07:00

Antipodes Superfruit Antioxindant Serum | Serum antyoksydacyjne na bazie wody i ekstraktów owocowych

Lekka, warstwowa pielęgnacja zdobywa coraz większą rzeszę fanów. Delikatne, nietłuste, przyjemne w odbiorze i konsystencji żelowo-wodne kosmetyki idealnie wpasowują się nie tylko w klimat tłustej cery, ale także problematycznej, skomplikowanej, z dużą skłonnością do zanieczyszczeń, zapewniając optymalny poziom nawodnienia bez zapychania porów. Serum Worship to doskonały przykład kosmetyku przeznaczonego wyłącznie do warstwowej pielęgnacji o wspaniałym i odczuwalnym działaniu antyoksydacyjnym, rozjaśniającym, napinającym i zwężającym pory. Antipodes po raz kolejny udowadnia, iż kosmetyki naturalne mogą być skuteczne, dawać przyjemność ze stosowania i widocznie wpływać na kondycję nawet problemowej skóry. 

Konsystencja produktu jest niebywała - mimo że produkt jest całkowicie beztłuszczowy, ma wspaniałą, lekką konsystencję, która rozprowadza się bez problemu nawet na suchej skórze. Absolutnie nie jest tępy i suchy w dotyku, jak to bywa w produktach opartych na wodzie, nie przelewa się miedzy palcami - skoncentrowana i bogata formuła sprawia, że nawet minimalna ilość wystarcza do wklepania serum. Dzięki specyficznej, wodnej formule, serum szybko się wchłania, dlatego najlepszą metodą aplikacji jest wklepanie serum i lekkie dociśniecie cery, wówczas produkt jest rozprowadzony równomiernie i natychmiast nie odparowuje. Z zetknięciu ze skórą natychmiast się wchłania, zwężając i obkurczając pory, dzięki temu wpisuje się idealnie w schemat pielęgnacji warstwowej - aplikacja treściwszych kosmetyków zapobiega odwodnieniu i wydobywa wspaniałe właściwości serum. Konsystencja nie jest wodnista, a bardzo treściwa w swej formule - producent nie żałuje związków aktywnych, Worship jest produktem intensywnie i niemal natychmiast działającym, zapewniając wyśmienite efekty pod względem rozjaśnienia i rozpromienienia cery, to typ produktu skoncentrowanego na skórze, dlatego nie należy przesadzać z aplikowaną ilością. Kosmetyk nie zawiera żadnych barwników, naturalną, piękną barwę zawdzięcza bogatej formule z wysoką zawartością naturalnych związków o działaniu antyoksydacyjnym, dzięki temu produkt jest wspaniale absorbowany przez cerę. Produkt zawiera ogromną ilość ekstraktu z winogron, przez co nałożony w zbyt dużej ilości może delikatnie barwić cerę. Formuła nie zostawia żadnego filmu na skórze - ani żelowego, ani też tłustego, dlatego kosmetyk należy zabezpieczyć lekką dawką emolientów, gdyż może odwadniać cerę stosowany samodzielnie - nie mogę jednak zaniżyć mu oceny ze względu na brak właściwości nawilżających, gdyż formuła idealnie wpisuje się w moje pielęgnacyjne klimaty, a stosowanie serum Worship wiąże się wyłącznie z pozytywnymi odczuciami. 

Serum nie zawiera żadnych wstrętnych zapychaczy i okluzji, czyli nie ma żadnej, realnej możliwości, by zatykało pory.


Po aplikacji serum Worship cera nie jest absolutnie ściągnięta - pory zostają natychmiast obkurczone i tworzą doskonałą bazę pod kolejne kosmetyki, samodzielnie nie nawilża, ponieważ nie posiada takich właściwości, przy cerze odwadniającej się, może pogłębić odwodnienie, gdy jest stosowane samodzielnie. Cera, jest sucha, nie piszczącą z przesuszenia, powiedziałabym, że wygląda bardzo ładnie, jest to zdrowy, lekki mat,  a samo stosowanie serum, w znacznej mierze ograniczyło mój łojotok i poprawiło trwałość makijażu - od ponad tygodnia zrobiłam celową przerwę od Worship i pewna, iż dzięki swojej formule i związkom aktywnym, wpłynęło regulująco na pracę gruczołów łojowych. Podczas wchłaniania, cera delikatnie lepi się, poprzez dodatek zagęstnika, ale uczucie to niemal natychmiast znika i nie ma żadnego wpływu na odbiór serum. W żadnym stopniu nie obciążyło mojej cery, nie spowodowało zmian trądzikowych, ani też nie spowodowało łojotoku - stosowane samodzielnie prawdopodobnie, poprzez wodną formułę mogłoby doprowadzić do powierzchownego odwodnienia. 

Jak sama nazwa wskazuje, jest to serum antyoksydacyjne, nie zawiera niestabilnej witaminy C która potrafi płatać figle, ale naturalną, najlepiej absorbowaną przez ludzką skórę i organizm. Serum bazuje na wodzie malinowej (dzięki której zawdzięcza lekkie właściwości ściągające), pysznych i smakowicie pachnących ekstraktach naturalnych: winogron, jeżyn, i kiwi oraz kofeinie arabica, która przyspiesza krążenie i ułatwia wchłanianie substancji aktywnych, wpływa także pozytywnie na ukrwienie skóry, przez co zaczerwienienia i żyłki stają się mniej widoczne, a skóra zyskuje witalność i zdrowy blask.  Serum to prawdziwa uczta dla zmysłów i sama przyjemność stosowania. Aktywne związki naturalne oprócz wysokiej zawartości witaminy C, posiadają substancje naturalne o działaniu antyoksydacyjnym (naturalne barwniki), barwa serum jest żywym dowodem na to, jaką bombą odżywczą dla skóry jest serum Worship. Składniki naturalne mają zdolność wzajemnej i wysokiej stabilizacji, dzięki czemu zawdzięczają swoją wysoką skuteczność. Serum Worship to wspaniały produkt anstyoksydacyjny do stosowania samodzielnie jako jedyny kosmetyk antyoksydacyjny lub na serum z witaminą C, którą stabilizuje. Efekty przeszły moje najśmielsze wymagania i nie pamiętam czasów, gdy moja skóra wyglądała tak zdrowo i promiennie.

Pomijając już świetne walory regulujące moją aktualnie tłustą cerę i lekkie działanie ściągające oraz antybakteryjne (odstawienie serum skutkowało szybszym zanieczyszczaniem się cery) doskonale przyspiesza gojenie, krostki są podsuszone i znikają w tempie błyskawicznym. Niezaprzeczalna lekkość serum, dodatkowo sprawia, że kosmetyki nakładane na serum, stają się lżejsze i lepiej się wchłaniają. Wśród tylu pozytywów, serum dodatkowo spełnia swoje podstawowe działanie: działa antyoksydacyjnie. Cera natychmiast staje się rozjaśniona, promienna, zdrowa o jednolitym pięknym kolorycie. Moja szara, zmęczona cera po kuracjach retinoidami, natychmiast odzyskała swj dawny blask ;) W połączeniu z serum z witaminą C, jak i samodzielnie, robi cuda z moją cerą - mimo że nie wpływa na nawilżenie i elastyczność skóry, stało się niezbędne w mojej pielęgnacji. Cięższa formuła mogłaby rozpulchnić moje pory, dzięki swoim właściwościom i wspomnianej i ciągle poruszanej lekkości, stało się ideałem do porannej, warstwowej pielęgnacji. 

Dzięki zawartości naturalnych ekstraktów, jest dobrze tolerowane przez skórę. Nigdy nie spowodowało u mnie nieprzyjemnych objawów takich jak pieczenie, zaczerwienienie lub też podrażnienie, muszę jednak podkreślić, iż jest to produkt intensywnie działający, więc nazwa ,serum'' nie wzięła się z kosmosu :)

Cały proces aplikacji serum jest umilony pięknym, naturalnym zapachem.. truskawek, jeżyn i malin. Serum pachnie obłędnie owocami jagodowymi, nie jest mdło, ale bardzo elegancko, świeżo, a sam zapach nie jest nachalny. Kompozycja zapachowa jest na miarę luksusowego, naturalnego produktu. Konsystencja, lekkość, przyjemność i wspaniałe działanie, serum Worship nie ma słabych stron, jeśli jest stosowane jako typowe serum,czyli kosmetyk ,,pod coś'', a nie samodzielnie.

Mój zachwyt nad marką Antipodes dodatkowo dopełnia sam wygląd produktów. Decydując się na produkty marki Antipodes, można liczyć tylko na najwyższą jakość, dlatego wysoka cena, akurat w tym przypadku, jest wyznacznikiem wysokiej jakości i ma swoje uzasadnienie w buteleczce i jej cennej zawartości. Poręczne i dobrze wyważone opakowania z eleganckiego ciemnego szkła, wysokiej jakości wykończenie, pipeta, która jest bardzo trwała i póki serum mi służy, nigdy nie sprawiała problemów, oraz piękna grafika, będąca tylko potwierdzeniem zgodności z naturą. Tak, takich naturalnych produktów mogę używać z ogromną przyjemnością. 

Cena serum waha się miedzy 200-130zł, serum można upolować na korzystnych promocjach, za taką jakość zdecydowanie warto tyle zapłacić, ograniczając nietrafione, nie działające kosmetyki. Serum używam od początków marca i znajduję się w 1/3 opakowania, starczy mi więc na 6 miesięcy, czyli okres przydatności ustalony przez producenta. Jak na serum wodne, muszę przyznać, że jest niezwykle wydajne. Wszystko się zgadza. Niektórym cena może wydać się szaleńcza, ale czasami warto pozwolić sobie na odrobinę zasłużonego luksusu. Kremowe formuły Antipdoes na ten moment są dla mnie za ciężkie, ale nie omieszkam spróbować pozostałych produktów o lżejszej formule w formie serum. Worship stało się świetnym, dającym niemal natychmiastowe efekty naturalnym kosmetykiem. Nie mogę zrobić nic innego jak tylko polecać, zwłaszcza osobom, które nie tolerują serum z witaminą C, kobietom w ciąży, uwrażliwionym na słońce, nietolerującym kwasów i niskiego pH oraz z tłustą, łojotokową cerą i zwolennikom lekkiej, warstwowej pielęgnacji. W sumie, po głębszym zastanowieniu,  polecam serum każdemu (pomijając cerę typowo suchą i skrajnie odwodnioną), bo jest naprawdę świetne, a Antipodes wypuściło na rynek kosmetyczny świetny produkt dla cery wymagającej, ale i normalnej, bezproblemowej. 

