07:00

Oczyszczanie jednoetapowe w pigułce | Jak, po co i dla kogo, czy można dobrze oczyścić skórę stosując wyłącznie jeden produkt myjący?

Kładę szczególny nacisk na staranne oczyszczanie, wiem także, że artykuły o podstawach pielęgnacyjnych cieszą się największym uznaniem, co niezwykle mnie cieszy, iż coraz większa rzesza osób zauważa swoje błędy i chce wprowadzać dobre zmiany, także w pielęgnacji skóry twarzy. Oczyszczanie to jeden z najważniejszych (o ile nie najważniejszy) elementów świadomej pielęgnacji - pociąga za sznurki wszystkie kolejne kroki pielęgnacyjne, wpływa bezpośrednio na odbiór i działanie kosmetyków pielęgnacyjnych oraz zapewnia zdrowie skóry - złe oczyszczanie jest w stanie zrujnować doszczętnie pielęgnację i nasilać (a nawet powodować) problemy z cerą.

Zaledwie tydzień temu poruszałam temat oczyszczania dwuetapowego, zwanego także oczyszczaniem głębokim - dzięki zastosowaniu dwóch, różnych produktów o przeciwstawnej konsystencji, możesz w mniej inwazyjny, ale nadzwyczaj skuteczny sposób oczyszczać skórę z zanieczyszczeń, także tych tłustych, które zalegają w porach, mogą je zatykać, powodując utlenianie treści (pojawienie się zaskórników) lub też stać się pożywką dla bakterii i wywoływać stan zapalny. Objawem niedokładnego oczyszczania jest przede wszystkim nieświeży wygląd skóry, przebarwiony koloryt i zanieczyszczona cera. Dzięki dwóm etapom pielęgnacyjnym, oczyszczasz skórę w bardzo dokładny sposób, nie ma drugiego, mniej inwazyjnego oczyszczania o takiej mocy, stąd fenomen tej metody - nie musisz stosować mocnego mydła, aby czuć, że Twoja skóra jest czysta i świeża, taki sam, a nawet mocniejszy efekt uzyskasz stosując dwuetapowe oczyszczanie, którego moc można dowolnie modyfikować i dopasowywać do własnych potrzeb.
Mimo wielu zalet dwuetapowego oczyszczania, może okazać się, że taka forma oczyszczania nie przypadnie Tobie do gustu i nie wpisze się w aktualne potrzeby, i ma w tym absolutnie niczego dziwnego. Oczyszczanie dwoma, zupełnie różnymi produktami wystawia skórę na dłuższy kontakt z detergentami, a także wymaga dobrego usunięcia każdej warstwy - pochlebne komentarze i fakt, iż dla większości metoda okazuje się wybawieniem, nie daje gwarancji, iż w Twojej pielęgnacji sprawdzi się równie dobrze, gdyż oczyszczanie jest ściśle powiązane z aktualną pielęgnacją oraz bieżącym stanem skóry. Problemy z oczyszczaniem dwuetapowym wynikają głównie z użycia dwóch, różnych faz - często taka ilość fazy tłuszczowej nie ma pozytywnego wpływu na cerę, mimo tego, że jej kontakt ze skórą jest krótki (pomijając niedokładne spłukiwanie faz). Zdarza się, że dwuetapówka  zapewniając gruntowne oczyszczenie, dodatkowo nasila łojotok, zmiany zapalne, zaognia rumień. Nie mniej jednak, muszę zwrócić uwagę na główne źródło problemów, którym jest przede wszystkim zły dobór kosmetyków lub też za częste i nieprzystosowane stosowanie tak głębokiej metody - nie każdy typ i rodzaj skóry potrzebuje tak dokładnego demakijażu, zwłaszcza codziennie, nie oszukujmy się, przy lekkiej pielęgnacji, tak głębokie oczyszczanie wprowadza tylko dysproporcje i tym samym, zakłóca równowagę. Wiem, jak wiele dobrego jest w stanie wnieść oczyszczanie dwuetapowe, ale niestety, nie zawsze się sprawdza i może nasilać problemy z cerą, gdy skóra potrzebuje jeszcze mniej inwazyjnego sposobu oczyszczania.

NA CZYM POLEGA OCZYSZCZANIE JEDNOETAPOWE
Jest to najprostsza i zarazem najpopularniejsza metoda oczyszczania skóry, która jest pozbawiona niemal wszystkich reguł i zasad, jakich należy przestrzegać w dwuetapowym oczyszczaniu, gdyż dzięki solidnym podstawom, metoda zapewnia swoją skuteczność. Mówiąc wprost - oczyszczanie jednoetapowe polega na usunięciu zanieczyszczeń wyłącznie jednym produktem, co oczywiście ma swoje plusy, ale i minusy. Może Cię zaskoczę, ale oczyszczanie jednoetapowe, wbrew pozorom, nie jest łatwe, powiedziałabym że w pewnym sensie jest sztuką i wymaga bardzo dobrej znajomości własnej skóry, ale także, odpowiedniej wiedzy. Produkt do oczyszczania jednoetapowego, musi doskonale wpisywać się w stan Twojej cery oraz pielęgnację, im pielęgnacja jest bardziej rozbudowana i bogata lub im większą skłonność do zanieczyszczania posiadasz, tym większą uwagę musisz zwrócić na wybrany kosmetyk - a zaręczam, że nie jest to łatwe, gdyż na rynku jest zbyt wiele produktów, które swoje mocne działanie oczyszczające zawdzięczają agresywności, a zbyt delikatne nie usuwają dobrze zanieczyszczeń, dlatego tak ogromny sukces odnosi oczyszczanie dwuetapowe, które mimo że wydaje się bardziej skomplikowane - jest znacznie prostsze od oczyszczanie jednoetapowego.


PODSTAWOWE ZASADY OCZYSZCZANIA. CZY OCZYSZCZANIE JEDNYM KOSMETYKIEM MOŻE BYĆ SKUTECZNE?
Mimo że oczyszczanie jednoetapowe nie zawiera aż tylu złotych zasad jak oczyszczanie dwuetapowe i wydaje się mniej skomplikowane, gdyż bazuje tylko na jednym elemencie, wymaga użycia produktu, który oczyści skórę, nie podrażni jej, nie nasili łojotoku i nie będzie wykazywał agresywnego wpływu na jej kondycję. Nie ukrywam, że jest to rzecz trudna i rzadko spotykana w ogólnodostępnych produktach. Bardzo ważną kwestią jest także dokładne spłukanie kosmetyku z powierzchni skóry, chyba, że delikatny film jest czymś pożądanym i ma zapewnić nawilżenie.
Kosmetyk musi przede wszystkim dobrze oczyszczać skórę
Jest to podstawowa funkcja, jaką musi spełniać dobry produkt myjący, jeśli czujesz, że Twoja cera jest nieświeża, obciążona, tłusta, jak najszybciej powinieneś zmodyfikować swój sposób oczyszczania.
Dobre oczyszczanie jednym kosmetykiem łączy w sobie delikatność i skuteczność 
Produkt, oprócz dokładnego oczyszczenia Twojej cery i pozostawienia uczucia świeżości, powinien robić to w sposób delikatny i łagodny, to musi działać w obydwie strony, a nie tylko w jedną - kosmetyk myjący nie może być za tłusty i odżywczy, ani za agresywny i wodny, powodując ogólny dyskomfort. Czysta, nawilżona (lub ewentualnie nie odwadniana) i gładka cera musi być standardem dobrego środka myjącego dla każdej kobiety, nie można bagatelizować niepokojących objawów, takich jak nagłe obciążenie skóry, nieświeży wygląd, ściągniecie, wysuszenie, po co generować kolejne problemy z cerą? Jednoetapowe oczyszczanie ma służyć łagodnemu, ale skutecznemu oczyszczaniu i czerpać maksymalne korzyści z produktów myjących, nie może być inaczej.
Jednoetapowe oczyszczanie nie może pogarszać kondycji skóry
Jeśli kondycja Twojej skóry z dnia na dzień się pogarsza, prawdopodobnie źle dobrałeś produkt do swojej cery (nie oczyszcza jej dostatecznie lub też pozostawia tłusty film), może także okazać się, że bardziej Tobie służy oczyszczanie rozbite na dwa, różne etapy. Jednoetapowe oczyszczanie nie jest dla każdego.
Kosmetyk musi być starannie usunięty w powierzchni skóry, gdyż nie domywasz go w żaden sposób 
I jest to kwestia, która musi wynikać zarówno od strony kosmetyku (musi łatwo się spłukiwać, a więc nie może zawierać za dużo fazy tłuszczowej oraz odpowiednią ilość fazy wodnej i substancji myjących), jak i użytkownika, mianowicie kosmetyk trzeba dobrze spłukać z powierzchni skóry.
Nigdy nie zapominaj o tonizowaniu cery
Odświeża cerę oraz oczyszcza ją z pozostałych, lekkich zanieczyszczeń wodnych, usuwa także szkodliwe i drażniące składniki z powierzchni skóry, które nie zostały dobrze zmyte.

Pewnie zadajesz sobie pytanie, czy w takim razie, przy użyciu wyłącznie jednego kosmetyku, możliwe jest dokładne oczyszczenie cery? Tak, oczywiście, ale przyznam, ze tylko konkretne przypadki są w stanie czerpać maksymalne korzyści z oczyszczania jednoetapowego, problemy pojawiają się wówczas, gdy skóra albo jest bardzo zanieczyszczona, lub też stosujesz kosmetyki, które są trudne do zmycia, a za delikatne oczyszczanie nasila problemy z cerą. Zdarzają się, jak zawsze, zresztą, wyjątki, czasami oczyszczanie jednym kosmetykiem to ostatnie wyjście z podbramkowej sytuacji i jako jedyne nie zaognia problemów z cerą.

Oczyszczanie jednoetapowe jest najbardziej skuteczne w pielęgnacji lekkiej, gdy dwuetapówka okazuje się za agresywna i niepotrzebna (oczyszczanie dwuetapowe zostało stworzone po to, aby w mniej inwazyjny sposób oczyszczać skórę w głęboki sposób z sebum, emolientów tłustych i silikonów, jeśli stosujesz pielęgnację wykluczającą użycie tych składników i nie masz łojotokowej skóry, nie ma potrzeby codziennego przeprowadzania tak intensywnego zabiegu), ponieważ jest zadedykowana cięższej pielęgnacji. Oczywiście moc, podobnie jak w oczyszczaniu dwuetapowym, można dowolnie regulować i dopasowywać do własnych preferencji - jeśli nie stosujesz żadnych kosmetyków o działaniu okluzyjnym, wystarczające okażą się żele, im bardziej odżywcza pielęgnacja, tym kosmetyk powinien zawierać więcej fazy tłuszczowej. Najlepiej w oczyszczaniu jednoetapowym sprawdzają się żele kremowe, które mają dobrze wyważoną ilość fazy wodnej i tłuszczowej oraz niezbędne detergenty, dzięki temu dobrze usuwają zanieczyszczenia każdego typu, spłukując się w łatwy i szybki sposób, nie pozostawiają tłustego filmu. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy stosujesz bardzo tłuste kremy ochronne lub masz bardzo nasilony łojotok, wówczas stosowanie fazy tłuszczowej w  takiej ilości może jedynie nasilać problemy z cerą(nawet dodatek emulgatorów i detergentów może nie udźwignąć większej ilości tłuszczu), a jedynym sensownym rozwiązaniem jest oczyszczanie dwuetapowe, które pozwala przemycić bez skutków ubocznych taką ilość emolientów tłustych. 

ZALETY OCZYSZCZANIA JEDNYM KOSMETYKIEM
Kosmetyk do jednoetapowego oczyszczania zawiera fazę wodną i tłuszczową oraz detergenty myjące, czemu zawdzięcza łatwe spłukiwanie ze skóry, nie pozostawianie tłustego filmu i oczywiście - dokładne oczyszczenie. Nie należy się bać emolientów tłustych w takich produktach, ponieważ pełnią one wiele funkcji - zapobiegają odwodnieniu podczas mycia, delikatnie nawilżają, łagodzą działanie detergentów oraz rozpuszczają zanieczyszczenia tłuste, a dzięki obecności odpowiedniej fazy wodnej i detergentów- łatwo się spłukują z wodą, ich kontakt z cerą jest krótki, a także jest ich na tyle mało, że nie są w stanie zatykać porów i drażnić torebek mieszkowych. Dzięki takiej kombinacji, jednoetapowe produkty nie drażnią skóry, nie powodują rumienia, nie zaostrzają stanu zapalnego i nadmiernego łojotoku, to doskonała alternatywa dla dwuetapowego oczyszczania.
Cera nie jest podrażniona i wystawiana na długie działanie detergentów i fazy tłuszczowej
Już w poprzednim wpisie na temat oczyszczania zwracałam uwagę, iż oczyszczanie dwuetapowe, jest oczyszczaniem głębokim, a często także dosyć inwazyjnym, choć z pewnością przynosi mniej szkody od stosowania agresywnych mydeł i pieniących się zeli dedykowanych tłustej skórze. Mimo że moc oczyszczania można dowolnie modyfikować, zdarza się, że mycie fazami po prostu Ci nie służy. Nie ukrywam, ze jest to po pierwsze: drugi kontakt z detergentami i wodą, to po drugie - masowanie tłuszczem lub kosmetykiem, który zawiera go bardzo dużo, może być przyczyną negatywnych reakcji od strony cery.  Nie każdemu służy także doczyszczanie skóry, zazwyczaj tutaj pojawia się największy problem - o ile faza tłuszczowa dobrze oczyszcza cerę, a jej pozostawienie, niestety, nagle pogarsza kondycję cery, o tyle domycie tłustej warstewki lekkim detergentem zawsze powoduje dyskomfort, wówczas najlepszym kompromisem są kosmetyki łączące obie fazy i ograniczenie się do oczyszczania w jednym etapie.
Masz pewność, że faza tłuszczowa została dobrze spłukana z powierzchni skóry 
Nie u każdego sprawdza się nawet krótki kontakt z wysoko stężonymi emolientami tłustymi, po części wynika to z niedokładnego spłukania fazy tłuszczowej.. ale możliwe jest, ze skóra nie toleruje absolutnie żadnego, nawet bardzo szybkiego kontaktu z tłuszczem, który drażni mieszki, powoduje stan zapalny i nasila nadmierną keratynizację. Dzięki zastosowaniu jednego produktu, z bardzo małą ilością fazy tłuszczowej, działasz na każdy typ zanieczyszczeń, masz dodatkowo pewność, że produkt dobrze został usunięty  z powierzchni skóry.
Metoda jest mniej inwazyjna i odpowiednia dla skóry wrażliwej i nadreaktywnej 
Unikasz podwójnego oczyszczania, delikatnego masażu i kontaktu z chlorowaną, twardą wodą oraz wysoko stężonym tłuszczem i mocniejszymi, wodnymi detergentami, w przypadku skóry wrażliwej lepiej i korzystniej jest postawić na jeden, delikatny i łagodny sposób niż dwa różne, o mocniejszym działaniu.

Nie nasila rumienia 
Głównie dzięki pominięciu delikatnego masażu fazą pierwszą (tłuszczową) oraz ograniczenia czasu wykonywania oczyszczania, zbyt długie także pobudza krążenie, dodatkowo faza pierwsza wymaga użycia ciepła, które można pominąć w oczyszczaniu jednoetapowym. Oczywiście wiele zależy od stosowanego preparatu, zły kosmetyk może bardziej nasilać rumień niż oczyszczanie dwuetapowe.
To dobry wybór przy skórze słabo zanieczyszczającej się lub też oczyszczonej
Jeśli nie masz zanieczyszczonej cery, nie masz do tego ogromnych tendencji, nie stosujesz ciężkiej pielęgnacji, dopasowane, delikatnej oczyszczanie jednoetapowe może okazać się dla Ciebie najlepszą drogą oczyszczania skóry. Dwuetapowe oczyszczanie przynosi wiele korzyści, ale czasami może tylko pogarszać kondycję cery, zwłaszcza, gdy nie potrzebuje tak głębokiego zabiegu.
Dzięki mniejszej inwazyjności, nie nasila łojotoku 
Krótki kontakt skóry z detergentami i fazą tłuszczową, łatwa spłukiwalność, lekkie nawilżenie podczas oczyszczania, to główne czynniki, które wpływają regulująco na pracę gruczołów łojowych. Jeśli zauważasz, że większość kosmetyków, w tym także podczas wykonywania zabiegu dwuetapowego oczyszczania, nasila nadmierne przetłuszczanie się cery, warto pomyśleć nad oczyszczaniem jednym, dobrze dopasowanym produktem, który dobrze oczyści cerę, ale nie w tak głęboki i inwazyjny sposób.
Zapewnia odpowiednie nawilżenie, przez oczyszczenie
Dzięki odpowiedniej dawce emolientów i łagodnemu oczyszczeniu, które nie odwadnia naskórka, jednoetapowe oczyszczanie może zapewnić właściwy stopień nawilżenia dla cery, która naturalnie jest tłusta lub mieszana. Ma normalizujący wpływ na pracę gruczołów łojowych, może sprawić, iż kosmetyki nawilżające będą zbędne w pielęgnacji. 

JAKIE WALORY MUSI POSIADAĆ KOSMETYK PRZEZNACZONY DO OCZYSZCZANIA JEDNOETAPOWEGO? 
Największym problemem w  jednoetapowym oczyszczaniu jest.. wybór właściwego środka myjącego. W dwuetapowym oczyszczaniu posiadasz dwa, zupełnie różne produkty, które dobrze usuną sebum, pot i zabrudzenia wodne, w jednoetapowym - tylko jeden. Ten jeden produkt musi poradzić sobie zarówno z zabrudzeniami tłuszczowymi, ale także i wodnymi, musi być komfortowy w użyciu oraz dobrze spłukiwać się ze skóry, często jednak pojawia się problem, ponieważ kosmetyki z  dużą ilością fazy tłuszczowej, mimo że dobrze usuwają zanieczyszczenia, pozostawiają wyczuwalny tłusty film, który prowadzi do pogorszenia kondycji skóry, a za mocne, agresywne żele ściągają cerę, słabo usuwają zabrudzenia oleiste i nasilają problem trądziku, dlatego często znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia, gdy masz problem z  łojotokiem i sumiennie używasz filtrów, a oczekujesz skutecznego i zarazem łagodnego oczyszczania. Źle dobrany produkt oczyszczający nie będzie oczyszczać dobrze skory twarzy,  zamiast wykazywać mniej inwazyjne i delikatniejsze działanie - podrażnia cerę i szybko może okazać się znacznie agresywniejsza ścieżką dbania o skore niż oczyszczanie dwuetapowe. Muszę także nadmienić, iż nawet perfekcyjnie, zgodnie z potrzebami dobrany kosmetyk oczyszczający, po pewnym czasie może sprzyjać zanieczyszczeniu skóry, jeśli masz do tego tendencję - dlatego zwróć szczególną uwagę na regulację cery oraz pielęgnację specjalną oraz modyfikacje oczyszczania, by było jeszcze bardziej skuteczne.

