06:30

OCM DLA PROBLEMATYCZNEJ SKÓRY

OCM DLA PROBLEMATYCZNEJ SKÓRY


Na początku miesiąca pojawił się ogólny wpis o OCM (przeczytacie go TUTAJ! ), dlatego też zdecydowałam się, że tym razem poświęcę wpis cerom problematycznym. Pielęgnacja cery problematycznej jest o wiele bardziej skomplikowana i tradycyjna metoda OCM może się nie sprawdzić.

Co rozumiem jako cera problematyczna?
Jest to cera, która jest dość kapryśna. Pojawiają się na niej często niedoskonałości, jest wrażliwa i każda zmiana pielęgnacji (a nawet jednego produktu) niesie ryzyko podrażnienia. Cerą problematyczną jest : cera naczyniowa, trądzikowa, wrażliwa i odwodniona.

OCM, a niedoskonałości
Niestety tradycyjna metoda OCM może okazać się zbyt inwazyjna, dlatego też musimy ją zmodyfikować na swój sposób. Przykładowo cery naczyniowe nie zniosą użycia ciepła i wahań temperatury, wrażliwcy - tarcia ściereczką, trądzikowcy - tarcia, ciepła  i masażu skóry (stany zapalne będą nabrzmiałe i treść ropna może ulec uwolnieniu).

Zasady dla cer problematycznych
Cera trądzikowa

Osoby z aktywnym trądzikiem (bądź tendencją do zaskórników i stanów zapalnych), powinny szczególnie wystrzegać się tradycyjnej metody OCM. Tarcie, ciepło, wahania temperatury, a nawet długi czas wykonywania OCM nie służy takiej skórze. Cera jest rozpulchniona, stany zapalne stają się nabrzmiałe, (możliwe jest nawet uwolnienie treści ropnej), a wszystko to przyczynia się do pogorszenia stanu cery. Co robić?
Po pierwsze rezygnujemy ze ściereczek, gąbeczek i innych akcesoriów, mechaniczne tarcie służy roznoszeniu bakterii. Mycie powinno być bardzo delikatnie, nieinwazyjne, bez żadnego tarcia.
Po drugie ciepło - tutaj nie jest do końca jasne, czy rezygnować , czy nie. Mojej skórze użycie ciepła bardzo szkodziło - stany zapalne były nabrzmiałe, bywało, że wypryski pod wpływem ciepła uwalniały treść ropną. Myjemy twarz w wodzie letniej, jest to opcja najbezpieczniejsza :)
Po trzecie - czas wykonywania OCM. Cera trądzikowa nie lubi 'macania', dotykania, głaskania. Skracamy optymalnie czas OCM, by nie drażnić skóry.
I po czwarte - odpowiedni olej. O ile cery suche mają tutaj pełną dowolność, to my, trądzikowcy, musimy mieć na uwadze to, że nie każdy olej będzie nam służył. Dobór odpowiedniego może zacznie poprawić stan naszej skóry ,o tym jak dobrać olej do cery pisałam TUTAJ!

Reasumując - na cerach trądzikowych (szczególnie z aktywnym trądzikiem) najlepiej sprawdzą się albo oleje myjące, albo króciutkie OCM bez tarcia i użycia ciepła. Ze swojego doświadczenia mogę polecić Wam trzy kombinacje:
-zamiast ściereczki, używamy środka myjącego. Może być to mydło, może być to żel, chodzi o to, by olej nie zostawił specyficznego filmu na naszej skórze. Taka metoda daje efekt 'doczyszczenia' i zapobiega powstawaniu zaskórników. Na swoim przykładzie zaobserwowałam, że nie służy mi codzienne stosowanie olei, skóra się buntuje, a film, który postawia olej, zmniejsza działanie środków przeciwtrądzikowych.
-zamiast zwykłego oleju, warto użyć maceratu ziołowego, lub wzbogacamy naszą mieszankę olejkami eterycznymi o działaniu antybakteryjnym. Mimo krótkiego kontaktu ze skórą wyciągi ziołowe/olejki eteryczne mają szansę zadziałać (szanse są większe, jeśli nie używamy detergentów do OCM ).Odpowiedni dobór może znacznie przyspieszyć regenerację skóry, wpłynąć pozytywnie na gojenie i przygasić stany zapalne
-wzbogacamy naszą mieszankę kwasem salicylowym. Jest to moje odkrycie i gorąco Wam ten sposób polecam! Kwasu salicylowego dodaję do oleju myjącego (możecie także do mieszanki olejowej) w stężeniu około 1, max 2%. Kwas świetnie wpływa na gojenie skóry i zapobiega zapchaniu porów. Skóra jest świetnie oczyszczona i wygląda znacznie lepiej. 

Cera naczyniowa

Znam Wasz ból - pielęgnacja cery naczyniowej jest piekielnie trudna. Z wielu środków musiałam zrezygnować, ponieważ tylko pogarszały stan mojej cery. Do pewnego momentu wydawało mi się, że OCM nie jest dla takiej cery, ale myliłam się. Należy zapamiętać, że cera ta (podobnie jak trądzikowa) nie lubi tarcia i ciepła. Jak z czasem wykonywania OCM? Trudno powiedzieć - innym długi masaż olejem będzie służył, innym nie. Generalnie długi masaż rozgrzewa skórę i cery naczyniowe powinny się tego wystrzegać.

Najważniejszą kwestią jest wykluczenie ciepła i mechanicznego tarcia. Cera naczyniowa jest bardzo kapryśna, trzeba być bardzo delikatnym. Mi najlepiej służyły oleje myjące, ponieważ to chyba najdelikatniejsza forma OCM jaką znam.

-zamiast wody warto używać naparu z ziół o działaniu łagodzącym, mających pozytywny wpływ na naczynka.
-mieszankę olejową warto wzbogacić 1-3% olejową formą witaminy C. Ostatnio pisałam o cudownych właściwościach witaminy C, ma ona bardzo pozytywny wpływ na naczynka (choć należy podejść do niej z rezerwą) i może znacznie poprawić stan naszej skóry, zwłaszcza jeśli wykonujemy długi masaż skóry (ułatwiamy penetrację witaminy w głąb skóry)
-dodatek glinki czerwonej do mieszanki olejowej. Glinka czerwona bardzo pozytywnie wpływa na stan naczyń krwionośnych, jeśli dodamy jej do oleju nie musimy obawiać się przesuszenia.
! Należy zwrócić uwagę na oleje. Niektóre z nich (np. sezamowy) mają właściwości rozgrzewające, takim olejom mówimy nie, ponieważ mogą przyczynić się do nadmiernego rozszerzania naczyń krwionośnych.

