności, kołatanie serca. 

Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, wykluczyłeś współistniejące schorzenia lub cierpisz na anemię i samo żelazo, jak i witamina B12 z kwasem foliowym nie przynoszą satysfakcjonujących efektów, warto pomyśleć nad zwiększoną ilością kwasu askorbinowego w diecie. Najlepiej zaczynać od dawek mniejszych i obserwować reakcję organizmu. Wysoka podaż żelaza i witaminy C może doprowadzić do nadmiaru żelaza, które także negatywnie wpływa na organizm. Niezbędne jest wykonanie badań diagnostycznych i kontrolowanie poziomu żelaza w krwi oraz oceny zdolności wiązania żelaza i transportu do krwi. 

ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY.

Pozdrawiam,
Ewa

115 komentarzy:

  1. Co do witaminy C to rzeczywiście,od kiedy zaczęłam dodatkowo się suplementować kwasem askorbinowym to także zauważyłam skrócenie czasu okresu,co prawda tylko o dzień,ale i tak się cieszę :), jak i zmniejszenie krwawienia(i to bardzo!!). I także potwierdzam,sam przebieg miesiączki jest delikatniejszy. Tez miałam takie dni'zdychania',gdzie z bólu potrafiłam mieć biegunkę,wymioty czy nawet stracić przytomność, od kilku miesięcy się to unormowało,co najwyżej pobolewa mnie dolna część brzucha,ale tyle mogę już przeżyć.
    Co do zepsutych,chorych zębów,nie pomyślałam,że mogą mieć również na to wpływ. Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego :). Natomiast jeśli ktoś nie wie-to zepsute zęby bardzo osłabiają mięsień sercowy,także jeśli w bliższej rodzinie są przypadki zawałów nie ma co zwlekać z leczeniem.
    Pozdrawiam cieplutko :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dobre badanie przeprowadzone przez finlandzkich naukowców, dość szerokie, gdzie jasno wykazano, że w martwicy skrzepowej serca znajdują się drobnoustroje, które znajdują się tylko w dziąsłach, najczęściej do zainfekowania dochodzi na skutek kanałowego leczenia, ale bakterie aerobowe są roznoszone po całym organizmie przez układ krążeniowy. Ssanie oleju przynosi tak dobre efekty, bo jest jedną z najskuteczniejszych metod oczyszczania jamy ustnej, wystarczyły dwa miesiące przerwy, abym ponownie borykała się z bólami zatok i znacznie gorszym samopoczuciem.

      Usuń
    2. Ewa, a czy ssanie oleju rzeczywiście jest takie skuteczne? To znaczy, czy ma jakieś uzasadnienie medyczne? Wg mnie nie może "wyciągać" toksyn z krwi, bo to by znaczyło, że zachodzi osmoza, a to zwyczajnie tak nie działa. Czy działanie oczyszczające oleju polega na tym, że po prostu długo pracujemy szczęką i zgarniamy z olejem zalegające w szczelinach bakterie?
      Wiesz, w internecie jest dużo różnych teorii pisanych przez zapaleńców, u których się to sprawdza, a którzy nie do końca wiedzą dlaczego i wypisują głupoty. Chciałabym wiedzieć jak ta kwestia wygląda pod względem medycznym - na czym polega zasada jej działania :)
      Sama próbowałam zacząć, ale skończyło się to bólem szczęki :> i bólem zatok, rozchorowaniem się.

      Usuń
    3. Ssanie oleju jest udokumentowane medycznie, to nie jest znachorska metoda dbania o organizm. Po pierwsze ssanie oleju uspokaja układ nerwowy, jest naturalnym, bardzo skutecznym antystresorem, natomiast po drugie - doskonale oczyszcza jamę ustną. Pasty do zębów oczyszczają zaledwie 5-10% powierzchni zębowej, olej do 90-95%. Już samo dokładne oczyszczanie jamy ustnej potrafi zniwelować większość chorób nie tylko przyzębia, ponieważ bakterie i szkodliwe wirusy przenoszą się doskonale po układzie krążeniowym na cały ustrój.

      W pierwszej fazie możliwe jest gorsze samopoczucie, ponieważ zmienia się flora bakteryjna w górnym odcinku oddechowym i pokarmowym.

      Usuń
    4. Wow, nie słyszałam o badaniach. A to prawda że najlepszy jest nierafinowany olej kokosowy? Czy rafinowane też są ok? Ponadto ile minimalnie trzeba płukać?

      Usuń
    5. Do płukania można używać nawet oleju rafinowanego, tylko trzeba go wypluć, a następnie oczyścić tradycyjnie jamę ustną. Olej powinno się ssać około 15-30 minut, ja trzymam się tej górnej granicy, bardzo mnie to uspokaja.

      Usuń
  2. Droga Ewo, czy myślisz, że podobne rozwiązania mogłyby pomóc przy zaniku miesiączek? Jeśli chodzi o hormony, mam za wysoki testosteron, reszta w normie. NA razie czekam jeszcze w kolejce do endokrynologa do którego odesłał mnie ginekolog, ale zastanawiam się czy może powyższe rozwiązania by mi pomogły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem, bez konkretnych badań nie mogę niczego polecać.

      A jakie inne badania miałaś jeszcze robione? Oznaczałaś sobie prolaktynę po obciążeniu, progesteron oraz hormony nadnerczowe? A TSH? Jaki miałaś poziom?

      Usuń
    2. Ja też mam bardzo wysoki wolny testosteron i pomaga dieta paleo, tylko, że ja nie jem zwierząt więc paleo bez mięsa.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy wpis tym bardziej, że mam taki sam problem :C Teraz jednak sprawa zmieniła się diametralnie bo mam już od jakiegoś czasu nadmiar żelaza i nie wiadomo dlaczego.
    Jaki konkretny preparat z witaminą C zażywasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanlab, kwas askorbinowy czda :)

      A suplementujesz się w jakiś sposób? Często do nadmiaru żelaza dochodzi na skutek zwiększenia biodostępności tego pierwiastka, dużo też zależy od Twojej flory bakteryjnej w jelitach - może być nadmiernie syntezowany. Spróbuj spożywać więcej polifenoli, głównie w ciemnej i zielonej herbaty, a także czystek.