Z drugiej strony, oczyszczanie jednoetapowe ma sporo plusów i jest wybawieniem, gdy nie tolerujesz oczyszczania w etapach, oczywiście przy dobrze dobranym produkcie. Nie nasila łojotoku, zapewnia czystą skórę, a przy tym gwarantuje lekką dawkę nawilżenia (to bardzo dobry sposób na nawilżanie skóry, gdy nie tolerujesz pozostawiania jakiejkolwiek warstewki ochronnej). Ciężko jednak o bilans, kosmetyki nie mogą być za tłuste, gdyż będą się ślimaczyć i pogarszać kondycję skóry, prowadząc do obciążenia skóry  i zatykania porów, ani zawierać owej fazy za mało, gdyż nie poradzą sobie dobrze z usunięciem zabrudzeń, zwłaszcza, gdy nie masz normalnej cery, a Twoja pielęgnacja obfituje w kosmetyki, które nie zmywają się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dobry preparat musi zawierać także detergenty i emulgatory, które szybko zemulgują fazę oraz efektywnie pozbędą się wszelkich zanieczyszczeń z powierzchni skóry, ale nie może być ani za mało, ani też za dużo. Znalezienie odpowiedniego produktu, jest więc niezwykle trudne.
Im bardziej tłusta i ciężka pielęgnacja, tym kosmetyk powinien zawierać więcej fazy tłuszczowej
Jeśli kosmetyk zawiera za mało fazy tłuszczowej w proporcji do ilości okluzji, jaką stosujesz na co dzień, logiczne jest, że nie poradzi sobie dobrze z usunięciem zanieczyszczeń, chyba, że będzie zawierał sporo detergentów, ale wówczas może powodować ściągnięcie i dyskomfort. Natomiast gdy następuje sytuacja odwrotna, czyli produkt ma za dużo fazy oleistej - obciąża skórę, możesz mieć trudności z domyciem tłuszczu, co w konsekwencji jedynie pogarsza jej stan. 
Analogicznie, im mniej tłustą i łojotokową cerę posiadasz i lżejszą pielęgnację, produkt powinien zawierać więcej fazy wodnej
Dzięki temu będzie łatwiej się domywał, posiada mniej intensywne działanie, a także jest mniejsze prawdopodobieństwo pozostawienia tłustej, nieprzyjemnej warstewki. Nie ma także potrzeby stosowania tak ciężkich produktów myjących, jeśli Twoja pielęgnacja jest lekka, chyba, że zmagasz się z suchością skóry lub masz problem z dużym odwadnianiem podczas oczyszczania. 
Musi dobrze się spłukiwać ze skóry
Każde pozostawienie tłustej warstewki, może pogarszać kondycję cery, tłuszcz, który połączył się z zabrudzeniami tłustymi na Twojej cerze, musi być usunięty z  jej powierzchni. To podstawowe zadanie kosmetyku myjącego. 
Nie może podrażniać i wysuszać skóry
Po to oczyszczasz skórę jednym produktem, aby działać delikatniej i łagodniej, jeśli ciągle odczuwasz dyskomfort, podrażnienie i ściągnięcie, nie jest to produkt przeznaczony do Twoich potrzeb i jak najszybciej musisz go zmienić lub też zmodyfikować.
Zawiera detergenty myjące
Które odpowiadają za dobre spłukanie każdej fazy i zanieczyszczeń z powierzchni skóry, są niezbędne w dobrym kosmetyku do bazowania na jednym produkcie myjącym: cera musi być czysta, pozbawiona sebum, potu, nadmiaru kosmetyków pielęgnacyjnych, nawet ultra delikatne produkty muszą zawierać detergenty pieniące, aby w skuteczny sposób radzić sobie z zabrudzeniami.

U KOGO SPRAWDZI SIĘ OCZYSZCZANIE WYŁĄCZNIE JEDNYM PRODUKTEM?
Delikatna, wrażliwa cera, która mocno się nie zanieczyszcza
Będąc posiadaczem rozkapryszonej, delikatnej cery, z małymi tendencjami do zanieczyszczenia, dobrym posunięciem jest jeszcze łagodniejsze oczyszczanie jednoetapowe. Często dwuetapowe nasila problem wrażliwości, ograniczony kontakt z detergentami i wodą, ma bardzo korzystny wpływ na skórę nadwrażliwą.
Nadmierny łojotok, który jest stymulowany za dużą zawartością fazy tłuszczowej i detergentami
Zdarza się, że nadmierny łojotok stymuluje podwójne mycie, które wykorzystuje kosmetyk z dużą zawartością tłuszczu oraz kosmetyk wodny, który zazwyczaj zawiera mocniejsze detergenty, dzięki jednemu produktowi typu 2w1, działasz łagodniej i regulująco na cerę.
Lekka pielęgnacja, która nie obfituje w kosmetyki ciężkie, trudno usuwalne z powierzchni skóry
Wówczas oczyszczanie dwuetapowe nie ma swojego zastosowania, jest niepotrzebne, jeśli Twoja pielęgnacja jest nadzwyczaj lekka, a ty nie odczuwasz potrzeby głębszego oczyszczenia.
Gdy oczyszczanie dwuetapowe nasila problemy z cerą i stan zapalny
Dwukrotnie mycie, dotykanie skóry, masowanie, drażniące detergenty, nierozcieńczone oleje, to wszystko może nasilać stan zapalny i powodować problemy z cerą, jeśli czujesz, że nie służy Tobie takie oczyszczanie, warto pomyśleć o oczyszczaniu jednym kosmetykiem.
Gdy chcesz nawilżać skórę podczas oczyszczania i służy Tobie ochronna, delikatna warstewka, a oczyszczanie dwuetapowe powoduje ściągniecie i odwodnienie 
Dzięki założeniom jednoetapowego oczyszczania, możesz oczyszczać skórę w niezwykle delikatny sposób, nie odwadniasz skóry, a może nawet przemycić niezbędną dawkę nawilżenia, to świetny sposób, jeśli nawilżanie przez pozostawianie ochronnej warstewki powoduje wysypy - emolienty są spłukiwane w nadmiarze  z powierzchni skóry, dlatego korzystasz z ich obecności same korzyści. 
Gdy borykasz się z nadmiernie podrażnionymi mieszkami włosowymi


KOSMETYKI STWORZONE DO JEDNOETAPOWEGO OCZYSZCZANIA. JAKICH PRODUKTÓW NALEŻY UNIKAĆ?
Wybór produktu, co zostało już powtórzone dosadnie, nie raz, i nie dwa, jest niezwykle trudny, zastanów się nad nim głęboko, aby dokonać właściwego wyboru. Im pielęgnacja jest cięższa lub posiadasz większą skłonność do zanieczyszczeń i przetłuszczania, tym kosmetyk powinien posiadać cięższą, bardziej kremową konsystencję, im bardziej lekka - tym kosmetyki muszą zawierać więcej fazy wodnej. Jeżeli Twoja cera się odwadnia, stężenie fazy tłuszczowej również powinno być wyższe. Posiadając jednocześnie cerę tłustą i skłonną do zatykania porów - produkt musi łączyć w sobie zarówno wysoką zawartość tłuszczy, jak i umiejętność dobrego spłukiwania się, np. dzięki użyciu mocniejszych detergentów. 
Żele kremowe
Łączą w sobie trzy, najważniejsze cechy dobrego produktu do oczyszczania jednoetapowego: zawierają sporo fazy tłuszczowej, fazę wodną oraz detergenty myjące, dzięki temu doskonale łączą się z zabrudzeniami tłustymi i wodnymi, błyskawicznie usuwają się z powierzchni skóry, nie zostawiając tłustego filmu, ale, co ważne, nie odwadniają przy tym skóry.To najlepszy wybór dla skóry tłustej, zanieczyszczonej, z nadmiernym łojotokiem lub pielęgnacją obfitującą w okluzję. 
Polecane produkty (z uwzględnieniem opinii czytelników): Surgrass La Roche Posay, L'oreal Ideal Soft żel kremowy, Tsukika, Cleansing Cream (Krem oczyszczający), Esse krem oczyszczający, żel kremowy BeBeauty,  Anida, Medi Soft, Emulsja micelarna do mycia twarzy, Cetaphil emulsja myjąca
Emulsje oczyszczające
Zawierają zarówno fazę wodną, jak i tłuszczową, w odróżnieniu od żeli, posiadają mniejszą zawartość tłuszczów oraz łagodniejsze detergenty, są dopwoiednie do deliaktnego oczyszczania, nie udźwigną ciężkiej pielęgnacji, ale poradzą sobie bezproblemowo z nadmiarem sebum lub lekkim makijażem mineralnym.
Polecane produkty (z uwzględnieniem opinii czytelników): Vianek emulsja myjąca, Alpha-h Balancing Cleanser, Emolium emulsja myjąca



Kremowe syndety z parafiną i emolientami tłustymi
Kostki myjące mają podobne właściwości do zeli kremowych, z tym,że zawierają znacznie więcej detergentów, dlatego skuteczniej usuwają nadmiar fazy tłuszczowej i zapobiegają obciążeniu cery, niestety, mogą także w dłuższej perspektywie wysuszać. Są idealne dla cery, której zależy na dobrym oczyszczeniu bez pozostawienia tłustego filmu, nie poradzą sobie z nadmiarem emolientów w pielęgnacji, ale idealnie wpisują się w schemat lekkiej pielęgnacji skóry skłonnej do przetłuszczania. 
Polecane produkty: ISANA MED 5.5pH kostka myjaca, Avene Cold Cream kostka myjąca, Iwostin Sensitia kostka myjąca, Clinique, 3 kroki Clinique nr 1 skóra bardzo sucha lub sucha kostka myjąca, Dove kostka myjąca 

Łagodne żele przy ultra lekkiej pielęgnacji, pozbawionej mocnej okluzji
Jeśli Twoja pielęgnacja jest bardzo lekka, nie masz problemów z łojotokiem i bazujesz głównie na produktach opartych na wodzie i lekkich nawilżaczach, możesz unikać fazy tłuszczowej w kosmetykach myjących, najodpowiedniejsze dla Twojej skóry są lekkie żele, które ładnie oczyszczą cerę z zanieczyszczeń, usuną nadmiar potu, odblokują pory i nadadzą uczucie świeżości.
Polecane produkty (z uwzględnieniem opinii czytelników): Żel do higieny intymnej Sylveco, żel Facelle Sensitive, żel Biolaven, żel Babydream, żel micelarny Ziaja Mięta i ogórek kwasy PHA, fizjoderm Ziaja żel

Zdaję sobie sprawę, że powtarzam to już do znudzenia i pewnie czytasz tę frazę po raz enty, ale w jednoetapowym oczyszczaniu, kosmetyk musi być zgodny z aktualną kondycją Twojej skóry i jej potrzebami, a jest pewna, niechlubna grupa produktów, których należy bezzwłocznie unikać, gdy chcesz oczyszczać skórę skutecznie, ale i delikatnie przy użyciu tylko jednego kosmetyku. Produkty myjące z  tej kategorii są powszechnie stosowane przez większość osób z cerą tłustą i łojotokową, ba, są nawet im dedykowane i często, dezorientująco zauważasz niemal błyskawiczną poprawę po kilku użyciach, ale musisz wiedzieć, że wybierając tak drażniące produkty, nieświadomie tylko nasilasz i zaostrzasz zmiany skórne, bowiem żaden typ i rodzaj cery nie toleruje tak agresywnego działania. Mimo tak mocnego, dorywczego wpływu, niemożliwe jest dokładne i skuteczne oczyszczenie cery, gdy bazujesz tylko i wyłącznie na ich działaniu, a posiadasz cerę trądzikową, delikatną, problematyczną i łojotokową, mowa oczywiście o agresywnych mydłach, wściekle pieniących się kostkach myjących oraz mocnych żelach przeciwtrądzikowych. Biorąc pod uwagę silnie odtłuszczające właściwości i drażniące działanie, trzymaj się od nich jak najdalej - owszem, mogą znaleźć zastosowanie w głębszym, dwuetapowym oczyszczaniu, gdy faza pierwsza, tłuszczowa łagodzi znacznie ich agresywny wpływ na kondycję cery, ale stosowanie samodzielnie tak silnych detergentów bez towarzystwa emolientów w składzie może doprowadzić niemal każdy typ i rodzaj skóry do ruiny. Czytam uważnie pojawiające się wiadomości, z  których wyciągam wnioski - złe oczyszczanie i niewłaściwe, agresywne kosmetyki w znacznej mierze wpływają nie tylko na stopień nawodnienia naskórka, ale także przyczyniają się do nasilenia trądziku i wrażliwości cery. Nie oszukuj się, może mydło i dobrze oczyszcza Twoją cerę, ale w zamian za co? A można mieć i jedno i drugie, dobre oczyszczenie i nawilżenie, bez maltretowania skóry i generowania kolejnych potrzeb, a to wszystko dzięki dobrze dobranej pielęgnacji.

W JAKI SPOSÓB ZWIĘKSZYĆ MOC OCZYSZCZANIA, ABY ZAPEWNIĆ SOBIE IDEALNIE CZYSTĄ SKÓRĘ?
Aby zwiększyć walory oczyszczające kosmetyków, można dowolnie modyfikować ich formułę, jest to niezwykle przydatne, zwłaszcza wtedy, gdy chcesz kontrolować właściwości myjące kosmetyku oraz dopasowujesz go do własnych, aktualnych potrzeb (czasami istnieje potrzeba głębszego oczyszczenia, ale już następnego dnia chcesz mieć w posiadaniu ultra delikatny kosmetyk myjący) - trudno jest znaleźć kosmetyk idealny, dlatego można go samemu sobie zrobić, albo chociaż ulepszyć ;) szybkie modyfikacje pozwalają także na ograniczenie ilości kosmetyków. 
Dodatek fazy tłuszczowej
Kilka kropel oleju (w zależności od potrzeb) dodanych do jednorazowej porcji produktu myjącego zwiększy walory oczyszczające, nawilżające i złagodzi działanie detergentów, zwłaszcza, gdy chcesz szybko i skutecznie usunąć makijaż lub kremy z filtrem. Nie musisz kupować oddzielnych olejków myjących i kremów oczyszczających - wystarczy dodatek oleju do sprawdzonego żelu lub emulsji.
Dodatek łagodnego detergentu myjącego
Na przykład glukozydu laurylowego/decylowego, w obawie iż kosmetyk myjący nie domyje dobrze skóry, jest to szczególnie przydatne w kremach oczyszczających, mleczkach, emulsjach, kosmetykach, które zawierają sporo fazy tłuszczowej i stosowane samodzielnie mogą pozostawiać tłusty film.
Doczyszczanie skóry akcesoriami
Dzięki zastosowaniu akcesoriów, w łagodny sposób usuwasz nadmiar kosmetyków myjących oraz przy okazji w subtelny sposób złuszczasz mechanicznie naskórek.
Ściereczki z mikrowłókien. Mikrowłókna działają elektrostatycznie i doskonale przyciągają m.in zanieczyszczenia, dzięki temu zmywanie zanieczyszczeń i resztek preparatów oczyszczających za pomocą szmatek wykonanych ze specjalnych włókien, znacznie ułatwia ten proces, a także pochłania zanieczyszczenia. Zastosowanie ściereczek ułatwia i przyspiesza proces demakijażu, ogranicza kontakt z wodą, a więc wpływa na mniejsze podrażnienie skóry podczas oczyszczania, a także zwiększa walory oczyszczające, szmatka znacznie lepiej pochłania zabrudzenia niż dłonie, czy też ręcznik papierowy, dodatkowo, co ważne, nie podrażnia skóry. Szmatki dzięki mikrowłóknom nie tylko doskonale absorbują zanieczyszczenia, ale są łagodne dla skóry. Samodzielnie nie usuną zanieczyszczeń, ale są wspaniałym dodatkiem do rozbudowanego oczyszczania. Nie podrażniają skóry, dają satysfakcjonujący efekt oczyszczenia, są łatwe w utrzymaniu czystości. Szmatki należy prać po każdym użyciu i pozostawić do wyschnięcia w suchym miejscu. Raz na jakiś czas warto je spryskać izopropanolem.

Łagodne szczoteczki z hypoalergicznego silikonu są bezpieczne i łagodne dla skóry, ale co najważniejsze - bardzo łatwe w utrzymaniu czystości. Gadżety wystarczy opłukać pod bieżącą wodą, a także raz na jakiś czas - zdezynfekować. Powierzchnia tworzywa wysycha bardzo szybko, a także nie pozwala na rozwój i namnażanie się bakterii. Silikon ma gładką, równomierną strukturę, dzięki temu nie podrażnia mechanicznie skóry,  a w delikatny i widoczny sposób wpływa na stopień oczyszczenia skóry, co w konsekwencji wpływa na lepsze ukrwienie, absorpcję kosmetyków, zwężenie porów oraz ilość pojawiających się zmian zapalnych. Co ważne - silikon jest materiałem trwałym, odpornym na zniszczenia i tanim w produkcji. Koszt szczoteczek oczyszczających, w zależności od funkcji, waha się od 5 zł do 700 zł.

Gąbeczka Konjac w kosmetyce i medycynie japońskiej istnieje od przeszło 1500 lat. Jest na tyle łagodna, skuteczna i delikatna, iż za jej pomocą oczyszcza się wyjątkowo delikatną skórę noworodków bez użycia kosmetyków, które mogą być drażniące dla skóry dziecka. Nadaje się tym samym dla wyjątkowo delikatnej cery, która nie toleruje detergentów, łatwo ulega atopiom, jest zestresowana, a także ma problem z oczyszczeniem skóry z makijażu, masek oczyszczających i martwego naskórka, gdy wszelkie środki, czy też pocieranie skóry bardzo podrażnia skórę. Gąbka Konjac jest produktem w 100% naturalnym i biodegradowalnym, nie zawiera żadnych szkodliwych, drażniących i mogących podrażnić skórę substancji. Gąbka otrzymywana jest z azjatyckiej byliny, która nosi tę samą nazwę. Konjac to w 97% woda i 3% błonnik, dzięki lekko zasadowemu pH, posiada delikatne właściwości myjące, a zawartość składników naturalnych i substancji aktywnych pielęgnuje, odżywia i nawilża skórę. Gąbeczki mogą zawierać różne składniki - aktywny węgiel, który wspomaga walkę z trądzikiem i bardzo dobrze oczyszcza,  łagodzący aloes, czy też antyseptyczną i oczyszczającą glinkę. Gąbka dzięki swojej porowatej strukturze w kontakcie z wodą pęcznieje, staje się delikatna, miękka, doskonale absorbuje sebum, tłuszcz i zanieczyszczenia. Dzięki swoim właściwościom zapewnia subtelne i łagodne dla skóry oczyszczenie bez podrażnień. Regularne oczyszczanie skóry za pomocą gąbki Konjac pozwala na minimalne użycie kosmetyków myjących, dobre oczyszczenie skóry, zwężenie porów, delikatny i relaksujący masaż, lepsze ukrwienie skóry i usuniecie zaległego, martwego naskórka. Gąbka nie jest ostra, nie podrażnia wiec w żaden sposób skóry i może być stosowana nawet przez osoby z aktywnym trądzikiem.