Cera wrażliwa i odwodniona

Osoby z  cerą wrażliwą, odwodnioną, alergiczną powinny postawić przede wszystkim na prostotę. Nie warto kombinować i postawić na proste rozwiązania. Również rezygnujemy z  tarcia i użycia ciepła.

- zamiast oleju rycynowego, warto użyć oleju jojoba. Olej jojoba wykazuje identyczne właściwości jak rycyna, z tym, że nie wysusza i nie zrobi krzywdy cerze nawet najbardziej wrażliwej. 
- zamiast środka myjącego/ściereczki, warto przemywać twarz pianką z pantenolem. Pantenol łagodzi podrażnienia i delikatnie nawilża cerę
-do mieszanki olejowej możemy dodać 5-10% oleju przeznaczonego do cery suchej (np. avocado, makadamia, z kiełków pszenicy), pozwoli to odbudować naturalną barierę ochronną i zminimalizuje ryzyko powstania zaskórników i stanów zapalnych 


Stosujecie OCM? Macie swoją sprawdzoną metodę ?:)

Pozdrawiam Was cieplutko ;) 

06:30

OCET JABŁKOWY W PIELĘGNACJI

OCET JABŁKOWY W PIELĘGNACJI
Jakiś czas temu, jedna z moich czytelniczek poprosiła mnie o wpis o occie jabłkowym. Wpis odkładałam z kilku powodów - nie miałam wystarczającej wiedzy, czasu i dostępu do komputera. Tak naprawdę nie mam go nadal i pisanie wpisów u znajomych jest co najmniej uciążliwe...



Problemy ze skórą głowy wymogły na mnie skłonienie się ku naturalnym, najlepiej sprawdzającym się w moim przypadku metodom. Nie mając nic innego pod ręką, chwyciłam za ocet jabłkowy, który w mojej kuchni jest od zawsze (tym razem Rossmannowski, a nie domowej roboty). Wykonałam prostą wcierkę (rozcieńczyłam ocet z wodą w proporcji 1:1) i wcierałam ją w skórę głowy. Wcierka natychmiast złagodziła świąd skóry i po kilku dniach wcierania, nie było ani śladu po stanach zapalnych. Nie będę Was oszukiwać - ocet bardzo mnie zaskoczył i przede wszystkim to skłoniło mnie do napisania tego wpisu.

Natychmiastowe działanie octu tak mnie zainteresowało, że zaczęłam przeszukiwać książki i internet -  byłam bardzo ciekawa w jaki jeszcze inny sposób ocet ten jest wykorzystywany. Oczywiście słyszałam o jego zbawiennym działaniu na włosy i skórę głowy (od lat stosuję wcierki i płukanki oparte na occie jabłkowym), ale przede wszystkim byłam ciekawa jego działania na skórę ;)

Na samym początku przybliżę Wam właściwości octu jabłkowego ;) To prawdziwa bomba witaminowa - zawiera m.in witaminy:A, B, C, E, P oraz minerały: potas, wapń, magnez,siarka, fluor, żelazo, sód, fosfor, krzem i miedź. Ocet jest doskonałym źródłem beta-karotenu i antyutleniaczy.

Ocet jabłkowy jest produktem całkowicie naturalnym, powstałym z fermentacji jabłek. Obniża on cholesterol, wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega żylakom, przeciwdziała miażdżycy i chorobom serca, oczyszcza z toksyn, usprawnia metabolizm, leczy stany zapalne stawów, anginę, ból gardła, niestrawności, nadciśnienie, sprzyja tworzeniu czerwonych krwinek, wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu krwionośnego i nerwowego oraz działa antyoksydacyjnie. Można rzec, że ocet jabłkowy jest remedium na wszystko.. ;)

Ocet stosowany zewnętrznie działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, łagodzi stany zapalne, przyspiesza gojenie, likwiduje świąd, pieczenie i uporczywe swędzenie. Rozjaśnia przebarwienia, leczy stany zapalne skóry i nawilża  - ocet jabłkowy dzięki tym właściwościom, jest wręcz stworzony dla cery trądzikowej i skóry problematycznej.

Jak wykorzystuję ocet kosmetycznie?;)

Płukanka do włosów
To najczęstszy sposób, w jaki wykorzystuję ocet jabłkowy. Na litr wody, daję łyżkę octu. Włosy są po takiej płukance gładkie, bardzo błyszczące i sypkie. Płukanka zakwasza skórę głowy i przywraca jej naturalne pH, domyka łuski włosa i likwiduje łupież. 
Wcierka przeciwświądowa
To naprawdę działa! Rozcieńczam ocet z wodą w proporcji 1:1. Taką mieszaninę wcieram w  skórę głowy i od razu czuję ulgę. Znika swędzenie, pieczenie, a stany zapalne pojawiają się bardzo rzadko ;)
Baza do octu ziołowego
Właśnie tworzę swój własny ocet ziołowy ;) Zioła zalewamy octem jabłkowym i zostawiamy w zaciemnionym miejscu na dwa tygodnie (co jakiś czas musimy wszystko wymieszać). Taki ocet to świetna baza do płukanek i wcierek.
Tonik do twarzy
Widząc jak ocet leczy skórę głowy, zdecydowałam się, że zrobię sobie też tonik. Łyżeczkę octu wymieszałam ze 100ml wody mineralnej. Skóra po użyciu takiego toniku jest uspokojona, nawilżona i gładka. Stany zapalne goiły się znacznie szybciej, mogę powiedzieć, że uratował mi skórę w trakcie półproduktowej i kosmetycznej biedy ;)
Dodatek do kremu i maseczki do twarzy
Wpadłam na to przypadkiem. Najbardziej polecam Wam dodawanie octu jabłkowego do maseczek z alg, działa po prostu genialnie!
Punktowy kompres z octu i glinki na zmiany trądzikowe
Ocet mieszam z glinką zieloną i taka papkę nakładam na stany zapalne. Giną i goją się błyskawicznie ;)

Znacie ocet jabłkowy? Wykorzystujecie go? Jak? Podzielcie się!