      Usuń
    2. Nic nie biorę obecnie oprócz chromu ale jak mi wiadomo on nawet wpływa na hamowanie przyswajania żelaza. Herbatę to pijam nałogowo. Problem z poziomem żelaza jest taki, że przez lata miałam anemię i brałam tardyferon przez kilka lat a potem nagle się okazało, że mam te same objawy jak przy anemii ale jest to spowodowane nadmiernym poziomem żelaza. I tak już od roku to żelazo nie chce spaść mimo, że nic nie biorę :C. Mięsożercą jakimś szczególnym też nie jestem.
      Czy uważasz, że częste picie wody z wyciśniętym sokiem z cytryny (tak około 3 cytryny dziennie) też może przyspieszać wchłanianie żelaza? Bo tak sobie pijam ale nigdy nie wydawało mi się by było tam tak dużo witaminy C.

      Usuń
    3. Czytałam ostatnio o czystku właśnie, że podobno dodaje energii dobrze wpływa na cerę i miesiączki. W czym tkwi jego sekret? Serio jest taki fajny dla kobiet? P.S. A props skóry, czy może on powodować wysyp pryszczy, podczas "oczyszczania", tak jak pokrzywa? Ona zrobiła mi pogrom na twarzy...

      Usuń
    4. Nie, picie wody z cytryną na pewno tak nie trzyma żelaza na stałym poziomie. A co to za herbaty? Pijesz jakieś zioła?

      Czystek zawiera dużo polifenoli - działają one przeciwzapalnie, ale mogą także skutecznie blokować wchłanianie żelaza. Dużo zależy od jakości zioła. Ciężko powiedzieć, czy może powodować pogorszenie, na pewno zioła mają ogromną moc leczniczą i wpływają dość inwazyjnie na funkcjonowanie organizmu.

      Usuń
    5. Zwykłe herbaty białe/zielone/czarne/rooibos z sieciówek takich jak Czas na herbatę czy Five o'clock. Ogólnie nawet moja lekarka sprawę "olewa" bo nie wiadomo skąd to się bierze a i ja wolę szczerze mówiąc o tym nie myśleć by się nie stresować.
      Poza tym chciałabym się Ciebie zapytać co sądzisz o takiej miksturze:
      http://www.aniamaluje.com/2013/09/odrobacz-sie-czowieku-przepis-ma.html
      ?
      Ostatnio w swojej notce dała do niej link kosmostolog (Ziemolina) ale jestem ciekawa Twojego zdania na temat tej mikstury: Czy może zadziałać czy raczej nie? Jakie Twoim zdaniem są możliwe skutki uboczne/niekorzystne efekty takiej kuracji?

      Usuń
    6. Nazwa mnie nieco przeraża. Człowiek nie musi się "odrobaczać", jeśli spożywa minimalną ilość produktów zalegających w jelicie cienkim i drażniącym jego ściany (głównie cukier, zboża i strączki). Probiotyki jak najbardziej. To, o czym napisała Ania, to dobry napój probiotyczny, który na pewno wzmocni naturalną odporność oraz dobrze dokwasi żołądek, czyli zwiększy automatycznie wchłanianie i ułatwi przesuwania treści w dalszych odcinkach pokarmowych.

      Usuń
    7. Probiotyki nie mają skutków niepożądanych, mogą jedynie podrażniać wrzodziejący żołądek i przełyk, ale wtedy wszystko podrażnia, wystarczy mocniej rozcieńczać napój.

      Usuń
    8. Dziękuję Ci za odpowiedź :)

      Usuń
    9. kwas l-askorbinowy ze wschodu posiada 0,002 metali ciężkich (j.Pb). Nie boisz się tego? To aż 1 gram. Ja rownież go piję, ale szczerze mówiąc trochę to niepokojące, zważywszy, że dopuszczalne max. ilosci metali ciężkich w żywności podawane są w mg, a nie g. Pozdrawiam, miło jak się odniesiesz..

      Usuń
  4. Jak przyjmujesz tę witaminę? Rozpuszczasz w wodzie, herbatce? Cieszę się, że już tak nie cierpisz Ewuniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpuszczam w wodzie i wypijam. Musi być chłodna, oczywiście do mieszania używam tylko szkła.

      Usuń
  5. Ewo.... tak bardzo dziękuję Ci za ten post ! Ja właśnie borykam się z tragicznymi miesiączkami, będąc nastolatką trwały około 6-7 dni, ale nie były one nigdy tak bolesne jak teraz... (mam 26 lat). Pierwszy dzien jest nie do przeżycia... muszę brać konskie dawki ibuprofenu (400-800mg) żeby w ogole funkcjonować w pracy. Dwa miesiące temu miałam natomiast incydent z omdleniem, zdażyło mi się to pierwszy raz w życiu. Drugi dzień okresu jest podobny, ale o jakies 30% łagodniejszy, najgorszy wlasnie ten pierwszy dzien. Ostatnio nawet doszedł ból jajników i ud. Podejrzewałam zapalenie przydatków, ale ginekolog i badania to wykluczyły. Wyszła natomiast liczna grzybica, która aby było ciekawiej... nie daje u mnie objawów ! Teraz rozjasnilas mi dlaczego mogę mieć takie boleści... ale ze słabą morfologią i anemią również mam doczynienia całe źycie, będzie więc to kolejna rzecz, którą będę starała się solidnie wyprostować. Próbuje na własną rękę łykając dwie tabletki dziennie omegi 3, ale to chyba wciąż za mało... masz może jakies wskazówki w kwestii zażywania omegi by usprawnić układ krwionośny i odpornościowy ? U mnie ewidentnie leży i kwiczy co widzę też w przeziębieniach, ktore łapię co chwile... są krótkie, faktycznie dwa, trzy dni bolu gardła i z głowy, ale w tym roku miałam juz ze cztery takie infekcje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omega -3 mają silne działanie przeciwzapalne tylko wtedy, gdy są w proporcji 1:1 z omega-6, albo nawet jest ich więcej. W tradycyjnej diecie kwasy omega-3 w najlepszym przypadku znoszą działanie toksyczne omega-6 i olejów długołańcuchowych, które się utleniają w ludzkim organizmie, w najgorszym przypadku również działają pro oksydacyjnie. Abyś widziała efekty po omega-3, niezbędne jest wykluczenie olejów roślinnych z diety, spożywanie głównie tłuszczów nasyconych i omega-3 w formie dobrego jakościowego tranu lub wyziolowanych kwasów omega-3 (np. z siemienia lnianego). Za odporność w 2/3 odpowiedzialne są jelita, dlatego jeśli często chorujesz, zaczęłabym właśnie od zdrowia jelit. Najzdrowszą formą diety jest dieta bigatotłuszczowa, która nie powoduje żadnych zaległości w jelitach, poprawia ich perystaltykę oraz ma zerowy potencjał zapalny, jeśli pożywienie jest dobrej, sprawdzonej jakości. Poza tym jesz mnie, mniej obciążasz organizm i górne odcinki układu pokarmowego. Spożywasz także mało węgli, dlatego problem grzybicy minie szybciej niż myślisz, bo w jelitach nie ma co fermentować.