Jednorazowe chusty kosmetyczne. Pozwalają w szybki sposób dokładnie pozbyć się zanieczyszczeń i resztek kosmetyków myjących, są jednorazowego użytku, dlatego zapewniają 100% higieniczność.

Dodatek kwasu mlekowego
Kilka kropel dodanych do jednorazowej porcji produktu myjącego działa jak peeling chemiczny - natychmiast odblokowuje pory, głęboko oczyszcza i usuwa suche skórki. cera jest odświeżona, gładka i czysta.
Dodatek naturalnych olejków eterycznych
Olejki eteryczne posiadają wspaniałe właściwości lecznicze, wzbogacanie nimi formuł myjących, zwiększa ich walory oczyszczające oraz pozostawia uczucie odświeżonej, czystej skóry.

MINUSY OCZYSZCZANIA JEDNOETAPOWEGO, U KOGO METODA MOŻE SIĘ NIE SPRAWDZIĆ?
Podobnie jak w  oczyszczaniu dwuetapowym - oczyszczanie jednym środkiem myjącym, nie jest dla każdego, każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby, wymagania, pielęgnację i indywidualne skłonności, które należy wziąć pod uwagę, jeśli chcesz dbać o siebie świadomie i nie wybierasz najprostszej drogi, która nie wymaga myślenia. Bo dobra pielęgnacja sporo kosztuje - nie tylko w sensie finansowanym, gdyż przy odrobinie umiejętności, można znaleźć w większości tańsze odpowiedniki, ale chodzi głównie o niezbędny czas, który należy poświęcić na obserwację oraz wyciąganie logicznych wniosków. 
Jednoetapówka z pewnością nie sprawdzi się na skórze bardzo szybko zanieczyszczającej się, a na pewno nie w stanie ciągłym, ponieważ przy jednoczesnym łojotoku i powstawaniu zmian trądzikowych, mimo wielu zalet, oczyszczanie jednym kosmetykiem, prędzej czy później, przyczyni się do zanieczyszczania. I nie jest to wniosek wzięty z nieba, mimo wielu korzyści płynących z łagodnego oczyszczania, taki typ skóry, po prostu potrzebuje mocniejszego oczyszczania raz na jakiś czas, które odblokuje i oczyści pory, w głównej mierze - zanieczyszczające się nie tylko pielęgnacją, ale naturalnie, same z siebie. Taka już jest cera trądzikowa, cały czas należy trzymać rękę na pulsie i dbać o nią na miarę własnych możliwości, wystarczy chwila nieuwagi, aby zmagać się z kolejnym, nieprzewidzianym wysypem, a niestety, jednoetapowe oczyszczanie nie zapewnia idealnie czystych porów, choćby nie wiem jak było skuteczne.

Tak szybkie i na pozór łatwe oczyszczanie, nie ma szansy sprawdzić się w pielęgnacji obfitującej w kosmetyki o ciężkiej konsystencji, które są trudne w usunięciu: wymagają chwili uwagi oraz przede wszystkim sporej ilości fazy tłuszczowej - mając tendencję do zanieczyszczania, stosowanie kosmetyków opartych głównie na emolientach tłustych może skończyć się nagłym wysypem niedoskonałości, aby temu zapobiec, niechcianą warstewkę należy domyć, a jest to już oczyszczanie dwuetapowe. Jak to bywa w kosmetykach 2 w 1, znacznie lepsze efekty osiągniesz stosując dwa różne kosmetyki, aniżeli jeden. 

Nie ma także dobrze wykonanego zabiegu jednoetapowego, jeśli używasz kosmetyku, który nie daje satysfakcjonującego oczyszczenia, w oczyszczaniu dwuetapowym, jest znacznie więcej kreatywności i można w dowolny sposób modyfikować metodę, jest to moim zdaniem, największa zaleta, znalezienie jednego, idealnego kosmetyku do potrzeb cery i opieranie na nim całego rytuału oczyszczania jest bardziej trudne i skomplikowane.   

Wbrew pozorom, oczyszczanie jednoetapowe nie jest tak proste, jakby się wydawało. Wymaga przede wszystkim produktu, który spełni podstawowe wymogi, prozaicznie proste, ale tak ciężko spotykane w produktach pielęgnacyjnych, jest także uzależnione od Twojej aktualnej pielęgnacji, stosowanych kosmetyków oraz szybkości zanieczyszczania i przetłuszczania cery. Zdaniem, na zakończenie - znalezienie idealnego produktu jest bardzo trudne i opieranie się na jednostkowych opiniach nie zawsze przynosi oczekiwane skutki.


Pozdrawiam,
Ewa

173 komentarze:

  1. Ewo co sądzisz o hydrolacie ladanowym?Czy to godny polecenia produkt, chodzi mi o poranne przemywanie buzi? Obecnie stosuję zwykły tonik garniera,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej, choć do porannego oczyszczania polecam hydrolatu o lepszym działaniu ściągającym: oczarowy, kadzidłowy, szałwiowy :)

      Usuń
  2. Uwielbiam... twoje posty i zdjęcia po prostu uwielbiam. ;) Mam nadzieje, że planujesz także obszerny post o porannym oczyszczaniu. ;)
    Dziękuje za kolejny miły poranek i pozdrawiam cieplutko, Edyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam na ten wpis ale Ewa coś wspominała, że planuję taki wpis...

      Usuń
    2. Edyto, bardzo dziękuję :) Tak, planuję oddzielny wpis o porannym oczyszczaniu, ale pojawi się w czerwcu :)

      Usuń
    3. W takim razie bardzo się cieszę i będę cierpliwie czekała. :) Dziękuję za odp.
      Edyta

      Usuń
  3. Ewo, wspaniały post i CUDOWNE zdjęcia!
    Ze zdziwieniem jednak nie znalazłam pośród polecanych produktów Twojego ulubieńca - lipowego płynu micelarnego Sylveco…Pod Twoim wpływem dołączyłam go do porannej pielęgnacji razem z hydrolatem z drzewa oliwkowego ( to mój nowy ULUBIENIEC) i rozwiązałam wreszcie poranne mycie. Dziękuje za wszystkie wspaniałe rady i artykuły, moja cera zmierza w dobrym kierunku, TWÓJ udział jest niezastąpiony!
    Przy okazji zadam pytanie. Wczoraj byłam na wizycie u dermatologa. Zapytałam jak długo przewiduje prowadzić moją kuracje Differinem ( który bardzo mi pomaga), usłyszałam-"można bez końca"..i cały czar prysł…Czy w przypadku tego leku tez polecasz 6 miesięczne kuracje? Zauważalnym, że część Twoich Czytelniczek po cięższych kuracjach stosuje Differin dla utrzymania efektu…więc sama nie wiem..Z góry dziękuje za odpowiedz! pozdrawiam, Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata czy ten hydrolat z drzewa oliwkowego jest dobry? MOżesz coś więcej napisać, właśnie do porannej pielęgnacji szukam czegoś i zastanawiam się nad hydrolatem ale myślałam o oczarowym...Czy hydrolat może zastąpić tonik?Ewo mogłabyś porównać działanie hydrolatów, byłby to przydatny wpis.

      Usuń
    2. Przepraszam ale wtrące swoje trzy grosze:-)działania hydrolatu oliwkowego w ogóle nie zauważyłam (i dlatego stosowałam go krótko, reszte zużyłam do maseczek.a może gdybym była bardziej cierpliwa to byłyby jakieś efekty.nie wiem)a oczarowy uwielbiam.mam skórę tłusta,z pojedyńczymi wypryskami, o nierównym kolorycie.po hydrolacie oczarowym cera odrazu sie uspokaja,znikają zaczerwienienia,poprostu lepiej wygląda.Wiadomo jeden kosmetyk i to jeszcze w formie toniku nie sprawi że nagle pozbęde się wszystkich problemów ale naprawde widzę różnicę jak tylko mam przerwę w stosowaniu.Mozesz poczytać na stronach sklepów z półproduktami jaki hydrolat polecany jest do różnych rodzajów skór, napewno rozjaśni to troche sytuację ale niestety musisz metodą prób i błędów sama znaleźć swój ideał, to co pasuje koleżance wyżej mi akurat nie bardzo.Jak będzie z Toba to nie wiadomo.Ewa parę razy pisała o czystku ladanowym i chyba się też na niego skusze.

      Usuń
    3. Hydrolat oczarowy rzeczywiście fajnie się sprawdza w pielęgnacji tłustej i zanieczyszczonej cery (oczywiście jako jeden z kroków pielęgnacyjnych, sam nie rozwiąże problemu - tutaj zgadzam się w pełni z Anetą), ładnie doczyszcza cerę, pozostawia ją zmatowioną, ale u mnie przy dłuższym stosowaniu spowodował ściągnięcie cery. Niestety każdy reaguje inaczej, dlatego trzeba próbowac na sobie i znaleźć preparat, który wpisze się w aktualne potrzeby skóry :)
      Ze swojej strony polecam się przyjrzeć hydrolatowi z drzewa herbacianego, ma podobne właściwości jak oczarowy, ale działa delikatniej. W ogóle hydrolaty są fajną sprawą, goszczą u mnie od dawna i póki co nie wrócę do gotowych toników :)
      Natalia.

      Usuń
    4. Dzięki dziewczyny za relację kupuję z czystka ladanowego i oczarowy, zobaczę jak się sprawdzą :)

      Usuń
    5. Bardzo dziękuję :) Cieszę się, że miałam tak duży udział w świadomości i dbałości o Twoją cerę, trzymam kciuki, by było z każdym dniem tylko lepiej :)

      Agata, przeciąganie kuracji nie jest dobrym rozwiązaniem, aby kuracja była efektywna musi być w odpowiednim czasie zakończona, inaczej po odłożeniu substancji aktywnej, trądzik natychmiast się nasili. Polecam kwas azelainowy, jest świetnym środkiem podtrzymującym efekty wypracowane retinoidami. Cera odsapnie, a AzA doskonale uderza w problemy skóry zaleczonej z trądziku - rozjaśnia świeże przebarwienia, hamuje nadmierny łojotok i nadmierną keratynizację i oczyszcza pory :)

      Tonik jak najbardziej może zastąpić tonik, to wartościowy, naturalny produkt o mocnych właściwościach elczniczych, warto dodatkowo wzbogacać wody kwiatowe np. witaminą B3, a gdy cera przesusza się pod wpływem użycia samej wody kwiatowej, można do niej dodać trochę nawilżaczy - protein owsianych/jedwabnych, panthenolu czy kwasu hialuronowego, coś, co pozostawi delikatny film. Przy skórze tłustej jest to zbędne, dlatego większość osób znacznie lepiej toleruje czyste wody kwiatowe, bo są pozbawione substancji dodatkowych - alkoholu, gliceryny, glikoli i silnych konserwantów.

      Hydrolaty bardzo różnią się właściwościami, hydrolat oczarowy, z czarnej porzeczki (bardzo mocny) i kadzidłowy mają mocne właściwości ściągające i odświeżające, drzewo oliwkowe, hydrolat z czystka, lawendowy, szałwiowy i z drzewa herbacianego wspaniale odświeżają, są odpowiednie dla cery trądzikowej, która jest delikatna, ale potrzebuje odświeżenia, natomiast dla skóry z rumieniem, świetnie sprawuje się hydrolat kocankowy. Dla cery ultra delikatnej polecam hydrolat z rumianku rzymskiego, lipowy i różany - są łagodne i nie ściągają skóry :)

      Usuń
  4. Ewo wyglądasz przepięknie a zdjęcia są niesamowite, piękna sceneria. Powiedz robisz sama zdjęcia przy użyciu samowyzwalacza czy ktoś robi te fotki.
    Pozdrawiam Ilona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilona, dziękuję :) Robię sama na samowyzwalaczu i latam jak szalona, muszę jakoś rozwiązać ten problem, bo zdjęcia nie do końca są takie, jakie powinny być ;)

      Usuń
  5. "Najlepiej w oczyszczaniu dwuetapowym sprawdzaja sie zele kremowe,ktore maja dobrze wywazona ilosc fazy wodnej i tłuszczowej..." -Ewo chodzi chyba o oczyszczanie jednoetapowe:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super post Ewo! ! świetnie się ostatnio czyta Twoje posty.A komentarze to takze dodatkowa świetna wiedza.Zainteresował mnie fragment o dodawaniu kwasu mlekowego do porcji środka myjącego-tzn. że moge do mojego l'oreal ideal soft dodac kwas mlekowy i nie musze go później zneutralizowac? Rozumiem ze to nie peeling i ma krótki kontakt ze skórą ale mam pewne obawy a z drugiej strony kusi bo mam ten kwas ale nie uzywalam jeszcze...Doradzisz?
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez hestrm bardzo ciekawa. Czy mozna robic to teraz jak jest cieplo? I jeśli używam olejku myjacego z LHA to nie przesadze?-oczywiście nie po sobie ale zalezy kiedy czym się myje.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo :) Ewelino, tak, wystarczy dodać kilka kropel do jednorazowej porcji, chwilkę pomasować skórę, omijając okolice oczu oraz spłukać. Nie wymaga neutralizacji, ale uważaj na ilość kwasu mlekowego, zaczynaj od 2-3 kropel na początku ;)
      Musisz obserwować cerę, każdy ma inną cerę i inne skłonności do zanieczyszczania oraz podrażnień, nie potrafię stwierdzić, czy taki zabieg kwasem mlekowym nie okaże się przesadą, zacznij od malutkich porcji, oczywiście dodatek kwasu mlekowego do środka myjącego powinien być zabiegiem specjalnym, nie do stosowania codziennego. Oczywiście kwas mlekowy, podobnie jak oliwka z LHA uwrażliwia naskórek, ale jeśli nie spowoduje podrażnień, to przy stabilnej ochronie przeciwsłonecznej nie powinien zaszkodzić :) Jeśli masz delikatną, bardzo bladą cerę i szybko ulegasz poparzeniom chemicznym, lepiej kwasu mlekowego unikać w tak ciepłych miesiącach.

      Usuń
  8. Ewa, a jeżeli używamy żelu (czyli II faza wodna) a potem płynu micelarnego celem do czyszczenia (też II faza wodna) to to jest oczyszczanie jednoetapowe czy dwuetapowe?

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne zdjęcia :) i wyczerpujący wpis, u mnie bardzo fajnie sprawdza się żel nawilżający Delia, zmywa cały makijaż, nawet oczy, potem tonik i chyba jest dobrze, ale może spróbuje podkręcić trochę oczyszczanie i zobaczę co się stanie... z takich mniej przyjemnych rzeczy, pisałam Ci ostatnio o moim pogorszeniu cery na wiosnę, to już 3-ci rok chyba z tym problemem, właśnie w tym okresie wyskakuje mi kaszka i to jest jakby taka tłusta, chropowata kaszka, czerwony rumień... buszowałam w necie i wydaje mi się, że pasuje to do łzs, zwłaszcza, że widzę lekką poprawę po clotrimazolu, czytałam że bardzo skuteczny jest też nizoral krem, może stworzysz post o tej przypadłości, sporo ludzi ma z tym problem... a oprócz tego clotrimazolu boję się używać czegokolwiek, a już skóra się przesusza ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy przy takim stanie rzeczy mogę robić peelingi azelainowe? nie mogę się doczekać kolejnego, bo na razie się wstrzymuję :)

      Usuń
    2. titolec87, nie wspomniałaś, że jest tłusta..jeśli pozytywnie reagujesz na leki przeciwgrzybicze, to prawdopodobnie jest to nasilenie łojotokowego zapalenia skóry, jest wilgotno, wiec grzyby się uaktywniają. Możesz przemywać profilaktycznie skórę szamponem Nizoral, pomocny będzie także dziegieć brzozowy oraz leki przeciwgrzybicze, miejscowo może sprawdzić się silny preparat grzybobójczy oparty na rezorcynie, fenolu, kwasie borowym oraz fuksynie (Pigmentum Castellani), warto także przemywać cerę tonikiem ze srebra koloidalnego :)
      Peelingi azelainowe nie nasilają stanu zapalnego, mogą być bezpiecznie stosowane przy takich zmianach, ale należy je neutralizować, gdyż uszkadzanie skóry może sprzyjać rozwojowi grzybów na zdrowej tkance.

      Usuń
  10. Szkoda, że znalazłam Twój blog tak późno. Gdybym wprowadziła zmiany w pielęgnacji w odpowiednim momencie pewnie uniknęłabym poważnego zanieczyszczenia cery...
    Po lekturze Twoich postów, mniej więcej 2 miesiące temu, przerzuciłam się na oczyszczanie dwuetapowe za pomocą olejku myjącego z BU.
    W tej chwili mogę stwierdzić, że dzięki tej metodzie nie pojawiają się nowe zaskórniki, a także stany zapalne wynikające z zalegającego w porach sebum. Dokładne oczyszczanie twarzy wspomogło kurację złuszczającą Skinorenem.
    Rozumiem Ewo, dlaczego tak bardzo podkreślasz znaczenie tej czynności.
    Dziękuję Ci za wszystkie cenne wskazówki i rady. Jesteś wielka!!! :)))
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izo, bardzo dziękuję za miłe słowa, to bardzo budujące i motywujące do dalszego działania, gdy czytam tak miłe komentarze, cieszę się, że blog nie jest pustą przestrzenią, a gromadzi tak wspaniałych ludzi i przede wszystkim - niesie pomoc i pozytywne emocje :)

      Usuń
  11. Jeju Ewo ja od teraz polecam Twojego bloga wszystkim kogo spotkam :)
    Dzięki Tobie stosuję błoto termalne, peeling enzymatyczny, węgiel aktywny, Trikenol, hydrolat ladanowy, żel-krem dermedic i zastanawiam się jeszcze nad wieloma produktami.Zastanawiam się nad peelingiem azelainowym. Dziękuję Ci za wszystko.