Pozdrawiam!

06:30

JAK MYĆ WŁOSY?

JAK MYĆ WŁOSY?
Wybór metody mycia włosów jest prawie tak samo ważny, jak dobór szamponu, czy innego środka myjącego. Na swoim przykładzie, mogę  stwierdzić, że nic tak nie ograniczyło plątania moich włosów, jak wybór odpowiedniej metody mycia włosów :)



Metod mycia włosów jest wiele i wciąż ich przybywa. Nie każda metoda sprawdzi się na naszych włosach, ale dzięki mnogości tych metod, możemy wybrać tą, która będzie nam najlepiej służyć :)

Mycie odżywką
Niestety metoda ta nie sprawdziła się na moich włosach i nie polecam jej osobom, które mają problem z  przetłuszczaniem się włosów. Polega ona na tym, że włosy myjemy wyłącznie odżywką myjącą. Przy takim myciu idzie nam sporo kosmetyku, i jest spora szansa na to, że nie domyjemy skóry głowy. Odżywka myjąca nie powinna zawierać silikonów (dopuszczalne to jedyne zmywalne wodą dimethicone copolyol, PEG dimethicone), protein, olei, parafiny i ekstraktów (dopuszczalne w ilościach małych, powinniśmy sami ocenić co nam służy). Spis odżywek myjących znajduje się na blogu Wiedźmy (TUTAJ! )
Metoda mycia samą odżywką sprawdzi się na włosach kręconych, suchych, bardzo zniszczonych oraz u osób, które mają problemy z bardzo wrażliwą skórą głowy.

OO (odżywka myjąca, odżywka odżywcza)
Jest to ulepszona metoda metoda mycia samą odżywką. Postępujemy identycznie jak w w/w przypadku, ale po myciu nakładamy jeszcze odżywkę. Metoda sprawdzi się na włosach, które bardzo potrzebują nawilżenia, zostały przeproteinowane, lub przeszły zabieg rozjaśniania i trwałej ondulacji. 
 
OO (olej/odżywka, odżywka myjąca)
Przed myciem nakładamy olej lub odżywkę, następne myjemy włosy odżywką myjącą. Sprawdzi się to u osób, które mają bardzo wrażliwą skórę głowy i jednocześnie ich włosy są bardzo suche i zniszczone.

OM (odżywka myjąca, maska)
Jest to ulepszona metoda OO ,z  tym że zamiast odżywki odżywczej, nakładamy maskę. Sprawdzi się to u włosów bardzo suchych i zniszczonych, bez tendencji do obciążenia.

OMO(odżywka/olej, mycie, odżywka)
Jest to zdecydowanie najlepsza metoda i na moich włosach sprawdziła się najlepiej. Przed myciem nakładamy odżywkę /olej, następnie myjemy włosy szamponem (odżywka/olej osłabia wysuszające działanie szamponu), a następnie nakładamy odżywkę lekką lub odżywczą, wszystko zależy od naszych włosów i ich potrzeb. Metoda sprawdzi się na włosach przetłuszczających się, suchych, zniszczonych, kręconych,cienkich i delikatnych, włosach mieszanych (przetłuszczająca się skóra głowy, suche końcówki) oraz u osób, które mają problem z  plątaniem się włosów. 

OMM (odżywka/olej, mycie, maska)
Postępujemy identycznie jak w przypadku tradycyjnego OMO, z tym, że zamiast drugiego 'O' nakładamy maskę. Jest to wersja bardziej odżywcza.


MMO (maska, mycie odżywka) 
Jest to metoda, którą ostatnio praktykowałam. Polecam ją szczególnie osobom, które narzekają na zbyt szybkie przetłuszczanie się włosów. Przed umyciem nakładamy maskę na nasze włosy (możemy je zmoczyć delikatnie wodą), następnie myjemy włosy szamponem i w razie konieczności nakładamy jeszcze raz odżywkę, chociaż polecam coś lekkiego. Po takim odżywianiu włosów przed myciem, nie ma mowy o obciążeniu,a  włosy są odżywione, lekkie i sypkie ;) 

KMO (krem, mycie, odżywka)
Ostatnio pojawił się wpis na moim blogu, właśnie o kremowaniu włosów ;) Jest to metoda prawie że identyczna jak OMO,z  tą różnicą, że zamiast odżywki/oleju, nakładamy krem. Stosują ją osoby, które wolą kremowanie włosów od tradycyjnego olejowania ;) Metoda sprawdzi się u osób z włosami przetłuszczającymi się, suchych, zniszczonymi, kręconymi ,cienkimi i delikatnymi, włosach mieszanymi oraz plątającymi się. 

KMM (krem, mycie, maska)
Jest to bardzo odżywcza forma KMO, zamiast odżywki, nakładamy maskę. Metoda sprawdzi się na włosach przeproteinowanych, potrzebujących nawilżenia i odżywienia. 

Mycie samym szamponem
Najprostsza i chyba najgorsza metoda mycia włosów. W czasie mojego włosomaniactwa, zdarzyło mi się to może z 2-3 razy. Włosy myjemy wyłącznie samym szamponem, nie sprawdzi się to u osób z  włosami suchymi, zniszczonymi i z tendencją do plątania. 

Metoda kubeczkowa 
Bardzo lubię tę metodę. Polega ona na tym, że przed nałożeniem szamponu, mieszamy go z wodą, spieniamy w słoiczku, lub używamy butelki z pompką pianotwórczą. Dzięki temu nakładamy na skórę głowy już rozcieńczony/spieniony szampon, przez co jest on delikatniejszy. Pianę wylewamy na skórę głowy i dokładnie ją myjemy, jeśli mamy suche włosy, lub nie nakładaliśmy niczego przed myciem, wystarczy, że utworzoną pianę delikatnie nałożymy na długość włosów. Piana umyje sama włosy, bez konieczności tarcia. Sprawdzi się to u wszystkich typów włosów, zwłaszcza u osób z  wrażliwą skórą głowy i osób, które mają problemy z plątaniem włosów. Ta metoda skutecznie to ogranicza! Jest to także świetny sposób na słabo pieniące się szampony. 