INCI: Rubus idaeus (raspberry) water*, Vinanza Oxifend superfruit complex of Rubus ursinus (boysenberry) extract + Ribes nigrum (blackcurrent) extract + Actinidia deliciosa (Vinanza Kiwi kiwifruite) extract + Vitis vinifera (Vinanza Grape grape seed) extract, galactoarabinan, dehydroacetic acid, benzyl alcohol, guar gum*, xanthan gum, Euterpe oleracea (acai berry) extract*, caprylyl/capryl glucoside, Coffea arabica (coffee berry), tocopherol (Vitamin E), essential oil fragrances of boysenberry & blackcurrent: citronellol, geraniol, isoeugenol, d-Limonene, linalool.
* Certified organic ingredient Product certified organic by Biogro 


Pozdrawiam,
Ewa

160 komentarzy:

  1. Co rozumiesz przez "nie zawiera niestabilnej witaminy C która potrafi płatać figle, ale naturalną, najlepiej absorbowaną przez ludzką skórę i organizm"? O ile dobrze widzę witaminy C nie ma w tym serum w ogóle, a u mnie to podstawa pielęgnacji :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum zawiera witaminę C naturalnego pochodzenia, składniki zawarte w serum są w nią szczególnie bogate, a dodatkowo jest stabilizowana przez naturalne antyoksydanty (barwniki roślin, to świetna opcja dla osób, które nie mogą stosować wyodrębnionej witaminy C :) Serum jest świetnym dopełnieniem serum z witaminą C, ale może tak z powodzeniem pełnić rolę serum antyoksydacyjnego samodzielnie ;)

      Usuń
  2. Gdyby było przez połowę tańsze pewnie bym się skusiła. Na razie mam w planach kwas hialuronowy i jakiś olej. Chyba zdecyduje sie na pachnotkę i czarnuszkę. Trzeba je trzymać w lodówce czy mogę miec je zawsze pod ręką w łazience?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W łazience nie powinno przechowywać się żadnych kosmetyków z krótkim terminem przydatności lub niestabilnych na temperaturę, dużo zależy od tego czy oleje są naturalne i nierafinowane, jeśli poddano olej obróbce termicznej (rafinowane) ich miejsce przechowywania nie ma znaczenia, oleje nierafinowane, należy przechowywać na najwyższej półce w lodówce, inaczej jełczeją i stracą swoje cenne właściwości :)

      Usuń
  3. Ewo, Twoje wpisy są wspaniałe - bardzo, bardzo przemyślane, bogate w informacje, przekazane w uporządkowany sposób, przystępne. Bardzo się cieszę, że na Ciebie trafiłam. Nie ma w polskiej blogosferze tak wartościowych treści, jak u Ciebie. Chylę czoła :)
    Chciałabym stosować serum Worship pod mgiełkę nawilżającą z Twojego przepisu. Ewentualnie pod tonik z e-naturalne (https://e-naturalne.pl/pl/p/Tonik-dla-cery-tlustej%2C-nawilzanie%2C-regulacja-wydzielania-sebum/803 lub Odżywczy z ekstraktem z drożdży piwnych i proteinami zbożowymi). Jak sądzisz, czy taka mieszanka nie będzie zbyt ryzykowna w przypadku cery wrażliwej? Na moje oko będzie w porządku, ale wolałabym jeszcze zasięgnąć Twojej rady.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilko, dziękuję za mile słowa :)
      Serum stosowane pod tonik z e-naturalne będzie wysuszać, na e-naturalne przydałoby się nakładać coś treściwszego, ewentualnie serum dwufazowe, produkt nie zawiera żadnej okluzji, tak, jak worship, razem mogą spowodować przesusz na skórze, nie musi tak być, ale oba produkty mają suche wykończenie, a to nie wróży niczego dobrego ;) Pod mgiełkę nawilżającą jak najbardziej, można też nie stosować pod serum nic i standardowo nakładać na nie kosmetyki treściwsze - emulsja, kremy, kremy z filtrem lub nawilżający podkład :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź :) Kurczę, aż mi wstyd, że pomyślałam o takim połączeniu (Worship plus tonik e-naturalne), skoro jestem po lekturze Twoich ostatnich wpisów. Będę przyswajać wiedzę do skutku :) Wiesz Ewo, właśnie z tymi "treściwszymi kosmetykami" mam od zawsze problem (jak to się zwykło mówić "wszystkie kremy mnie zapychają"). Dlatego gdy przeczytałam u Ciebie o mgiełce nawilżającej prawie skakałam z radości:) Mam nadzieję, że uda mi się z jej pomocą okiełznać moją tłustą, ale odwodnioną cerę. Myślisz, że mogłabym stosować ją solo przez jakiś czas, czy raczej włączyć także serum? Aha, no i jeszcze w kwestii aplikacji - najpierw wodne serum, a później "zamykam" mgiełką, prawda?

      Usuń
    3. Tak, dokładnie, w takiej kolejności :) Oczywiście możesz najpierw spróbować mgiełki i stosować ją samodzielnie, ma dobre właściwości nawilżające, więc może z powodzeniem zastąpić lekki krem dla skóry tłustej i szybko zanieczyszczającej się :) Uprzednie stosowanie wodnego serum np. Worship sprawi, że taka mgiełka będzie lepiej absorbowana przez skórę i zapobiegnie wysuszaniu serum opartego na wodzie, nie posiadajacego emolientów ;)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ewo, dziękuje serdecznie :) Twoja pomoc jest nieoceniona. Chciałam jeszcze tylko dodać, że ostatnie posty (zwłaszcza te o nawilżaniu) są dla mnie przełomowe, zmieniają diametralnie moje spojrzenie na pielęgnację cery. Jestem Ci ogromnie wdzięczna :)

      Usuń
    6. Bardzo mi miło, dzięki! :)

      Usuń
  4. A jaki mniej więcej termin ważności mają oleje organiczne badz naturalne, nierafinowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od 3 do 12 miesięcy, im więcej kwasów omega-6 i omega-3 (najkrótszy termin ważności mają oleje schnące), tym termin ważności jest krótszy ;)

      Usuń
  5. Kochana Ewo,
    Od kilku tygodni czytam Twojego bloga i powoli ukladam wlasna pielegnacje. Wczesniej czytalam duzo innych blogow o pielegnacji a przez Twojego blogu juz do nich nie wracam:) poniewaz denerwuje mnie ze post ma kilkadziesiat zdan o kosmetyku a tylko dwa dotycza dzialania, reszta to opis opakowania, opietnic producenta i innych glupotek ktore kazda z nas moze sama przeczytac. A Twoje posty to pelen profesjonalizm,wszystko pieknie opisane, dokladnie omowiony sklad, dzialanie i komu polecasz. Uwielbiam Twoje recenzje! Juz nie moge sie doczekac kolejnych postow. Pozdrawiam serdecznie E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E. kochana, bardzo dziękuję za mile słowa, aż serce rośnie i nabieram motywacji do dalszego działania! :)

      Usuń
  6. Ewo, czy myślisz, że bez retinoidow doustnych mozna trzymać swoją cerę w ryzach? Bo sama pisalas ze rozwazasz kurację, a buzię masz piękną, choc mogę się tylko domyslac ile pracy i energii pochlania utrzymanie jej w takim stanie. Ja nie chce brac retinoidow, nigdy w życiu. Chorowalam na epilepsje, nerwice lękową i troche lekow w zyciu juz wybrałam, a kazde obciążenie organizmu moze sprowokowac napad :/ czy myslisz, ze dla osób ktore kategorycznie odrzucają retinoidy jest szansa? Bo czasem mysle sb, ze duzo tez dziala psychika. Jesli masz taką "furtkę", ze jesli cos pojdzie niedobrze to siegniesz po izotek, to chyba jest latwiej...a ja sje bronie przed tym rekami i nogami :( Pozdrawiam, Gośka. Wpis jak zwykle swietny :D chetnie bym potestowala, niestety moje lekkie serum z BU wciaz czeka w lodowxe bo trochę boje sie je stosować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, jasne, że można trzymać cerę w ryzach, ale jeśli trądzik obiera formę naciekową i cystową lub pozostawia głębokie blizny, warto, po wykorzystaniu wszystkich środków dać sobie szansę i podjąć się leczenia izotekiem. Pielęgnacja jest w stanie bardzo poprawić stan skóry, ale jeśli problem jest wewnątrz lub wynika z destabilizacji hormonalnej, stosowane kosmetyki nie będą przynosić spektakularnych efektów :( A zostają blizny, przebarwienia.. Zanim doprowadziłam cerę do ładu minęły ponad 4 lata, a i tak zdarzają się wysypy, z tym, że krostki są mniejsze i nie pozostawiają głębokich dziurek.

      Niestety, leczenie Izotekiem ma wiele skutków ubocznych, Gosiu, jest wiele przeciwwskazań do zażywania izotretinoiny, tak zwana grupa szczególnego zagrożenia. Sama nie zdecydowałam się na kurację, choć mój trądzik jest obszerny i nie występuje tylko na twarzy, dodatkowo wykluczono u mnie problemy wewnętrzne (trądzik dostałam w spadku w genach:() , głównie ze względu na ciężką depresję i zażywane leki. Dobrze jednak, że w medycynie jest jakieś wyjście, mimo że to silny lek, uważam, że w pewnych przypadkach warto zaryzykować..

      Usuń
    2. Ewo, a czy Ty robiłaś jakieś badania hormonalne w kierunku przyczyny trądziku? Bo ja aktualnie leczę się izotretynoiną i zaczęłam się martwić, że po odstawieniu wszystko wróci, bo problem leży gdzie indziej... :( (efekty są b. duże, wcześniej zmiany cystowe które goiły się miesiącami - teraz większość tych zmian się wchłonęła chociaż zostały jeszcze jakieś "niedobitki") Nabawiłam się paskudnych blizn z tego powodu... i bardzo, ale to bardzo się boję, że będę miała nawrót. I zastanawiam się czy po kuracji powinnam zrobić jakieś badania hormonalne, aby wykluczyć ew. przyczynę tego trądziku (chociaż obawiam się, że wyniki mogą nie być miarodajne, bo wydaje mi się, że Izotek mógł mi trochę namieszać w hormonach...) Chociaż czytałam gdzieś, że zmiany cystowe nie wynikają ani z problemów hormonalnych, ani dieta nie ma na nie wpływu tylko jest to wynik nieprawidłowej pracy skóry, co izotretynoina może zmienić. Wiesz coś więcej na temat tego rodzaju trądziku? Ponoć to najgorsza odmiana.

      Czasem jest mi przykro, że taka choroba (bo dla mnie taki trądzik to choroba) odbiera ludziom, w tym mi, tyle radości z życia, kontaktów z ludźmi... :(

      Pozdrawiam,
      Ania

      Usuń
    3. Aniu, tak, miałam kilkukrotnie robiony zestaw badań i zawsze wszystko było w granicach normy, trądzik występuje od dawna w mojej rodzinie, dlatego prawdopodobnie dostałam go w spadku, w genach :( Uważam jednak, że warto się badać, już nie chodzi o sam trądzik, ale taka destabilizacja hormonalna jest bardzo szkodliwa dla zdrowia.

      To nie do końca jest prawdą, zmiany cystowe najczęściej powstają pod wpływem zaburzeń hormonalnych, zwłaszcza, gdy są głębokie i powstają u podnóża mieszka włosowego - funkcje skóry regulują hormony. Jest wiele przyczyn trądziku cystowego, naciekowego (pisałam o tym m.in tutaj: http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2015/12/zmiany-naciekowe-podskorne-bolace.html)

      Koniecznie zbadaj hormony. Nie zamierzam krytykować Twojej terapii izotretinoiną, ponieważ w leczeniu tak ciężkiego trądziku, który pozostawia głębokie blizny i wybroczyny, terapia pozwala chociaż na uspokojenie tych zmian i ograniczenie trudnych w leczeniu wgłębień, warto w tym czasie poszukać wewnętrznej przyczyny, niestety, Izotek nie daje gwarancji, że Twój problem już nie nawróci, stosowanie izotreitnony przy stwierdzonych problemach hormonalnych jest postrzegane w kontekście błędu lekarskiego, dlatego zanim zdecydowałaś się na terapię, lekarz powinien skierować Cię chociaż na podstawowe badania hormonalne oraz wykonać usg jajników od raz kory nadnerczy, aby wykluczyć torbiele, gruczolaki i guzy.