      Usuń
  6. Ciekawy wpis, ja też cierpię od pierwszej miesiączki i jest roznie, raz boli mniej raz bardziej. Bez ibupromu max i nospy nie da rady. U mnie zawsze okres trwa 7 dni. Od jakiegoś czasu w 3-4 dniu dokuczają mi sporej wielkości skrzepy. Zmartwiona tym poradziłam się mojej lekarki, stwierdziła że taka jest moja uroda - w taki sposób niby złuszcza m się macica ale sama nie wiem czy w to wierzyć.
    Mogłabyś napisać jaka witaminę c przyjmujesz? Hemoglobine w jakiej miałaś wysokości? Pozdrawiam Cię gorąco �� ps.uwielbiam Twojego bloga. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, przyjmuję kwas askorbinowy czysty do analiz :)

      Usuń
  7. Ewa, a czy suplementujesz żelazo? Jakim preparatem? Nie zawsze da się zjeść go tyle ile trzeba z pożywieniem. Czy łykasz je razem z wit. C czy w jakimś odstępie? :)

    Fajnie byłoby poczytać o stanach zapalnych organizmu, myślałaś, żeby to jakoś rozwinąć? :)

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelazo można dostarczyć w wystarczającej ilości dietą, ba, można je nawet przedawkować, wiele osób ma niedobory żelaza, bo ich układ pokarmowy ma problemy z wchłanianiem, jest dysfunkcyjny lub spożywają żywność, która utrudnia wchłanianie żelaza. Nie trzeba przyjmować żadnych preparatów z żelazem, żeby dostarczyć sobie jego prawidłową ilość. Nie jestem także zwolennikiem suplementacji żelaza, bo bardzo obciąża układ pokarmowy i może nasilać stany zapalne, szczególnie żołądka i jelit.

      Nie :) Stan zapalny może wywoływać większość czynników drażniących, a często nawet niedrażniących, jeśli organizm jest osłabiony. Ulec stanowi zapalnemu może ulec tak naprawdę wszystko, chociaż większość zapaleń zaczyna się w jelitach, są one bowiem odpowiedzialne za jakieś 60-70% całkowitej odporności człowieka. Na drugim miejscu umiejscowiłabym jamę ustną, jak chorują zęby, choruje cały organizm.

      Usuń
    2. Dzięki :)

      A propos jelit - czytałaś "Historię wewnętrzną"? Jestem na początku, ale wydaje się bardzo interesującą książką. Liczę, że znajdę tam wskazówki jak wspomagać jelita i budować przez nie odporność całego organizmu.

      B.

      Usuń
    3. Tak, czytałam. Bardzo fajna książka. Po topornych księgach medycznych, publikacja była miłą i wartościową odskocznią po cegłach na pielęgniarstwie :) Dzięki lekkości i doskonałemu tłumaczeniu, książkę czyta się z przyjemnością, a porusza bardzo ważny, wręcz kluczowy temat jakim jest zdrowie jelit :) Moim zdaniem warto ją przeczytać.

      Usuń
  8. Czekałam na ten post :)
    Ewuniu, piszesz o dawkowaniu, ze kolejnego dnia zmniejszasz itp. Czy miałaś na myśli pierwszy dzień miesiączki? Czy suplementujesz się tylko w te dni, czy wcześniej?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawkę witaminy C zmniejszam wraz z obfitością krwawienia, na co dzień przyjmuję około 1-2 gramów dziennie, czasami dawkę zwiększam, jak pogarsza się moje samopoczucie i czuję, że zaczyna mnie coś łapać :)

      Usuń
    2. Ewo czy do odmierzania wystarczy taka łyżeczka 1ml jaka mozna kupić chociażby na zsk?

      Usuń
    3. Czyli na co dzień 1-2gr. A widzisz ja myślałam, że w trakcie okresu zażywać należy te duże dawki...a tu wychodzi na to, że w razie potrzeby i gorszego samopoczucia, czyli na kilka dni przed menstruacją, a nie w trakcie tych najgorszych dwóch pierwszych dni.

      Usuń
  9. Czy ja dobrze rozumiem, że picie herbaty, może niekorzystnie wpływać na wchłanianie żelaza? O kurcze...a je pije je nałogowo, po kilka szklanek dziennie. Nie wyobrażam sobie życia bez herbaty...w życiu bym nie podejrzewała o kiepskie samopoczucie podczas dośc obfitych miesiączek- herbat :/ Myślę, że wezmę pod uwagę łykanie wit C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, herbaty zawierają dużo polifenoli, które z jednej strony działają przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, ale z drugiej są silnymi blokerami żelaza.

      Usuń
  10. Cześć Ewo, używam pod minerały kremu z filtrem Lirene albo Pharmaceris. Dzięki Twojemu artykule o bazach wiem, że filtr też może być bazą. Mam widoczne pory i chciałabym coś na nie zastosować i myślałam o Benefit POREfessional - baza pod makijaż zmniejszająca widoczność porów. Zastanawiam się jak to połączyć z kremem z filtrem? Można to razem zastosować czy to bez sensu? Bardzo proszę o odpowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baza Benefit bazuje na krzemionce, prościej i lepiej zakupić krzemionkę i dodawać ją do kremu z filtrem. Baza nie da żadnego efektu, jak nałożysz na nią kremowy i tłustawy krem z filtrem, który podkreśla wizualnie pory. Lepiej albo dodawać tej krzemionki do kremu z filtrem, albo go pudrować krzemionką.

      Czystą krzemionkę spherica-1500 dostaniesz na kolorówka.com.

      Usuń
  11. Ewo, jaką witaminę C suplementujesz dokładnie? Ja od jesieni piję witaminę C w proszku i też zauważyłam, że miesiączki mam znacznie krótsze. Zamiast 7 dni, to 3-5 i krwawienie też zmalało. I muszę brać tylko dwie zwykłe tabletki ipubrofenu przez dwa dni, a nie przez cztery. Myślałam, że to przez przewlekły stres w pracy, ale teraz już mam rozwiązanie tej zagadki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa wyżej w komentarzach napisała, że kwas askorbinowy czda firmy Stanlab.

      Usuń
    2. Przeoczyłam widocznie, chociaż czytałam komentarze. -,-

      Usuń
    3. a jaką witaminę c w proszku pijesz, anonimie?