Dogłębne oczyszczanie sodą + neutralizacja zasadowego pH
Łyżeczkę sody mieszamy ze 100ml wody, lub szczyptę sody dodajemy do szamponu. Soda doskonale oczyści skórę głowy i takie mycie powinna zafundować sobie osoba, która ma wieczny problem z  domywaniem włosów, zaczyna przygodę z włosomaniactwem i chce porządnie oczyścić skórę głowy i włosy, bądź przepoteinowaliśmy włosy lub po prostu chcemy dokładnie oczyścić włosy, a szampony oczyszczające nie dają rady. Soda oczyszczona jest niestety bardzo zasadowa i po takim myciu musimy koniecznie przywrócić naturalne pH za pomocą płukanki z octu jabłkowego, czy cytryny. Sposób ten nie powinien być stosowany zbyt często, tak naprawdę korzystajmy z  niego wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebujemy. Nie mniej jednak od czasu do czasu, warto taki zabieg zafundować naszym włosom ;)

A Wy jaką metodę stosujecie? 



Pozdrawiam!

06:30

NA CZYM POLEGA KREMOWANIE WŁOSÓW

NA CZYM POLEGA KREMOWANIE WŁOSÓW
Tak jak wiecie, metod olejowania jest wiele  każdy musi znaleźć swój sposób :). Może jednak okazać się, że najbardziej odżywczą formą będzie kremowanie włosów, które z olejowaniem ma wiele wspólnego :) O kremowaniu włosów słyszała prawie każda blogerka, a tę metodę z powodzeniem stosuje wiele dziewczyn. Jesteście ciekawe? :)


Kremowanie włosów, co to takiego?
Kremowanie, czyli zamiast oleju kładziemy krem :) Na samym początku podchodziłam do tej metody nieco nieufnie, ale z czasem przełamałam się i jestem bardzo zadowolona :) Krem (zwłaszcza ten o bardzo dobrym składzie) zawiera nie tylko oleje, ale i inne substancje nawilżające, np. humektanty, witaminy, ekstrakty i wyciągi roślinne/owocowe/warzywne oraz szeroko pojęte emolienty. Może okazać się, że kremowanie włosów sprawdzi się lepiej na naszych włosach niż tradycyjne olejowanie. Oczywiście dany krem może się nie sprawdzić (tak jak olej), ale takie ryzyko jest mniejsze. Włosy możemy kremować przed myciem, ale także i po umyciu (nakładamy znikomą ilość kremu). Kremem możemy także zabezpieczać końcówki. :)

To kremowania włosów możemy wykorzystać kremy do twarzy, balsamy do ciała, kremy do stóp i rąk. Dużo zależy od składu, powinien być on bogaty w oleje i składniki odżywczo-nawilżające. 

Co daje?
Kremowanie, tak naprawdę jest tym samym co olejowanie - zmienia się jedynie produkt, którego używamy. Dzięki kremowaniu nasze włosy będą wygładzone, miękkie, wzmocnimy ich strukturę i je nawilżymy. Kremowanie może się lepiej sprawdzić niż samo olejowanie włosów.

Czym różni się od tradycyjnego olejowania?
Jedynie tym, że zamiast oleju, kładziemy krem :) Jest to na pewno tańsza i mniej czasochłonna metoda niż olejowanie.

U kogo się sprawdzi?
Kremowanie sprawdzi się szczególnie u osób, które mają problem z nakładaniem oleju, lub nie mają na to czasu. Nakładanie kremu jest o wiele łatwiejsze, ciężko jest przesadzić i sprawdzi się ona szczególnie u początkujących włosomaniaczek :) Metodę tą, mogę polecić także dziewczynom, które mają problem ze zmywaniem olei. Ponadto kremowanie jest o wiele tańszym zamiennikiem olejowania, niestety naturalne oleje nie należą do najtańszych :(


Produkty, które sprawdzą się przy kremowaniu włosów + czego szukać w składzie kosmetyków
1. Rossmann, Isana, Body Creme Sheabutter & Kakao (Krem do ciała z masłem shea i kakao)
Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin.
2. Sylveco, krem brzozowy i krem brzozowo-nagietkowy oraz wersja rokitnikowa
Wersja brzozowa: Woda,  Olej sojowy,  Olej jojoba,  Olej z pestek winogron,  Wosk pszczeli,  Betulina,  Stearynian sodu,  Kwas cytrynowy 

Wersja brzozowo-nagietkowa: woda, olej jojoba, olej sojowy, wosk pszczeli niebielony, olej z pestek winogron, betulina, stearynian sodu, kwas cytrynowy, ekstrakt z nagietka.