    B.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewa, bardzo trafiasz z postami nt. oczyszczania w moje aktualne potrzeby! :D

    Jakieś 2-3 miesiące temu zatrzymałam się na etapie "oczyszczanie" i nie do końca mogę ruszyć dalej, ale... - chcę doprowadzić ten etap do jak najlepszego stanu. :) Także narazie kombinuję z myjadłami, a poza tym - wprowadzam jedynie kosmetyki, których używanie nie jest zbyt ryzykowane (ryzyko podrażnień, czy też wysypu).
    Nad oczyszczaniem kombinuję już od bardzo dawna, jednak dopiero od kilku miesięcy w sposób świadomy, a Twoje wpisy nt. podstaw pielęgnacji jeszcze bardziej otworzyły mi oczy i dzięki nim nie błądzę już po omacku. Dziękuję. ;)

    Swoją drogą, pamiętam, że jeszcze jakiś czas temu skąpiłaś pieniędzy na produkty myjące. Chyba coś nie coś się w tej kwestii zmieniło, prawda? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Przecudne postowe zdjęcia!!! :)

      Usuń
    2. Neestix, cieszę się :)
      Czy ja wiem, czy skąpiłam, podczas stosowania retinoidu od środków myjących oczekiwałam tylko delikatności i dobrego usunięcia naskórka, więc bardziej zależało mi na pielęgnacji specjalnej, która zwiększy tolerancję mojej cery, akurat nawilżanie przez oczyszczanie w tym okresie się nie sprawdzało, ograniczałam się do tańszych myjadeł. Aktualnie, nie używam żadnych kremów, a jeśli już używam to bardzo rzadko, dlatego inwestuję w dobre kosmetyki myjące, ponieważ aktualnie u mnie spełniają po kilka funkcji, a nie jedną jak podczas stosowania Atredermu ;) Dziękuję! :)

      Usuń
    3. Hm, w takim razie może źle odebrałam Twój komentarz. Wyszukałabym go z ciekawości (żadna złośliwość :D), ale, no, trochę dużo się u Ciebie udzielam. :D
      No nic, czekam w takim razie na następny wpis!:)

      Usuń
    4. Swoją drogą, zazdroszczę, że jesteś w stanie na tak delikatnym nawilżaniu pociągnąć. Ja, niestety, muszę się wspomóc chociażby serum Hydrabio, czy lekkim kremem - suche skórki na nosie wciąż grasują (dwa różne typy, tych wynikających pośrednio prawdopodobnie z nadmiernego łojotoku nie da się niczym usunąć, zmiękczyć, bo to jakby zaczopowane pory, dziady jedne ;)).
      Pokładam nadzieję w ceramidach. :)

      Usuń
    5. Polecam kawitację w takim razie lub peelingi mocznikowe :)

      Usuń
  13. Hej Ewa,chciałabym wypróbować płyn do higieny intymnej Sylveco do porannego delikatnego aczkolwiek skutecznego oczyszczania. Czy jeśli w składzie znajduje się kwas mlekowy to niezbędne jest stosowanie filtrów? (Ogólnie używam ich, ale ciekawi mnie ta kwestia :)) Ponadto martwi mnie gliceryna w składzie. Nie mam dobrych doświadczeń z żelami Sylveco przeznaczonymi do twarzy, przesuszały cerę i powodowały zaskórniki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwas mlekowy służy tam jako regulator pH, ponieważ kosmetyk ma niskie pH (3.9), dlatego daje tak dobre odświeżenie, nie zawiera żadnych innych kwasów, zawarte ekstrakty mają działanie przeciwzapalne, dlatego akurat ten żel sylveco, moim zdaniem, jest łagodniejszy od żeli do mycia twarzy tej marki. Pieni się też delikatniej i jest odczuwalnie łagodniejszy, przez niskie pH może uwrażliwiać naskórek na słońce, trudno to przewidzieć, ale kontakt z kwaśnym pH jest krótki i działa ono antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Jeśli szukasz czegoś łagodniejszego, bez kwasów, polecam żel biolaven :)

      Usuń
  14. Zauważyłam, ze płyn micelarny bardzo dokładnie oczyszcza skórę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, płyny micelarne mogą posiadać bardzo dobre właściwości oczyszczające, ale nie akceptuję oczyszczania bez wody, zwłaszcza po całym dniu, sam micel nie usunie dobrze makijażu i kremów z filtrem, takie oczyszczanie wieczorne sprzyja tylko zanieczyszczeniu skóry i podrażnieniom, chociaż można oczyszczać cerę w ten sposób o poranku, czy też w ciągu dnia, dla szybkiego odświeżenia, nie jest to najlepszy sposób na wieczorne, całodniowe oczyszczanie ;)

      Usuń
  15. Hej Ewo :) czy jeżeli zmyję minerałki i filtr żelem Loreal a później przetre micelem i na koniec tonizuje Uriage to będzie jako jednoetapówka? Mam naczyniową i baaardzo tłustą cerę. Czy myslisz ze jednoetapowe oczyszczanie a dwuetapowka 2x w tygdoniu moze sie sprawdzic na mojej cerze? Dwuetapowka dobrze oczyszczala ale nasilala lojotok. Z kolei po jednoetapowce nie przetluszcza mi sie tak cera ale bardziej sie zanieczyszcza. Wiem, ze na razie za krotko uzywam Loreala ale chcialabym spróbować, choc zawsze niesie to jakies ryzyko :/ Kapitalne zdjęcia! Pozdrawiam Ala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już będzie łagodne, oczyszczanie dwuetapowe ;)Alu, jeśli przy jednoetapowym cera zaczyna Ci się zanieczyszczać, to dobrym kompromisem, tak jak piszesz, będzie przeprowadzenie dwuetapówki dwa razy w tygodniu, aby głębiej oczyścić pory i zapobiec gromadzeniu się szkodliwych treści, które są pożywką dla bakterii. Jednoetapowe i dwuetapowe oczyszczanie mają swoje plusy, ale i minusy, metody mona dowolnie modyfikować i dopasowywać do własnych potrzeb :) Dziękuję!

      Usuń
  16. Czy mogłabyś kiedyś napisać o tym jak się przygotować na odstawienie tabletek antykoncepcyjnych (o ile jest to możliwe) i jak się ratować jeżeli nastąpi wysyp pod odstawieniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, dołączam się do pytania! Od dawna nurtuje mnie ten problem. W sumie tylko od odstawienia tabletek powstrzymuje mnie okropna wizja wysypu bo wiem jak wyglądała moja cera bez tabletek...

      Usuń
    2. Nie chcę Was martwić dziewczyny ale na to się nie da przygotować :( najbardziej oczywiście pomaga zdrowa dieta i aktywność fizyczna ale zmiany hormonalne po odstawieniu i tak będą zachodzić i minie sporo czasu zanim się unormuje (u mnie trwało to 8 miesięcy, a nie biorę już od 5 - ale było warto). Jeżeli chodzi o cerę to na pewno warto poczytać o liściu oliwnym, ale i o pokrzywie i innych kuracjach "oczyszczających". I powiem Wam bardzo szczerze, że gdybym 12 lat temu wiedziała to co dzisiaj, nigdy nie sięgnęłabym po tabletki antykoncepcyjne...

      Usuń
    3. ??? a w jakim celu po odstawieniu pigułek sięgać po oczyszczanie pokrzywą??? co ma piernik do wiatraka?!!! wysyp i to potężny miałam właśnie po pokrzywie! a jeśli chodzi o 'przygotowanie' to polecam picie oleju z siemienia i zmielone siemię lniane!!! Brałam pigułki przez 10 lat a dzięki siemieniu żaden wysyp nie nastąpił !!!

      Usuń
    4. Z tego, że wiele dziewczyn po odstawieniu nadal cierpi na zatrzymywanie wody w organizmie i to przez kilka miesięcy :) owszem nie każdemu służy ale to chyba już każdy musi sprawdzić sam na sobie. Specjalnie napisałam "oczyszczających" ponieważ większość tych kuracji polega na zwiększeniu odprowadzania wody wraz z toksynami z organizmu. Zostałaś doinformowana bardzo proszę :> Olej lniany owszem może pomóc, choć wiele kobiet lepiej reaguje na wiesiołka, też jest to kwestia sprawdzenia co woli organizm. Dodatkowo dziewczyny jeżeli brałyście tabletki aby leczyć trądzik, to serio zainwestujcie w badania hormonalne, bo lekarze zafundowali Wam tylko zamaskowanie problemu, a nie jego wyleczenie :(

      Usuń
    5. nonsens! jasno z pytań wynika, że kobiety chcą odstawić pigułki , ale obawiają się o stan cery a nie zatrzymywanie wody !!! po odstawieniu antykoncepcji należy przede wszystkim uregulować gospodarkę hormonalną a nie usuwać z organizmu toksyny! twoje 'mądrości; są bezużyteczne. Poza tym tuż po odstawieniu badania hormonów to strata czasu i dość sporych pieniędzy- organizm musi naturalnie wrócić do 'normalności' tylko wówczas badania poszczególnych hormonów będą wymierne!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    6. Luna la - a co to oznacza "lepiej reagują na wiesiołka" ? nie ma przecież przeciwwskazań, aby pić olej lniany i jednocześnie suplementować wiesiołka , czy skrzyp. Ja tak robię i mi pomaga na cerę i nie tylko. Ewo! super post :) pozdrawiam, Olga

      Usuń
    7. Nie mam pojęcia gdzie się doczytałaś, że pisałam o jakiś przeciwwskazaniach... A odstawienie tabletek nie łączy się tylko i wyłącznie z nawrotem trądziku i trzeba mieć tego świadomość, a nie patrzeć tylko jedno kierunkowo i wierzyć, że nawrót trądziku to jedyna przykra rzecz, która się może wydarzyć. I serio powrót do normalności w wielu przypadkach po odstawieniu anty to coś co nie ma racji bytu. Nie pisz dziewczynom takich rzeczy, że badania są bez sensu, od tego żeby osądzić kiedy je przeprowadzić są lekarze, którzy mają o tym pojęcie i u jednej będzie to po miesiącu, u innej po trzech a u następnej po pół roku. Jeżeli chcesz komuś pomóc Olgo korzystając ze swoich doświadczeń to świetnie ale nie rozumiejąc co ktoś inny sugeruje nie atakuj i nie kreuj się na "pozjadałam wszystkie rozumy i ja wiem najlepiej", serio nie po to stworzono możliwość komentowania pod postami - chodziło raczej o drążenie tematów i wymienianie się doświadczeniami z eksperymentów na samym sobie. Nie Ty jedyna odstawiałaś anty i na 100% nie ma drugiej kobiety, która zareagowała by na odstawienie identycznie jak Ty. Tak jak pisałaś można łykać wszystko - pytanie tylko czy wiemy po co? Czego nam brakuje? Jakie hormony chcemy regulować? Dziewczyny nie patrzcie na problem krótkowzrocznie :< łykanie tabletek zwłaszcza niedopasowanych może skutkować leczeniem gorszych chorób niż trądzik :( jakiś czas temu Alina pisała jak u niej przebiegało odstawienie i wiele dziewczyn w komentarzach opisywało swoje dolegliwości z tym związane i jak sobie z nimi radziły :> trzymam za Was kciuki żebyście były szczęściarami, u których przebiegnie to łagodnie!

      Usuń
    8. Dziewczyno! jeśli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to nie forsuj innych komentujących. Wyciągasz jakieś kosmiczne wnioski i piszesz chyba sama nie wiedząc o czym i dla kogo. Nikt tu nikogo nie namawia do nie badania się i nie leczenia. Zamiast wypisywać jakiś bzdurne uwagi - pomyśl .

      Usuń
    9. Uwielbiam zaprzeczenia i zaprzeczenia zaprzeczeń w całym potoku jadu i krótkowzroczności :D
      W każdym razie jeszcze raz dziewczyny życzę Wam żebyście nie zostały zmuszone do zgłębiania tematu :>

      Usuń
    10. Dziewczyny, szanuję wolność słowa, ale prosiłabym o delikatniejsze i bardziej życzliwe prowadzenie dyskusji ;) Raczej nie planuję takiego tematu, ponieważ nie czuję się wystarczająco doinformowana w kwestiach endokrynologicznych, przyczyną nagłego pogorszenia stanu skory jest nagła zmiana hormonalna, która u każdego wygląda i przebiega inaczej, innemu pomoże picie wierzbownicy, a drugiemu pokrzywy, chociaż uważam, że należy unikać jakichkolwiek ziół mających wpływ na gospodarkę hormonalną tuż po odłożeniu tabletek antykoncepcyjnych. Rzecz ma się podobnie jak po odłożeniu silnie regulujących leków zewnętrznych, skóra musi przejść okres samoistnej regulacji,tak tutaj - hormony, których wahania często wpływają negatywnie na kondycję włosów i skóry. Z pewnością warto wzbogacić dietę o tłuszcze roślinne, zwłaszcza bogate w lignany (olej lniany), które zapobiegają mocnych skokom hormonalnym oraz wpłyną na prawidłową syntezę, i zdrowa, zrównoważona dieta. Nie ma jednego rozwiązania, każda z Was ma po części rację - u niektórych kobiet zaczną się potężne skoki estrogenu, a więc pojawi się problem zatrzymywania wody, obrzęknięć, ciężkości, u innych objawy menopauzo podobne, u innych znowu wystąpi stymulacja testosteronem - silny trądzik, nadmierny łojotok. Nie doradzam w takich sprawach, ponieważ każdy organizm reaguje inaczej i tutaj należy przede wszystkim wykonać komplet badań i regulować gospodarkę hormonalną pod okiem lekarza.

      Usuń
    11. Ależ ja jestem ogromnie życzliwa, mam tylko nietolerancję ignorancji, choć uważam, że wyraziłam się wielce delikatnie. W każdym z wpisów. No ale mogę się mylić i faktycznie straszna ze mnie jędza :>

      Usuń
    12. "mam nietolerancję ignorancji" hahaha a cóż to za kołtun :D

      Usuń
    13. Niestety wydaje mi się, że ciężko trafić na lekarza, który podczas wysypu po odstawieniu chce leczyć czymś innym niż powrotem do stosowania tabletek. Mam wrażenie, że endokrynologia w Polsce to jakiś żart, tak na prawdę nie mogę nigdzie znaleźć informacji jak leczyć zaburzenia związane z nadmiernym poziomem hormonów męskich u kobiet, jedyne środki o których wiem to Androcur i tabletki antykoncepcyjne :(

      Usuń
    14. Ewo, a czy retinoidy będą działały na zmiany, które powstaną w wyniku wysypu po odstawieniu tabletek? Czy pielęgnacją można sobie pomóc w jakiś sposób?

      Usuń
    15. wydaje mi się, że pomocny będzie jedynie olej laniany/siemię lniane, niektóre witaminy z grupy B i dieta bogata w fitoestrogeny, kwas foliowy. Czytałam też, że przy podwyższonych hormonach męskich pomagają suplementy dedykowane mężczyznom przy prostacie.

      Usuń
    16. Doris Megan, retinoidy to najrozsądniejsza opcja, ponieważ w odróżnieniu od kwasów działają w głębszych warstwach skóry i hamują efektywnie powstawanie stanów zapalnych, Atrederm w moim przypadku likwidował wysypy powiązane z cyklem miesiączkowym. Choć retinoidy zewnętrznie stosowane to tylko leczenie objawowe, dzięki silnej regulacji mogą skutecznie ograniczać wysypy powiązane z hormonami, właśnie poprzez likwidację problemów z rogowaceniem, nadmiernym łojotokiem oraz cieńszą warstwą rogową przez ciągłe złuszczanie :)

      Tak, jak na dermatologów. Głównie to wina koncernów farmaceutycznych i państwa, które trzyma lekarzy za szyję. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego lekarze nie próbują leczyć chorób tarczycy płynem Lugola, skoro zgodnie twierdzą, iż większość kobiet zmagających się z chorobami tarczycowymi ma ogromne niedobory jodu? To nie jest XIX wiek, kiedy lekarz mógł sobie opracowywać skuteczne metody leczenia i leczyć zgodnie z własnymi przekonaniami. Z drugiej strony, to wina człowieka, lenistwo, spoczęcie na laurach i brak dalszego rozwoju. Endokrynologia to bardzo trudna dziedzina, opierająca się na subtelnych zależnościach, koncerny farmaceutyczne finansują takie badania, jakie chcą, gdyby ludzie nie chorowali, ten przemysł już dawno temu by upadł.

      Usuń
  17. Ewo, twoje zdjęcia są niesamowite! To z wiankiem jest po prostu oszałamiające...

    Chciałam Ci serdecznie podziękować za tworzenie tak wspaniałego miejsca w sieci, gdzie osoby z problemami skórnymi znajdują pomoc i dobre rady. Dzięki Tobie moja skóra wygląda tak dobrze jak przed dokresem dojrzewania, kiedy to zaczęły się moje problemy z cerą. Przez przeszło 15 lat borykam się z tłustą cerą i myślałam że zaskórniki i wypryski to nieodłączny element takiego rodzaju skóry. Zdążyłam już do tego przywyknąć, ale po lekturze Twojego bloga uświadomiłam sobie że może być lepiej!

    Po wprowadzeniu Twoich rad w życie moja skóra jest gładka i bez przebarwień, co parę lat temu było dla mnie nie do wyobrażenia. W moim przypadku zmiana sposobu oczyszczania diametralnie wpłynęła na poprawę stanu cery, więc apeluję do wszystkich - przemyślcie i przyłóżcie się do tego, bo tak jak mówi Ewa złe oczyszczanie rujnuje dalsze kroki pięlęgnacyjne, choćby nie wiem jak dobrze dobrane!

    Jeszcze raz Ci dziękuję za tak wspaniałego bloga i gorąco pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może zdradzisz jak wygląda Twój demakijaż? podziel się jakich kosmetyków używasz, może coś odgapię :P

      Usuń
    2. Najpierw nakładam na suchą skórę olejek do demakijażu Resibo wymieszany z emulgatorem Glyceryl Cocoate (wlałam do oryginalnej butelki w proporcji 10:1, możesz użyć jakiegokolwiek innego olejku myjącego, ja po prostu wykorzystałam to co miałam w domu), chwilę masuję, spłukuję ciepłą wodą. Następnie moczę szmatkę muślinową lub z mikrofibry w ciepłej wodzie i przecieram twarz zbierając resztki olejku i inne zanieczyszczenia. Szmatek mam 7 (4 muślinowe i 3 z mikrofibry - na każdy dzień tygodnia), nigdy nie używam nie wypranej szmatki dwa razy. Następnie chlustam twarz chłodną wodą. Dodam, że nie każdemu będzie służyć takie oczyszczanie jak moje, ja zamieniłam domywanie olejku detergentem na szmatki, dodatkowy żel czy mydło bardzo przesuszały i ściągały mi twarz. Ten sposób w moim przypadku się sprawdza, nie mam zatkanych porów, u innych konieczne może być wprowadzenie jakiegoś żelu. Później pryskam twarz wodą Uriage, czekam do wyschnięcia i aplikuję LRP Hydraphase Legere lub Effaclar Duo (który stosuję raczej jako kurację od czasu do czasu niż stały element pielęgnacji, gdyż okazało się że moje problemy z cerą wynikały ze złego oczyszczania). Raz w tygodniu wykonuję peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych z e-naturalne, następnie maseczka z zielonej glinki wymieszaną z wodą termalną, kilkoma kroplami olejku jojoba i kwasu hialuronowego (wymyśliłam sobie taki przepis, gdyż takie składniki miałam w domu). Rano przecieram twarz płynem micelarnym z Sylveco, potem woda termalna, potem serum Liq CC i na koniec LRP Hydraphase Legere lub filtr Anthelios lub Pharmaceris.