      Niestety, trądzik to nie tylko choroba estetyczna, wyjątkowo uderza w psychikę i relacje międzyludzkie.. :(

      Usuń
    4. Aniu, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. Sama mam problem z tradzikiem. Aktualnie zaleczylam go jako tako Tetralysalem i nie jest idealnie ale gdyby tak zostalo bylabym przeszczesliwa. A tak sie obawiam nawrotu, ze nie moge jesc ani spac, chodze i placze. Na dodatek czuje sie strasznie samotna bo pozrywalam niemal wszystkie znajomosci i nie bardzo jak mam nawiazac nowe bo prawie nie wychodze. Trzymaj się, pozdrawiam- też Ania :)

      Usuń
  7. Ewo, dziękuję za wpis :)

    Można wiedzieć gdzie kupujesz te wszystkie produkty Antipodes?
    Pozdrawiam, Kora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kora, dzięki pośrednictwu dobrej duszyczki, są to strony UK: feelunique, lookfanstastic. Często mają bardzo atrakcyjne promocje :)

      Usuń
    2. A zdradzisz nam jakie kosmetyki Antipodes już posiadasz? Z tego co wyłapałam jest to serum Worship, maska z miodem Manuka, krem Vanilla Pod i cos jeszcze?

      Usuń
    3. Mam jeszcze masełko Grapeseed do oczyszczania, ale jest za wcześnie na opinię :)

      Usuń
  8. A czy ktoś używał serum LIQ CC? U mnie po aplikacji występuje efekt jakbym nałożyła przezroczystą maseczkę peel-off - natychmiast skóra się mocno napina i choć zauważyłam całkiem ładne rozjaśnienie i ujednolicenie kolorytu, to jakoś zastanawiam się, czy może powinnam na nie coś nałożyć, żeby zminimalizować to uczucie? Dodam, że używam tego serum na noc, bo taka forma najbardziej mi odpowiada.
    Będę wdzięczna za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam serum LIQ CC od 2 tygodni, jestem nim zachwycona ,nie podrażnia mnie . Używałam wcześniej serum z biochemii urody tej lekkiej wersji i niestety mnie zapchalo. Jeśli chodzi o warstewke , napięcie to nic takiego nie zauważyłam (może dlatego że używam na dzień ). Pozdrawiam

      Usuń
    2. Cześć, może nakładasz serum za dużo?I jaką masz wersję? Light czy rich?:)

      Usuń
    3. Wersja light. Wydaje mi się, że dość oszczędnie nakładam. Dlatego pomyślałam, że może powinnam coś nałożyć na to serum, żeby nie ściągało i nie wysuszało.

      Usuń
    4. Serum bazuje na wodzie i glikolu propylenowym, warto coś nakładać na serum o poranku (np. filtry przeciwsłoneczne) lub lekki krem, jeśli nakładasz serum na noc, skład nie ma nic nawilżającego, a sam glikol bez okluzji może odwadniać i ściągać skrę ;)

      Usuń
    5. Bardzo przepraszam, że się wcinam, ale zainteresowałyście mnie tym produktem. Czy mogłabym prosić o podanie składu? Szukam w sieci, ale nigdzie nie mogę znaleźć INCI. Będę ogromnie wdzięczna za pomoc :)

      Usuń
    6. Jasne, proszę : Aqua, Propylene Glycol, L-Ascorbic Acid, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Magnesium Sulfate, Methylparaben, Propylparaben, Polysorbate 20.

      :)

      Usuń
    7. Bardzo, bardzo dziękuję :)

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Hej, oj kusisz;) Może się i nawet skuszę ;) Mam pytanie nie dotyczące postu. Ewo, czego używasz do dezynfekcji przyrządów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa pisała o alkoholu izopropylowym inaczej izopropanol. Dezynfekuje nim pędzle.

      Usuń
    2. Nie chodzi mi o pędzle. Chodzi mi np. o zlewke, łyżeczkę miarową i inne przyrządy potrzebne by np. samemu przygotować serum.

      Usuń
    3. Zazwyczaj izopropanolu, ale jeśli są to kosmetyki robione własnoręcznie lub peelingi kwasowe, to stosuję preparaty złożone, działają na wszystkie szczepy. Polecam Skinsept ;)

      Usuń
    4. A może być Skinsept Pur płyn do odkażania skóry? Czy musi być typowo do dezynfekcji przedmiotów?

      Usuń
    5. Tak, Skinsept Pur jest w porządku, sama takowego używam - odkażam nim przedmioty, narzędzia oraz skórę.

      Usuń
  10. Ewo,
    każdy post czytam z ogromną przyjemnością, jestem pod wielkim wrażeniem, ile serca wkładasz, by post był rzetelny, czytelny, zrozumiały i jednocześnie przekazywał maksimum niezbędnych informacji. Twój blog to perełka! :)
    Osobiście jestem fanką wieloetapowej pielęgnacji, zwłaszcza, że mam cerę tłustą, trądzikową a zarazem odwodnioną silnymi kuracjami. Po twojej recenzji nastawiłam się na zakup serum, wydaje się być wymarzone dla mnie :) Mam pytanie - jaki emolient polecałabyś użyć na serum? Masz jakiegoś faworyta, którego używałaś do tej pory? Nakładasz je na dzień? jeśli tak, to czy nałożony na to sam filtr zadziała okluzyjnie i wystarczy, by nie dopuścić do odwodnienia?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Pod serum świetnie się u mnie sprawdza emulsja Post Acte Cicalfate i stosowane filtry przeciwsłoneczne. Serum nakładam zazwyczaj na dzień, pod ochronę przeciwsłoneczną. Filtry są dosyć tłuste, więc filtr zadziała spokojnie okluzyjnie i serum z pewnością nie odwodni cery. :)

      Usuń
  11. Które według ciebie lepsze (jesli chodzi o rozjasnienie )jest serum , LIQ CC czy może to z Antipodes ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można porównywać tych dwóch serum, kwas askorbinowy to wyodrębniona witamina C, ma silne właściwości rozjaśniające, ale i drażniące. Serum Worship dedykuję osobom nie tolerującym wyodrębnionej witaminy C lub w celu wzmocnienia działania serum z wyżej wymienioną witaminą :) Jeśli witamina C nie wywołuje u ciebie podrażnień lub chcesz osiągnąć szybkie, niemal natychmiastowe efekty, polecam LIQ CC. :)

      Usuń
  12. gdzie w Polsce można nabyć to serum? bo po wpisaniu w wyszukiwarkę wyskakują mi same zagraniczne strony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże ludzie, samo do was nie wyjdzie z internetu, wystarczy tylko trochę wysiłku i można znaleźć aż dwie polskie strony z serum Worship i innymi kosmetykami Antipodes, np. Lavande, albo Ecco-verde. Inka

      Usuń
    2. widziałam, że na stronie ecco-verde.pl jest kilka kosmetyków tej firmy

      Usuń
    3. Cześć, są dostępne na ecco-verde, w bardziej atrakcyjnych cenach na lavande ;)

      Usuń
  13. Hej odbiegam od tematu ale liczę że mnie poratujesz. Przez bardzo długi czas używałam peelingu enzymatycznego http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,62290,organic-mango-apricot-face-peeling.html który między innymi w składzie posiadał kwas glikolowy. Niestety został wycofany ze sprzedaży i jak się szybko okazało niemal że nie do zastąpienia. Próbowałam już paru produktu między innymi Ziaja sopot spa peeling enzymatyczny, dermedic ( zrobił na mojej twarzy tragedię) oraz peelin z enturalne który bardzo polecałaś. Dla mnie jest za łagodny i wciąż zmagam się z zapachanymi porami skóry, zrogowaciałym naskórkiem na twarzy i niestety przez to słabym nawilżeniem. Proszę o rade czy znasz produkt który mógł by mi pomóc. Myślałam o peelingach apis ale po zmianie składu kompletnie przeszła mi ochota na nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie na Twoim miejscu poszukiwałabym peelingów bazujących na kwasach, tak, jak sprawdzający się peeling, enzymy roślinne widocznie nie odblokowują Twoich porów, zerknij na peeling musujący Sampar oraz peeling Phenome :)

      Usuń
    2. jeśli preferujesz peelingi na kwasie glikolowym i Twoja skóra dobrze go toleruje to polecam peeling enzymatyczny REN Glycolactic Radiance Renewal mask. W swojej ofercie Apha-h ma także peeling glikolowy - Micro Cleanse with Glycolic Acid. Pozdrawiam, Inka

      Usuń
    3. dziękuje za odpowiedzi :)

      Usuń
  14. Hej :) Pod postem o nawilżaniu pytałam o uproszczony skład mgiełki. Niestety zapomniałam zapytać o coś ważnego - jak wtedy utrzymać proporcje? Wszystkiego dodawać tyle, ile w przepisie pomimo, że połowy składników nie mam? Będę wdzięczna za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to nie problem, podaj mi stężenie tych składników aktywnych jakich chcesz użyć i ilość mgiełki, podam Ci dokładne dane w ml ;)

      Usuń
    2. Podbijam. ;) Chciałabym zrobić mgiełkę z tonikiem aloesowym Avebio (a że to prawie czysty sok z aloesu i kiedyś wspominałaś, że wówczas wystarczy 1/4) i wody demineralizowanej, propanediolu, wit B3, proteinami jedwabiu, ekstraktem antyhistaminowym ZSK, kompleksem sylikonowo-malinowym BU plus olejkami eterycznymi lawendowym, Z drzewka herbacianego oraz kwas mlekowy aby obniżyć PH i oczywiście FEOG. Łącznie 100 ml. ;)

      Usuń
    3. Ewo, chciałabym zrobić 100 ml mgiełki, a kupiłam na razie B3, proteiny jedwabne, aloes i ekstrakt z zielonej herbaty + woda i FEOG. Będę Ci bardzo wdzięczna za pomoc, bo nie wiem dokładnie, ile czego dodać :)

      Usuń
    4. Cześć,
      Przepis na mgiełkę (24 kwietnia 2016 18:15)
      53ml woda demineralizowana
      29 ml woda aloesowa Avebio
      5.3ml witamina B3
      0.9ml kompleks silikonowy
      7.8ml propanediol
      1.5ml proteiny jedwabiu
      1.9ml ekstrakt antyhistaminowy
      5-10 kropel olejku lawendowego i z drzewa herbacianego łącznie, pH niestety, trzeba ustalić samemu za pomocą papierków lakmusowych i kwasu mlekowego :)

      Przepis na mgiełkę (24 kwietnia 2016 21:43)
      Masz na myśli aloes zatężony, tak? Bo biorę go pod uwagę i jego stężenie będzie wynosić 6% w mgiełce :)
      83.7ml woda
      5.7ml aloes zatężony
      5.2ml wit. B3
      1.5ml proteiny jedwabne
      3.8ml ekstrakt z herbaty, jeśli to ekstrakt sypki, warto wkropić trochę polisorbatu lub glikolu roślinnego, bo ekstrakt może osadzać się na dnie :)

      Na mgiełki trzeba użyć 20 kropel FEOGu :)

      Usuń
    5. Tak, miałam na myśli aloes zatężony :) Bardzo Ci dziękuję! Mam nadzieję, że brak glikolu/ polisorbatu nie będzie na razie przeszkodą, by już wypróbować mgiełkę? :) Muszę zamówić, bo nie posiadam czegoś takiego :D

      Usuń
    6. Nie, po prostu ekstrakt może, ale nie musi, osadzać się na dnie, wtedy trzeba za każdym razem przed użyciem wstrząsać butelką :)