Wersja brzozowo-rokitnikowa: woda,  Olej sojowy,  Olej jojoba,  Olej z pestek winogron,  Wosk pszczeli,  Olej rokitnikowy,  Betulina,  Stearynian sodu,  Kwas cytrynowy 
3. Flos Lek, BeECO, Bio - certyfikowane masło do ciała nawilżająco - regenerujące 
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Olea Europaea Fruit Oil*, Glyceryl Stearate SE, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter*, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Glycerin, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Prunus Armenianca Kernel Extract, Peucedanum Ostruthium Leaf Extract*, Hyssopus Officinalis Extract*, Marrubium Vulgare Extract*, Squalane, Cera Alba*, Tocopheryl Acetate, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil*, Citrus Medica Limonum Peel Oil*, Benzoic Acid, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Citral, Limonene, Linaloo
4. Anida, krem do rąk z woskiem pszczelim i olejem makadamia 
Skład:  Aqua, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lilial, Limonene.
5. Yves Rocher, Les Plaisirs Nature, Vanille Agriculture Bio, Lait Veloute (Mleczko do ciała `Wanilia`)
Skład: Aqua/Water/Eau, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Aloe Barbadiensis Gel (Aloe Barbadiensis Leaf Juice), Dimethicone, Propylene Glycol, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Caprylic/Capric Trigliceride, Vanilla Planifolia Fruit Extract, PEG 100 Stearate, Arachidyl Alcohol, Parfum/Fragrance, Coco-Caprylate/Caprate, Cetyl Alcohol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Methylparaben, Phenoxyethanol, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Isohexadecane, Propylparaben, Arachidyl Glucoside, Tocopheryl Acetate, Ethylparaben, Allantoin, Polysorbate 20, BHT, Amyl Cinnamal, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 17200 (RED 30), CI 19140 (Yellow 5)
6. Rossmann, Alterra, Reichhaltige Korpercreme Bio - Granatapfel & Bio - Sheabutter (Krem do ciała `Bio granat i bio masło shea`)
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europea Fruit Oil, Glycerin, Alcohol, Myristyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Sodium PCA, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Punica Granatum Seed Oil, Punica Granatum Fruit Extract, Xanthan Gum, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol, Citronellol, Citral, Farneso
7. E. T. Browne, Palmer`s - kremy do rąk
Wersja z masłem shea: water, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Vegetable Oil, Glycine Soja Oil, Di-PPG-3 Myristyl Ether Adipate, Dimethicone, Sodium Cetearyl Sulfate, Cetearyl Glucoside, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, Tetrasodium EDTA, Isopropyl Myristate, Fragrance, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Sorbic Acid Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamic Aldehyde, Eugenol, Hydroxy Citronellol, Isoeugeno
Wersja z oliwą z oliwek: water, butyrospermum parkii (shea butter), glycerin, cetyral alcohol, olea europea (olive) fruit oli, glyceryl sterate, di-PPG-3 mystryl ether adipate, cetyryl glucoside, dimethicone, sodium ceteryl sterate, isopropyl myristate, sodium polyacrylate, tocopheryl acetate, fragrance, propylene glycol, diazolidinyl urea, methylparaben, propylparaben, eugenol, limonene, yellow 5 (Cl19140), blue 1(Cl42090), red 4(Cl14700
8. Apis, Żurawinowa Witalność, Ujędrniający krem do twarzy z żurawiną i olejkiem arganowym 
Skład: Aqua, Grape Seed Oil, Sunflower Oil, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Carbomer, Cranberry Extract, Aloe Extract, Cetearyl Alcohol & Ceteareth 20, Collagen, Elastin, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Triethanoloamine, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Tocopherol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Parfum, Annatto.

9. Farmona, Sensitive Eco Style - balsamy do ciała
Wersja nawilżająco-wygładzająca: Aqua (Water), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil**, Caprylic/Capric Triglyceride*, Glycerin**, Urea, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter**, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate*, Dimethicone, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Silk, Propylene Glycol, Nelumbo Nucifera (Lotus) Flower Extract**, Inulin**, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane- 1,3-Diol, BHA, Parfum (Fragrance).
* Surowiec zaaprobowany przez ECOCERT.
** Surowiec pochodzenia roślinnego.
Wersja odżywczo-regenerująca: Aqua (Water), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil**, Caprylic/Capric Triglyceride*, Urea, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter**, Glycerin**, Glyceryl Stearate*, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil**, Milk Lipids, Ceramide 3, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract**, Avena Sativa Kernel Extract**, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Inulin**, Dimethicone, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexyglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Parfum (Fragrance).
* Surowiec zaaprobowany przez ECOCERT,
** Surowiec pochodzenia roślinnego.
10. Rossmann, Isana, Body Creme Olive (Krem do ciała z oliwą z oliwek)
Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Stearate, Olea Europea Oil, Tocopheryl Acetate, Carbomer, Parfum, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Coumarin, Geraniol, Butylphenyl, Methylpropional, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone.
11. Rossmann, Alterra, Handcreme Granatapfel & Aloe Vera (Krem do rąk `Granat i Aloes`)
Skład: Demineralisiertes Wasser, Sojaoel*, pflanzliches Glycerin, Weingeist*, Fettalkohol, Olivenoel*, Cellulose, Glycerinfettsaeureester, Disteloel*, Granatapfelkernoel*, Xanthan, Sheabutter*, Aloe Vera Extrakt*, Beerenwachs, Granatapfelextrakt*, Ginkoextrakt, Jojobaoel*, Sonnenblumenoel, Vitamin E, Vitamin C, Mischung aetherischer Oele
12. Rossmann, Isana, Handcreme Intensiv (Krem do rąk z 5% urea)
Skład: Aqua, glycine soja oil, glycerin, urea, sodium lactate, cetylalcohol, stearic acid, glyceryl stearate, butyrospermum parkii butter, cera alba, panthenol, carbomer, parfum, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, propylparaben, sodium hydroxide, xanthan gum, linalool, hexyl cinnamal, citronellol, geraniol, limonene.
13. Cztery Pory roku, kremy zimowe
Wersja rozgrzewająca z imbirem :  Aqua, Butyrospermum Parkii, Glycine Soja Oil, Cetearyl Alcohol, Petrolatum, Stearic Acid, Glycerin, Sesamum Indicum Seed Oil, Glyceryl Stearate, Peg- 100 Stearate, Propylene Glycol, Eriophorum Spissum Flower/ Stem Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Zingiber Officinale Root Extract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benzyl Alcohol, Ceteath- 20, Parfum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium Edta, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogented Palm Glyceerides Citrare, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Benzyl Salicylate, Cinnamal, Citral, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Wersja z żurawiną:  Aqua, Butyrospermum Parkii, Glycine Soja Oil, Cetearyl Alcohol, Petrolatum, Stearic Acid, Glycerin, Sesamum Indicum Seed Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Propylene Glycol, Mel (Honey) Extract, Vaccinium macrocarpon Fruit Extract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benxyl Alcohol, Ceteareth-20, Hydrolyzed Milk Protein, Lactose, Parfum, Allantoin, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Coumarin. (07.06.2012)
14. Rossmann, Isana, Handcreme Olive (Oliwkowy krem do rąk)
Skład:  aqua, glycerin, isopropyl palmitate, ethylhexyl stearate, glyceryl stearate se, cetyl alcohol, panthenol, olea europaea fruit oil, theobroma cacao butter, caprylic/capric triglicerydes, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, sodium cetearyl sulfate, parfum, ethylhexylglycerin, copernicia cerifera cera, phenoxyethanol, butylene glycol, sodium hydroxide, hexyl cinnamal, linalool, butylphenyl, methylpropional, limonene, alpha-isomethyl ionone, coumarin, geraniol.
15. Rossmann, Babydream, Gesichts und Körpercreme (Krem do pielęgnacji twarzy i ciała)
Skład: Aqua, Caprylic / Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate Citrate, Helianthus Annuus Seed Oil, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Parfum, Cera Alba, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Xanthan Gum, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Sodium Hydroxide.
16.  Rossmann, Babydream, Baby Wind- und Wettercreme (Krem chroniący przed zimnem i wiatrem) 
Skład: Aqua, Caprylic / Capric Triglyceride, Helianthus Annuus, Cetearyl Isononanoate, Sorbitan Oleate, Glycerin, Persea Gratissima, Hydrogenated Vegetable Oil, Polyglycerol-3Polyricinoleate, Parfum, Panthenol, Chamomilla Recutita, Bisabolol, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Xanthan Gum, Sodium Chlorid, Sodium Hydroxide, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Phytic Acid.
Kremujecie włosy? Może wolicie tradycyjne olejowanie?:)
 