      To wszystko, mam nadzieję że pomogę tym komuś z cerą podobną jak moja :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  18. Obłędne zdjęcia Ewuniu! Nad wpisem nie będę się już nawet rozpływać, bo zawsze wyczerpujesz temat w 100%. Od siebie napisze jeszcze, że glinki świetnie podrasowują żele i emulsje myjące :>
    A powiedz mi moja droga, czy zwróciłaś może na nowe mleczka spf 30 i 50 w spray z ziaji? Macałam je wczoraj i mają fajną konsystencję i tak intensywnie myślę o tej 30 na bardziej pochmurne i jesienne dni :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lunu la, bardzo dziękuję ;) Celowo nie wspomniałam o glinkach, bo wtedy powstaje bardziej pasta oczyszczająca, ale dzięki za uwagę :)
      Nie zwracałam na nie uwagi, w mojej miejscowości mam, niestety, mały wybór kosmetyków aptecznych i kosmetyków ziaja, większość zamawiam przez internet.. i chyba zakończyłam swoje poszukiwania kremów z filtrem, chyba, że pojawi się jakieś super, rewolucyjne rozwiązanie w postaci żelu-kremu, ale chyba na to sobie długi poczekam :D

      Usuń
    2. Żel-krem z filtrem.... Brzmi jak marzenie :D

      Usuń
  19. Droga Ewo i wszystkie dziewczyny! :) czy jest tutaj ktoś kto brał Tetralysal aż rok? Bo ja go tyle bralam, zostala mi ostatnie 4 tabletki i az sie boje odstawiać...co dziwne nigdy nie mialam zadnych skutkow ubocznyvh ale az sie boje o to co jest w srodku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/dieta-wspomaganie-i-silne-dziaanie.html czytałaś ten post?

      Usuń
    2. Czytałam :) jestem ciekawa tylko czy ktos go bral tak dlugo, nic wiecej :)

      Usuń
  20. Dzień dobry, Ewo :) Niby wiedziałam, że oczyszczanie ma wpływ na cerę, ale teraz rzeczywiście zauważam różnicę i widzę, że jest to podstawa podstaw. Dwuetapowe oczyszczanie skóry to dla mnie strzał w dziesiątkę. Mam pytanie... bo jeśli wieczorem zrobię sobie maseczkę oczyszczającą z błota termalnego albo peeling enzymatyczny albo połączę obydwa, to czy rano mogę umyć skórę jedynie kostką myjącą isana? Skoro skóra będzie jakby świeżo oczyszczona, żeby jej tak nie napastować silnym dwuetapowym myciem. Pytam dlatego, bo nie wiem... Czy nasza skóra, jeżeli pasuje jej oczyszczanie dwuetapowe to powinniśmy stosować tylko takie mycie? Czy np. raz na kiedyś np. rano kiedy widać, że skóra jest praktycznie sucha (u mnie rzadko kiedy, bo rano budzę się z warstewką sebum).. to czy można umyć tylko takim mydłem i ta skóra później w ciągu dnia nie będzie produkowała więcej tego sebum jako iż została umyta lżej od sposobu jaki na codzień jej odpowiada. Troszkę chaotycznie to napisałam... ale to jest mniej istotne pytanie, takie bardziej dla rozwiania niejasności w mojej wiedzy.
    Tutaj pytanie praktyczne. Stosuję dwuetapowe oczyszczanie (emulgator, olej slonecznikowy), następnie żel sylveco. Rano wklepuję tonik z glukonolaktonem, przeważnie w trakcie dnia myję twarz, by pozbyć się makijażu, a wieczorem myję twarz i nakładam skinoren. I takie mycie mi odpowiada bo naprawdę pomaga przy skórze trądzikowej.. niestety gorzej z naczynkami. Chciałam więc zapytać o jakieś sposoby? Ja myślałam o witaminie C, ale nie mam pojęcia kiedy miałabym ją w trakcie dnia dołączyć do pielęgnacji i nie znam się na tych serach, nie chcę, żeby coś mi zaszkodziło. Raz kupiłam aktywator młodości ava i to było naprawdę ciężkie serum, po którym miałam niespodzianki.
    No i druga sprawa - tonik. Czy to obojętne jaki tonik wybiorę? Może jakiś właśnie do naczynek? Bo rano używam gluko, ale wieczorem czy kiedy umyję buzię w ciągu dnia.. Przecież tych toników jest mnóstwo w sklepach, nie wiem co wybrać.

    Pozdrawiam. Dziękuje, że jesteś i dzielisz się z nami wiedzą. Jesteś moim autorytetem.

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój plan pielęgnacyjny wygląda właściwie tak samo jak Twój, różni go tylko rodzaj toniku. Ja rano myję twarz łagodnym żelem z Pharmaceris, bo największe zanieczyszczenia zostały zmyte wieczorem i nie mam już potrzeby męczyć skóry olejem.
      Co do witaminy C to szukam odpowiedniej formuły serum, bo te z BU okazało się niewypałem. Kilka dni temu kupiłam serum w witaminą C z Bielendy, ale na razie się nie wypowiem, bo za krótko stosuję.
      Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :)
      Iza

      Usuń
    2. Izo daj znać koniecznie jak się sprawuje to serum z bielendy :) myślę, że wiele dziewczyn chętnie się dowie, bo skład ma wielce obiecujący :D ja też szukałam długo serum dla siebie aż się zmobilizowałam i ukręciłam sama :> dodatkowo mam cerę skłonną do rumienia i naczynek więc polecany przez Ewę kompleks z naturalissy pięknie się wkomponował + hydrolat (u mnie rumiankowy) + kwas hialuronowy + jedwab + ekstrakt z róży i uzupełnienie czystą wit c, bo sam ekstrakt zawiera jej 70%, a nie chciałam przekraczać stężenia 10% samego ekstraktu na początek :> bawiłam się świetnie, a i muszę nieskromnie powiedzieć, że bardzo się serum udało :D
      I jeszcze odnośnie toniku, to dziewczyny dużo piszą o hydrolatach, może wybierz sobie dwa, wymieszaj, np. oczar+kocanka, albo czystek +róża, możesz do tego dodać właśnie jakieś formuły na naczynka albo inne ekstrakty. Takimi tonikami wystarczy spryskać twarz lub delikatnie wklepać i unikniesz drażnienia dodatkowo twarzy płatkiem kosmetycznym :> Ja się dałam Ewie zachęcić do eksperymentów i absolutnie nie żałuję !

      Usuń
    3. Iza :) Też mam tak na imię :) Dzięki za komentarz. Chyba rano też zacznę stosować jakiś lżejszy krem-żel... ale ja akurat po przebudzeniu się świecę i czy w takim wypadku postawić na lekkie oczyszczanie skóry rano?
      No i dopiero po wysłaniu komentarza przypomniało mi się, że chyba kiedyś gdzieś czytałam, że nie można stosować witaminy c równocześnie z kwasem azelainowym. Czy to prawda? Co w takim razie pomoże na naczynka? Bo zawsze miałam z nimi problem, przy azelu zawsze mi się udawało się ich pozbyć, ale odkąd zaczęłam dwuetapowe oczyszczanie cery (które z kolei na wypryski działa wyśmienicie) to stan moich naczynek uległ pogorszeniu i nawet skinoren tutaj niczego nie zdziała. Od kilku dni mam problem np. po umyciu twarzy mam czerwone policzki czego wcześniej nie obserwowałam przy stosowaniu skinorenu. Więc chce działać póki nie jest za późno, ale nie wiem co wybrać... naczynka czy trądzik? Co robić?
      I czy to jest realne, żeby jakiś tam tonik pomógł realnie na cerę naczynkową? Z tego co Pani Ewa pisała to właśnie kwas azelainowy jest najlepszy do walki z tym problemem, a u mnie nawet to nie pomaga. Nie wiem...
      Izo, własnie, popieram Luna la... daj znać o działaniu tego serum :) Pozdrawiam dziewczyny :)

      Usuń
    4. PS. chcę jeszcze zaznaczyć, że w żadnym wypadku nie masuję skóry, nie pocieram jej (w trakcie mycia i w innych wypadkach), używam letniej wody.. Jedynym moim grzechem wydaje mi się brak tonizowania cery i np. wydaje mi się, że wieczorem to trochę za ostre - takie silne mycie, bez toniku, a potem jeszcze na to skinoren.

      Usuń
    5. Jezeli chodzi o tonik rzeczywiście hydrolaty są super ale wieczorem przed nałożeniem toniku z glukonolaktonem tez możesz zastosować tonik.Chodzi mi o to ze to "coś"z glukonolaktonem ma poprostu nazwe"tonik" ale różni się od typowych wodnych toników czy hydrolatów.ja uzywam hydrolatu a na to tonik z glukonolaktonem i sama nazwa nie ma wiekszego znaczenia.Mam nadzieję że ktoś jeszcze oprócz mnie rozumie o co mi chodzi:-)

      Usuń
    6. Świetnie rozumiem robię tak samo :D

      Usuń
    7. Anonimowy17 maja 2016 17:11, dwuetapowe oczyszczanie to oczyszczanie głębokie, moim zdaniem świetnie wpisuje się w oczyszczanie wieczorowe, aby dobrze oczyścić cerę z zanieczyszczeń, ale po przebudzeniu wystarczy tylko łagodnie oczyścić skórę, jeśli oczyściłaś ją dokładnie wieczorem, to o poranku nie ma potrzeby przeprowadzania drugi raz, w ciągu dnia takiego rytuału, wystarczy łagodny detergent - kostka, emulsja, mleczko spłukiwane, czy żel, a czasami nawet tylko woda kwiatowa lub woda micelarna :)

      Tonik z glukonolaktonem może pełnić zarówno rolę serum, jak i produktu do tonizacji, aby wspomóc jego działanie naczynkowe, możesz dodać do niego kompleksu na naczynka z naturalissa lub mazideł :) Z wód kwiatowych polecam kocankę i lipę, możesz połączyć hydrolaty 2 w 1, z moich obserwacji wynika, że takie połączenie lepiej wpływa na cerę wrażliwą i naczynkową, dodatkowo delikatnie nawilża naskórek ;)

      Serum z witaminą C są zazwyczaj oparte na wodzie, kwasie askorbinowym i glikolach, mogą więc w początkowej fazie nasilać rumień, nie u każdego sprawdzają się takie kosmetyki.. dlatego zdecydowanie lepiej kupić tetraizopaltyminian askorbylu, czyli stabilną witaminę C i dodawać do jednorazowej porcji kremu lub emulsji, to najlepszy sposób na witaminę C w tendencji do rumienia, nie miałabyś też problemu, kiedy używać witaminy C. I polecam oczywiście peelingi azelainowe, to świetny zabieg dla skóry, która ma tendencję do rumienia, ale jest i trądzikowa, dzięki neutralizacji, kwas nie drażni długo skóry, a działa przeciwzapalnie, więcej informacji znajdziesz tutaj:
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/peelingi-azelainowe-na-glikolach.html
      Maści i żele z kwasem azelainowym mogą nasilać rumień, ponieważ kwas jest długo na skórze i przede wszystkim leki bazują na drażniących rozpuszczalnikach, dlatego peelingi są świetną alternatywą. I co najważniejsze, przynoszą lepsze i szybsze efekty.

      Usuń
  21. Zgadzam się z przedmówczyniami, zdjęcia piękne!

    Co do pielęgnacji, ja obecnie używam dwustopniowej, ale to dlatego, że inaczej nie umiem domyć makijażu. Co jest śmieszne, bo składa się on z tuszu do rzęs :/ Ale połączenie właśnie tłuszczy do rozpuszczania, a potem żelu lub mydła sprawdza się super.

    Wersję jednoetapową oczywiście też zdarza mi się przeprowadzić. Używam do tego żelu Ziaja med z serii lipidowej - gorąco polecam, niedrogi, a czyści i nie podrażnia. Kiedy chcę do podrasować, dodaję 2 krople oleju rycynowego - zmywa się to bez problemu, a skóra jest naprawdę fajna po spłukaniu :)

    Mam jeszcze uwagę - jestem pod wrażeniem ilości wiedzy jaką przekazujesz, ale ciężko wyłuskać mi ze ściany tekstu konkrety. Prościej czyta się grafiki/ tabele -> może spróbuj najpierw zrobić "plusy/minusy" i tylko wymienić w podpunktach jakie one są a rozwinięcie, właśnie takie pełne, poniżej? Nie wiem o co mi chodzi, ale chodzi mi o to bardzo mocno, choć oczywiście Twoja wolność twórcza jest tu priorytetem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dziękuję za uwagę, pomyślę nad tym, ale nie wiem czy wprowadzę w życie, nie lubię wszystkiego upraszczać do plusów i minusów i tworzyć jasne tabelki, w pielęgnacji nie ma czarnego i białego, dlatego przekazuję wiedzę w taki, a nie inny sposób, aby każdy z nas mógł zauważyć swoje błędy w pielęgnacji lub głęboko przemyśleć zmiany, które chce wcielić do swojego rytuału :) Dzięki za komentarz! ;)

      Usuń
    2. Chodzi mi tylko o jakby w punktach plan prezentacji :) Wiem, że nie ma czarnego i białego (świetne porównanie swoją drogą), ale ciężko mi przemyśleć pielęgnację jak już nie pamiętam w którym momencie rozważań jestem. Albo może wyrażniejsze rozróżnienie nagłówków głównych i bardziej szczegółowych? Takie niuanse dla mnie :) Obiecuję też ze swojej strony popracować nad skupieniem przy czytaniu :)

      Usuń
  22. Ewo, czy hydrolaty wystarczająco tonizują skórę po myciu?
    I jeszcze mam pytanie, czym można bezpiecznie i niekomedogennie zagęścić tonik, żeby miał konsystencję serum, taką leciutko ''żelowatą""?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem ciekawa czy sam hydrolat wystarczy i jak długo po jego użyciu trzeba poczekać, żeby nałożyć krem na twarz (czy od razu jak przetrę twarz to mogę śmiało nakładać)? Ewo, poleciłabyś jakiś konkretny hydrolat do cery zanieczyszczającej się, ale i odwodnionej i wrażliwej jednocześnie?

      Usuń
    2. Też czekam na odpowiedź odnośnie tonizacji samym hydrolatem. Sama po umyciu twarzy (wieczorem dwuetapowo: olejek myjący BU + mydło afrykańskie, rano: sam olejek) spryskuję twarz zimnym hydrolatem z czystka. Po chwili nakładam krem Avene Post Acne i skóra jest świetnie nawilżona, ale nie tłusta. Wcześniej w ramach tonizacji spryskiwałam twarz wodą termalną, ale hydrolat w tej formie sprawdza się lepiej.

      Usuń
    3. To zależy po czym, jeśli używasz łagodnych środków myjących o naturalnym pH, to tak, hydrolaty tonizują odpowiednio, większość z nich ma lekko kwaśne pH na poziomie 5-5.5ph, najlepiej z tonizacją radzi sobie woda różana, typowo kwaśne pH posiada natomiast hydrolat z czarnej porzeczki, dlatego u wielu osób powoduje podrażnienia. Po mydłach warto jednak użyć czegoś bardziej kwaśnego z pH 4 lub obniżyć pH hydrolatu do 4, ale wiąże się to z utratą jakiejś części właściwości.

      Anonimowy18 maja 2016 17:02 Kremy pielęgnacyjne, serum, maści, żele nawilżające, należy nakładać po około 30 minutach od oczyszczenia skóry twarzy, to nie jest tak, że toniki natychmiast przywracają naturalne pH, z pewnością tak się dzieje, ale przy stosowaniu łagodnych środków myjących, przy zasadowych mydłach, skóra dochodzi do siebie nawet do 2 godzin, wszystko zależy od jej zdolności regeneracyjnych oraz stopnia uszkodzenia. Nakładanie wszystkich kosmetyków bezpośrednio po oczyszczeniu wiąże się z wystąpieniem podrażnień, warto nakładać pielęgnację po pewnym zasie, wtedy lepiej dostosować nawilżenie, często po umyciu cera jest ściągnięta i bardziej wysuszona, przez co nakładamy za dużo kosmetyków i pojawia się problem pocenia skóry pod kremem, czy serum. Chociaż są przypadki, gdy nakładanie kosmetyków tuż po oczyszczeniu cery wpływa na ich lepszą absorpcję, musisz obserwować, co bardziej Tobie służy :)

      Anonimowy19 maja 2016 10:55 wody termalne mają zazwyczaj naturalne pH, dlatego niektóre hydrolaty lepiej sprawdzają się w tonizacji :)

      Usuń
  23. Ewo co myślisz o tabletkach IQFace?A może jest jakiś preparat wewnętrzny który polecasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tych tabletek, ale nie jestem pozytywnie nastawiona do jakichkolwiek, gotowych preparatów, zdecydowanie lepiej uzupełnić dietę i suplementację w niezbędne witaminy: zwłaszcza D, K2, C, magnez oraz cynk, zmniejszyć spożycie węglowodanów prostych i utlenianych tłuszczy, na tłuszcze nasycone oraz kwasy omega-3 pochodzenia zwierzęcego :) Przy problemach z cerą dochodzą jeszcze witaminy z grupy B: B2, B3, B6 oraz biotyna :) Najlepiej, by suplementy występowały w naturalnej formie lub w postaci chemicznej czda, gdyż wówczas najlepiej się przyswajają i nie zawierają żadnych substancji dodatkowych. Nie znam gotowych preparatów wewnętrznych zawierających wszystkie te składniki, z pewnością mogę polecić tanie, oddzielnie kupowane witaminy z grupy B, Zincas forte, chlorek magnezu sześciowodny, kwas askorbinowy czda lub naturalna witamina C np. w aceroli oraz witamina D jako lek, a nie suplement diety :)

      Usuń
    2. I oczywiście witamina K2 naturalnego pochodzenia w formie proszku, jak dotąd najlepsza okazała się polskiej firmy formeds :)

      Usuń
  24. Ewo co sądzisz o zabiegach płynem Jassnera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To płyn medyczny do eksfoliacji, leczy się nim blizny i głębie przebarwienia oraz bardzo uporczywe, głębokie zmiany trądzikowe, nigdy nie miałam do czynienia z płynem Jessnera, więc nie mogę wypowiadać się na temat tych zabiegów, aczkolwiek nadmienię, iż rezorcyna wspaniale leczy zmiany naciekowe. Jessner to wysoko stężony roztwór rezorcyny i kwasu salicylowego oraz mlekowego, zabieg jest bardzo głęboki, wykonany przez lekarza może wpłynąć leczniczo na głęboki trądzik, który pozostawia blizny, ale przy tak głębokich zabiegach zawsze jest duże ryzyko powikłań.. :(

      Usuń
  25. Kochana Ewo
    Czy mozesz napisac co uzywasz rano do pielegnacji cery? Oczywiscie bez zadnych opisow tylko wymienic bo mam ostatnio problem z poranna pielegnacja a polecane przez Ciebie kosmetyku bardzo mi pomagaja.
    Pozdrawiam E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E. to zależy czy wychodzę na zewnątrz i od wyglądu mojej cery :) Jeśli nie jest przetłuszczona, a zdrowo matowa, to przecieram skórę hydrolatem lawendowym, następnie serum wodne z kwasem askorbinowym (20%) i serum antipodes, jeśli wychodzę na zewnątrz - krem z filtrem i makijaż, jeśli nie, ograniczam się do samego serum z witaminą C :) kiedy czuję, że muszę odświeżyć cerę, przemywam skórę alpha-h balancing cleanser, schemat wygląda tak samo jak podałam wcześniej :) Czasami, gdy nie stosuję filtrów, a chcę lekkiego nawilżenia, myję twarz emulsją vianek albo nakładam lekką warstwę fitomedu nr 11 na serum z witaminą C i Antipodes :)

      Usuń
    2. czy dobrze zrozumiałam, że stosujesz serum z wit.c i potem na to kolejne serum antipodes? czy bywa tak, że mimo wyjścia z domu nie nakładasz filtra?