      Usuń
  15. co jest lepsze emulsja myjąca vianek do demakijażu (dwuetapowo z miecelem) czy emulsja do demakijażu vianek? bo nie mam pojęcia czym one się różnią :/
    a mam emulsję myjąca i zastanawiam się czy zmyje filtr :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedno i to samo :) Musisz sprawdzić, filtry różnią się między sobą konsystencją, niektóre wchodzą w pory i trzeba je porządnie rozpuścić, inne zmywają się bezproblemowo kremowymi żelami. Nie ma na to reguły :)

      Usuń
  16. Droga Ewo, proszę o poradę. Czy mogłabym dodać trikenolu do toniku brzozowego z Twojego przepisu? i czy jest to tonik, którym mogę zastąpić typowy "tonik"? czy przywróci on mojej skórze naturalne pH? mam w planach też zakup hydrolatu; który hydrolat polecasz bardziej, kocankowy czy ladanowy? wydaje mi się, że przy trądziku różowatym byłaby chyba lepsza kocanka, jak myślisz? i czy przy trądziku różowatym można Twoim zdaniem zastosowac wegiel aktywny i mydło afrykańskie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko zależy od wody, im bardziej twarda woda, tym ma wyższe pH, najlepiej tonik wykonać na przegotowanej wodzie deszczowej lub wodzie mineralnej, przywróci naturalne pH i odświeży skórę ;) Można dodać trikenol, ale trzymaj się max. 1% :)

      Polecam połączenie hydrolatu kocankowego i lipowego oraz wodę lawendową :)

      To zależy co to jest za trądzik różowaty, często trądzik różowaty jest mylony z infekcyjnym zapaleniem mieszków, grzybicą skóry twarzy, trądzikiem pokuracyjnym. Generalnie przy cerze z acne rosacea nie powinno się stosować żadnych agresywnych metod oczyszczania, odpadają więc mydła. Węgiel, niestety nie wiem. Innym służy, u innych może wzmagać powstawanie grudek przy acne rosacea, na szczęście jest to tani surowiec, więc możesz spróbować, najwyżej wykorzystasz go do mycia zębów :)

      Usuń
    2. Ewo dziękuje za Twoje wskazówki :) jezeli by to rzeczywiście bylo cos z mieszkami to czy moglabys mi cos doradzic? Bo czytalam duzo u Ciebie o tym i pisalas ze dobrze dziala na mieszki lipa, aloes i rumianek. Czy mialas na mysli stosowanie wewnetrzne czy zewnętrzne? :) czy dobrym rozwiązaniem byłby np żel aloesowy? A ta mieszanka hydrolatu i wody lawendowej to jako tonik? Dziekuje z gory za odpowiedź :) i ta woda brzozowa tez bedzie polecana u mnie?

      Usuń
    3. Stosowane zewnętrznie ;)
      Zależy jaki żel aloesowy, taki zwykły zazwyczaj jest na glikolach, dlatego może nasilać trądzik różowaty, lepiej kupić sok z aloesu i robić swój własny tonik lub np. żel, zagęszczając sok gumą ksantanową. Jeśli już stosujesz taki kupny żel aloesowy,to najlepiej w obecności lekkiego kremu/emulsji, inaczej może ściągać skórę i nasilać stan zapalny. Najlepiej napisz mi jaki żel aloesowy chcesz kupić i podaj mi jego skład, wtedy rozwieję wszystkie wątpliwości związane ze stosowaniem żelu aloesowego ;)

      Tak, wodę lawendową polecam stosować oddzielne, natomiast polecam łączyć hydrolat kocankowy z lipą, ponieważ działają razem synergistycznie, łagodząc i kojąc skórę oraz rumień i zmiany zapalne ;)

      Tak, tonik brzozowy jak najbardziej,ale zanim dodasz do niego trikenolu,zrób próbę uczuleniową, kwas salicylowy i ekstrakt z wierzby zawarty w trikenolu może zaogniać stan zapalny i zaczerwienienie.

      Usuń
    4. Dziękuje za rady :) ten zel jest ze strony iHerb i pisze na nim: aloe gel, skin relief. Te zele z iHerb chyba wszystkie mają taki sam skład, ale srednio sie na tym znam :/

      Usuń
    5. Julia publikowała skład, to żel aloesowy z ekstraktami roślinnymi, jeśli nie przeszkadza Ci wysoko gliceryna w składzie, to możesz śmiało kupować, stosowany samodzielnie, niestety może wysuszać skórę, ale wszystko zależy jak tłustą cerę posiadasz. Zanim założysz żel na twarz, zrób też próbę uczuleniową, za uchem lub też na czole, zawiera sporo ekstraktów, które mogą zaognić rumień lub spowodować alergię.

      Usuń
  17. hej:)Zamierzam zakupic na Mazidłach trikenol i mam pytanie ile kropli moge dodac do,np.100ml hydrolatu?I czy moge go mieszac,np;pół na pół z emulsją Avene post acte i nakładac punktowo na krostki?Ewentualnie jaki preparat do stosowania punktowego polecasz?
    I jeszcze czy skrobia z Mazideł nada się jako puder do mojej mocno łojotokowej cery?Chciałabym kupic wszystko w jednym miejscu a na Mazidłach nie maja w ofercie pudrów.
    I chciałabym ci bardzo podziękowac za to,że poleciłas mi mieszac emulsję post acte z kremem - żelem Dermedic.Ani jedno ani drugie osobno sie nie sprawdzało a razem połaczone działają super.:)
    Czy moge taka mieszankę nałożyc na twarz ,np.poł godziny po zastosowaniu Locacidu?Czasem odczuwam silny dyskomfort,mimo ze jest na kremowej bazie.Czy lepiej nałozyc sama emulsje Avene?

    Z góry dziekuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono,
      Na 100ml daj 1ml trikenolu :) Pół na pół to stanowczo za dużo, trikenol należy stosować w określonym stężeniu, inaczej będzie mocno ściągał skórę i powodował złuszczanie, na jedną porcję avene, daj malutką kropelkę trikenolu, a najlepiej dodaj trikenol do hydrolatu, zwilż nim skórę i nałóż post acte, nawet dodatek jednej kropli do jednorazowej porcji emulsji nakładanej na całą twarz, to stanowczo zbyt dużo. Może stosować trikenol miejscowo, na pojedyncze ropne zmiany.

      Tak, dry-flo może być pudrem, ale nie na każdego działa - mnie np. nie matuje wcale ;) Super cieszę się! :) Oczywiście, że możesz, zapobiegnie to nadmiernemu wysuszaniu się skóry i zlikwiduje efekt ściągnięcia. Odczekaj tylko 30minut, inaczej krem nawilżający nakładany na reitnoid może spowodować podrażnienia :)

      Usuń
    2. Dzięki serdeczne:)Może źle sie wyraziłam odnosnie trikenolu.Chodziło mi o mieszanie z emulsja Avene pół na pół żeby nakładac go punktowo na krostki nie na całą twarz:) Ale skoro piszesz że moge punktowo uzyc nierozcienczony to super:)

      Usuń
    3. Kompletuje właśnie zamówienie na Mazidłach i rzuciło mi sie w oczy mleczko manuka.Wiesz cos może na jego temat?Myslałam tez o frakcji sojowej.Czy myslisz że mogłabym uzywac jej zamiast kremu na noc.Locacid podraznił mi bardzo skóre na nosie.Łuszczy się i pojawiły sie czerwone krostki,z jednej strony nosa mam od kilku dni zmiane naciekową,bardzo boli.Zmiana jest w nosie i i na zewnątrz.
      Kurcze,zrobiłabym sobie przerwę w uzywaniu retinoidu ale boje sie strasznie.Skóra mi sie mega przetłuszcza,coraz bardziej sie zanieczyszcza.
      A może warto zmienic Locacid na cos innego?W przyszły piatek jade do dermatologa ,mam nadzieję że to jakos razem ogarniemy.
      Napisze ci co mam w koszyku na Mazidłach:
      -błoto termalne z siarką
      -trikenol
      -mleczko manuka
      -niezmydlana frakcja oleju sojowego
      Myśle jeszcze nad bromealiną ale słyszałam ze może podrazniać,a moja skóra jest teraz bardzo wrazliwa.
      Czy możesz polecic jakis dobry gotowy peeling enzymatyczny?

      Usuń
  18. Kuszący skład (bez glikolu propylenowego!), poważnie zastanowię się nad zakupem ;) W ogóle ostatnio kusi mnie tyle rzeczy - Antipodes, Alpha H, Oskia... Zbankrutuję chyba.
    A jeszcze kończy mi się maska i tonik z Nuxe i żel Azelac Sesdermy, jak żyć? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale w dobrą pielęgnację warto inwestować :) Skóra na pewno za to podziękuje :D

      Usuń
  19. Postanowiłam włączyć olej do oczyszczania, zanim zdecydowałam się zakupić olejek myjący zrobiłam próbę: wieczorem dodałam 2 -3 krople oleju do Surgrasu i myłam,masowałam twarz, potem umyłam żelem. Skóra czyściutka, naprawdę bardzo czyściutka. Drugiego dnia wieczorem oczyściłam twarz tak samo. Dzisiaj,tj. trzeciego dnia zauważyłam na boku policzka 2 czerwone gulki (takie nabrzmiałe, podskórne a na wierzchu czerwone) i 1 taką samą na czole. Przecież wizualnie i po dotyku palcem skóra aż skrzypiała z czystości.Czy to przypadek? Przecież spłukałam ten olej.
    W którymś poście pisałaś o tym, że nie każdemu służy naturalna pielęgnacja, że na niektórych skórach lepiej sprawdzają się te apteczne produkty. Może faktycznie mam taką skórę i już nie będę kombinować, bo te apteczne mi odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, to prawda, nie każdemu służy taka ilość emolientów tłustych, nawet w oczyszczaniu. Możesz spróbować myć skórę w taki sposób raz, dwa razy w tygodniu, ale jeśli pojawiają się grudki, to nie ma sensu ryzykować i narażać skóry na wysypy :)

      Dwuetapowe oczyszczanie jest głębokim i agresywnym zabiegiem dla skóry, ciężko mi znaleźć przyczynę, bo każda skóra rządzi się swoimi prawami i jest inna, ale tak częste oczyszczanie i skrzypienie z czystości, mogło za bardzo podrażnić naskórek i spowodować pojawienie się tych podskórnych zmian, oleje też mają to do siebie, że w niektórych typach skóry, nawet zmyte powodują regularne wysypy.