      Usuń
    4. Vixen, jak się okazało, dokładnie tą samą, co Ewa ze Stanlabu ;)

      Usuń
  12. Mogłabyś coś więcej napisać o diecie bogatej w tłuszcz i o jej wpływie na hormony? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłuszcze nasycone przede wszystkim nie obciążają organów wewnętrznych, wpływają łagodząco na układ pokarmowy i nie ulegają utlenianiu, dlatego nie nasilają stanów zapalnych. Dieta bogata w tłuszcz jest także sycąca, działa na hormony sytości i wymaga mniejszej ilości spożywanego jedzenia, nie obciąża także jelit i nie powoduje w nich gnicia i przerostów bakteryjnych w jelicie cienkim, za które są odpowiedzialne węglowodany. Tłuszcze nasycone to także bogate źródło witamin tłuszczowych. Tłuszcz jest niezbędny do produkcji hormonów, nie działa stresogennie i silnie zapalnie jak węglowodany, a także uspokaja organizm i reguluje pracę przewodu pokarmowego.

      Usuń
    2. Dziękuję :) mam nieregularne okresy i chce jakoś to wszystko uregulowac. Niestety mam podwyższony Lh i bardzo lekko prolaktyne. Częściowo to wina stresu i myślę że też diety bogatej w węglowodany proste. Jak ognia unikalam kiedyś tłuszczy bo przecież są nie zdrowe:) przeszłam tez etap fascynacji dieta high car i to też nie dla mnie:) jakie produkty bogate w tłuszcz stosujesz?

      Usuń
    3. Jadam głównie podroby i tłuste mięsa, czasami, ale bardzo rzadko ryby, codziennie jaja wiejskie, używam również bardzo dużo masła, smalcu i oleju kokosowego. Suplementuję dodatkowo tran. Do każdego posiłku zjadam sporą porcję warzyw, szczególnie liściastych. Wieczorem przed snem spożywam jednego banana, aby zbić kortyzol i łatwiej zasnąć, unikając wybudzania nocnego. Nie jem orzechów i nie spożywam tłuszczów roślinnych poza wyrobami z kokosa :)

      Usuń
    4. Taka ilość cholesterolu nie odbije się źle? A o orzechach nie myślałam że mogą mieć zły wpływ:) Na jakiej zasadzie działa ten banan? Fizjologii uczyłam się 5lat temu i mam już braki:)

      Usuń
    5. Jaki cholesterol? 98% cholesterolu u człowieka ma charakter endogenny, to własnie prozapalna dieta zaburza prawidłowy profil lipidowy i zwiększa ilość cholesterolu LDL i jego utlenionej frakcji oxyLDL, produkty bogate w tłuszcz nasycony nie powodują takich zaburzeń, ponieważ nie mają żadnego wpływu na procesy zapalne (mogą je nawet łagodzić, szczególnie kwas stearynowy oraz masłowy) oraz omijają jelito grube, trafiają bezpośrednio do żyły wrotnej, a następnie do krwiobiegu głównego, odżywiając organizm. Oczywiście znaczenie ma stosunek kwasów omega-3 do omega-6, najprościej jest unikać omega-6, spożywać tłuszcze nasycone i suplementować tylko omega-3 ;)

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewa czy masz na myśli te duże kilogramowe opakowania Wit c? To się nadaje do spożycia? bo wygląda jak produkt do badań laboratoryjnych ale jeśli to można pić to porównując cenę z tą apteczna to nieźle nam każą płacić za suplementy. Na każdym kroku nas kłamią i wciskają kit. Do tego przed chwilą przeczytałam artykuł ze wysokie dawki Wit c leczą lub chociaż zaleczaja wiele chorób zakaźnych takich jak ptasia grypa czy polio. No ale to byłoby za tanie i koncerny farmaceutyczne szybko by padły. W jakim my świecie żyjemy? Liczy się tylko kasa a dobro człowieka i jego zdrowie na ostatnim miejscu!
    Pozdrawiam, wartościowy artykuł jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spotkałam się też z teorią, że końskie dawki wit. C wykorzystuje się w zwalczaniu raka

      Usuń
    2. Takie 1kg opakowania mozna kupic np na stronie zdrowymarket.pl za 35 zl, i tak jak najbardziej nadaje sie do spozycia :)

      Usuń
    3. tylko jak to dawkować?

      Usuń
    4. Popularne preparaty z witaminą C zawierają zazwyczaj czysty kwas askorbinowy, ten sam, który można kupić z oznaczeniem czda, tylko w o wiele bardziej atrakcyjnej cenie i przede wszystkim - bez żadnych dodatków. Kwas askorbinowy jest jeden i ten w preparatach aptecznych niczym nie różni się od tego dostępnego w proszku, jest tylko podawany w innej, droższej i gorszej formie :)

      Usuń
    5. Witaminę C należy spożywać do oporności jelitowej, najbezpieczniej zacząć od dawek 400mg. Najlepiej spożywać witaminę C w dawkach mniejszych, ale częstszych. Celowe wywoływanie biegunek może powodować m.in odwodnienie organizmu i uszkadzać ścianki jelita grubego.

      Usuń
    6. Ewo
      ja po Twoim poście drugi dzień już pijam 5*5gram (łyżeczka) i nie mam żadnych zaburzeń ze strony żołądka czy jelit, czy to oznacza, że mam jeszcze większe zapotrzebowanie na wit C?

      Usuń
    7. Po prostu masz wysoką oporność jelitową, to kwestia osobnicza :)

      Usuń
  15. Bardzo ciekawy post, na pewno pomoże wielu osobom :) nie miałam pojęcia o takich właściwościach witaminy C...
    Mam również pytanie na inny temat, pod ostatnim postem pytałam o optymalny czas przed zabiegiem laserowego zamykania naczynek na odstawienie kosmetyków z retinolem i kwasami i bardzo dziekuje za odpowiedz. Zdałam sobie jednak sprawe że używam olejku myjącego z Biochemii Urody z olejkiem eterycznym z drzewa herbacianego, no i zastanawiam się czy też powinnam go odstawić i czy tez tyle czasu wcześniej co pozostałe kosmetyki? Troche się boje zabiegu stąd tyle pytan, juz raz mnie poparzyli i powiedzieli ze to czasem sie zdarza, wtedy jeszcze nie używałam tego typu kosmetyków wiec to na pewno nie przez to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina,to Ty byłaś już na takim zabiegu? Bardzo mnie ciekawi jak to wygląda i jak długo efekt się utrzymuje(idziesz z tym samym naczynkiem czy to jakieś nowe?). Akurat u mnie w genach przeszły te pęknięte naczynka i coraz częściej zastanawiam się nad takim zabiegiem,tylko ja to mam co najmniej 10 do zamknięcia(tych przy samym nosie to już nawet nie liczę:/ ). Bardzo docenię,gdybyś mogła się podzielić własnym doświadczeniem i spostrzeżeniami,zwłaszcza,że wspomniałaś o poparzeniu,a moja cera też jest podatna na takie 'dodatkowe atrakcje'.
      Pozdrawiam,
      Monia.