      Usuń
    3. Tak, po wchłonięciu witaminy C, nakładam serum Antipodes :) Jeśli wychodzę na zewnątrz zawsze stosuję filtry przeciwsłoneczne :)

      Usuń
  26. Ewo kilka razy w Twoich wpisach natknęłam się na informację o tym, że w przypadku walki z trądzikiem ważna jest suplementacja witamin z grupy B. Zaczęłam szukać dokładniejszych danych i doczytałam, że niektóre z tych witamin, np B1 może wręcz nasilać ten problem. Czy jestes w stanie napisac jak racjonlanie suplementowac te witaminy? Z góry dziękuję za pomoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, podobnie jest ze spożyciem witaminy B12, poelcane witaminy to B2 (10-15mg), B6 (do 50mg) i biotyna (10-15mg), przy problemach z regeneracją warto dorzucić witaminę B5, a przy wzmożonym łojotoku B3, do kompleksu witamin z grupy B zawsze polecam jeszcze dobry cynk, najlepszym preparatem na rynku jest zincas Forte, który zawiera 27 jonów dobrze przyswajalnego cynku ;)

      Usuń
  27. Masz przegromną wiedzę! Świetnie się Ciebie czyta:)
    Wpadłam ostatnio na nowy produkt Bielenda, Golden Oils, ultra nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic, skład wygląda tak: qua (Water), Glycerin, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Olive Oil Glycereth-8 Esters, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Aleurites Moluccana Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Tocopherol, Lactic Acid, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene, CI 19140 (Acid Yellow 23), CI 14700 (FD&C Red No. 4).

    Myślisz, ze warto się nim zainteresować szczególnie kiedy mam skłonności do zskórników na plecach a suchą skórę na reszcie ciała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jagoda, dziękuję :) Olejek nie bazuje na oleju, tlyko na wodzie, dodatkowo zawiera mocne detergenty pieniące, nie wiem czy to dobry wybór dla skóry suchej na ciele, polecam sprawdzony olejek myjący Eucerin, w odróżnieniu od bielendy bazuje na oleju i nadaje się do mycia skóry delikatnej. Polecam także bardzo tani żel Isana Med, Creme - Ol Dusche (Kremowy żel pod prysznic z leczniczymi olejami), używam go niemal cały czas i nie nasila zmian trądzikowych, ani nie wysusza skóry, za taką cenę warto spróbować ;)

      Usuń
  28. Szukam również kwasów na lato, zaciekawiła mnie propozycja Flosleku-ANTI ACNE Normalizujący peeling kwasowy na noc

    Aqua, Glycerin, Mandelic Acid, Lactobionic Acid, Triethanolamine, Panthenol, Shikimic Acid, Xanthan Gum, Urea, Inulin, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Niacinamide, Faex Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Ammonium Glycyrrhizate, Propylene Glycol, Zinc Gluconate, Caffeine, Biotin

    Wiem,ze zawsze mozna sięgnąć po azelinowy, ale on z niewiadomych mi przyczyn nasila łojotok, bedę wdzięczna za Twoją opinię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie sam kwas azelainowy nasila łojotok, ale zła baza preparatu? Polecam spróbować z peelingami AzA na glikolu roślinnym, są naprawdę świetne, przynoszą lepsze efekty niż maści i żele, nie nasilają łojotoku, ani nie odwadniają skóry:
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/peelingi-azelainowe-na-glikolach.html

      Peeling kwasowy flos leku będzie odpowiedni dla cery średnio zanieczyszczonej, jeśli masz bardzo zanieczyszczoną cerę i źle reagujesz na glicerynę, raczej bym go sobie odpuściła, bo to produkt typowo nawilżający, może być świetnym dopełnieniem dla skóry odwadniającej się lub typowo suchej, ale nie tłustej, zwłaszcza z nadwrażliwymi mieszkami :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpwiedź!;)

      Usuń
  29. Ja mam właśnie taki problem, że mi dwuetapowe oczyszczanie twarzy bardzo pomaga na trądzik, ale z drugiej robi szkodę z naczynkami. Co w takim wypadku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ulepszone oczyszczanie jednoetapowe z wykorzystaniem żelu kremowego, a w razie potrzeby dodatku odrobiny oleju? Widocznie łączenie dwóch faz ze sobą i masowanie skóry szkodzi naczynkom, dlatego warto spróbować jednego kroku oczyszczania, który łączy zarówno fazę wodną, jak i tłuszczową :)

      Usuń
  30. Ewo, jestem zauroczona Twoimi zdjęciami, w "bezowym" wianku wyglądasz przeuroczo :)
    No i post bardzo przydatny, lubię Cię czytać! Podoba mi się Twoja postawa - starasz się przemycać jak największe ilości wiedzy, żeby czytelnicy sami mogli ocenić, czego tak naprawdę potrzebuje ich cera. To ważne, żeby zrozumieć, że każdy ma inne potrzeby pielęgnacyjne, cery różnią się od siebie, i nie ma jednego schematu-cud, który będzie skuteczny dla wszystkich. Wiadomo, że są produkty, (albo grupy produktów) które maja szansę się sprawdzić i super, że dzielisz się takimi trafionymi patentami - u mnie było tak z dwuetapowym oczyszczaniem :)

    Szczerze przyznam, że wkurza mnie, kiedy farmaceuci/dermokonsultanci polecają agresywne żele myjące dla skóry trądzikowej, które nijak mają się do pielęgnacji cery łojotokowej, zwyczajnie nie radzą sobie z sebum i zaogniają stan zapalny :( dobrze, że są takie miejsca w sieci, które zmieniają myślenie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia Caputa, dziękuję bardzo :) Niestety, dla koncernów liczy się zysk - kosmetyki dedykowane osobom z trądzikiem może i przynoszą szybką poprawę, ale potem tylko nasilają problemy z cerą i powodują kolejne- pojawia się problem przebarwień, blizn,odwodnienia, nadwrażliwości, a biznes kręci się dalej.

      Usuń
  31. Witam swietnego masz bloga uwielbiam go czytac , porady rowniez. Chcialamz zadac pytanie z innej beczki poszukuje podkladu do cery suchej mieszanej tradzikowe sklonnej do zapychania chyba taka jhest moja kaprysna cera i jak i kremu do twarzy stosowalam iwostin nie bylam zadowolona nic nie zdzialal na mojej cerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Niestety nie doradzam w kwestii podkładów, na odwodnionej cerze większość podkładów będzie wyglądać źle, dlatego zachęcam do zmian w pielęgnacji, może lekkie kremy CC? Np. CC Bourjois, czy CC Bell z serii Hypoalergenic, mają lekko nawilżającą formułę, jedwabistą konsystencję, nie są mocno kryjące, więc nie powinny mocno osiadać w suchych miejscach, nie zakamuflują całkowicie trądziku, gdyż poziom krycia jest raczej słaby.. ale ładnie wygładzą cerę i nadadzą jej zdrowego wyglądu :) Polecam także kosmetyki mineralne, ale nie będą dobrze wyglądać na suchej skórze, musisz popracować nad nawilżeniem :) Zachęcam do zapoznania się z tematem:
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/jak-nawilzac-skore-odwodniona-podstawy.html
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/nawilzanie-w-praktyce-niuanse-miedzy.html

      Usuń
  32. Jednoetapowe oczyszczanie jest zdecydowanie najlepsze dla mojej cery, ale faktycznie trzeba znaleźć dobry produkt - ja od kilku miesięcy używam żelu Biolaven i sprawdza się wręcz genialnie. Wpisałaś go w kategorię żeli, a on w składzie ma całkiem sporo oleju i chyba dzięki temu dobrze też zmywa makijaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaxxxie, to prawda zawiera trochę oleju, ale jego zdolności oczyszczające nadal określam jako słabe, porównując żel biolaven do surgrassa, to niebo, a ziemia, nie udało mi się domyć filtrów biolavenem, dlatego jestem tam, gdzie moim zdaniem być powinien. Super, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza :)

      Usuń
  33. Ewo czy zel kremowy Loreal może nasilic rumien? Uzywam go od tygodnia i mam wrazenie ze tak niestety jest :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie powodował rumienia, ale niestety, zawiera sporo składników, które mogą działać drażniąco na Twoją cerę :(Jeśli za każdym użyciem zauważasz rumień i nic nowego nie włączyłaś do pielęgnacji, to wielce prawdopodobne jest, że to właśnie L'oreal jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy :(

      Usuń
    2. Rumien nie pojawia sie zaraz po myciu a w roznych porach dnia :/ wiec to moze nie zel. Ale sprobuje Surgassa. Myslisx ze jest mniej drazniacy?

      Usuń
    3. Surgrass a Ideal Soft to niemal te same produkty, są produkowane przez ten sam koncern, ich skład różni się nieznacznie. Możesz chwilowo odłożyć żel i obserwować, czy cera ulega poprawie, tzn. czy rumień nie jest tak nasilony. Może coś innego zaostrza rumień? Jest wilgotno, a temperatury są coraz wyższe, pogoda sprzyja zaognieniu zmian naczyniowych :/

      Usuń
  34. Który z żeli do higieny intymnej poleciłabyś ze względu na lepszy skład? Wiem, że wymieniłaś kilka, ale nie mogę się zdecydować. Który z nich osobiście uznałabyś za najlepszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas jest inny i ma inne wymagania, biorąc pod uwagę skład,z pewnością żel do higieny intymnej Sylveco, żel Facelle jest ogólnodostępny, ale zawiera mocniejszą mieszankę detergentową, przez co będzie mocniej oczyszczał, ale może powodować uczucie ściągnięcia :)

      Usuń
  35. Ewo mam pytanie planuję do hydrolatu z czystka ladanowego dodać witaminy b3 i stąd moje pytanie.
    Jak to zrobić? Ile trzeba tej witaminy dodać, jeżeli hydrolat ma 100 ml, czy wystarczy samo wrzucenie witaminy i potrząśnięcie?Czy taki produkt zrobić od razu 100 ml czy może trzeba jakoś w mniejszej ilości?
    Pozdrawiam E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 100ml, to będzie około 5 ml witaminy B3 (mała łyżeczka kuchenna), wystarczy wsypać witaminę B3 do hydrolatu i wstrząsnąć, jeśli hydrolat nie zawiera żadnych konserwantów, to należy go zakonserwować odpowiednią ilością, wyższej granicy normy, bo inaczej zacznie fermentować, tak jak same hydrolaty, które konserwantów nie zawierają :)

      Usuń
  36. Ewo, mam cerę wrażliwą, naczynkową, a jednocześnie przetłuszczającą się, ze strefą T pełną wągrów. Niestety z powodu niewiedzy przez długi czas popełniałam wiele błędów pielęgnacyjnych i odwodniłam sobie skórę :( Jak można się domyślić, łojtok się nasilił, wągry "rozsypały się" na policzkach, gdzie wcześniej ich nie było. Skóra jest napięta, a na czole widzę drobną siateczkę :( Żałuję, że wcześniej do Ciebie nie trafiłam. Z uporem maniaka stosowałam maski z glinek (kilka razy w tygodniu). Ponadto nie stosowałam żadnych kremów, ponieważ mam spore skłonności do zapychania i nie znalazłam odpowiedniego. Używałam jedynie żelu aloesowego Equilibra. Teraz wiem już, że moje działanie było idiotyczne.

    Przez kilka tygodni stosowałam Mleczko intensywnie regenerujące: owies, jedwab z e-naturalne oraz Serum intensywnie nawilżające: algi, NMF, kwas hialuronowy, hydromanil. Niestety nie widzę poprawy. Może odrobinę na policzkach, które nie były aż tak bardzo zmaltretowane.
    Poszukałam, poczytałam i wybrałam to:
    Krem Anti-Acne z azeloglicyną (bez gliceryny!): cera trądzikowa, łojotokowa
    Delikatny tonik z glukonolaktonem 5%

    Zastanawiam się teraz, czy taki zestaw nie pogorszy stanu cery, a choć trochę pomoże. No i obawiam się też bazy kremowej użytej w kremie (niby jest bez gliceryny, ale na moje oko skład nie jest dobry dla cery skłonnej do zapychania, wągrów itd.
    Wklejam tutaj skład bazy użytej w kremie:
    INCI: Aqua, Glyceril stearate, cetearyl alcohol, Stearic acid, sodium lauroyl glutamate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Cetearyl Alkohol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, D-Panthenol,
    Gluconolactone (and) Sodium Benzoate, Butyrospermum parkii (Shea Butter) Fruit, L-alfa takoferol octan.

    Ewo, co o tym myślisz, warto spróbować tych produktów, które wymieniłam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałaś nad kremem z mocznikiem? Nawilżenia tak OD RAZU nie da się przywrócić, z pewnością mogę Tobie polecić maski algowe typu peel off oraz maskę antipodes aura manuka, są usuwane ze skóry, wiec nie będą zatykać porów, ale nawilżą i wygładzą naskórek, pod maskę algową mogłabyś stosować serum, które posiadasz. Ewentualnie do toniku z glukonolaktonem możesz dodać mocznik, chociaż moim zdaniem on lepiej działa w kremach niż w formułach wodnych, zwłaszcza na skórze głęboko odwodnionej. Polecam na początku spróbować z tymi maskami algowymi i maską Aura Manuka Antipodes - jest droga, ale zawsze wyciąga mnie z opresji, 30 minutowy okład przywraca nawilżenie, a potem reszta trafia do odpływu :) Z kremów mogę polecić 11 i 12 Fitomedu, ale na ten czas mogą okazać się za leciutkie, świetny krem ma też e-naturalne z 10% mocznikiem, ale on jest bardziej na rogowacenie, gdyż pozostawia delikatny woal na skórze, który może u Ciebie pogarszać stan cery, choć moim zdaniem,. jak na krem intensywnie nawilżający i tak jest lekki. Bardzo dobry krem z mocznikiem posiada także Biolaven na noc, ale to już cięższe kremy, wiec od razu na skórze trądzikowej mogą zatykać pory :(

      A co do podanych przez Ciebie produktów, tonik z glukonolaktonem może nasilić w tej fazie odwodnienie, a krem zawiera sporo emolientów tłustych, pozostaje na skórze, wiec może zatykać pory.

      Usuń
    2. Ewo,
      czy możesz rozwinąć dlaczego tonik z glukonolaktonem może nasilić odwodnienie? bo trawi mnie to od dawna...dzięki!
      Kika

      Usuń
    3. Ewo, bardzo dziękuję za odpowiedź. Fitomedu nr 11 i 12 trochę się obawiam, ponieważ zawierają Cetearyl Alcohol. Wydaje mi się, że nie służyły mi kremy z tym składnikiem wysoko w składzie. Maski algowe mam i stosuję. Muszę chyba pomyśleć o Antipodes

      Usuń
    4. Przepraszam to jeszcze raz ja (Anonim z 19 maja 2016 09:14). Czy w moim przypadku do maski Aura Manuka warto również w dokupić serum intensywnie nawilżające Hosanna? Czy można go używać przy cerze wrażliwej?

      Usuń
    5. Anonimowy19 maja 2016 15:29 Kika, tonik z glukonolaktonem stosowany na odwodnioną lub też uszkodzoną skórę będzie to odwodnienie tylko nasilać, film jaki pozostawia jest niewystarczający, a sam kwas zamiast działać nawilżająco, potęguje odwodnienie - przez brak emolientów, nawilżacze wyciągają wilgoć z naskórka, dlatego tonik to nie jest dobra forma kwasów, lepszym wyborem jest lekka emulsja, ewentualnie lekki krem z kwasami ;)

      Anonimowy20 maja 2016 09:42. Niestety nie mogę zagwarantować, że serum Hosanna sprawdzi się przy skórze wrażliwej, kosmetyki naturalne uczulają częściej niż syntetyczne odpowiedniki. Serum ma lekką konsystencję, bardzo wodnistej, delikatnej emulsji, może być dobrym dopełnieniem Maski Aura Manuka, ale czy tak będzie, niestety nie wiem, każdy z nas ma inną skórę i inne potrzeby :)

      Usuń
  37. Witaj Ewo, czy uważasz , że mydło aleppo 35% sprawdzi się w roli 'mocniejsze oczyszczanie raz w tygodniu'? Odstawiłam je już bardzo dawno, gdyż pisałaś, że niepotrzebnie zaburza równowagę ph skóry. Oczyszczam cerę codziennie rano i wieczorem żelem kremowym surgrass, ale chcę też wprowadzić mocniejsze oczyszczanie. Zastanawiałam się nad oczyszczaniem dwuetapowym, ale mam na stanie pełny zapas aleppo, stąd też moje pytanie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że można, mydła przez zasadowe pH mogą zaburzyć barierę ochronną i nasilać problemy z cerą, ale jeśli są stosowane rozważnie, wpłyną pozytywnie na stopień oczyszczenia cery ;) Bardzo dobrze oczyszczają pory i działają dezynfekująco, nie polecam ich w codziennej pielęgnacji, zwłaszcza stosowanych samodzielnie, ale w pielęgnacji skory zanieczyszczonej, w ramach głębszego oczyszczenia raz na jakiś czas, Aleppo może zdziałać wiele dobrego, obserwuj cerę :)

      Usuń
  38. Ach, chcę jeszcze dopytać, czy używasz izopropanolu 100%, nigdzie nie można go dostać, a martwi mnie to co może się znajdować w tych np.5% ( płyn jest przeznaczony do czyszczenia powierzchni) jeżeli mówimy o stężeniu 95% jakie można dostać na Allegro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cleanser IPA to pewny izopropanol 99.99%, dostaniesz go także na allegro :)

      Usuń
  39. Ewo, będę bardzo wdzięczna jeśli poświęcisz mi swój czas i pomożesz rozwiać moje wątpliwości. Przeczytałam od deski do deski Twój post o zmianach naciekowych, często wracam do tego artykułu i mam pewne przemyślenia, którymi chciałabym się z Tobą podzielić. Otóż, używam czasami ale przyznaję dość nadgorliwie antybiotyku miejscowego, czasem nawet niepotrzebnie np. na małego zaskórnika. Zauważyłam od jakiegoś czasu, że w niedługim czasie po takim hojnym wysmarowaniu się robi mi się mniej więcej w tym miejscu mała zmiana naciekowa. Zastanawiam się, czy nie jest to spowodowane właśnie antybiotykiem , jak sądzisz??? Ciągle niepokoi mnie też jeszcze jedna kwestia, Ewo, czy jeśli mam na twarzy niedużą zmianę naciekową, bez powierzchownego stanu zapalnego/ ropnego to, czy podczas mycia szczoteczką soniczną (używam foreo luny)należy tę zmianę omijać? myślisz, że w tym konkretnym przypadku takie zmiany mogą się roznieść mimo, że nie jest to krostka ropna??? będę Ci bardzo wdzięczna za Twoje zdanie, pozdrawiam Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyno,
      Podejrzewam, że jest to spowodowane nie działaniem antybiotyku, ale .. bazą ;) Jeśli antybiotyk ma formę maści, to taka ilość emolientów tłustych, może powodować bolące zmiany naciekowe. Sam antybiotyk takich zmian nie powoduje, powinien wręcz zapobiegać im powstaniu, ale substancje pomocnicze jak najbardziej mogą powodować tak uporczywe guzki. Najlepiej unikać, ponieważ takie drgania wpływają negatywnie na treść zmiany naciekowej i mogą zaostrzać zaczerwienienie oraz prowadzić do dłuższego gojenia zmiany, nie roznosisz zmian, bo jest pod skórą i nie ma ujścia, ale przez drgania soniczne możesz drażnić zmianę - może dojść do uwolnienia treści lub zaostrzenia zmiany. Na zmiany naciekowe szczególnie polecam trikenol w pierwszej fazie lub preparaty oparte na rezorcynie i srebrze koloidalnym ;)

      Usuń
    2. Dziękuję Kochana za odpowiedź :) też tak myślałam, ale w sytuacji odwrotnej, stosuje antybiotyk w żelu Clindacne, który w składzie ma karbomer, makrogol, glikol propylenowy, alantoinę, metylu parahydroksybenzoensan, wodorotlenek sodu i wodę.Nie jestem specjalistką, ale czy to możliwe, że zamiast obciążać skórę emolientami po prostu żel ją podrażnia? Podczas stosowania tego antybiotyku skóra jest bardzo przesuszona i swędzi :( trikenol także mam, ale mogę go stosować jedynie na noc, bo w ciągu dnia jest za tłusty (w sensie jako środek stosowany punktowo) pod makijaż a zmiany naciekowe pojawiają się od niedawna. Hormony u mnie są w porządku dlatego szukam przyczyny gdzie indziej i sama nie wiem jak zidentyfikować problem. A może to po prostu efekty oczyszczania się cery pod wpływem luny? bo i z takimi opiniami się spotkałam... Niemniej czuję , że żelowy antybiotyk jest drażniący, myślisz, że np. antybiotyk w emulsji byłby łagodniejszy? bo maści rzeczywiście mogłyby się nie sprawdzić :( serdecznie Cię pozdrawiam , Justyna

      Usuń
    3. przyczepiam się do jednego z pytań Justyny o antybiotyki, jaka baza jest najlepsza? żele wysuszają, maści zapychają , są jakieś lekkie emulsje??