      Usuń
  20. Droga Ewo świetny wpis (jak zawsze) :) Zdecydowanie skusiłaś mnie na owe serum i stąd moje pytanie, czy Twoim zdaniem dobrze by było stosować te serum na wcześniej nałożone serum z olejową witaminą C (według twojego przepisu)? Oczywiście na to filtr, dodatkowo zawszę przed nakładaniem serum używam tonik z glukonolaktonem lub azeloglicyną (wszystko z Twoich postów). Chodzi mi o to czy po prostu nie obciążę zbytnio skóry?
    I jeszcze jedno pytanko, ile mniej więcej robić przerwy między nałożeniem poszczególnych preparatów? Czyli między tonikiem, a serum i między serum, a filtrem. Zawszę odczekuję po 15 minut lecz nie jestem pewna czy jest to niezbędna ilość czasu :)

    Pozdrawiam gorąco
    Angela

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj Ewo! Świetny wpis :) Zdecydowanie skusiłaś mnie na owe serum i stąd moje pytanie, czy Twoim zdaniem nie obciążę zbytnio skóry nakładając te serum na wcześniej nałożone serum z olejową witaminą C (według Twojego przepisu), czy to wgl. dobry pomysł? Oczywiście na to filtr, a przed serum zawsze stosują tonik z glukonolaktonem lub azeloglicyną (wszystko z Twoich postów). I jeszcze jedno pytanko, a mianowicie ile mniej więcej robić przerwy miedzy nakładaniem preparatów? Czyli czas między tonikiem a serum i między serum a filtrem? Zawsze odczekuję 15 minut lecz nie jestem pewna czy ten czas jest niezbędny? :)

    Pozdrawiam gorąco
    Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum Worship ładnie obkurcza pory, sprawdzi się stosowane pod serum z witaminą C olejową, ale jeszcze przy toniku z glukonolaktonem to może być zbyt dużo, chyba, że masz rozbudowaną pielęgnację wieczorną, wtedy można stosować serum pod lekki krem. Nie ma też co na siłę go włączać do pielęgnacji, mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale skóra już może ucierpieć ;) Worship jest leciutkie, jak to serum wodne, skóry nie obciąży, ale przy tylu produktach, nie ma sensu go wrzucać do pielęgnacji, chyba, że zrezygnujesz z toniku :)

      Aż się wszystko wchłonie :) Między kwasami 15-30 minut, podobnie jak z kremem z filtrem (chemiczne muszą połączyć się z cerą) :) Pozostałe kosmetyki, aż się wchłoną, lub zostaną wklepane :)

      Usuń
  22. Brzmi bardzo ciekawie, jak dotąd mam tylko jeden kosmetyk z Antipodes - krem pod oczy z kiwi i sprawdza się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że jesteś zadowolona, dodatkowo ma ogromną pojemność! Ciężko go zużyć samemu, stosując tylko pod oczy :)

      Usuń
  23. Natknęłam się dzisiaj w aptece Gemini na Effaclar H krem myjący nawilżająco-kojący, znasz ten produkt? Interesuje mnie czy w mocy oczyszczania jest podobny do Surgrasa?
    W innej aptece znalazłam skład: Aqua / water, dimethicone, glycerin, propylene glycol, ethylhexyl palmitate, soualane, niacinamide, caprylic/capric triglyceride, butyrospermum parku butter / shea butter, peg-100 stearate, glyceryl stearate, peg-20 stearate, carbomer, triethanolamine, dimethicone/vinyl i dimethicone crosspolymer, myristyl malatephosphonic acid, ammonium i polyacryldimethyltauramide / ammonium i polyacryloyldimethyl taurate, hydroxypalmitoyl sphinganine, caprylyl glycol, tetrasodium edta, xanthan gum, cetyl alcohol, tocopherol, phenoxyethanol, parfum / fragrance i (code f.i.l: b159213/1)
    Możesz cokolwiek o nim powiedzieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, niestety nie znam tego produktu, nie analizuję też składu środków myjących, skład może wyglądać podobnie, ale zupełnie inaczej zachowuje się na skórze, nawet przez minimalną zmianę procentową. Jeśli to produkt tego samego koncernu, to istnieje duża szansa, że te produkty są do siebie podobne, ale nie mogę tego stwierdzić na podstawie składu :(

      Usuń
  24. Hej ewo ! Wiem ze to nie temat pod ten wątek, ale musze cie o to zapytać. Chcialam rozpoczac serie peelingow z kwasem salicylowym raz w tygodniu poniewaz borykam sie z duzymi zaskornikami. Stosuje ostatni tydzien atrederm, bo robi sie coraz cieplej i nie chce przeciagac kuracji do wakacji. Czy uwazasz ze przy dobrej ochronie slonecznej peelingi z kwasem salicylowym moga zaszkodzić czy jednak moge skusić się na taką 3 miesieczna kuracje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avi Like, a ile czasu stosowałaś atrederm? Jesteś zadowolona z kuracji? Będziesz unikać słońca i stosować stabilną ochronę przeciwsłoneczną ?

      Usuń
    2. Atre stosowałam od połowy listopada będzie około 4,5 miesięcy. Z kuracji jestem bardzo zadowolona bo miałam olbrzymi trądzik ze stanami zapalnymi i zaskórnikami. Jednak boje sie troche stosowac retinoidow latem mimo tego ze nie mam zamiaru sie opalać, dlatego planuje je odłożyć. Już właściwie zeszłam z dawki i aplikuje coraz to mniejsze ilości. Tak ochrona przeciwsloneczna jak najbardziej. Obecnie stosuje filtr hydrolipidowy z Pharmaceris. Zostały mi jeszcze spore przebarwienia i troche zaskórników, dlatego chce zrobić jeszcze jakąs dodatkowową kuracje bo uwazam ze kwas azelainowy, ktory rowniez stosuje to bedzie za mało na moje problemy z cerą i chciałam spróbować z salicylem.

      Usuń
    3. Avi, peelingi salicylowe bardzo uwrażliwiają skórę i powodują widoczne złuszczanie, nie wiadomo też, jak zareaguje na nie Twoja cera, wywoływanie stanu zapalnego i ewentualnie wysypu to nie jest dobry pomysł przy cieplejszej pogodzie. Moim zdaniem, bezpieczniej jest trzymać się sprawdzonego atredermu, ale zmniejszyć częstotliwość jego stosowania do 1-2 razy w tygodniu, aby wciąż regulować cerę, gdy minie równe 6 miesięcy, zeszłabym z Atredermu całkowicie na rzecz preparatu z kwasem azelainowym, jeśli okaże się zbyt delikatny, możesz dorzucić tonik na betainie z kwasem salicylowym (np. cosrx bha liquid), odradzam peelingi, ponieważ przy tak suchym powietrzu skóra gorzej się regeneruje, jest silnie uwrażliwiona, a także ewentualne zaleczenie wysypów może wiązać się z ograniczonymi możliwościami ze względu na pogodę. Stosowanie sprawdzającego się retinoidu w mniejszych dawkach jest bezpieczniejsze, staraj się stosować Atrederm w taki sposób, aby złuszczanie trafiało w dni, które będziesz spędzać w domu ;)

      Usuń
  25. Aż chciałoby się spróbować, tylko ta cena... Nie wątpię, że serum jest warte tej ceny, ale jednak nie wszyscy sobie mogą pozwolić na taki luksus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ceny kosmetyków Antipodes nie są niskie, ale kosmetyki są bardzo wydajne i biorąc pod uwagę ciągłe błądzenie we mgle i zakup produktów, które się nie sprawdzają, warto odłożyć i kupić coś porządnego :) Przy takiej pojemności i wodnej formule, standardowe produkty wystarczają zazwyczaj na maksymalnie 2 miesiące.

      Usuń
  26. Ewo uwielbiam Twoje recenzje <3
    Firma Antipodes kusi swoimi produktami, zwłaszcza po Twoich pochlebnych postach na ich temat,chociaz ich ceny skutecznie studzą mój zapał, mimo że na pewno są warte swojej ceny :-)

    Chciałam zapytać jakie inne firmy kosmetyczne opierające się na ideach jak ww są w kręgu Twojego zainteresowania? Zdradzisz nam co jeszcze chciałabyś wypróbować/przetestować? :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilo, interesuje mnie jeszcze azjatycka linia Tea Tree marki leejiham, póki co, nie natrafiam często na kosmetyki, które wywołałyby szybsze bicie serca, może dlatego, że mam bardzo sprecyzowane wymagania :)

      Usuń
  27. Dziewczyny, czy ktoras z was stosowala krem fitomed 11 lub 12? Z tego co wiem to Ewka nie stosowala ale moze jest jakas dobra duszyczka i doradzi?:) mam cere ktora szybko reaguje wysypem grudek a obecnie jest przesuszona. Zastanawiam sie nad 11 bo podobno jest lzejszy i lekko zmniejsza pory,
    Bede wdzieczna za kazda odpowiedz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nr 11, jest bardzo lekki, wodnisty, ale nie przesusza skóry, a delikatnie nawilża, konsystencja odrobinkę lżejsza niż w Post Acte, ale nie otula tak skóry. Używam go jako kremu na noc, rano, budzę się z ładnie ściągniętymi porami,skóra nie jest przetłuszczona, a zbalansowana. Na dzień, sprawdza się u mnie średnio. Używam go zbyt krótko, by ocenić, czy powoduje wysyp, ale mam go kilka dni i cera wygląda tylko lepiej. Myślę, że za tak niską cenę warto spróbować, to bardziej wodnista emulsja niż krem :) Niestety nie wiem jak sprawdzi się na skórze przesuszonej, ale pozostawia delikatną warstewkę, która szybko się wchłania, po wklepaniu kremu, nie jest ani tłusta, ani sucha.

      Usuń
  28. Kochana bardzo Ci dziękuję;) widocznie coś przeoczyłam w Twoich postach i nie doczytałam, że go stosujesz;) rozwiałaś wszystkie moje wątpliwości, przesuszenie spowodował atre ale już i tak go odstawiłam więc myśle że powinien być ok;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że krem się sprawdzi, jak na kosmetyki naturalne, ma naprawdę lekką, przyjemną konsystencję ;) Jeśli krem okaże się za delikatny, możesz go wzbogacać kapką oleju.. ale ma dobre właściwości nawilżające, a jednocześnie nie obciąża cery.

      Usuń
  29. Hej Ewa,od jutra zaczynam stosować tonik PHA z kwasem laktobionowym 10% i serum z wit.c(olejowa forma tej wit., producent podaje, że serum jest beztłuszczowe) (oba produkty z mazideł). Niby serum z wit. C powinno się nakładać pod filtr, a co jeśli okaże się to połączenie zbyt ciężkie? Można w takim wypadku użyć go wieczorem i już nic nie nakładać?(żel surgrass, hydrolat, serum)? A jak często stosować tonik pha?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz podrzucić mi składy tych produktów?:) Opisz mi też swój rodzaj i typ cery: skłonność do odwodnień, zanieczyszczania, rozszerzonych porów .

      Usuń
    2. Już podaję:Moja cera jest młoda(18 lat)-nie mam problemu z rozszerzonymi porami, mieszana-typowa strefa T, policzki w stronę normalnej skóry chociaż ze skłonnością do odwodnienia, pryszcze potrafią występować na całej twarzy(O zgrozo!), najczęściej między brwiami. Zaskórniki otwarte mam nawet na policzkach(i w tych miejscach gdzie się znajdują też pojawiają się czasem pryszcze-myślę,że te miejsca też szybko się zanieczyszczają, dlatego tak się dzieje)
      Skład serum:
      -Ekologiczny hydrolat z zielonej herbaty – 54,3%
      -Glikol roślinny – 30%
      -Niacynamid – 5%
      -Leucidal Eko – 4%
      -Witamina C tetra – 3%
      -Witamina E – 1%
      -Kwas ferulowy – 1%
      -Kwas alf-liponowy – 1%
      -Alginat – 0,7%
      Skład serum wg INCI: Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Water; Propanediol, Niacinamide, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate; Tetrahexyldecyl Ascorbate; Mixed Tocopherols, Ferulic Acid; Alpha Lipoic Acid; Algin.
      Skład toniku:
      -Ekologiczna woda pomarańczowa – 82%
      -Kwas laktobionowy – 10%
      -Hydromanil – 5%
      -Mocznik – 3%
      -Mleczan sodu – regulacja pH
      Skład wg INCI: Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water; Lactobionic Acid; Aqua (Water); Propylene Glycol; Glycerin; Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum; Urea; Sodium Lactate

      Usuń
    3. Cześć, serum z witaminą C powinno mieć lekką, lekko żelową, przyjemną konsystencję (tylko pojawia się pytanie, czy nie za lekką do stosowania pojedynczo), ciężko jest mi stwierdzić, czy samodzielnie się sprawdzi, ale ze składu wynika, że jest faktycznie lekkie i powinno sprawdzić się pod krem z filtrem, nie wiem jak ze stosowaniem samodzielnie, jeśli pozostawione samodzielnie, nie będzie powodowało uczucia ściągnięcia, a Ty nie będziesz odczuwać potrzeby nawilżenia - możesz używać go w pojedynkę w pielęgnacji wieczornej. Niestety nie wiem, jak serum sprawuje się na skórze, ale skład jest naprawdę w porządku, nie ma w nim tłustych, lepiących emolientów, jedynie glikol w takim stężeniu może, ale nie musi delikatnie przesuszać cerę, jeśli będzie to robić, to serum trzeba nakładać pod coś :) Pamiętaj tylko, by nakładać małą ilość, w za dużej ilości może stworzyć nieprzyjemną warstewkę na skórze i spowodować ściągniecie i rolowanie się. Musisz wypróbować, gdzie bardziej Ci służy - czy stosowane rano, czy też wieczorem.