      Usuń
    2. Dziewczyny ja miałam zamykane naczynka na twarzy laserowo, zarówno laserem IPL jak i laserem diodowym. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że efekty, a zwłaszcza efekty na nosie są bardzo krótkotrwałe. Niestety na cerze skłonnej do naczynek będą się one pojawiały nawet w krótkim czasie po ich laserowym zamykaniu. Oczywiście warto przekonać się samemu czy w naszym przypadku tak będzie, wiadomo efekt zależy od danej skóry, ale przy cerach które mają dużą skłonność do naczynek będą to niestety słabo zainwestowane pieniądze :( Znacznie lepsze efekty występują podobno przy większych naczyniach, które występują np. na nogach, tu efekty potrafi być trwały.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Marti86,ale mnie dobiłaś ;(.. Ogólnie cała moja skóra jest cienka i delikatna, pęknięte naczynka zaczynają się już od skóry przy kostkach na stopach,poprzez łydki,uda, partie przy obojczykach no i kończąc na twarzy. Policzki mnie bardzo martwią, bo tutaj rumień jest coraz bardziej widoczny-takie czerwone placki,nawet niejednolite. O ile olejowa witamina C nieco to wycisza,o tyle problem nadal jest i boje się,że będzie tylko narastał. W każdym razie dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem, pomyślę czy naprawdę jest sens by udać się na laser.
      Pozdrawiam,
      Monia.

      Usuń
    4. Monia, byłam na innym zabiegu z laserem przy którym mnie poparzyli, na zamykaniu naczynek jeszcze nie... ale troche mnie to przeraża bo to na twarzy...
      marti86, ja nie mam cery naczynkowej, mam jedno pęknięte naczynko na policzku wiec myśle ze nie będzie problemu.. Możesz powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy tymi dwoma zabiegami (ipl i diodowy)? ja jeszcze nie wiem na jaka metodzie sie zdecyduje, po obu skora tyle samo czasu wraca do siebie? W klinice mi powiedzieli ze może to trwać nawet do 10 dni i jest bardzo widoczne (fioletowe, sine zabarwienie skóry)... Będę wdzieczna!

      Usuń
    5. Dziewczyny nie chciałam nikogo dobijać, myślę że warto sprawdzić czy dany zabieg sprawdzi się u nas na sobie:) u mnie niestety były to słabo zainwestowane pieniądze. Ogólnie lepsze efekty przynosi zabieg laserem diodowym niż IPL. To opinia kosmetyczek, z którymi rozmawiałam przed pierwszym zabiegiem i ja również mogę ją potwierdzić. Sam zabieg jest dość bolesny, szczególnie na nosie, ale jest to ból do przeżycia:) Po zabiegu naczynka stają się lekko fioletowe, a następnie zamieniają się w niewielkie strupki. U mnie goiły się one ładnie i po tygodniu nie było po nich żadnego śladu, dodam, że chodziłam w tym czasie do pracy.

      Usuń
    6. Marti,ja wiem,że nie chciałaś nikogo dobić :). Cieszę się,że opisałaś swoje spostrzeżenia. Pomyślę nad takim zabiegiem,bo może chociaż na jakiś czas będzie to lekkie wybawienie dla moich policzków. Co do obszaru nosa to raczej się nie podejmę by tu coś działać. Z tego co czytałam tutaj najczęściej pękają naczynka i wcale nie trzeba mieć do tego cery płytko unaczynionej, zresztą ja to mam często katar,wystarczy,że zimniejszy wiatr powieje.
      Karolina,jeśli by Ci się chciało-to może po zabiegu podzielisz się także swoją opinią jak to wyglądało,przebiegało u Ciebie.
      Pozdrawiam Was gorąco!
      Monia.

      Usuń
    7. Dzieki Marti!
      Monia, dam znac po zabiegu jak to wygladalo.

      Usuń
  16. U mnie problemem jest dominacja estrogenowa i niedobór progesteronu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć Ewo,
    a propo witamin – w którymś poście polecałaś suplementację witamin: B2(5-15mg/dobę; B6 (do 50mg); biotynę (5-15mg), B5, B3 + cynk (15mg) – nie w zestawie, tylko oddzielnie.
    Myślałam o kupnie witamin firmy FORMEDS i wsypaniu porcji z poszczególnych opakowań do jednego kubka.
    Wg producenta w porcjach dziennych jest:

    Wit. B2-50 mg
    Inulina-750 mg

    Wit. B6-25 mg
    Inulina-775 mg

    Biotyna Purritans Pride-10mg

    Wit. B5-200 mg
    Inulina-500 mg

    Wit. B3-50 mg
    Inulina-750 mg

    Cytrynian cynku-48 mg,
    w tym: cynk- 15 mg
    Inulina- 752 mg

    Czy Twoim zdaniem to dobry wybór? Czy może polecasz inne?

    Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu ponawiam pytanie - czy mogę użyć takiego połączenia? Bardzo proszę o komentarz, bo jesteś specjalistką w tym temacie :-) Nie chciałabym się nabawić jakichś skutków ubocznych, bo laik ze mnie...
      Ania

      Usuń
    2. Aniu, jak najbardziej mozesz te witaminy łączyć ze sobą, tylko jak dodasz tyle proszków, to możesz ich nie rozpuścić dobrze w wodzie, dlatego najlepiej zlać wszystko do 1-1.5l butelki i wypijać w ciągu dnia w małych, częstych ilościach. Cynk natomiast najlepiej spożywać od razu po jedzeniu lub w trakcie jedzenia, nigdy na pusty żołądek. Trzeba też uważać z ilością, bo magnez działa silnie przeczyszczająco.