      Usuń
    4. Może podrażniać Cie glikol i drażnić intensywnie mieszki, lub polimery zawarte w tym żelu mogą po prostu zatykać Ci pory, prowadząc do powstania zmiany naciekowej ;) Nigdy nie stosowałam luny, ale takie mikrodrgania nie powinny mieć większego wpływu na powstawanie zmian naciekowych, również borykam się z przejściowymi zmianami naciekowymi u mnie pojawiają się pod wpływem zmiany cyklu miesiączkowego, mimo że hormony również mam w normie, organizm kobiecy może różnie reagować nawet na niewielkie skoki hormonalne, które są zupełnie naturalne. Justyno, jeśli masz problem z maściami i żelami, to najodpwoiedniejsze są leki w formie zawiesiny albo roztwory alkoholowe, które mają krótki kontakt ze skórą i szybko odparowują. A na nacieki najbardziej polecam roztwory rezorcynowe, roztwór może zlecić lekarz, słabsze produkty dostaniesz w aptece np. Pigmentum Castellani :)

      20 maja 2016 22:13 o bazach leków pojawił się oddzielny wpis, nie będę tutaj rozwijać ponownie tematu :
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/05/jaka-baze-preparatu-wybrac-jak.html

      Usuń
  40. Hej Ewo!
    Mam takie szybkie pytanie, czy znasz może jakiś godny polecenia preparat z kwasem LHA? Mam wrażenie, że LHA dobrze działa na moje zaskórniki i jest obecny w mojej wieczornej pielęgnacji, ale: Effaclar Duo + działa słabo, przerzuciłam się na krem-gotowiec z ZSK, ale dziś zauważyłam, że rano skóra po nim wygląda na zmęczoną i obciążoną ciężką, kremową bazą. Kiedyś próbowałam ukręcić coś na kształt wodno-olejowego serum i początkowo to był strzał w 10, ale z czasem się rozwarstwiło :(
    Nie chcę cię chwytać peelingów, wolałabym coś o niskim stężeniu do częstszego stosowania, ale nie wiem jak ugryźć temat :( Myślałam o dodaniu do olejku myjącego, ale czy kontakt LHA ze skórą nie będzie za krótki? Może znasz jakieś super patenty?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalio,
      Niestety,ale nie znam żadnych godnych polecenia kremów z kwasem LHA, jedynie ZSK ma w swojej ofercie taki krem mikrozłuszczający i ilość fazy tłuszczowej pozwala na dodanie większej ilości kwasu LHA. Od siebie polecam oliwkę, mimo że olej jest spłukiwany i ma krótki kontakt z cerą, to kwas LHA działa głównie w głębszych warstwach skóry, wiec jego działanie jest nadal odczuwalne, nawet po spłukaniu olejku i nawet jeśli ma krótki kontakt z cerą. Myślę, że warto spróbować :)

      Usuń
    2. W takim razie chyba się skuszę, dzięki!

      Usuń
  41. Bzowa księżniczka z Ciebie, Ewo! Uwielbiam bzy i Twojego bloga :)
    Ja jestem w szoku, bo po blisko rocznym stosowaniu mydełka Aleppo (tylko 4%!), odstawiłam je i zdradziłam z LRP Toleriane Dermo-Cleanser, i moja cera po tygodniu wygląda zupełnie inaczej! nie sucha po umyciu, zaognione miejsce pod nosem - TR różowaty? drożdżyca? ŁZS? kto wie, już go nie ma :) ) zniknęło. troche sięobawiałam zmiany, zwłaszcza że tego mleczka nawet nie trzeba zmywac wodą! ale ja zmywam, i troche jest takie tępe uczucie, skóra jakby...hmm...tłusta była w dotyku ale nie zauważyłąm zmian żadnych na gorsze, żadnych zaskórników,zapychania, utraty jasności, wszystko pozytywnie jak do tej pory...skład ma bardzo krótki, z gliceryną.
    czyli niepotrzebnie się katowałam mydłem, skoro mogłam się nawilżać mleczkiem...ech, człowiek się uczy całe życie. A mojego śmierdziucha Aleppo nie wyrzucam, raz na miesiąc może skorzystam :)
    pozdrawiam Ewo serdecznie :)
    Kika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :) Kika, widocznie mydło jedynie nasilało problemy z cerą, nawilżanie przez oczyszczanie czasami jest tym, do czego dążymy latami, chociaż nie zawsze się sprawdza, widocznie u Ciebie łagodniejsze środki okazały się rozwiązaniem problemów :)

      Usuń
  42. Droga Ewo, pisalam wyzej ze Loreal sie u mnie nie sprawdza przez rumien :/ czy mozna by uzywac Vianka z kroplą oleju z BU do jednoetapowki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej, jeśli nie masz mocnego makijażu lub nie używasz filtrów, to vianek spokojnie sprawdzi się jako jedyny środek myjący :) I dozuj olej ostrożnie, vinake ma łagodne detergenty, może się okazać, że nie udźwignie takiej ilości fazy tłuszczowej i będzie pozostawiał tłusty film na skórze :( A może olejek w żelu Oskia? Wydaje mi się dobrym rozwiązaniem dla Twojej cery :)

      Usuń
  43. Ewo poradź , planuję kupić żel jako faza wodna(2) w oczyszczaniu dwuetapowym, ale żele Sylveco do twarzy i do higieny intymnej jak i żel biolaven mają wysoko w składzie glicerynę. Jaki jest Twój stosunek do gliceryny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli gliceryna jest spłukiwana z powierzchni skóry, to mam do niej stosunek neutralny. Zmieniam zdanie, gdy kosmetyki pozostają dłużej na skórze (płyny micelarne, toniki, serum, kremy), ale w środkach myjących jest raczej nieszkodliwa, zwłaszcza, gdy kosmetyk nie pozostawia wyczuwalnego filmu na skórze :)

      Usuń
  44. Ewo, mam nadzieję, że odpowiesz na moje pytania :)
    Pierwsze z nich -
    moje oczyszczanie wygląda w ten sposób - najpierw plyn miceralny (Mixa, ale poszukuje czegoś mniej chemicznego i bez gliceryny) następnie czarne mydlo afrykańskie (a dwa razy w tygodniu zmieniam je na mydlo z Manny z aktywnym węglem) - czy takie oczyszczanie nie jest zbyt agresywne ? Wszak używam tego afrykańskiego mydła od miesiąca codziennie i uważam wręcz, że moja cera poprawiła się o 180 stopni, jednak mam wątpliwości czy to nie bomba z opóźnionym zapłonem... Z natury mam skore atopową (po trzyletnim aktywnym wysypie ktory doprowadził do zakażenia gronkowcem na twarzy od drapania. lubiącym sie uaktywniać gdy użyje za mocnej glinki lub nieodpowiedniego kosmetyku) a obecnie jest ona mocno trądzikowa i przetłuszczająca się... Co więc myślisz o moim oczyszczaniu ? I co myślisz o takim przyrządzie jak Luna ? Mam ją w domu, lecz nie używam gdyż bałam się zbyt dużej ingerencji w skore, nie wiem czy mogę ją stosować w momencie gdy mam na twarzy mydlo ?
    I teraz drugie pytanie troszkę z innej beczki :) zakupiłam sobie tonik z naturalissy - ten z glukonolaktonem i kwasem laktobionowym, chcę go uzywac po oczyszczeniu twarzy - ale ! Wpadł mi w ręce krem ze ślimaka (tu podam nazwę, bo chcę żebyś przeczytała jaki ma skład - One Ingredient) - i mam zagwozdkę - ponoć znajduje się w nim kwas glikolowy, czy więc nałożenie tego kremu po spsikaniu twarzy tamtym tonikiem nie będzie złym krokiem ? Nie wiem czy te kwasy się jakos nie kłócą? A może bezpieczniej byłoby na wieczór darować sobie ten tonik i użyć go rano (tzn u mnie rano to niestety 4:00 :( ) z tymże wlasnie u mnie odstęp od aplikacji kremu a użycie tonika to byłoby góra 4-5 godzin... Jak Ty to widzisz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. arqie,
      Jeśli potrzebujesz czegoś delikatniejszego, do skóry atopowej i delikatnej, bez gliceryny, polecam Biodermę Sensibio H2O. Pełna recenzja:
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2015/05/delikatny-i-skuteczny-demakijaz-z.html
      Niestety nie wiem, czy tak częste oczyszczanie mydłami to dobry pomysł, ze względu na Twoją cerę możesz zauważać poprawę, ale nie wiem niestety na jak długo.. chociaż z drugiej strony, mydło afrykańskie na tle innych mydeł jest wyjątkowo delikatne i bardziej przypomina mi kremową emulsję niż wściekle pieniące się kostki do mycia. A może stosowałabyś mydło w ramach głębszego oczyszczenia np. dwa razy w tygodniu, a do codziennego oczyszczania zastosować coś delikatniejszego, ale równie dobrze oczyszczającego? Np. żele kremowe? Luna jest raczej nieszkodliwa, chociaż może nabrzmiewać stany zapalne i zaostrzać zaczerwienienia, zwłaszcza, gdybyś masowała nią skórę, lepiej sprawdziłby się żel kremowy, piana z mydła afrykańskiego jest delikatna i kremowa, ale nie wiem, czy pozostawianie jej na minutę (czy też dwie) na skórze jest dobrym pomysłem, zwłaszcza, że wspominałaś o atopiach.

      Czytam ten skład już chyba 3 raz, ale nie ma w nim kwasu glikolowego, jest natomiast glukonolakton, radzę tylko zrobić porządną próbę uczuleniową, śluz ze ślimaka często zaostrza stan zapalny na skórze nadreaktywnej, to aktywny biologiczne składnik, dlatego często wywołuje podrażnienia :) Możesz używać tego kremu razem z tonikiem z glukonolaktonem lub też przecierać twarz tonikiem po nałożeniu kremu, kwasu glikolowego nie widzę, krem wyskakuje mi tylko jeden, w czarnym opakowaniu, chyba, że producentowi chodziło o sam kwas glikolowy, który zawiera śluz, wszak śluz ślimaka jest bogaty w naturalny kwas glikolowy, dlatego słynie z właściwości nawilżających, rozjaśniających i regenerujących. Musisz obserwować cerę, taki naturalny kwas glikolowy jest lepiej absorbowany przez skórę niż wyszczególniony w składzie, jako substancja chemiczna :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź !
      Co do żeli kremowych... miałam kiedyś taki, z Organique, Sylveco, Sukin... niby ładne składy ale skóra nie była nigdy doczyszczona - mogłam to sprawdzić po czole - ciągle coś na niej wyskakiwało, a pod światło było całe "ubabrane". Natomiast po użyciu mydła afrykańskiego - po kilku dniach pierwszy raz moje czoło totalnie się oczyściło, jest po prostu gładkie, jak nigdy... i na twarzy uspokoił się trądzik, a ciągle miałam mnóstwo wyprysków. Wierzę, że w cudowną moc tego mydła, ale mam też właśnie to wewnętrzne przeczucie, że to wkrótce się skończy, że skóra się zbuntuje. Miałam też epizod z oczyszczaniem olejkami myjącymi (kupowałam gotowe np na biochemii urody) - i to była masakra. Skóra wyraźnie niedomyta, po zmyciu takim olejkiem, przecierając twarz płynem micelarnym nadal można było zbierać resztki podkładu mineralnego. Wygląda więc na to, że moja skóra mimo, że jest mega-ekstremalnie wrażliwa, wymaga mocnego oczyszczania. Długo przeczesywałam internet w poszukiwaniu godnego zastępcy mydełka i wpadło mi w oko coś takiego - Kale Enzymatic Exfoliating Cleanser Nourish (tu link -> h t t p ://www.costasy.pl/esklep,produkt,419,kale_enzymatic_exfoliating_cleanser_ekologiczne_kosmetyki_do_pielegnacji_twarzy_nourish#tab=1456)
      Używa się tego jako peeling enzymatyczny, ale polecają go również do codziennego mycia - czy faktycznie byłoby to bezpieczne? Mam próbkę tego kosmetyku, użyłam raz czy dwa, ale to za mało żebym mogła powiedzieć czy dobrze oczyszcza i czy by podrażniał :( ale może rozszyfrujesz skład pod kątem potencjalnych podrażniaczy? :)

      (apropo jeszcze tego kremu ze ślimaka - faktycznie chyba chodzi o kwas glikolowy zawarty w śluzie, ale smarowałam już twarz tym kremem trzy razy i jak dotąd zero podrażnień ;) moim celem jest rozjaśnienie czerwonych plam potrądzikowych i ograniczenie powstawania nowych wyprysków, zobaczymy czy to coś da... a Ty masz jakieś doświadczenie z takimi ślimaczymi kosmetykami?:) )

      Usuń
    3. Jeśli takie głębsze oczyszczanie się sprawdza, to super, ale niestety wszystko ma swój czas.. choć mydło affrykańskie na tle innych mydeł jest wyjątkowo łagodne. A próbowałaś oczyszczania dwuetapowego? Również nie sprawdzają się u mnie olejki myjące stosowane samodzielnie, ale jako pierwsza faza tłuszczowa sprawdzają się świetnie, zwłaszcza, że olej można wzbogacić kwasami dodatkowo wzmacniającymi efekt oczyszczenia, ale oczyszczanie jest wówczas dosyć inwazyjne :)
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/05/idea-dwuetapowego-oczyszczania-jak.html
      Jak to kosmetyki organiczne, zawiera sporo ekstraktów i składniki wyłącznie pochodzenia naturalnego, może wiec pojawić się alergia, poza tym skład jest mocno olejowy, to cleanser na bazie glinki, coś podobnego do pasty oczyszczającej. Zawiera poro emolientów tłustych, z jednej story dobrze będzie zmywać sebum i tłuste zabrudzenia, ale nie wiem czy nie pozostawia wyczuwalnego filmu. I podrażnienie jest raczej kwestią indywidualną, nie zawiera drobinek, ani składników silnie drażniących, ale z drugiej strony nie wiem jak zareagujesz na taką ilość olejów i czy codziennego oczyszczanie glinką dobrze wpłynie na kondycję Twojej cery :/

      Nie stosuję na sobie kosmetyków ze śluzem ślimaka, wszystko, co pozostawia warstwę na skórze pogarsza kondycję mojej cery, poza tym nie potrzebuję intensywnej regeneracji :)

      Usuń
  45. Ewo za Twoją radą zamierzam włączyć do pielęgnacji Huscoderm lipożel (jestem po kuracji Atredermem i nie wyleczył on zaskórników). We wcześniejszych Twoich wpisach widzę że polecasz łączenie kwasów np. azelainowy + tonik z glukonolaktonem. W jakiej kombinacji najlepiej byłoby to stosować? dodam, że rano stosuję też serum z witaminą C (liq cc)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli stosujesz witaminę C w postaci serum, to nie musisz włączać toniku z glukonolaktonem, kwas azelainowy + kwas askorbinowy zawarty w serum, które stosujesz jako terapia skojarzona będzie dobrze rozjaśniać przebarwienia pozapalne,z tym, że ich działanie musisz rozbić na dwie różne pory dnia, np. serum z witaminą C rano, zaś Hascoderm z kwasem azelainowym wieczorem :) Włączenie glukonolaktonu tylko namiesza, bedziesz mieć problemy z regularnym stosowaniem kosmetyków, bo pojawi się problem co i kiedy stosować, a witamina C ma podobne właściwości do kwasu PHA.

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :) w takim razie biegną do apteki po Hascoderm :D

      Buziaki :)

      Usuń
  46. Cześć Ewo:) planowałam zakupić półprodukty, by zrobić Twoje lekkie serum z witamina C, ale zauważyłam, że kilka razy wspomniałaś o kwasie askorbinowym połączonym z wodą... Zastanawiam się, które serum teraz zrobić. Możesz mi podpowiedzieć, które serum będzie do jakiej cery albo problemów z cerą? Gdzie dokładnie kupiłaś kwas askorbinowy? Jak go się robi? Pozdrawiam!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy dodać kwas askorbinowy do odpowiedniej ilości wody oraz za pomocą sody oczyszczonej i papierków lakmusowych podnieść pH do 3.5. Kwas askorbinowy kupuję w sklepach z półproduktami. Moje serum z olejową witaminą C jest bardziej odpowiednie dla cery przesuszonej, odwadniającej się, delikatnej i wrażliwej, serum z kwasem askorbinowym lepiej rozjaśnia przebarwienia, ale może drażnić cerę i przyczynić się do powstawania przebarwień, jeśli nie stosujesz ochrony przeciwsłonecznej :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź. Jednak zdecyduje się na kwas askorbinowy z wodą (stosuję ochronę przeciwsłoneczną). Czy może być Kwas askorbinowy - Witamina C z zsk? Czy kupić na innych stronach? Ile dodać w ml tego kwasu do wody? Polecasz używać rano czy wieczorem? Codziennie pod filtr?