      Co do toniku pHA, ładnie nawilży i zmiękczy skórę, zawiera sporo nawilżaczy, także trzeba uważać, aby nie przenawilżyć skóry i nie rozpulchnić porów, kwas laktobionowy pozostawia też specyficzny film, może lekko ściągać skórę, gdy nałożysz toniku za dużo, dużo zależy też od stopnia odwodnienia - jeśli jest powierzchowne, możesz stosować ten produkt samodzielnie, jeśli sięga głębszych warstw skóry, albo odczujesz potrzebę dodatkowego nawilżenia, na tonik możesz wklepać lekki krem/emulsję. Częstotliwosć stosowania musisz ustalić sama, początkowo możesz stosować tonik co 2-03 dni i obserwować jak reaguje na niego cera - nie powinna być ani podrażniona i wysuszona, ani też porowata jak gąbka, co zdarza się przy stosowaniu tak nawilżających kosmetyków :) Składowo, nie mam nic do zarzucenia- obserwuj tylko cerę, szybka reakcja jest zawsze w cenie :)

      Usuń
    4. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :)

      Usuń
  30. Co polecasz na serum przy cerze tłustej z bardzo zanieczyszczonymi porami, ale jednocześnie z widocznymi suchymi miejscami? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chasing, a jak wyglądają te suche miejsca? Twoja cera może być jednocześnie odwodniona i tłusta, albo są to zmiany charakterystyczne dla łojotokowego zapalenia skóry, wtedy sprawdzą się zupełnie inne produkty. Jeśli jest to powierzchowne odwodnienie, polecam mgiełkę nawilżającą vianek lub z mojego przepisu :)

      Usuń
  31. Z tej strony Edyta (ta od tego toniku na betainie) PH udało się trochę obniżyć także jest około 4,5 tylko mam jeszcze jedno pytanie. Do tego toniku dodałam sporo kwasu mlekowego w sumie 100 kropli a przez ostatnie trzy miesiące stosowałam tonik z tym kwasem i czy nie powinnam teraz przez jakiś czas z niego zrezygnować (z tego kwasu)? Szkoda mi tego toniku ale z tego co się orientuje nie można zbyt długo używać jednego kwasu AHA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej konieczności przy kwasach łączonych, tylko zanim użyjesz toniku, zrób próbę uczuleniową, kwasu mlekowego jest całkiem sporo, a wiec tych kwasów w toniku łącznie z mlekowcem może być ponad 6, około 7 %. Betaina powinna buforować mocne działanie drażniące kwasów, pH jest też na bezpiecznym poziomie, ale zanim go użyjesz na całą twarz, warto zastosować go np. na części czoła i obserwować, czy nic złego nie dzieje się z cerą :)

      Usuń
    2. Na szczęście nic złego nawet nie szczypie nic a nic także myślę, że to dzięki dobrze ułożonej pielęgnacji podstawowej (za pomocą Twojego bloga i rad w komentarzach), która w końcu mnie nie podrażnia i nie przesusza. ;) Dziękuję Ci bardzo za wszystko i czekam na kolejne posty. Lekarze tak mi nigdy nie pomogli jak Ty. ;)
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Edyta.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za miłe słowa, super, że odnajdujesz się w swojej pielęgnacji, później już będzie tylko z górki, najważniejsze, to zrozumieć swoją skórę ;)

      Usuń
  32. Ewo, czy Acnelec stosowany raz w tygodniu pomoże uregulować skórę i nie zaszkodzi (nie spowoduje wysypu, nie podrażni itp.)? Oczywiście każda skóra jest inna i nie wiadomo, jak zareaguje, ale nie chciałabym sobie dodatkowo zaszkodzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem, tolerancja leku jest kwestią niezwykle osobliwą, dużo zależy też od bazy preparatu - formuły żelowe zazwyczaj działają intensywniej, przy słabej tolerancji, lepiej wybrać krem. Substancja czynna adapalen jest retinoidem, ma on przede wszystkim mocne działanie przeciwzapalne, nie powoduje widocznego złuszczania, może uregulować cerę, ale nie spodziewałabym się cudów, jest to jeden z delikatniejszych retinoidów, nie jest agresywny. Teoretycznie, przy dobrej pielęgnacji, powinien hamować nadmierny łojotok i nadmierne rogowacenie, ale biorąc pod uwagę jego delikatność, nie ureguluje skóry bardzo zaniedbanej lub rozregulowanej. Acnelec można spokojnie stosować nawet dwa razy w tygodniu, to jeden z najlepiej tolerowanych retinoidów :)

      Usuń
  33. Ewo, czy trikenol można stosować punktowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale tylko na zmiany ropne. :)

      Usuń
    2. A nie można na standardowe pryszcze? : )

      Usuń
    3. Tak, w końcu też są wypełnione treścią ropną, trikenol można też aplikować na zmiany podskórne, naciekowe, bolące. :)

      Usuń
  34. Droga Ewo, od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Masz ogromną wiedzę i pasję- zawsze to podziwiam. Moja cera jest bardzo kapryśna, ale już udało mi się ją jakoś ogarnąć, więc nie to jest tematem mojego pytania. Czytając wpis o serum antipodes przypomniało mi się, że kiedyś pisałaś o lekkim serum z wit.C, które robiłaś sama z półproduktów. Widziałam w opisie, że zawiera zarówno fazę tłuszczową jak i wodną- czy w związku z tym może być nakładane solo (po przetarciu twarzy hydrolatem)? Na noc stosuję skinoren, rano po zastosowaniu hydrolatu z czystka moja skóra jest ściągnięta, ale nie jest to nieprzyjemne ściągnięcie, raczej lekkie napięcie które szybko mija. Czasami (nie codziennie) mam jedną ochotę nałożyć coś ultralekkiego, myślę że takie serum mogłoby się sprawdzić (chyba nie powinno mnie zapchać... chociaż w sumie zapycha mnie moje własne sebum, a nie kosmetyki). Czy byłaby możliwość, żeby je od Ciebie kupić? Chciałam spróbować jak działa na moją skórę i nie kupować wszystkich składników, bo mogłyby się zmarnować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Dziękuję :) tak, serum według mojej receptury może być stosowane samodzielnie, dzięki zawartości małej ilości fazy tłuszczowej, nie odwadnia naskórka, zaś dodatek składników kondycjonujących, pozwala wydobyć świetne właściwości nawilżające - zamiast nawilżacza cukrowego, możesz użyć protein jedwabnych z ceramidami ;) Serum nabierze bardzo przyjemnej, delikatnej, lekko silikonowej konsystencji. Ciężko mi stwierdzić, czy serum może zatykać pory, konsystencja jest naprawdę bardzo leciutka i przyjemnie nawilżająca, ale nie obciążająca. Niestety, nie prowadzę sprzedaży detalicznej, rozumiem, że zakup półproduktów kosztuje sporo i chciałabyś poznać jego działanie :( Jeśli zależy Ci na czymś bardzo, bardzo lekkim, ale niekoniecznie z witaminą C, warto spróbować emulsji post acte avene cicalfate i krem z fitomedu nr 11, mają bardzo wodnistą, przyjemną konsystencję, zapewniają dobre, lekkie nawilżenie, ale nie są tłuste i nie obciążają cery.

      Usuń
    2. Nie myślałaś o otwarciu sklepu? ;) oczywiście żartuję, pytałam o możliwość zakupu bo po pierwsze tak jak napisałaś nie chciałabym wyrzucić składników jesli serum by sie nie sprawdzilo,a po drugie muszę sie przyznać że nie lubie tworzyc kosmetyków. Wole raczej dzialanie w stylu "poproszę to i tamto" :D Tym razem zrobie chyba wyjątek i spróbuje kupić te półprodukty o ktorych mowa. Czy myślisz, że to normalne, że po skinorenie (żel) wieczorem skóra nie potrzebuje juz dodatkowego nawilżenia rano? Trochę to dziwne bo w zasadzie moglabym nie smarować sie niczym i nie odczuwam dyskomfortu. Tylko żel i hydrolat.

      Usuń
    3. Jeśli nie odczuwasz dyskomfortu, to nie ma potrzeby nawilżania i obciążania skóry, wbiło się nam do głów, że kremy należy stosować codziennie, a nie jest to prawdą, należy je stosować wtedy, gdy istnieje taka potrzeba ;)

      Usuń
  35. Ewo,pierwszy raz zrobiłam serum z wit.c i chcę je przelać do buteleczki z pompką (w zestawie serum), ale nie wiem czym ją zdezynfekować.Wystarczy woda z płynem do naczyń?Nie mam spirytusu ani izopropanolu, wrzątek odpada, ale mam wódkę...:). Takiego komentarza chyba jeszcze nie dostałeś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymyj buteleczkę bardzo ciepłą wodą z płynem, a następnie zdezynfekuj wódką, warto zakupić w aptece płyn Skinsept Pur, wtedy nie będzie potrzebny ani wrzątek, ani płyn do naczyń, ewentualnie możesz tę butelkę jeszcze zdezynfekować denaturatem spożywczym i zostawić do wyschnięcia :)

      Usuń
  36. Ewo który produkt Twoim zdaniem jest lepszy, jeżeli chodzi o delikatny demakijaż: Oczyszczająca Pasta / Maska - PURITY - 100% Pure czy ALphah h Balancing Cleanser? Myślę, że recenzja tych produktów bardzo by się przydała :) Pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alpha h będzie odpowiednia dla każdego typu skóry, szczególnie trądzikowej i zarazem bardzo problematycznej - odwodnionej, nadreaktywnej, która nie toleruje większości środków myjących, albo większość wzmaga łojotok, maska purity, jeśli oczekujesz mocnego odświeżenia, zwężenia porów i nie masz skóry odwadniającej się, suchych skórek, a np. typową tłustą. Do delikatnego oczyszczania mogę ręczyć za Alphę :)

      Usuń
  37. Ewo, czy hascoderm można stosować punktowo? w sensie, że np na zaskórnik zamknięty (męczą mnie takie pojedyncze ale takie głęboko siedzące i upierdliwe), albo na istniejące przebarwienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosowanie punktowe sprawdza się do podsuszania miejscowych zmian np, ropnych albo naciekowych, ale nie przyniesie skutku w trądziku zaskórnikowym, leki trzeba stosować na całą powierzchnię twarzy, jeśli chodzi o przebarwienia, to można stosować preparat miejscowo , poszerzając nieco miejsce wokół przebarwienia:)