Pozdrawiam Was cieplutko :*

06:00

OCM PODSTAWY

OCM PODSTAWY
Zgodnie z obietnicą, przychodzę do Was z wpisem dotyczącym metody OCM. Nawet nie wiecie jak ubolewam nad tym, że oczyszczanie olejami nie jest tak samo popularne, jak np. oczyszczanie skóry mydłem. OCM ma swoje plusy i minusy, dlatego też, metoda ta doczekała się wielu modyfikacji i alternatyw. Postaram się ująć wszystko w jednym wpisie, w razie jakichkolwiek wątpliwości, niedociągnięć - pytajcie :)


Na samym początku rozgryźmy skrót OCM. OCM (Oil Cleasing Method) to metoda oczyszczania olejem. Niestety u nas nie jest to zbyt popularna metoda, natomiast w Azji prawie każdy pierwszy produkt, którego Azjatki używają do oczyszczania skóry, oparty jest na oleju. I to świetne posunięcie! Nic tak dobrze nie zmyje sebum, zanieczyszczeń czy brudu, jak olej.

Wiele osób, słysząc 'OCM', ma na myśli jedynie sam rytuał, który trwa dość długo. Oczywiście, macie po części rację, ale OCM to także modyfikacje i alternatywy, czyli najprościej rzecz ujmując - mycie olejem, natomiast 'jak' to będziemy robić zależy tylko od nas :)

Dla kogo jest OCM?
Dla każdego, nawet dla takiej marudy jak ja :) Oleje nie naruszają naturalnej bariery ochronnej skóry (ba! nawet ją wzmacniają). Natomiast przy stosowaniu mydeł, środków z silnymi detergentami myjącymi, czy z zawyżonym, zasadowym pH - bariera ta i środowisko kwasowo-zasadowe skóry zostaje naruszone. Oleje dzięki swojej budowie świetnie zmywają brud, sebum - łączą się one z zanieczyszczeniami na naszej skórze i jak żaden inny środek, usuwają go. Łączą one w sobie dwie, najważniejsze cechy - dogłębnie oczyszczają, ale przy tym działają bardzo delikatnie i nie robią krzywdy naszej skórze. Dzięki temu nadają się dla każdego typu cery - od normalnej, aż po problematyczną, wrażliwą i trądzikową.

Rytuał OCM - co potrzebujemy, jak taki zabieg wykonać i jak często go stosować.
Aby wykonać tradycyjne OCM beż żadnych modyfikacji, potrzebujemy trzech rzeczy - mieszanki olejowej, ściereczki muślinowej/ z mikrofibry i miseczki z  ciepłą, ale nie gorącą wodą. 

Mieszanka olejowa - wersja standardowa i zmodyfikowana
Aby wykonać mieszankę olejową potrzebujemy minimum dwóch olei - oleju bazowego i oleju rycynowego. Olejem bazowym powinien być olej, który jest dopasowany do naszej skóry (pisałam o tym TUTAJ! ). Oczywiście olejem bazowym może być gotowy produkt, np. oliwka dla dzieci, mieszanki olejowe np. Alterra. Decydując się na gotowy produkt, musimy zwrócić uwagę na to, by nie zawierał m.in parafiny. Ze swojej strony polecam Wam szczególnie ogólnodostępne i stosunkowo tanie oleje spożywcze, np. oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej lniany, czy olej z pestek winogron. Oleje sprawdzą się przy każdym typie cery i nie nadszarpną zbytnio naszego budżetu :)
Drugim, potrzebnym nam olejem, jest olej rycynowy. Olej ten, dzięki swojej unikalnej budowie pochłania nadmiar sebum, reguluje ich wydzielanie i dogłębnie oczyszcza, ale niestety stosowany bez oleju bazowego jest zbyt gęsty, wysusza i ściąga skórę. Im wyższe stężenie rycyny w naszej mieszance, tym bardziej będzie oczyszczać pory i potencjalnie wysuszać. Teoretycznie mamy trzy podziały:
..ale już mnie znacie i wiecie, że nie lubię trzymać się sztywno regułek.Uważam, że musimy dojść do tego sami metodą prób i błędów. U innych będzie to 5% rycyny, u innych 40%, najlepiej zaczynajmy od 5% stężeń, sukcesywnie je zwiększając. 

! Olejem bazowym może być także macerat (olej ziołowy), dzięki temu działanie oleju będzie wzmocnione - nawilżenie (nagietek, rumianek, lipa, żywokost), czy oczyszczenie (szałwia, rozmaryn, lawenda, brzoza, tymianek, melisa)

Metoda zmodyfikowana - a może by tak bez rycyny?:)
Przyznam , że nie ciepię rycyny, nawet w 5% stężeniu, podczas kuracji retinoidami, przesuszała mi skórę. Szukając zamiennika, trafiłam na olej jojoba. Jojoba posiada identyczne właściwości jak olej rycynowy, z tą różnicą, że nie wysusza, co więcej - nie potrzebuje nawet oleju bazowego. Jest to mój ulubiony olej i pozostanę mu wierna.