      Taniej wyjdzie zakup Vibovitu :)

      Usuń
    3. Ewciu bardzo dziękuję za odpowiedź :-) mialam obawy co do dziennej porcji wit. B2 i B5 wskazanej przez producenta bo sa wyzsze niz pisalas wiec czy stosowane z innymi łącznie nie wywolaja jakichś efektow ubocznych. przeczyszczajaco rozumiem ze dziala cynk, bo magnezu nie bede lykac :-) Znalazlam dobra promocje na witaminy formeds wiec juz kupilam. Vibovit tzn. ten Bobas lub Junior tak? Pozdrawiam
      Ania

      Usuń
    4. Aniu, tak, one są w proszku :)

      Usuń
  18. Przeszłaś z weganizmu na paleo? Kurcze, niesamowite jak to nie ma jednej recepty na zdrowie. Tyle czytałam jak to niby weganizm pomógł tylu osobom na cerę, a u Ciebie coś kompletnie odwrotnego. Ja jestem jaroszką, ostatnio wydłużył mi się okres z 6 do 7 dni. Teraz się trochę martwię czy nie powinnam w takim razie skontrolować B12 i żelaza ( z reguły było w normie). A może wystarczy suplementować witaminę c?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy wykonać podstawowe badania diagnostyczne, o czym także była mowa na końcu wpisu. Mój sposób z witaminą C to nie remedium na wszystkie problemy, chociaż witamina c ma wiele prozdrowotnych właściwości :)

      Usuń
  19. Ja mam bardzo podobnie jak Ty kiedyś - bolesne i długie miesiączki, częste bóle głowy, zawroty głowy, podwyższony puls, czasem też kołatania serca... Ale ja suplementuję wit. C, a żelazo mam w normie, ale nigdy nie badałam tego od razu po miesiączce, bo uważałam to bez sensu - wiadomo, że może być za mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam także zbadać sobie wszystkie wskaźniki odpowiedzialne za transport i wiązanie żelaza - żelazo może być w normie, ale wymaga pozostałych badań diagnostycznych - ferrytyna, transferyna, uibc czy hemoglobina i mcv.

      Usuń
  20. Ewo, jestem pod wrażeniem Twojej ogromnej wiedzy. Artykuł bardzo przypadł mi do gustu i nie ukrywam, że chętnie przeczytałabym podobne rady dla kobiet z zespołem PCOS. Może polecisz jakieś materiały, artykuły naukowe gdzie mogłabym poczytać o sposobach walki z PCOS (mogą też być po angielsku)?
    Lekarze porobili mi wszystkie badania, "uregulowali" hormony tabletkami antykoncepcyjnymi i to ich jedyny sposób na walkę z tą przypadłością, która wbrew pozorom bardzo mocno rzutuje na zdrowie.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuzanno, polecam bazy pubmedu :)

      PCOS często wiąże się bezpośrednio z wahaniami insulinowymi lub nadmiernym uwalnianiem hormonów nadnerczowych, które także powodują niestabilny poziom cukru. PCOS to nic innego jak krążące po ciele cytokiny zapalne, nierzadko powodowane przez pro zapalną dietę, wiele kobiet z PCOS automatycznie ma problemy z układem krążenia, insuliną, często także tarczycą.

      Usuń
  21. Ewo, ja mam pytanie dotyczace cery. Kiedys stosowalam Axotret i slabo nawilzalam cere, przez to moja cere stala sie bardzo uwrazliwiona i nieraz z byle powodu np zdenerwowanie albo goraca robie sie czerwona na twarzy, a kiedys tak nie mialam, Czy jest mozliwe aby powrocic do stanu przed braniem axotretu poprzez dobrze dobrana pielegnacje ? Obecnie juz minelo troche czasu odkad blama ten lek i moja cere poprawila sie troszke , chociaz nadal sie robi czerwona . Nie wiem czy to zalezy od pogorszenia naczynek czy poprostu cery.
    Pozdrawiam serdecznie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć, mam niestety za mało informacji. Skórę niestety łatwo jest rozregulować, powrót do poprzedniej kondycji jest bardzo trudny, często pozostaje do końca życia zwiększona reaktywność i ruchliwość naczyniowa. Wszystko zależy w jakim momencie zacznie się wprowadzać lepsze zmiany.

      Usuń
  22. Cześć :) mam pytanie, co polecasz na przetłuszczającą się skórę? Na mojej skórze jakieś 10 min po umyciu pojawia się warstwa tłuszczu, tak samo dzieje się po użyciu bibułek. W porach zalegają kropelki. Cera ze skłonnością do trądziku. Dodam ze włosy tak samo się przetłuszczają. Możesz coś poradzić na te problemy? leczyłam się izotreniną doustną jednak po kilku miesiącach wszystko wróciło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam za mało informacji, nie wiem czy problem tkwi w łojotoku wywołanym kosmetycznym, czy łojotoku wewnętrznym. Polecam zgłosić się do mnie na prywatną konsultację, ponieważ temat jest za szeroki na wymianę w komentarzach ;)

      Usuń
  23. Wow, ciekawy sposób na długie, obfite krwawienia. Ja też cierpiałam na miesiączki krwotoczne, długotrwałe i często bolesne, pogorszyło się jeszcze po ciąży. Odpowiedzią mojego lekarza była się wkładka hormonalna, której przez pierwszy rok szczerze nienawidziłam, dopiero potem przestała mi przeszkadzać i właściwie o niej zapomniałam. Anemizowałam się podobnie jak Ty, dopiero tuż przed kolejną miesiączką moje wyniki wracały do normy. Chętnie zamiast wkładki łykałabym witaminę C, u mnie niestety głównym problemem była budowa anatomiczna macicy :(. Ale o tym, że witamina C faktycznie pomaga walczyć z anemią przekonałam się na przykładzie syna - przez pierwszy rok życia miał wcześniaczą anemię i oprócz żelaza dostawał z polecenia hematolog wit. B, kwas foliowy i właśnie spore dawki wit. C.

    Jestem w szoku po Twoich rewelacjach dotyczących skrócenia czasu trwania miesiączki. Niesamowite, jak bardzo duża może być różnica! Cieszę się, że znalazłaś swój sposób na tę przypadłość. Oby pomógł wielu innym dziewczynom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz :) Często rozwiązania bywają bardzo proste, witamina C powinna stać obok soli i pieprzu w każdej kuchni.

      Usuń
  24. A ja polecę:
    - na bolesne miesiączki spożywanie oleju lnianego (ja używam Budwigowego albo innego, ważne żeby był z lodówki), kiedyś ledwo żyłam podczas pierwszego dnia miesiączki, ból brzucha, dreszcze na zmianę z napadami gorąca, biegunka... Były takie dni, że brałam 6 ibupromów max w ciągu doby, żeby przeżyć :( Jak zaczęłam dodawać codziennie do jedzenia olej lniany to okres jest znośny, są takie miesiące, że czuję tylko lekki dyskomfort, a jeśli mi to przeszkadza to biorę no-spę i mam spokój :) Jak zapominam o oleju lnianym to niestety ból wraca, więc jestem pewna, że to on tak działa. Warto też tydzień przed miesiączką jeść bardzo lekkostrawnie, raczej gotowane niż smażone.