      Usuń
  38. Cześć :-) ostatnio widziałam u Ciebie wpis o maseczce/peelingu z sodu oczyszczonej ale przez ogrom innych nie cierpiacych zwłoki postów odłożyłam go sobie na później,teraz próbuje do niego wrócić ale widzę że zniknął :-( czy zmieniłaś zdanie na temat tej metody? bardzo zależy mi na informacjach na ten temat chciałabym stosować ją na dekolt i plecy ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać żaden blog nie oferuje takiej wiedzy jak Twój czy po prostu wyszukiwarka zawodzi i nie znajduje tego wpisu? wybacz offtopic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zmieniłam zdania, ale porządkuję wpisy i przewiduję artykuł o enzymatycznym (chemicznym) złuszczaniu naskórka, wszystkie informacje będą w jednym miejscu, wpisy będzie się lepiej i przyjemniej czytało :) Na ten moment mogę podrzucić wpis Kascysko, to źródło godne zaufania :) http://kascysko.blogspot.com/2012/05/nadal-w-temacie-phopodobnym-peeling.html

      Usuń
    2. Dziękuję ślicznie za odpowiedź i link, blog znam i lubię niestety post na temat tej metody nie jest wyczerpujący więc czekam niecierpliwie na Twój wpis :-)

      Usuń
  39. Witaj, Ewo.
    Który krem z filtrem poleciłabyś dla cery naczynkowej bardzo skłonnej do zaskórników?
    http://www.aptekaeskulap.com/avene/ – dostałam dzisiaj maila z tej apteki o promocjach Avene, może któryś z tych? W domu mam też Pharmaceris S kupiony i używany w zeszłym roku, mogę go nadal używać? Dodam tylko, że chcę zacząć stosować Skinoren (co drugi wieczór) i serum z witaminą C rano (mam takie z BU http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-C.html ), czy w wieczór gdy nie będę smarować się Skinorenem mogę używać toniku z glukonolaktonem?
    A właśnie, czy makijaż mineralny (wiadomo, nakładanie pędzlem) nie „ściera” filtra? Czy do zmywania filtra wystarczy olejek myjący z BU i pianka Pharmaceris A?
    wiem, strasznie dużo tych pytań, ale chce faktycznie poważniej wziąć się za moją biedną buźkę i przeczytałam już tyle, że aż się pogubiłam:D
    natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalio,
      Niestety, nie znam zbyt dobrze filtrów Avene, wiele z nich było bardzo tłustych, dlatego trzymam się swoich sprawdzonych produktów i niechętnie sięgam po nowości, zapewniające ochronę przeciwsłoneczną. Jeśli nie minęło 6 miesięcy od otwarcia, to tak, jeśli filtr leży dłużej otwarty, to lepiej go nie używać.

      Tak, możesz, ale obserwuj cerę, niestety, nie jestem w stanie przewidzieć, czy stosowanie trzech substancji aktywnych nie podrażni Twojej skóry. Jeśli jej stan będzie się tylko poprawiał przy takim schemacie, to nie ma przeszkód, aby kosmetyki stosować w takiej częstotliwości, chyba, że coś złego zacznie dziać się z cerą, wówczas warto kosmetyki stosować rzadziej, np. Skinoren 2 razy w tygodniu lub ograniczyć stosowanie toniku. Uważaj też, żeby nie przesadzić - codzienne stosowanie olejku, do tego glukonolaktonu, może źle wpłynąć na cerę szybko zanieczyszczającą się, jeśli masz dużą skłonność do zaskórników, wybierałabym produkty o lżejszej konsystencji - zamiast formy mleczka, lekkie serum, zwłaszcza, że chcesz stosować witaminę C pod kremy z filtrem :) oby nie było tego za dużo ;)

      Tak, pędzle mogą ścierać filtry, dlatego przed nałożeniem podkładu, najlepiej jest zmatowić mocno skórę, dzięki pudrowej izolacji, pędzel nie przykleja się do kremu z filtrem i go nie ściera, a makijaż jest trwalszy ;)

      Niestety nie wiem, wszystko zależy od formuły kremu z filtrem - są filtry, które można zmyć spokojnie kremowym żelem,, a niektóre potrzebują dwuetapowego oczyszczania. Olejek myjący powinien rozpuścić filtr, ale nie wiem, czy pianka nie okaże się zbyt łagodna do drugiego oczyszczania - mając tendencję do zaskórników, nie powinnaś zostawiać tłustej warstwy na skórze, zwłaszcza, że zamierzasz stosować kremy z filtrem i serum z witaminą C w formie olejku ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za obszerną odpowiedź. Widzę, że muszę przemyśleć raz jeszcze mój plan pielęgnacji i wybrać się do apteki po próbki filtrów;) może zamiast pianki po olejku powinnam używać raczej mydełka Aleppo? Odstawiłam je bo chciałam przerzucić się na delikatniejsze oczyszczanie twarzy, ale przyznam, że już chyba (na pewno) moja cera lepiej wyglądała gdy szorowałam twarz Aleppo i robiłam - uwaga - 2-3 maseczki z glinki dziennie:O (od razu wspomne, że od ponad roku się tak szaleńczo nie glinkuję;)
      n

      Usuń
    3. przepraszam, że tak wypisuję i wypytuję, ale co Ewo myślisz na temat takiego kremiku? Jako łagodzący, co kilka dni, na noc dla takiej cery jak moja (naczynka, zaskórniki)? https://www.doz.pl/apteka/p47922-Alantandermoline_krem_lekki_50_g
      natalia

      Usuń
    4. Nie odpowiadam i nie wypowiadam się na temat kosmetyków, których nie używałam. Każdy z nas ma inną skórę, krem, jak krem, ma trochę emolientów tłustych, przy swojej trądzikowej cerze raczej bym go nie użyła na twarz, ze względu na triglicerydy i glicerynę, ale każdy inaczej toleruje takie składniki ;) Ogromne znacznie ma sama formuła produktu, ja tego kremu nie używałam, więc moja opinia na jego temat właśnie się koczy :)

      Nie ma co przesadzać, ani w jedną, ani w drugą stronę, nie wiem, czy mydło to taki w dobry wybór, ale jeśli Twoja cera szybko się zanieczyszcza, 2 razy w tygodni, możesz ją oczyścić głębiej za pomocą np. Aleppo. Musisz obserwować cer, innym służy mocniejsze oczyszczanie, innym łagodniejsze :)

      Usuń
    5. Dziękuję za odpowiedź i cierpliwość:*
      Co do Alantanu to muszę przyznać, że użyłam go wczoraj i przedwczoraj w takim oto miksie: kropelka olejku z wit.C BU + kropelka żelu hialuronowego + Alantan(ilość odpowiadająca kropelce;)+ 2-3 kropelki hydrolatu z 5% zawartością mleczanu sodu. Wymieszane na dłoni tworzy lekką emulsję i cera była po tym w miarę dobrze nawilżona i ukojona, pory skóry zwężone... Zastanawiam się czy nie włączyć w skład takiego "serum" liposomów z Fitomedu na naczynka...
      Tak czy siak, może nieudolnie, ale staram się korzystać z wiedzy zaczerpniętej z Twojego bloga Ewo:) trafiłam na niego dopiero w poniedziałek, szkoda, że dopiero... Postanowiłam Skinoren na razie wykorzystać na plecach i ramionach gdzie mam brzydkie ślady po wypryskach, a na twarz na razie wypróbuję azeloglicynę, jak tylko pojawi się w moich zbiorach po weekendzie;) inaczej mówiąc mam w planach udoskonalać mój codzienny rytuał, tak by mi dobrze służył, a nie szkodził i dopiero potem przejść do akcji z jakimiś potencjalnie drażniącymi, ale też silniej działającymi środkami.
      natalia

      Usuń
    6. Jeśli Twoja cera dobrze reaguje na takie połączenie, to wszystko jest w porządku, ważne, aby nie obciążać i nie przenawilżać skóry :) Umiar przede wszystkim :)

      Trzymam kciuki :)

      Usuń
    7. Trudno przewidzieć jak będzie na dłuższą metę, ale myślę, że już nieco bardziej wiem w którą stronę powinnam iść, dzięki Twoim wpisom dużo spraw mi się rozjaśniło;) dziękuję:)
      natalia

      Usuń
  40. Bardzo interesujące serum! Jak znajdę w dobrej cenie to na pewno zakupie :) Mam dwa pytania niezwiązane z tematem mam nadzieje, ze będziesz mogła mi pomóc. Co sądzisz o kremie z flitrem vichy capital soleil? Czy będzie dobrze współpracował z podkładem matującym z anabelle minerals? A może stosując ten podkład nie jest już potrzebny dodatkowy filtr? I drugie pytanie, planuje zamykanie naczynek na nosie, masz może z tym jakieś doświadczenia? Nie wiem na jaki zabieg sie zdecydowac... Czy przed zabiegiem (i ewentualnie ile czasu przed nim) musze odstawic produkty z kwasami? Stosuje tonik z glukonolaktonem, trikenol i kwas alfa liponowy w liposomach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Ewą, ale jako że używałam filtra Vichy z podkładem AM to się wypowiem - u mnie Vichy całkiem fajnie współgrał z Annabelle Minerals, czasem lubił się zważyć na nosie, ale to się u mnie zdarza praktycznie przy każdym filtrze (a czasem nawet bez). Generalnie ze stosowanych przez mnie filtrów ten trzymał najlepszy mat, ale np. LRP ma lepszą ochronę, więc coś za coś ;) Sam podkład nie da takiej ochrony przed słońcem.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Niestety Vichy spowodował u mnie zmiany naciekowe, musiałam go odłożyć, bo stan cery tylko się pogarszał. Miał ładne wykończenie, z tego co pamiętam, można go było spokojnie dobrze zmatowić,więc minerały powinny się na nim trzymać raczej dobrze, choć dużo zależy od Twojej skóry - jeśli będzie się pocić pod kremem z filtrem, albo nie będzie z nim współpracować, to żadne minerały nie będą na nim trwałe ;(

      Nie mam doświadczenia odnośnie zabiegów laserowych, ale często na moim blogu wypowiada się Neestix, która niedawno miała taki zabieg zamykania naczynek. Przed zabiegami laserowymi nie powinno się stosować żadnych środków powodujących złuszczanie od 4 tygodni, chyba, że nie są drażniące i nie mają dużego wpływu na kondycję cery i jej uwrażliwienie, wówczas wystarczą 2 tygodnie. Trikenol lepiej odłożyć, chyba, że stosujesz go punktowo, wówczas wystarczy omijać okolice nosa. Tonik z glukonolaktonem, jeśli nie drażni cery i tolerujesz go dobrze - 2-4 tygodnie przed planowanym zabiegiem :)

      Usuń
    3. Dziękuje Ci bardzo za odpowiedz! :) Twój blog to dla mnie odkrycie roku! Jestem tu stosunkowo od niedawna i jestem zachwycona Twoją wiedzą i jak się nią dzielisz. Swietna robota!

      Usuń
  41. Tak mnie nakręciłaś tym serum, że zaczynam okładać kasę i może do gwiazdki sobie kupię ;) Jestem jedną z tych osób, których cera po zwykłym serum z vit. C wygląda na zmęczoną i zapychaną.
    Ewo, mam pytanie - czy znasz problem zmian podskórnych, zaczerwienionych które swędzą? Tak, miewam dość często takie krosty na policzkach i one zwyczajnie łaskoczą :) I jak tu nie dotykać tego gdy pazurki same się rwą. Znasz skuteczny sposób na takie swędzące krosty? W ogóle skąd taka reakcja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A duże są te zmiany, czy są to raczej podskórne, małe grudki? Występują samoistnie, czy podejrzewasz alergiczne podłoże?:)

      Usuń
    2. Dość duże, na pewno głębokie, czerwone i obecnie mam taką a jestem chwilę przed okresem. W drugiej połowie cyklu najczęściej się pojawiają.