Tuning tradycyjnej mieszanki olejowej do OCM
Jest to moje odkrycie - do mojej mieszanki olejowej dodaję olejków eterycznych - oczywiście nie chodzi tu o dodanie kompozycji zapachowej, ale o wzmocnienie działania olei. Bardzo ważne jest, aby olejki były naturalnego pochodzenia (a nie syntetyczne). Dzięki swoim właściwościom mogą ujędrnić, nawilżyć i dogłębnie oczyścić pory.

Akcesoria do OCM



Rytuał OCM krok po kroku

Krok pierwszy 
Na samym początku możemy delikatnie zwilżyć skórę ciepłą wodą, ale nie musimy (nałożymy olej na brudną twarz)
 
Krok drugi
Rozcieramy olej w dłoniach i delikatnie wklepujemy, rozmywamy go na skórze. 
 
Krok trzeci
Wykonujemy dokładny masaż skóry olejem, by usunąć wszystkie zanieczyszczenia.

Krok czwarty
Moczymy ściereczkę w ciepłej wodzie, delikatnie ją odsączamy i kładziemy na twarz. Przytrzymujemy ja na skórze i następnie zdejmujemy. Czynność tą powtarzamy 2-3 razy, możemy dołożyć za każdym razem oleju.

Krok piąty
Opłukujemy twarz w chłodnej wodzie, by domknąć pory. 

Krok szósty
Możemy przetrzeć twarz tonikiem, hydrolatem, wodą termalną. Oczywiście krok ten możemy pominąć.


Krok siódmy
Wycieramy twarz papierowym ręcznikiem.

I teraz mogę tłumaczyć, dlaczego jestem przeciwniczką OCM :) Mam cerę z tendencją do rumienia, a takie wahania temperatury na pewno nie pomogą mi w jego opanowaniu i tylko przyczynią się do teleangiektazji (rozszerzonych naczyń krwionośnych). Dwa, strumień chłodnej wody nie domknie całkowicie porów, efekt jest krótkotrwały (podobnie jest przy glinkach). Na szczęście metoda OCM jest bardzo elastyczna i mamy mnóstwo modyfikacji i alternatyw. Kilka(naście) z nich, to mój wymysł, aczkolwiek sprawdzony :)

Modyfikacje OCM
OCM bez użycia ciepła
Czyli coś dla naczynkowców :) Postępujemy identycznie jak w powyższym schemacie, ale stosujemy wyłącznie wodę letnią. Omijamy także chlustanie skóry chłodną wodą.

OCM+ peeling
Jest to wersja dla osób, które oczekują dogłębnego oczyszczenia. Stosujemy tradycyjną metodę OCM, ale podczas drugiego nakładania oleju, wykonujemy peeling - sprawdzą się tutaj naturalne drobinki, np.zmielone płatki owsiane, nasiona i pestki roślin, zmielone łupiny, kryształki korundu, skała wulkaniczna itp. :)

OCM + środek myjący (żel/mydło)
Sprawdzi się to u osób, które lubią 'efekt doczyszczenia'. Przy ostatnim nakładaniu oleju - pomijamy ten krok i myjemy twarz żelem/mydłem/czy innym syndetem. Możemy także zamiast szmatki, zmywać olej mydłem Aleppo.

OCM wersja z miodem
Olej mieszamy z miodem i myjemy taką mieszanką twarz lub używamy miodu do ostatniego mycia. Cera będzie bardzo dobrze nawilżona, sposób ten sprawdzi się szczególnie u osób z suchą skórą.

OCM wersja ze spiruliną
Mieszankę olejową mieszamy ze spiruliną. Sposób ten sprawdzi się na każdym typie cery - cera będzie odżywiona, gładka, miękka i dogłębnie nawilżona. Ponadto spirulina działa przeciwzapalnie, rozjaśnia przebarwienia, goi stany zapalne i zapobiega zmianom trądzikowym.


OCM z glinką/glinkami
Do naszej mieszanki dodajemy glinki, dzięki temu mieszanka będzie działać bardziej oczyszczająco, przeciwzapalnie i gojąco. Czerwona (cera naczyniowa), biała (cera wrażliwa, lub w  celu złagodzenia działania innej glinki), marokańska, zielona i żółta( cera tłusta, mieszana)

OCM z naparem z ziół zamiast wody
Zamiast wody, możemy myć twarz w naparze z ziół. Mieszanka nawilżająca (lipa, nagietek, rumianek, bławatek, żywokost, prawoślaz, lukrecja gładka), mieszanka oczyszczająca (lawenda, szałwia, rozmaryn, tymianek, brzoza, melisa, mięta, oczar wirginijski i nagietek)

OCM + szczotka do oczyszczania twarzy (ewentualnie rękawica peelingująca) zamiast ściereczki 
Dzięki użyciu szczotki/rękawicy peelingującej efekt oczyszczenia zostanie pogłębiony. Metody tej nie powinny stosować osoby z  trądzikiem, naczynkami i cerą wrażliwą. 

Alternatywy OCM
Oleje myjące
Jestem w nich zakochana. Oleje myjące, to połączenie oleju z emulgatorami - mój najulubieńszy z Biochemii Urody posiada tylko trzy składniki - olej, emulgator i konserwant (witaminę E). Wystarczy, że umyjemy twarz samym olejem, następnie przy spłukiwaniu wodą - olej pięknie emulguje się i tworzy delikatną emulsję. 

Olej + żel (proporcja 1:1)
Aby złagodzić działanie żelu, możemy do niego dodać oleju. Taka mieszanina nie zostawi tłustej warstwy na skórze. 


Mycie twarzy samym olejem
Metoda ta sprawdzi się na cerach suchych, pozostawia ona film na skórze. Nie sprawdzi się raczej na cerach tłustych/mieszanych z  tendencją do zaskórników.

Olejowa pasta do mycia
Na polskim rynku nie widziałam jeszcze takich produktów, ale na zagranicznych (zwłaszcza azjatyckich) już tak. To nic innego jak olej w formie wosku/pasty/musu - częstym składnikiem takiej pasty jest masło shea, olej kokosowy czy inne masła. Takie pasty do mycia twarzy sprawdzą się szczególnie na cerach suchych potrzebujących nawilżenia i natłuszczenia.

Emulsja z wysoką zawartością olei
To mieszanina olei, wody, witamin i innych substancji. Gotowe emulsje możemy już kupić, np. emulsja dla matek Babydream. 
 