    - na niski poziom żelaza, długie i obfite miesiączki: ograniczenie laktozy. Przez całe życie miałam żelazo bliskie dolnej granicy, wystarczyło że byłam trochę przemęczona i zaraz miałam anemię. 1,5 roku temu odkryłam, że moim jelitom nie odpowiada laktoza, wywaliłam z diety nabiał i po kilku miesiącach okazało się, że moje żelazo jest w górnej granicy, a miesiączki skróciły się z 7/8 dni do 3/4.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)

      Jak sprawdza się u Ciebie olej lniany, polecam bardziej wyizolowane kwasy omega-3 z oleju lnianego - essentaiala omega-3 :) Chyba, że sęk pozytywnego działania oleju na Twój organizm wynika ze sporej zawartości lignanów w oleju lnianym, które mogą podregulowywać gospodarkę hormonalną :)

      Usuń
  25. Cześć Ewo, chciałam tylko powiedzieć,że tym postem,a także odpowiedziami jakich tutaj udzielasz innym,dałaś mi odpowiedzi na wiele pytań, które zadawałam lekarzom i tak naprawdę nigdy nie uzyskałam od nich rzetelnych informacji. Nie miałam pojęcia,że herbata może wpływać na niedobory żelaza i to wyjaśniłoby mi dlaczego kilka lat temu,wypijając litry zielonej herbaty dziennie, miałam lekką anemię. Nie wiedziałam,że niedobory tłuszczu mogą wpływać na hormony i to też kolejna odpowiedź na moje pytanie,gdy zaczęły mi się problemy z hormonami(a mówiłam lekarzowi,że kilka miesięcy byłam na diecie wysokobiałkowej). Nie wiedziałam również,że witamina C może zmniejszyć ilość krwawienia czy ogólnie długość okresu. Suplementuję się nią od 3miesięcy i nawet ostatnio w rozmowie z mamą,mówiłam,że te moje okresy jakieś takie łagodniejsze się stały,no i krótsze,ale pośmiałyśmy się,że to pewnie 'starość' (mam 30lat) ;). Nie wiedziałam,że istnieje coś takiego jak ssanie oleju.
    Szalenie się cieszę,że na swoim blogu poruszasz kwestie zdrowotne. Dzięki Tobie mogę nauczyć się czy poznać wiele nowych rzeczy, o których po prostu nie miałam pojęcia,a także przekazać je moim bliskim. Dziękuję Ci z całego serca :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz i cieszę się, że mogłam pomóc :)

      Usuń
  26. Ewo
    jedynie co mogę dodać od siebie, mam haszi (w związku z tym niedoczynność tarczycy), kiedyś przeszłam na dietę bg i bl potem paleo. Miałam też czas ketozy odżywczej (wg Dawida Dobropolskiego) i tak się świetnie na niej czułam, że zapomniałam, że mam dostać @ ;)po prostu nie miałam pms :) @ mnie zaskoczyła totalnie i również była krótka (4dni, normalnie mam 7-8 dni) i co najważniejsze była bezbolesna! Używam kubeczka menstruacyjnego więc wtedy czułam się świetnie bo właściwie nie tak jak bym miesiączkowała :)
    Niestety na ketozie za długo nie dałam rady i teraz powróciły bolesne @ ale zainteresuję się tematem żelaza i witaminy C
    Dziękuję Tobie bardzo
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ketoza nie każdemu służy, może przeszłabyś na paleo z większą ilością węgli? Np. w okresie jesienno-zimowym należy zwiększyć spożycie węglowodanów, przy problemach tarczycowych podobnie, ogólnie ketoza nie za bardzo służy kobietom, ale oczywiście każdy organizm jest inny. Jak masz bardziej stresujący tryb życia, to jednak bardzo restrykcyjna dieta bogatotłuszczowa nie jest najlepszym wyborem, ja po takiej ketozie miałam wybudzania nocne, ciągłe zmęczenie, nie każdemu służy tak niski poziom cukru, dlatego warto włączać większą ilość węgli w drugiej porze dnia jeśli w pierwszej fazie ketozy czułaś się tak dobrze ;)

      Z tą dietą bogato tłuszczową to też trzeba uważać, często obfituje w za duże ilości białka, które jest przekształcane w glukozę i zaczyna się cała plejada procesów zapalnych, dlatego warto dostarczyć sobie mniej szkodliwych węgli z warzyw korzeniowych np. ;)

      Usuń
    2. Ewo, napisałabyś kiedyś osobnego posta o swojej diecie (z wyszczególnieniem co i jak jadasz?)

      Usuń
    3. Postaram się, ale nie mogę niczego obiecać :)

      Usuń
  27. Znalazłam Twojego bloga i zostaję na dłużej. Życzę sukcesów i czekam na książkę :) p.s. genialne, delikatne zdjęcia .

    OdpowiedzUsuń
  28. Ewo. Akurat dzisiaj odebrałam wynik morfologii. Żelazo na poziomie 24 gdzie normą od 60. Ciągle jestem śpiąca. Mam since pod oczami. Chodzę niewyspana mimo iż potrafię spać 12 godzin. Miesiączki mam 3 albo 4 dniowe Ale bardzo obfite i bolesne. Dziękuję za ten wpis! Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej, trzymam kciuki! :)

      Usuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj Ewo. Zdaję sobie sprawę, iż moje pytanie będzie odbiegać od tematu poruszonego w Twoim poscie, jesli jednak zechcesz mi odpowiedziec bede przeogromnie wdzieczna. Chetnie skorzystalabym z prywatnej nawet mini porady ale niestety srodki finansowe nawet na to mi nie pozwalaja. Z tego powodu zaryzykuje i poprosze Ciebie tu o pomoc.
    1. Chciałabym wyprobowac oczyszczanie dwuetapowe. Myslalam o tym olejku myjącym http://www.biochemiaurody.com/sklep/olejekmyj.html
    Moja cera jest po obecnie stosowanym kremie-zelu do oczyszczania sciagnieta, czuje ze brakuje jej nawilzenia tym bardziej , iz zauwazylam ze z przesuszenia pojawiaja sie zmarszczki. Niestety jednoczesnie moja cera zanieczyszcza sie w strefie T. Myslalam o doczyszczaniu twarzy po uzyciu olejku gabeczka konjac, ktora dostalam ostatnio w prezencie ale obawiam sie ze to bedzie za slabe. Boje sie zostawiac warstewke tlustosci na skorze choc moze sie myle i powinnam tak robic... Czym moglabym domyc olejek by byl to produkt jak najmniej drazliwy dla mojej skory?? Dodam ze po oczyszczaniu stosje polecany przez Ciebie napar z prawoślazu:)
    2. Czy w moim przypadku moge stosowac ten krem czy bedzie on za lekki?
    http://www.e-zikoapteka.pl/dermedic-hydrain-3-krem-zel-50g.html
    Szukam czegos nie za drogiego...
    Pozdrawiam i przesylam uznanie za niesamowity wklad pracy w prowadzenie swojego bloga
    Wierna czytelniczka K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)