      Usuń
  42. Ewo, co sądzisz na temat leczenia blizn potrądzikówych laserem frakcyjnym? Masz jakieś przemyślenia na temat tego typu zabiegów? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wypowiadam się na tematy, które nie są mi zbyt bliskie, wszystko zależy od lasera i lekarza, który ustala moc i kontroluje przebieg zabiegu, jest coraz więcej innowacji, dzięki którym lasery nie nagrzewają tak bardzo skóry (lasery dają podobny efekt jak po silnym poparzeniu słonecznym) a świetnie złuszczają naskórek. Metoda ta jest jednak agresywna, oczekując szybkich efektów, trzeba liczyć się z szybkimi skutkami ubocznymi, zdecydowanie jestem zwolenniczką łączenia peelingów chemicznych z tretinoiną lub połączone mikrodermabrazją, stopniowe złuszczanie jest bezpieczniejsze od tak agresywnych metod, z tą różnicą, ze złuszczanie stopniowe wymaga lat, a efekty po laserze są niemal natychmiastowe. I nie każdy toleruje kwasy i retinoidy, wiec lasery są jakimś światełkiem w tunelu, ale czy są najlepszym wyjściem? Według mnie nie. Mają za dużo skutków ubocznych i za bardzo penetrują skórę, abym mogła kiedykolwiek poddać się takiemu zabiegowi. Każdy z nas jest jednak inny, gdy leczenie zawodzi, albo efekty są zbyt delikatne, warto pomyśleć nad takim zabiegiem, zwłaszcza, gdy blizny są naprawdę głębokie.

      Usuń
  43. Po toniku z octu jabłkowego mam większy problem z tłustością cery i z naczynkami. Moja skóra ostatnio fajnie wyglądała bo znałazłam wreszcie sposób na mycie - zemulgowany olej i mydełko isana, i stosowałam skinoren razem z tonikiem z glukonolaktonu. Rano tonizowałam twarz właśnie tym tonikiem z gluko, natomiast miałam problem czego użyć wieczorem, więc zrobiłam sobie tonik z octu jabłkowego no i niestety na drugi dzień wyraźnie widać. skóra świeci się niemiłosiernie, a oprócz tego moje policzki są czerwone cały dzień. Z czego to wynika? I czy po prostu zmienić tonik na jakikolwiek inny/łagodniejszy/bez kwasów/może jakiś hydrolat(czy da się je kupić stacjonarnie) czy NIE używać wcale.

    Ostatnio w poście o nawilżaniu pisałaś też, że używanie toniku jako końcowy etap oczyszczania też nie musi być wcale dobry dla naszej skóry. I kiedy np. myje skórę w południe (chcę zmyć makijaż) i używam później toniku z octu to widzę, że moja skóra jest po prostu ściągnięta. Czy po innym toniku też tak będzie czy to po prostu wina kwasu owocowego??

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Z jednej strony albo wlałaś za dużo octu, albo nie służą Ci kwasy owocowe, z drugiej, pamiętaj też, że to sam ocet i woda, w poście o nawilżaniu pisałam, że stosowanie takich toników z samymi kwasami, jak i toników z humektantami głęboko wnikającymi, będą odwadniać skórę, ponieważ błyskawicznie uciekają z naskórka, nic nie trzyma wilgoci, przez co odczuwasz ściągnięcie. Regulowałaś pH toniku? Jeśli nie, jest kwaśne, a wiec jest to powód zaczerwienienia i złej tolerancji toniku. Myślę, że przy Twojej wrażliwej cerze, lepiej zrezygnować ze stosowania toniku octowego (chyba, że uregulujesz pH za pomocą papierków lakmusowych i sody oczyszczonej do 5 i spróbujesz delikatnie wklepywać na tonik lekki krem/emulsję) na rzecz mgiełek nawilżających - np. vianek, abrozje avebio, tonik różany evree, mgiełkę można wykonać także samemu: http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/jak-nawilzac-skore-odwodniona-podstawy.html

      Powody to: wcieranie toniku w skórę oczyszczoną, dodatkowo ją podrażnia, wykonany przez Ciebie tonik, ma pewnie wysokie stężenie kwasów owocowych, nie wiem też, czy regulowałaś pH, jeśli składa się tylko z wody i octu, to nie ma w nim nic nawilżającego, a będzie jedynie odwadniał skórę i nasilał rumień. Spróbuj stosować toniki bardziej nawilżające, np. do wody kwiatowej możesz dodać odrobinkę 1% kwasu hialuronowego, proteiny owsiane, kolagen i elastynę. :)

      Usuń
    2. Dzięki wielkie :))

      Usuń
  44. Ewo, muszę to napisać - zawsze jak do Ciebie zaglądam to czytam wszystkie, dosłownie wszystkie komentarze (i Twój blog jest tutaj wyjątkiem bo na żadnym innym tak nie robię) - zawsze Dziewczyny lub Ty coś ciekawego napiszecie, czegoś się dowiem, ktoś coś poleci. Naprawdę fajnie się tu zagląda :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ewo, dzięki za fajną, porządną recenzję i skierowanie uwagi na ciekawy produkt :). Teraz używam "eliksiuru winogronowego DNA" z BU, ale jak skończę butelkę, to pewnie zdecyduję się na Antipodes. Co sądzisz o Homosolate? Ostatnio natknęłam się na wpisy o nowych badaniach (ciężko mi zweryfikować ich prawdziwość) stwierdzających dużą szkodliwość tego składnika filtrów (m.in. matujący Ideal Soleil Vichy go ma).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie wiadomo na temat tego składnika, ale ich szkodliwość polega na stosowaniu wysokostężonych roztworów, a w kosmetykach wypuszczonych na rynek UE, stężenia procentowe związków aktywnych są ściśle określone i dodatkowo stabilizowane, aby zapobiec ich rozłożeniu. Przeciętny śmiertelnik nie obcuje z takim stężeniem substancji szkodliwych, w kosmetykach związki niepewne, albo nie są wcale wykorzystywane w kosmetyce, albo pod restrykcyjnymi normami. Zapoznam się bliżej z tematem, ale rozbijanie składów na czynniki pierwsze i ocenianie szkodliwości poszczególnych związków nie zawsze jest pomocne, a sieje tylko niepotrzebny zamęt. Liczy się przede wszystkim formuła, a jest poddawana licznym testom laboratoryjnym ;) Zwłaszcza filtry przeciwsłoneczne.

      Usuń
    2. Ewo, dziękuję za odpowiedź, przywróciła mi spokój :D Niby staram się nie panikować na każde doniesienie o szkodliwości, ale niepokój jakiś zawsze pozostaje...

      Usuń
    3. Najważniejsze, to nie dać się zwariować, zawsze będą pojawiać się nowe doniesienia, medycyna i biotechnologia nie stoi w miejscu, cały czas się rozwija :)

      Usuń
  46. Ewa, co sądzisz czy po peelingu mechanicznym (pestki owoców) z kwasami (owocowe,glikolowy, mlekowy) mogę zrobić maseczkę ze spiruliny+olejek malinowy. Czy to nie za dużo na jeden wieczór? (Jutro moja skóra musi ładnie wyglądać): )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps.dokuczają mi suche skórki, dlatego planuję peeling, a potem maseczka z alg dla nawilżenia.Chociaż nie wiem, czy to dobre połączenie.
      Będę wdzięczna za pomoc.

      Usuń
    2. Jeśli zależy Ci na ładnym wyglądzie, to nie ma co ryzykować, najlepiej, gdybyś miała pod ręką maskę algową w formie alginatu typu peel off, stosując kwasy i spirulinę, zawsze jest ryzyko nagłego wysypu niedoskonałości. Postawiłabym na łagodny peeling mechaniczny (o ile nie posiadasz stanów ropnych) i lekką maseczkę z glinki np. białej/lub ewentualnie lekkie nawilżenie np. serum, lekkim kremem, emulsją, sprawdzonym kosmetykiem :)

      Usuń
  47. Ewo, mam pytanie. Zakupiłam w biochemii urody 'zel hialuronowy z panthenolem ' i w ZSK Wit b3. Chciałabym te dwie rzeczy połączyć, ale nie wiem ile Wit. B3 dodać do tego żelu:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedzi udzieliłam pod najnowszym postem o olejach naturalnych ;)

      Usuń
  48. mam takie nietypowe pytanie.. jak myslisz, o ile razy wiekszą ochronę antyoksydacyjna ma to serum, niz serum z wit C ANTIOX ? Niestety na taki specyfik nie będę sobie mogła pozwolić, a nie chcę mieć poczucia z 2 str, że stosuje tak słabe serum z BU...

    OdpowiedzUsuń
  49. czy serum antipodes mozna uzywac latem, wybieram sie na Cypr, a zamówiłam go niedawno( skóra ma przebarwienia po tradziku na jednym policzku takie czerwone plamki-zalezy mi na ich wybieleniu).

    Jaki polecasz krem z filtrem o lekkiej niezapychajacej konsystencji.
    z góry dziekuję za odpowiedź.
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, możesz, ale serum Worship am bardzo lekką, wodną konsystencję, stosowane samodzielnie może nasilać rogowacenie. Stosowałabym go w obecności cięższej konsystencji - kremu ochronnego, czy kremu nawilżającego.

      Niestety każda skóra jest inna, to, co u mnie się sprawdza i dobrze współpracuje z cerą, może u Ciebie kompletnie się nie sprawdzić.Możesz zapoznać się z kremem Pharmaceris S hydrolipidowy SPF 50+, ma delikatną, kremową konsystencję. Jeśli wybierasz się na Cypr, wybrałabym jednak wyższą ochronę - np. ultra lekki LRP, ale on daje lekko mokre, nawilżające wykończenie, u mnie się nie sprawdził ze względu na toporną konsystencję krem-żel z LRP, ale sporo osób go u mnie chwaliło. warto poszukać próbek i bliżej zapoznać się z produktem przed zakupem pełnowymiarowego opakowania ;)

      Usuń
    2. Dziekuję za odpowiedź:)poszukam Próbek.Rozumiem ze to serum moze spowodowac łuszczenie sie skOry tak? Troszke mam wobec tego obawy.A juz zakupiłam. Do cery delikatnej wrazliwej z zaczerwieniemi np w okolicach nosa, ogólnie wg mnie mieszana wrazliwa naczuniowa tak ja zdefiniuję, ale pory nie sa rozszerzone, nie łuszczy sie nie ma obecnie grudek bolesnych jedynie delikatna kaszka na czole , przebarwienia na policzkach, i pojedyncze male krostki. Jaki zatem krem po tym serum mogłabym nakładać , moze nie stosowac serum codziennie tylko w odstępach? :)

      Usuń
  50. Na mojej atopowej cerze się nie sprawdziło, ponieważ wywoływało większe przesuszenie. Posiadam jeszcze 2 opakowania, sprzedam okazyjnie, gdyby któraś z Was była zainteresowana:

    http://allegro.pl/antipodes-serum-antyoksydacyjne-worship-i6753328827.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu to kosmetyk wodny, spróbuj zabezpieczać ten kosmetyk okluzją - np. kremem. Skóra atopowa wymaga ochrony hydrofobowej,a serum Antipodes jest za lekkie.

      Proszę o niereklamowanie swoich licytacji - następnym razem taki komentarz zostanie usunięty. Reklama w tym miejscu jest płatna.

      Usuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!