OCM nie tylko na twarz :) 
Oleje nie tylko sprawdzą się na skórze twarzy, ale także i na ciele. Sama nie wiem czemu nie używałam ich w pielęgnacji całego ciała, ale już się nawróciłam :) Nie wyobrażam sobie teraz mycia bez oleju myjącego!

Dostępne produkty


Używacie olei? Stosujecie OCM? Zamierzacie?:)

Pozdrawiam!

07:00

Sylveco | Żel rumiankowy z kwasem salicylowym i olejkiem z rumianku rzymskiego

Sylveco | Żel rumiankowy z kwasem salicylowym i olejkiem z rumianku rzymskiego

Żel rumiankowy firmy Sylveco, został wymieniony w moich ulubieńcach roku, więc zapewne zastanawiacie się, czym zasłużył sobie na takie wyróżnienie. Mogłabym go określić jednym słowem - genialny, i jak dla mnie, moje zmodyfikowane OCM może odejść na bok - twarz mogę myć tylko i wyłącznie tym żelem.

Moim ulubionym żelem był żel Babydream, jednakże po zmianie składu zaczął mnie wysuszać i generalnie już mi tak nie służył. Bardzo długo szukałam zamiennika, ze środkami myjącymi nie ma u mnie żartów i muszą być naprawdę dobre, by mogły choć w 50% sprostać moim wymaganiom. Trafiło na żel Sylveco. Początkowo odmawiałam sobie jego kupno, za 150ml płacimy aż 16 złotych, co jest dość wysoką ceną, zwłaszcza jeśli nie wiemy jak dany produkt spisze się na naszej cerze. Co mogę powiedzieć? Nie żałuję ani jednej wydanej złotówki na ten żel i z pewnością kupię go ponownie (na święta dostałam wersję tymiankową, której jestem bardzo ciekawa).

Na samym początku przejdę do składu, bowiem firma Sylveco udowadnia, że można stworzyć produkt, który nie powala ceną, a ma świetny, wręcz wymarzony skład dla żelu. Przede wszystkim producent ograniczył się UWAGA! do jednego środka myjącego, i to bardzo delikatnego (glukozyd laurylowy), który nie podrażnia nawet bardzo wrażliwej skóry. Tuż za środkiem myjącym znajduje się nawilżająca gliceryna, kwas salicylowy w stężeniu 2%, łagodzący i nawilżający pantenol, regulator kwasowości, który bardzo pozytywnie działa na cerę trądzikową (wodorowęglan sodu), delikatny konserwant (benzoesan sodu) i olejek rumiankowy, który posiada właściwości przeciwzapalne, gojące i łagodzące. Nigdy nie znalazłam żelu z tak krótkim, treściwym, bogatym i przyjaznym skórze składem. Sylveco zabłysnęło w moich oczach i z  pewnością wzbogacę swoją kolekcję o kolejne ich kosmetyki. :)

Skład: Woda, glukozyd laurylowy, gliceryna, kwas salicylowy, panthenol, wodorowęglan sodu, benzoesan sodu, olejek rumiankowy.

A teraz najważniejsze, czy działanie produktu. Jest po prostu fantastyczny. Podchodziłam z dystansem do tego żelu, czytając bardzo pozytywne recenzje na KWC i na blogach, pomyślałam sobie 'bujdy', bardzo się myliłam. Przede wszystkim żel absolutnie nie podrażnia, nie wysusza i nie alergizuje (choć powinniśmy podejść do niego z rezerwą, ponieważ wiele osób jest uczulonych na rumianek rzymski). Jego używanie jest samą przyjemnością - na skórze zachowuje się bardzo podobnie do olejów myjących - tworzy delikatną, milutką, białą emulsję, która po spłukaniu nie zostawia żadnej lepkiej warstwy (jeśli dobrze spłuczemy produkt). Żel dodatkowo nawilża skórę, genialnie ją oczyszcza i w końcu trafiłam na środek myjący, którego działania nie muszę osłabiać olejem.
Żel działa długofalowo, tak jak już pisałam Wam o kwasach BHA - wystarczy jedynie 1-2% stężenie, by działały efektywnie. Po dwóch tygodniach stosowania moja cera uległa pogorszeniu, obwiniałam wszystko, oprócz tego żelu. Jak się okazało, winowajcą był ten niepozorny żel, odepchał mi wszystkie pory na nosie i brodzie. Cera jest naprawdę bardzo dobrze oczyszczona.W początkowej fazie byłam wściekła, mówiłam ' Ty parszywcu', teraz skaczę z radości, bo te znienawidzone mikrozaskórniki, które siedziały mi na brodzie i kusiły do wyciśnięcia - wyszły same. Oczywiście nie był to wysyp jak przy retinodiach i kwasach, były to drobniutkie stany zapalne, które znikały nawet w przeciągu doby.
Żel na pewno przyspieszył gojenie się drobnych ranek i dodatkowo nawilżył mi skórę - żel ideał? Tak! Teraz mam jeszcze większe wymagania wobec kosmetyków :D
Żel ma pojemność 150ml, kosztuje 15-16 złotych, wydawać by się mogło, ze to bardzo dużo (nawet sama tak myślałam), ale jest piekielnie wydajny. Sama nie zużywam nawet pompki produktu - jest to 1/3 pompki, czasem wyleje mi się więcej i jest to stanowczo zbyt dużo.

Produkt ma zapach musujących tabletek z witaminą C, nie przypomina mi zapachu rumianku.. :)

Czy Sylveco wywiązało się z obietnic? Oczywiście, ze tak. Producent nie obiecuje nam gruszek na wierzbie, a potwierdzenie działania jest zawarte w składzie.
-skutecznie oczyszcza skórę? Jak najbardziej!
-odblokowuje pory?Pewnie, i to jak!
-reguluje wydzielanie sebum? Tak! Nie wysusza, a nawilża. Cera przetłuszcza się wolniej, wręcz żel normalizuje te procesy.

Jeśli macie cerę podobną do mojej, stawiacie sobie wysoko wymagania, cenicie naturalność produktów, musicie koniecznie wypróbować ten produkt. Gorąco Wam go polecam i obiecuję, że nie pożałujecie :)