      Usuń
    3. Tak, to może być ta witamina, ale kwas askorbinowy jest słabo stabilny, dlatego serum trzeba wykonywać tylko i wyłącznie na wodzie oczyszczonej (demineralizowanej) oraz robić zawsze na świeżo co 2-3 tygodnie i przechowywać w lodówce :) Proporcje w ml (wystarczy odmierzyć łyżeczką miarową) na 20 ml serum:
      17.5ml wody demineralizowanej
      2.5ml kwasu askorbinowego
      + soda oczyszczona do podwyższenia pH do 3.5 ;)

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo!! :)

      Usuń
  47. A ja wam powiem dziewczyny, że poszłam dzisiaj do apteki i zareklamowałam/zwróciłam filtr vichy matujący spf 50. Po tym jak mi zaszkodził nie mam odwagi robić kolejnych prób, a tani nie był, na podstawie paragonu Pani w aptece bez problemu go przyjęła...i czekam, zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, koniecznie daj znać, jaki obrót będzie miała sprawa. Aby uniknąć takich sytuacji, producenci koniecznie powinni wprowadzać miniaturki albo chociaż zwiększyć dostęp do próbek..

      Usuń
  48. Cześć :) kiedyś polecalas hydrolat oczarowy z witamina b3. W związku z tym mam pytanie ponieważ planuje zamówić hydrolat na e-naturalne.pl. Czy one są bez konserwantów? Co zrobić żeby przedłużyć trwałość tego hydrolatu? Czy ten konserwant się do tego nadaje? https://e-naturalne.pl/mobile/pl/p/Naturalny-konserwant/134
    Ile należy dodać do 100ml hydrolatu? Z góry dziękuję za odp i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-naturalne konserwuje hydrolaty :) Polecam FEOG, to najlepszy i najbardziej stabilny konserwant, przy tych naturalnych zawsze coś mi się wytrącało i miałam problem z dostosowaniem odpowiedniej ilości, zwłaszcza, że formuły bazujące na wodzie (czyli np. toniki) psują i fermentują najszybciej, jeśli nie są dobrze zakonserwowane.

      Usuń
  49. Ewo a czego używać do zmycia filtrów w ciągu dnia? Mój obecny demakijaż jest dwuetapowy i bardzo mi służ. Jednak gdy chce ponownie zaplikować filtr i zrobić makijaż wolałabym jednak używać czegoś słabszego (zdarzały się dni gdy zmywałam makijaż 3 razy metodą dwuetapową). Myślałam o kremowym olejku z ziaji albo o którejś z twoich propozycji np o żelu z Loreala a następnie w celu doczyszczenia twarzy i usunięcia filmu przetarcie płynem micelarnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremowy żel to bardzo dobry wybór, tak, jak emulsja micelarna, ważne, aby skóra nie była pokryta tłustym filmem, a dwuetapowe, głębokie oczyszczanie możesz przeprowadzić wieczorem, stosowane za często może powodować ściągniecie, dyskomfort i nasilić problemy z cerą :)

      Usuń
  50. Hej :-) Chciałam Ci serdecznie podziękować za serce jakie wkładasz w prowadzenie bloga, , dzięki Tobie i Twoim radom poprawił się stan mojej cery i wciąż zmierza ku lepszemu. Mam jeszcze pytanie odnośnie korundu.Staram sie używać peelengow enzymatycznych ale chyba potrzebuje mocniejszego zdzieraka:) Nie mam aktywnego trądziku (dzięki Tobie) więc chyba dodanie korundu np.do porcji żelu będzie ok? ? Pozdrawiam, Ewelina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Ewelino, korund jest bardzo ostry i łatwo nim podrażnić skórę, moim zdaniem nie nadaje się do domowego użytku, polecam peeling z czarnuszki lub skały wulkanicznej, świetnie złuszczają naskórek, ale bez podrażnień ;)

      Usuń
  51. Dzień dobry Ewo.
    Post jak to u Ciebie- solidna porcja wiedzy podana w przystępnej postaci :)Wyczerpujesz chyba każdy temat, którego dotkniesz i to jest super, do tego rozwiewasz drobne wątpliwości w komentarzach... mnóstwo dziewczyn, w tym ja, jest Ci wdzięcznych :)
    Przychodzę do Ciebie z paroma pytaniami. Mam cerę naczynkową, wrażliwą bardzo na policzkach, w strefie T duużo mniej, jest ona tam mocno zanieczyszczona :(
    1. Czy żel-krem mogę domywać jakimkolwiek żelem do higieny intymnej? Np ziaja? Czy taki żel do higieny intymnej może przesuszyć mi skórę (efekt białych plam drobnego złuszczenia), czy takie przesuszenie może być efektem samego dwuetapowego oczyszczania?
    2. Czy surgassa mogę używać w dwóch etapach?
    3. Czy przy moim typie cery mogę 'doczyszczać' nos miękką szczoteczką, np curaprox? Jeśli tak, to wykorzystać do tego jakiś żel? Po peelingu enzymatycznym te okropne zanieczyszczenia w porach wyglądają, jakby krzyczały, że chcą się stamtąd wydostać :/ Pisałaś kiedyś, że masz w planach post o róznicy między zaskórnikami otwartymi a zwyczajnie zanieczyszczonymi porami, nie mogę się go doczekać.
    4. Czy ekstrakt z aloesu i algi mogą zapychać? Gdzieś obiło mi się o uszy, że mogą bardzo, czy to prawda?
    5. Jeśli pojawiają się u mnie 'placki' przesuszonej skóry, ale bardzo 'drobno' (mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi), tak, jakby osiadł na skórze puder biały, to jak sobie z tym radzić? Nawilżać na noc a wcześniej użyć peelingu? Czy mógło taki stan spowodować serum z wit. c?
    6. Masz może jakiś sposób na bardzo mocno przesuszające się usta? Dodatkowo naskórek z nich schodzi codziennie... Wszystko, co stosuję, działa tylko doraźnie. Pomaga przecieranie płatkiem zwilżonym micelem, jak kiedyś ty przeczytałam, ale również nie na długo. Jeżeli chodzi o spożycie wody to raczej nie mam z tym problemu.

    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, bardzo się cieszę:)
      1. Możesz domywać, tylko przy dwuetapowym oczyszczaniu jest zawsze problem: wysuszenia i podrażnienia, skóra jest oczyszczana dwukrotnie, dodatkowo to długi kontakt z wodą. Żele kremowe pozostawiają u Ciebie tłusty film, że chcesz je domywać? Żel kremowy zawiera niewiele fazy tłuszczowej, ponowne mycie żelem może powodować ściągniecie i ogólny dyskomfort :/
      2. Tak, jak najbardziej :)
      3. A próbowałaś do peelingu enzymatycznego dodawać naturalnych pestek/nasion? Jeśli nie mam stanów zapalnych, to do peelingu enzymatycznego dodaję sypkiego peelingu (polecam peeling z czarnuszki oraz ze skały wulkanicznej) i wykonuję delikatny masaż przy zmywaniu okładu, dzięki temu skóra jest idealnie czysta, a również mam problem z zanieczyszczonymi porami i czasami potrzebuję mechanicznego złuszczania. Jeśli szczoteczka nie jest zbyt agresywna i ma tylko pozytywny wpływ na skórę, jak najbardziej możesz jej używać, ale najlepiej na czymś, co ma dobry poślizg, inaczej będzie podrażnić skórę i okaże się za ostra np. żelu kremowym, czy też zwykłym, spienionym żelu.
      4. Jeśli są to czyste ekstrakty, w sensie proszkowe lub czysty sok z aloesu, nie mają żadnych właściwości komedogennych, pory, jeśli ma się ku temu skłonności mogą zatykać się własnym sebum oraz formułą kosmetyków, a nie pojedynczymi składnikami, chyba, że ktoś jest nadwrażliwy na działanie pewnych składników tj. gliceryny, glikolu, triglicerydów.
      5.To zależy jakie serum z witaminą , jeśli jest oparte na wodzie, nie zawiera składników nawilżających i emolientów, a jego formula szybko się wchłania, a Ty nie stosujesz nic na wierzch (np. krem, emulsja), oczywiście, jak najbardziej może :) A próbowałaś masek algowych? Świetnie niwelują takie przesuszenia naskórka :)
      6. Jasne, że mam, najbardziej polecam kupić olej lanolinowy, usta nie odwadniają się, a po aplikacji nocnej, rano znikają wszystkie skórki i zgrubienia. Jeśli wargi są bardzo spierzchnięte, polecam zestaw lekki tonik mlekowy+ lanolina, o tym sposobie pisałam tutaj:
      https://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2015/10/suche-spierzchniete-usta-mam-na-to.html
      Miałam krwawiące, suche usta, balsamy w większości w dłuższej perspektywie jedynie wysuszają moje usta, polecam olej lanolinowy do codziennej pielęgnacji, dodatkowo daje zdrowy, efekt mokrych ust :) Odkąd znam płynną lanolinę, nie inwestuję w żadne inne balsamy, dodatkowo świetnie sprawdza się do utrwalania brwi.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję Ci za odpowiedzi! To ogromna ulga, jak ktoś rozwiewa Twoje wątpliwości... wszystkie rady, które od Ciebie otrzymałam, sprawdziły się i stan mojej cery bardzo się poprawił, naprawdę dziękuję.
      1. Domywam żel kremowy, ponieważ naczytawszy się o ciężarze filtrów boję się, że po jednokrotnym umyciu twarzy coś tam w porach może zostać, a mam dużą tendencję do zapychania ;/ Surgass też jest żelem kremem..?
      3. Nie próbowałam w obawie o naczynka.. chociaż kiedyś stosowałam peelingi gruboziarniaste ;/, więc chyba wypróbuję ten sposób.
      5. Właśnie zbieram się do zakupu maski, padnie na trójalgową z mazideł- znasz coś lepszego godnego polecenia? Mogę dodać do takiej maski dodatkowo spiruliny?
      6. Jestem i zdziwiona i nie, że i na to masz sposób :) Napewno go wykorzystam.
      Jeszcze raz dziękuję.

      Usuń
    3. Żel kremowy to coś innego niż krem, Surgrass to żel kremowy, ale zawiera odpowiednią ilość fazy wodnej i tłuszczowej oraz detergenty, dzięki temu dobrze się spłukuje, usuwa zanieczyszczenia, nawet tłuste, ale nie zostawia tłustego filmu. Dla mnie jest trochę bez sensu domywanie czegoś, co jest dobrze domyte, choć przyznaję, że są różne żele kremowe i niektóre z nich zostawiają na skórze nieprzyjemną, tłustą powłoczkę ;) Maska trójalgowa jest świetna, mogę też polecić maski algowe typu peel off nacomi, apis, bielenda, norel, farmona, wystarczy tylko dobierać trafnie substancje aktywne i unikać potencjalnych alergenów jeśli masz np. skłonności do alergii, albo wiesz, że jesteś uczulona na pewną grupę. Bardzo dobre maseczki peel off ma w swojej ofercie także e-naturalne. Nie ma sprawy :)

      Usuń
    4. Ponownie- dziękuję za odopowiedź :)
      Mam lekkie obawy co do tych masek algowych peel off. Czy nie wyrwę sobie nimi tych wszystkich malutkich włosków z twarzy? Wiem, że taka maska musi zaschnąć i potem ją ściągamy, nie chcę jednak dodatkowej depilacji :(

      Usuń
    5. One nie przyklejają się do twarzy, to nie działa na zasadzie kleju, schodzą delikatnie, trzeba tylko omijać okolice włosów i brwi, bo trudno wygrzebać alginat z włosków.

      Usuń
  52. Ewo mam pytanie czym zmywać filtr i makijaż w ciągu dnia? Stosuje metodę oczyszczania dwuetapowego, ale niekiedy zadarzają się takie dni w których filtr zmywam 3 razy dziennie i to zdecydowanie za dużo dla mojej cery. Kupiłam dzisiaj emulsje mineralną anida i mam zamiar uzywać jej a potem przemyć twarz płynem micelarnym
    (oczywiście nie zamierzam rezygnować z oczyszczania dwuetapowego pod koniec dnia), taką samą kombinacje chciałabym też stosować w porannej pielęgnacji. Myślisz, że taki duet dobrze zmyje filtr i makijaż a także nada się do oczyszczenia twarzy po przebudzeniu?
    Zastanawia mnie jeszcze czym zmywać filtry przed ich ponowną aplikacją podczas plażowania?
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, najlepiej zmyć filtr lekką emulsją lub mleczkiem w ciągu dnia, ale potrzebny jest kontakt z wodą, do szybkiej reaplikacji filtrów świetnie nadają się chusteczki myjące i płyny micelarne, ale skórę trzeba porządnie oczyścić pod koniec dnia. U mnie świetnie sprawdzają się chusteczki Facelle, ale nie mam aktualnie wrażliwej cery. Jeśli nie będziesz obserwować pogorszenia cery, to tak, jak najbardziej, nie mogę dać gwarancji, że to zda egzamin, każdy z nas jest inny ;)

      Usuń
  53. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  54. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  55. Ewo, na wstępie chcę Ci serdecznie podziękować za ogrom pracy, jaką wkładasz w tworzenie bloga. Podziwiam Twoją wiedzę, a szczególnie bezinteresowną chęć dzielenia się nią.

    Wpis o jednoetapowym oczyszczaniu bardzo mnie zainteresował. Wydaje mi się, że oczyszczanie dwuetapowe, które praktykowałam przez ostatnie 1,5 miesiąca (krótki masaż olejem kokosowym i umycie twarzy mydłem Aleppo 12%, a potem tonizacja wodą różaną) jest w moim przypadku zbyt intensywne. Sprawdzało się na początku gdy temperatury były wyższe, teraz odwadnia mi cerę. Po przeczytaniu Twoich wpisów na temat oczyszczania wiem już jakie najprawdopodobniej błędy popełniłam, które przyczyniły się do lekkiego odwodnienia i podrażnienia cery. Postanowiłam zmienić metodę i nasunęło mi się kilka pytań.
    Od kilku dni do oczyszczanie, zarówno rano jak wieczorem) używam balsamu myjącego dla Mam Babydream. Rano myję nim twarz raz, a wieczorem dwa razy żeby lepiej zmyć zanieczyszczenia z całego dnia i makijaż. Po osuszeniu twarzy przecieram cerę wodą różaną i w jeszcze wilgotną skórę wklepuję rano 3-4 krople serum z ochronnego ANTIOX z wit. C2 z BU, a wieczorem 2 krople oleju (lniany lub z pestek malin) z kroplą żelu aloesowego. Oprócz tego do wieczornej porcji oleju dodaję 2-3 razy w tygodniu 1 kroplę olejku z drzewa herbacianego. Widzę jego pozytywne działanie na moją cerę.

    Po takich zabiegach cera jest czysta ale lekko ściągnięta i chyba trochę odwodniona. Odstawienie mydła Aleppo pomogło, ale nadal cera jest lekko wysuszona i podrażniona. Mam wrażenie że serum Antiox lekko ją podrażnia, ale używam go dopiero od kilku dni, więc to chyba normalne. Taka pielęgnacja zdaje się być trochę za mało nawilżająca dla mojej już raczej dojrzałej cery o tej porze roku i prosiłabym Cię o ocenę moich pomysłów na jej modyfikację.

    - Zmienić myjadło na delikatniejsze np. emulsja myjąca Vianek lub żel micelarny Ziaja Mięta Ogórek Kwasy PHA, lub do obecnie stosowanego balsamu myjącego Babydream dodawanie jednorazowo kilku kropli oleju,
    - wprowadzić lekki krem-żel nawilżający do wieczornej pielęgnacji zamiast oleju z żelem aloesowym. Tu biorę pod uwagę Mój Krem nr 12 Fitomed lub Hydrain 3 Hialuro krem-żel ultranawilżający Dermedic.
    -zamiana wody różanej gdy ją skończę na hydrolat kocankowy dla wzmocnienia naczynek. Myślę też nad stworzeniem mgiełki nawilżającej wg Twojego przepisu.

    Mam 36 lat i cerę mieszaną, naczynkową. Poza zaskórnikami w strefie T i lekkim rumieniem na policzkach raczej na nią nie narzekam. Jeśli dbam o bardzo lekką, niezapychającą pielęgnację, to większe niespodzianki pojawiają się u mnie właściwie tylko na skutek niezdrowej diety, głównie nadmiaru słodyczy. Maluję się lekko, a filtrów używam głównie od wiosny do lata i zimą tylko w słoneczne dni. Mało przebywam na zewnątrz więc wydaje mi się, że to wystarczy.

    Niedawno zakupiłam też na BU tonik z kwasem BHA 2% (bez alkoholu). Kupując go miałam na celu walkę z zaskórnikami i lekkie działanie odmładzające na cerę. Teraz nie jestem pewna czy jego używanie to dobry pomysł i czy jeszcze bardziej nie przesuszy mi cery. Mimo wszystko zaskórników w strefie T bardzo chciałabym się pozbyć, ale też poprawić elastyczność skóry, która z wiekiem jest trochę słabsza. Tu kolejne pytanie, bo to będzie pierwsze w moim życiu zetknięcie z kwasami - jeśli zdecyduję się na używanie tego toniku to czy trzeba go neutralizować i czy jakiś czas po jego zmyciu mogę nałożyć coś nawilżającego na twarz?

    Będę wdzięczna za ocenę mojej obecnej pielęgnacji i wszelkie rady jak mogłabym ją jeszcze poprawić.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  56. Stosowanie kremowych zeli przy cerze tłustej, zanieczyszczonej, z nadmiernym łojotokiem lub pielęgnacją obfitującą w okluzję bedzie dobrym wyborem? Czy mozna postawic na cos lagodniejszego?
    Obecnie myje twarz rano biala glinka badz rozową piancka z ecolabu.. Ale czy to dpmywa po nocy twarz cala od sebyum i kremu/olejku?

    OdpowiedzUsuń
  57. Jestem zwolenniczką jednoetapowego oczyszczania i taką metodę stosuję rano. Z racji używania mocnego makijażu na co dzień wieczorami zmuszona jestem zmywać go dwufazowo. Uwielbiam używać pianek oraz olejku do demakijażu (mój top to Bielenda). Polecam w weekendy odpoczywać od makijażu i będąc w domu nakładać sam nawilżający krem. Świetny wpis, zresztą jak cała reszta. Fajnie że jest ten blog i pomaga wielu kobietom.

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!