      1. Konjac powinien spokojnie domyć olejek myjący i nie zmaltretuje skóry ;) Ewentualnie możesz domyć olejek delikatną emulsją - np. vianek nawilżającą, czy emulsją Alterra. Usuną nadmiar oleju, ale pozostawią też delikatną, subtelną powłoczkę nawilżającą, która zastąpi w zupełności kosmetyk nawilżający :)
      2. Może być za lekki w pierwszej fazie, ale możesz do niego dodawać odrobiny skwalanu/skwalenu lub witaminy E. Akurat ten kosmetyk można fajnie modyfikować. Jak samodzielnie się nie sprawdzić, możesz go zawsze wzbogacać cięższą konsystencją :)

      Bardzo mi miło, dziękuję ;)

      Usuń
    2. Dziekuje

      Usuń
  31. Kochana Ewciu, a czy kwas askorbinowy może mieć negatywny wpływ na zęby? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dlatego najlepiej wypijać roztwór z kwasu askorbinowego przez słomkę :)

      Usuń
  32. Witam:) mam pytanie odnośnie używania maski na twarz o poniższym składzie w ciąży? skład maski:Ingredients:*Aqua, Glycerin, Salix Alba Bark Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Propylene Glycol, Azelaic Acid, Hydroxyethylcellulose, Colloidal Silver (nano), Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum. Użyta była kilka razy w ciąży i boję się czy mogła mieć wpływ na dzidziusia?:(
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej możesz jej używać, ważne tylko, żeby kosmetyki nie drażniły mocno skóry - wzrasta wtedy wrażliwość i obniża się tolerancja na substancje aktywne, więc łatwiej o przebarwienia i rumień :)

      Usuń
  33. Bardzo dziękuję za odpowiedź:) stresowałam się tym już od kilku miesięcy... Maski w ciąży zużyłam może z 20 ml, bo użyłam jej może z 5 razy. Po jej zastosowaniu nic nie działo mi się na twarzy, nie była podrażniona ani zaczerwieniona. Dlatego mam nadzieję że nie dostała się do dzidziusia:) jeszcze raz dziękuję:) gratuluję tak cudnego bloga i życzę samych sukcesów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciąży nie wolno używać(z tego co czytałam) retinoidów, kwasu salicylowego i jego pochodnej LHA,nadtlenku benzoilu i jakiejś grupy antybiotyków(nie pamiętam). Co do innych składników to zależy od tolerancji skóry-skóra w ciąży może być bardziej uwrażliwiona,także obserwuj wszelkie reakcje.
      Gratulacje z powodu dzidziusia :).

      Usuń
    2. Dziękuję za informację i gratulacje:) wiem właśnie o kwasie salicylowym, dlatego tak bardzo się przestraszyłam, bo ta salix alba bark extract to jest wyciąg z kory wierzby, czyli ma to jakiś związek z kwasem salicylowym:( ale może ten wyciąg nie jest tak samo mocny jak sam kwas...:( nic mnie po tym nie uczuliło. Poza tym na usg wszystko wychodzi dobrze, więc wierzę, że tak jest:) pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  34. Jestem Ci tak wdzięczna! Wszystko co opisałaś to jakby o mnie... Dwa razy wzywane było do mnie pogotowie w trakcie miesiączki bo skurcze i ból były wręcz paraliżujące całe ciało, a ja wyłam z bólu jakby obdzierali mnie ze skóry.
    Morfologia? Często robiona i żadnego sygnału o anemii...
    Jednak po Twoim poście pobiegłam do apteki i kupiłam "Szelazo SR". Mam teraz tyle energii!
    Zobaczymy jak przejdę kolejną miesiączkę ale i tak jestem bardzo, bardzo zadowolona z suplementowania żelazem.
    I to wszystko dzięki Tobie!
    Dziękuję!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  35. Ewo,
    świetnie czyta się ten blog. Ilość włożonej pracy i poziom merytoryczny są godne podziwu :)
    Skąd czerpiesz tę całą wiedzę? Byłabyś w stanie polecić jakieś książki warte przeczytania w tematyce pielęgnacji?

    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. Wiesz, ja mam odkąd pamiętam taki problem, ale dopiero nowa Pani ginekolog uświadomiła mnie, że to problem typowy dla kobiet z tyłozgięciem macicy, więc może też masz tą anomalię w budowie. Te sposoby, które podałaś może i maskują to, ale problem leży gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wskazałam w artykule, aby wykluczyć anomalie, budowa mojej macicy jest jak najbardziej prawidłowa :)

      Usuń
  37. Świetnie piszesz. Jesteś niezwykle skrupulatna, a to mi bardzo imponuje. Dobrze, że są takie kobiety jak Ty, które dzielą się trudną wiedzą w przystępny sposób i szerzą świadomość w internecie wśród innych ludzi (w tym mnie).

    OdpowiedzUsuń
  38. Ojej! Zapomniałam odnieść się do postu poprzedniego Anonima..tyłozgięcie macicy to nie jest anomalia budowy tego narządu, to sposób jego ułożenia. Anomalia to coś co odbiega od normy, jakaś nieprawidłowość. Tyłozgięcie NIE JEST ANOMALIĄ.



    OdpowiedzUsuń
  39. A czy polecisz jakąś sprawdzoną witaminę c w tabletkach?
    Plus czy wiesz może, czy takie duze dawki nie będą szkodzić nerkom/sprzyjać tworzeniu kamieni..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam witaminę c 1000mg + bioflawnoidy cytrusowe od myvita :)
      To zależy od organizmu i stanu zdrowia, zdrowym nerkom witamina C nie zaszkodzi, co najwyżej może być przyczyną biegunki.

      Usuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!